Jason Smith kilka tygodni przed odniesieniem kontuzji kolana borykał się m.in. z problemami z ramieniem (które swoją drogą operował w zeszłym roku) i opuścił kilka spotkań z rzędu. Kiedy Jason wrócił już do gry, doszły do nas jednak niespodziewanie informacje o urazie kolana, a jego powrót do gry w tym roku uznano za „nieznany”, nie wyglądało to zbyt dobrze, a przeczucia okazały się trafne.
Silny skrzydłowy New Orleans Pelicans i zawodnik z najdłuższym stażem, aktualnie w zespole, w tej organizacji po przejściu operacji poinformował osobiście, że nie zagra już w tym sezonie i liczy na szybką rehabilitację. Potwierdziła to również oficjalna strona klubu.
Jason Smith był czołową postacią w rotacji Monty’ego Williamsa, który w dobrej formie na stałe zadomowił się w pierwszej piątce grając jako rozciągający grę, środkowy. Jego piekielnie groźny rzut z półdystansu sporo pomagał ofensywie Pelikanów, w tym szczególnie Holiday’owi, Gordonowi czy Evansowi, a nawet Davisowi.
Niestety, 27-latek nie wystąpi już w tegorocznej kampanii. Wciąż nieznany jest również status Ryana Andersona i Jrue Holiday’a, którzy również mogą już nie wybiec na boisko w tym sezonie.
Wystąpił w zaledwie 31 meczach, podczas których spędzał średnio blisko 27 minut na parkiecie i zapisywał 9.7 punktu, 5.8 zbiórek oraz 0.9 bloku.