Kiedy większość uwagi kibiców skoncentrowana jest na zbliżającym się końcu okienka transferowego i śledzenie wszystkich plotek z tym związanych, potrzeba prawdziwej bomby by przyciągnąć uwagę fanów i zaciągnąć ich przed telewizory/komputery. Standardowo w czwartek NBA nie stawia na ilość, lecz jakość. Jedynie trzy spotkania czekają nas dzisiejszego wieczoru, jednak moc emocji związanych z dwoma pojedynkami sugeruje, że czeka nas koszykarski Tłusty Czwartek.
Rewanż za Wembley Finały 2012 Oklahoma City Thunder- Miami Heat, początek spotkania zaplanowano na godzinę 2 polskiego czasu.
Walka o MVP sezonu nabiera rumieńców. Wydawało się, że już tylko śmierć może powstrzymać Durantulę przed pierwszym takim tytułem w karierze, kiedy Lebron James postanowił zwiększyć swoje szanse by to jego twarz została wyryta na koszykarskiej Górze Rushmore i notuje lepsze cyferki niż najbystrzejszy księgowy mafii. W meczu z Dallas zapisał na swoim koncie 42 punkty (16/23 FG) 9 zbiórek i 6 asyst, a od początku lutego wyłącznie w meczach z Pistons i Jazz (Gordon Hayward bejbi!) nie udało mu się przekroczyć bariery 30 punktów.
Linijki Kevina Duranta wyglądają równie imponująco i dzień przed walentynkami zanotował 43 punkty, 12 zbiórek i 7 asyst w spotkaniu z Los Angeles Lakers w 42 minuty.
Można założyć, że wynik spotkania będzie uzależniony od postawy obu liderów i jako, że na boisku nie będzie Kyriego Irvinga tytuł MVP spotkania padnie łupem jednego z tej dwójki.
W ostatnim spotkaniu tych drużyn lepsi okazali się Thunder, którzy pokonali aktualnych mistrzów NBA 112:95 a Durant zdobył 33 punkty.
Oczekiwania przed meczem:
*30 rzutów Kevina Duranta
* TD Lebrona Jamesa
*5 bloków Serge’a Ibaki
*masa highlightów
Typ- 108:104 dla OKC.
Deser dnia- Golden State Warriors- Houston Rockets, godzina: 04:30
Houston Rockets po cichu wyrastają na głównego rywala Oklahomy City Thunder w walce o zwycięstwo na Zachodzie. Harden i spółka wygrali ostatnie 8 spotkań i z bilansem 37:17 zajmują 3 miejsce w swojej konferencji.
Warriors grają ostatnio w kratkę przeplatając zwycięstwa z porażkami. Ostatni ich mecz zakończył się wygraną z Sacramento Kings, która pozwoliła im wyprzedzić Dallas Mavericks w wyścigu o Play-offy. Jeśli tendencja zostanie zachowana w dzisiejszym spotkaniu górą powinni być goście z Teksasu.
W tym spotkaniu ujrzymy całą plejadę przeszłych/obecnych/przyszłych allstarów, a kibice już ostrzą sobie zęby przed pojedynkami Curry’ego z Hardenem, Howarda z Bogutem, czy Iguodali z Parsonsem.
Ekipy zmierzyły się ze sobą w tym sezonie dwukrotnie i w obu przypadkach góra były Rakiety, wygrywając odpowiednio 105:83 i 116:112, czy i tym razem Houston będzie górą? Przekonamy się już za kilkanaście godzin.
Oczekiwania przed meczem:
*35 punktów i 8 asyst Stefana Kury
*28 punktów (6/18 FG, 14/15 FT) Hardena
*powrót do składu Andrew Boguta (póki co jego występ jest niepewny)
Typ- 105:99 dla GSW (z Bogutem) lub 108:104 dla Houston (bez Boguta)
Mecz gorszego Boga – Milwaukee Bucks- Denver Nuggets, początek spotkania: 02:00
Ho ho ho, będzie się działo w tym meczu. Denver dostają ostatnio baty od każdego zespołu i kto wie czy Bucks podbudowani ostatnim zwycięstwem nad Orlando Magic, nie pokuszą się o drugie zwycięstwo z rzędu, które pozwoliłoby im na osiągnięcie najdłuższej passy wygranych w tym sezonie.
Denver bez Ty Lawsona wyglądają słabiej niż polscy biathloniści w Soczi i coraz głośniej mówi się o przywróceniu do składu Andre Millera (o ile w ciągu kilku godzin nie zostanie wymieniony). Jak wyglądają Bucks wiemy wszyscy, więc nie ma się co nad nimi dodatkowo pastwić, jednak jeśli chcecie zobaczyć koszykarskie jaja zarezerwujcie sobie trochę wolnego czasu na godzinę 2.
Oczekiwania przed meczem:
*65 punktów z pomalowanego Denver
* 18punktów i 12 zbiórek Kenetha Farieda
*8 airballi od Butlera i Greka.
Typ- 108:100 dla Nuggets