Nie lada sztuki dokonał w minionym tygodniu słoweński rozgrywający Phoenix Suns. Lider Słońc po 35-punktowym rekordzie kariery, z meczu przeciwko Houston Rockets, imponował jeszcze większą częstotliwością zdobywanych punktów, w piątkowym starciu z New Orleans Pelicans.
Goran stał się pierwszym graczem Phoenix od 2010 roku, który po Amar’e Stoudemire zanotował wynik 40. punktów. Dragić trafił 14 z 21 rzutów z gry oraz 9 z 11 osobistych, prowadząc run Słońc w decydującej o wyniku meczu, czwartej kwarcie (35-23 i w efekcie 116-104).
Gościom z Nowego Orleanu nie pomogła ani 53% skuteczność z gry, ani 32 oczka najlepszego strzelca Pelcs, Anthony’ego Davisa. Dodatkowo ekipie Monty Williamsa nie pomogła wiadomość o długiej przerwie Jrue Holiday’a, który będzie pauzował do końca bieżących rozgrywek.
Wracając do Dragića, to Słoweniec przed pięcioma dniami pobił swój życiowy rekord, zdobywając 35 oczek, w starciu przeciwko Rockets. Wówczas również podczas 42 minut w grze, trafił on 14 z 20 rzutów w grze oraz 5 z 8 osobistych, jednak jego drużyna przegrała (a Goran spudłował kluczową trójkę; 113-115).
Na koniec, trzeba podkreślić, iż 27-latek wrócił do gry po kontuzji i jak widać musiał być głodny wygranej. Minionej nocy przegrali dwaj bezpośredni rywale Suns w walce o play offs, Grizzlies oraz Mavericks. Natomiast rozgrywający jest głównym kandydatem do nagrody Gracza Tygodnia #17.
Wynik: Phoenix Suns – New Orleans Pelicans 116:104 (30:28, 26:26, 25:27, 35:23)
PKT: Dragic 40, Markieff Morris 18, Marcus Morris 15 – Davis 32, Gordon 21, Evans 14
I jak on mogl sie nie znalezc w asg :/