Los Angeles Lakers – New Orleans Pelicans 125:132 (23:35, 28:32, 34:28, 40:37)
Pelikany właśnie zakończyły 8-meczowe pasmo porażek. Gracze Monty Williamsa mieli doczynienia z jedną z najgorszych defensyw NBA, to też nie powinno nas dziwić ,że uzyskali 59% rzutów z gry. Dla Jeziorowców była to pierwsza porażka na własnym parkiecie od 1984 roku, kiedy rzucili rywalom 125pkt.
Lakers już w trakcie trzeciej odsłony przegrywali 21-punktami a mimo wszystko próbowali wracać do gry o wynik. Na niespełna dwie minuty przed końcem, po dystansowych trafieniach Jordana Farmara i Jodie Meeksa miejscowi zniwelowali straty do 4 oczek, ale kolejne próby Farmara i Bazemore’a okazały się niecelne.
Anthony Davis (10-16) oraz Eric Gordon (9-13) swoimi 28pkt rozbili obronę Lakers i wyciagnęli swój zespół z dołka. Bolączką Lakers okazał się match up Davis-Johnson. Wesley, który we wcześniejszych meczach i z powodzeniem bronił Zacha Randolpha i LaMarcusa Aldridge’a tym razem nie dał rady przeciwko Davisowi.
Kendall Marshall natomiast znów rozegrał mecz bez punkty i był to 4 tego typu przypadek przy ostatnich 5 występach rozgrywającego. Lakers z kolei przegrali kolejny mecz w kategorii zbiórek (30-39).
Ogólnie rzecz biorąc Mike D’Antoni uparcie trzyma się swojej niefektywnej taktyki i na duet podkoszowych wież Davis&Ajinca – nawet na moment – nie wypuścił Chrisa Kamana czy Jordana Hilla. (Best luck Mike!)
Pau Gasol przesunął się na 90. miejsce w tabeli strzelców wszechczasów.
PKT: Gasol 29, Bazemore 23, Farmar 20 – Davis 28, Gordon 28, Evans 24
Phoenix Suns – Los Angeles Clippers 96:104 (25:24, 30:20, 18:37, 23:23)
Matt Barnes (12/17 z gry i 4x3pkt), który być może obawia się o swoją pozycję w drużynie, po dojściu do składu Danny Grangera, okazał się tym razem bohaterem Clippers. Skrzydłowy zanotował 14 oczek podczas trzeciej odsłony, w której Clippers odrobili 11-punktową stratę do gospodarzy. Ex gracz Suns zakończył mecz z 28pkt.
Redkord sezonu Barnesa i piąta wygrana z rzędu to nie jedyne lekarstwo na Suns. Klipery z powodzeniem zatrzymały lidera Słońc, Gorana Dragića, pozwalając Słoweńcowi tylko na 14pkt. Doc Rivers zdecydował się zastosować wariant gry dwoma rozgrywającymi w pierwszej piątce, Paulem (14pkt i 9as) i Collisonem (18pkt i 5as) i przez to nie tylko hamował akcje Suns, ale również zmuszał rywali do większego wysiłku w obronie.
Duet obrońców Dragic (5/14) – Green (6/19) zanotował jeden z najsłabszych występów w sezonie. Suns słabo spisywali się na linii rzutów wolnych , trafiając 11 z 19 prób. Tak naprawdę trafień Isha Smitha i PJ Tuckera zabrakło przy wyniku i w ostatecznym rozrachunku…
Swoje zrobił też Blake Griffin i stał się pierwszym w historii Clippers graczem z wynikiem co najmniej 20 pkt w 20-stu kolejnych spotkaniach. Dunker pobił wynik Dominique’a Wilkinsa z 1994 roku (19).
PKT: Tucker 18, Green 17, Dragic 14 – Barnes 28, Griffin 22, Collison 18
Houston Rockets – Miami Heat 106:103 (39:32, 14:20, 30:21, 23:30)
Superman Howard został pierwszym graczem Rakiet od ery Charlesa Barkley’a, który zanotował 40 double double w rozgrywkach jednego sezonu. Dwight z wynikiem 22/16 nawiązał do sezonu 1997/8, kiedy to Sir Charles miał 42 mecze z dubletem. Na pewno Howard będzie chciał iść wyżej ze swoim wynikiem, by wyśrubować wynik podnad poziom 50 spotkań (i dogonić Olajuwona).
Jego Rakiety dość szybko osiągnęły przewagę w meczu z Mistrzami, rozstrzeliwując obronę przyjezdnych podczas pierwszych 12 minut. Wprawdzie siedmiopunktowa zaliczka została stopiona przez Żar w drugiej odsłonie, ale James Harden (21), Terence Jones (19pkt i 12zb) oraz Patrick Beverly (19pkt i 5x3pkt) zadbali o wynik Rockets podczas trzeciej odsłony. W niej houstończycy znów wrzucili drugi bieg i zwiększyli przewagę do 10 oczek (przed 4 kw).
Podopieczni trenera lutego, Kevina McHale’a, wygrali 6 z mecz z rzędu na własnym parkiecie oraz legitymują się bilansem 13-0 w Toyota Center, w rywalami z konferencji wschodniej.
Rockets ograli Heat na deskach 46-33 i fatalnie prezentowali się zza łuku. Starterzy Erika Spoelstry nie trafili żadnej z 12 prób dystansowych. Shane Battier w całym meczu zanotował 1/6 z gry, przy czym Chris Bosh praktycznie nie istniał ze swoimi 1/5…
LeBron James po swoim rekordowym występie zanotował 22 pkt przy 9/18 z gry. Lepiej w ataku wyglądali Dwyane Wade oraz Michael Beasley, a obaj rzucili po 24 oczka.
PKT: Howard 22, Harden 21, Beverley 19, Jones 19 – Wade 24, Beasley 24, James 22
Cleveland Cavaliers – San Antonio Spurs 101:122 (23:13, 17:37, 28:35, 33:37)
Mike Brown na pewno nie nauczył Kawalerii jak bronić. Powód numer jeden meczu ze Spurs, który to ukazuje to 109 oczek gości, w finałowych trzech odsłonach meczu.
Spurs zanotowali rekordowe w sezonie 39 asyst oraz uwaga – trafili 29 z rzędu prób rzutu. 5 w II kw, 13 w III kw i 11 w IV kw.
Tim Duncan występem z ośmioma zbiórkami przesunął się na 11 miejsce, przed Wesa Unselda, w ilości zebranych piłek w karierze (13 770).
Natomiast Luol Deng i Tristan Thompson trafili 5 z 18 rzutów i nie pomogli powracającemu Dionowi Waitersowi czy Kyrie Irvingowi. Z drugiej strony Boris Diaw trafił wszystkie rzuty z gry i zakończył mecz z wynikiem 7/7.
PKT: Waiters 24, Irving 24, Hawes 20 – Green 24, Leonard 18, Diaw 16, Mills 16
Wy też z tym ”Farmerem” wyskakujecie? Dosłownie jak złotousty Wojtek Michałowicz z C+ :D
Gość ma nazwisko FARMAR!!! Nie mylcie koszykarza z rolnikiem ;)
Kolego KURCZE, coś nie tak chyba ze wzrokiem. I daję sobie odciąć rękę ,że nie korygowałem tekstu. SORRY ale nic nie wyskoczyło źle tym razem (przynajmniej w moim wpisie). PEACE!
Sorry za późną odp. Błąd był tu:
PKT: Gasol 29, Bazemore 23, Farmar 20 – Davis 28, Gordon 28, Evans 24 (teraz poprawiony).
Wcale się Ciebie nie czepiam (bo pewnie to zwykła literówka) ale obejrzyj jakiś mecz Lakersów na C+
Michałowicz dalej swoje a nikt uwagi mu nie zwróci :D
no nie wiem czy był , a nikt w moje wpisy nie wchodził by dokonać korekty. Dlaczego mnie wiążesz z Michałowiczem to nie wiem. BTW. NBA po polsku raczej nie oglądam…
„Cleveland Cavaliers – San Antonio Spurs 101:122 (23:13, 17:37, 28:35, 33:37)
Mike Brown na pewno nie nauczył Kawalerii jak bronić. Powód numer jeden meczu ze Spurs, który to ukazuje to 109 oczek gości, w finałowych trzech odsłonach meczu.”
Po 3 kwartach, zgodnie z poszczególnymi wynikami daje wynik 85, nie 109? Ale być może źle zrozumiałem coś:)
Ogólnie rzecz biorąc, to rzeczywiście Griffin w tym sezonie jest niesamowity.
w finałowych kwartach
czyli 2, 3 i 4
czyli 37 +35 +37 = 109
Nieźle się Hawes w rotację Browna wprowadził, potrzebowali tam wysokiego, który potrafi też przymierzyć z półdystansu. Szkoda tylko, że forma taka nierówna u poszczególnych graczy