MINNESOTA TIMBERWOLVES 93:105 CHARLOTTE BOBCATS
– Rysie zrewanżowały się Wilkom za styczniową, 27-punktową porażkę w Minneapolis, wygrywając dziś ósmy kolejny mecz na własnym parkiecie. Przypomnienie: rekord klubu to 9 zwycięstw z rzędu na przełomie 2009 i 2010 roku.
– Al Jefferson był jak Kevin Love przeciwko Kevinowi Love, miał 25 punktów (w poprzednim meczu z Wolves miał 8) i 16 zbiórek, notując 41. double-double w rozgrywkach 2013/14 (rekord kariery). Jest pierwszym graczem, który w tym sezonie zaliczył 25/15 przeciwko Minnesocie. Sam Love miał takie statystyki 16 razy. Dziś jednak spisał się poniżej oczekiwań, miał 18 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, ale po bardzo obiecującej pierwszej połowie (7-10 FG) w drugiej nie zdobył ani jednego punktu (0-7 FG).
– Gary Neal rzucił 19 punktów (6-10 FG, 3-3 3pt) po raz drugi z rzędu. W tym i poprzednim meczu trafił łącznie 13 z 19 rzutów z gry, w tym wszystkie 6 trójek. W obecnych rozgrywkach tylko raz udało mu się zdobyć więcej punktów – na początku listopada, jeszcze jako zawodnik Bucks, rzucił 23.
WASHINGTON WIZARDS 105:101 ORLANDO MAGIC OT
– Wizards przegrywali już 5 punktami na 44 sekundy do końca czwartej kwarty i 4 punktami w dogrywce, ale jakoś udało im się wygrać i przerwać serię dwóch porażek. Są jedyną drużyną w NBA, która ma lepszy bilans gier na wyjeździe (18-15) niż u siebie (16-16). Ostatni raz mieli więcej zwycięstw na wyjeździe w jednym sezonie dopiero w 1996/97 (19). W całym poprzednim wygrali tylko siedem spotkań poza domem.
– Czarodzieje dostali od swoich rezerwowych tylko 13 punktów (Magic 50), ale ich pierwsza piątka spisała się świetnie. Trzech graczy przekroczyło „dwudziestkę” (Trevor Ariza 21/11/5, John Wall 21/5/11, Bradley Beal 20), a tuż za nimi był Marcin Gortat z 19 punktami i 14 zbiórkami. Double-double miał też Trevor Booker (11/11). Wizards jako pierwsi w tym sezonie odnieśli zwycięstwo w meczu, w którym dwóch ich starterów miało po 20 punktów, a trzech pozostałych – po 10 zbiórek. Ariza połączył te dwie rzeczy.
– Dla Orlando najwięcej punktów zdobył Tobias Harris (21 pkt, 8-14 FG).
INDIANA PACERS 101:94 PHILADELPHIA 76ERS
– Sixers przegrali już po raz 19. z rzędu i do wyrównania liczącego sobie ponad 40 lat rekordu klubu potrzebują już tylko jednej porażki. Dziś grają z Grizzlies. Dzisiejsza przegrana była 15. kolejną na własnym parkiecie, to już teraz jest rekord organizacji. Do Bucks „tracą” już tylko 2,5 meczu.
– Pacers trafili dziś 58,2% rzutów z gry, ustanawiając swój rekord sezonu. To ich najlepszy wynik od kwietnia 2011 roku. 76ers są 1-17, gdy pozwalają swoim rywalom na 50% skuteczności. Indiana ma bilans 14-1, gdy trafia połowę rzutów, oraz 26-2, gdy ma przynajmniej 46% skuteczności.
– Swój pierwszy mecz w Filadelfii po transferze do Indiany rozegrali Evan Turner i Lavoy Allen. Co ciekawe, lepiej spisał się ten drugi – miał 13 punktów w 17 minut przy 6-6 z gry. Turner rzucił tylko dwa punkty. Paul George zanotował 25/4/6 (9-15 FG, 4-7 3pt), George Hill miał 14/6/9, Lance Stephenson 13/12/4, a Roy Hibbert i David West zablokowali razem aż 9 rzutów.
– Thaddeus Young miał 25 punktów, 6 zbiórek i 10 asyst (rekord kariery). Trafił jednak 10 z aż 31 rzutów z gry (0-6 3pt). W tym sezonie tylko trzech graczy zaliczyło występ z 30 oddanymi rzutami oraz dwucyfrową liczbą asyst – Kyrie Irving, Kevin Durant i Jameer Nelson. Od 1985 roku sztuki tej dokonał tylko jeden gracz Philadelphii i zgadliście, że był nim Allen Iverson (10 razy w latach 99-06). Michael Carter-Williams miał 12 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst.
– Pacers przystąpili do tego spotkania z bilansem 47-17, 76ers z 15-49. To już dwunaste kolejne starcie drużyny z 30 meczami powyżej progu 50% wygranych z drużyną z 30 meczami poniżej tej granicy zakończone zwycięstwem tej pierwszej. Ostatni raz Goliat był lepszy od Dawida w kwietniu 2012 roku, kiedy Wizards pokonali Bulls, ale wtedy z powodu kontuzji pauzowali Derrick Rose i Luol Deng.
MEMPHIS GRIZZLIES 86:99 TORONTO RAPTORS
– Raptors wygrali 11 z 14 ostatnich meczów. Mają bilans 37-27 i zajmują trzecie miejsce na Wschodzie, tymczasem Grizzlies z 38-27 nie mogą być pewni miejsca w pierwszej ósemce Zachodu. To mi się chyba nigdy nie znudzi.
– Z okazji wyrzucenia go z mojej drużyny fantasy Jonas Valanciunas postanowił rzucić 23 punkty (rekord sezonu), trafiając 11 z 15 rzutów, i zebrać 9 piłek. Ech, ten mój nos. Litwin stał się pierwszym graczem z tak wysoką skutecznością z gry (min. 15 rzutów) przeciwko Memphis od marca 2012 roku (Andrew Bynum).
– Świetnie spisali się także Kyle Lowry i Greivis Vasquez. Obaj są byłymi rozgrywającymi Grizzlies, a dziś przeciwko nim zanotowali wspólnie 39 punktów, 18 asyst i 12 zbiórek. Lowry zaliczył 22/7/12, Vasquez – 17/5/6. Tymczasem DeMar DeRozan trafił tylko 4 z 12 rzutów z gry (16 pkt). W pięciu ostatnich spotkaniach jego skuteczność wyniosła tylko 38%.
– Zach Randolph zdobył 16 punktów i zebrał 8 piłek. Grizzlies trafili jednak tylko 44,6% rzutów z gry. To nie jest bardzo mało, ale to słaby wynik przy 50,7% Toronto. Raptors są 29-5, gdy zatrzymują swoich rywali poniżej 45% skuteczności.
PHOENIX SUNS 87:80 BOSTON CELTICS
– Grizzlies przegrali, natomiast Suns jeszcze nie złożyli broni i do Memphis tracą tylko jeden mecz. Muszą się jednak „ogarnąć”, bo przegrali trzy poprzednie mecze (w tym ostatni u siebie z Cavs), a teraz wywalczyli wygraną z Bostonem dopiero w ostatniej minucie. Zdobyli w niej wszystkie 7 punktów i z remisu 80:80 zrobili 87:80. To największe w tym sezonie rozmiary zwycięstwa w meczu, w którym w ciągu ostatnich 60 sekund mieliśmy remis. Siedmioma punktami wygrali także Bucks, którzy w taki sposób na początku listopada pokonali.. Celtics.
– 87 punktów to dla Suns drugi najgorszy wynik w tym sezonie. O punkt mniej zdobyli dwa razy (z Warriors i Jazz), oba mecze przegrali. Dziś udało im się jednak zatrzymać Boston na 80 punktach i 30,9% skuteczności z gry. Ten ostatni wynik to szósty najgorszy rezultat w tym sezonie dla całej NBA, najniższa skuteczność Celtics od 2004 roku i najlepszy wynik obrony Phoenix od grudnia 2011 roku.
– Goran Dragić wygrał starcie z Rajonem Rondo. Słoweniec miał 20 punktów (8-15 FG), natomiast rozgrywający Bostonu zanotował 8 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst i 4-15 z gry. Nie był jedynym bardzo nieskutecznym graczem Celtics w tym spotkaniu, Jared Sullinger trafił 2 z 12 rzutów, Avery Bradley 4 z 12, Brandon Bass 4 z 12, Jeff Green 2 z 14. Po 11 punktów zdobyli Kris Humphries i Chris Johnson – to wystarczyło, by być dziś najlepszymi strzelcami najbardziej utytułowanej organizacji w historii NBA.
– Eric Bledsoe miał 17 punktów oraz rekordowe w tym sezonie 10 zbiórek. PJ Tucker do 11 punktów i 10 zbiórek dodał 5 przechwytów, ale też 7 strat. Oba ostatnie wyniki są jego nowymi rekordami kariery. Gerald Green (4 pkt, 2-9 FG, 0-5 3pt) zdobył w dwóch ostatnich meczach łącznie 12 punktów po tym, jak w pięciu poprzednich notował ich średnio aż 26 na mecz.
DENVER NUGGETS 111:107 MIAMI HEAT
– Jeszcze parę słów o kryzysie Heat – przegrali 5 z 6 ostatnich meczów, w tym dwa kolejne mecze na wyjeździe. Obie rzeczy przydarzyły im się po raz pierwszy od marca 2011 roku. W 6 ostatnich spotkaniach ponieśli tyle samo porażek, ile w 48 ostatnich meczach poprzedniego sezonu. Co ciekawe, na 19 przegranych w tym sezonie Heat aż 10 odnotowali z drużynami o bilansie poniżej 50% wygranych.
– Dziś Miami zmarnowało 14 punktów przewagi. To już trzeci w tym sezonie mecz, w którym Heat jako gospodarze roztrwonili dwucyfrową przewagę i przegrali. W całym poprzednim sezonie obrońcy tytułu nie zanotowali ani jednej takiej porażki, w 2011/12 przegrali w ten sposób raz.
– Najlepszym strzelcem Heat nie był żaden gracz Wielkiej Trójki, a Ray Allen (22 pkt, rekord sezonu), który trafił 7 z 9 rzutów z gry, w tym 5 na 7 trójek. LeBron James miał tylko 21/6/6 (8-17 FG, 0-4 3pt), Dwyane Wade dołożył 19/5/6, a Chris Bosh trafił tylko 4 z 12 rzutów i miał 11 punktów.
– Dla Nuggets 24 punkty i 10 zbiórek zaliczył Kenneth Faried. Darrell Arthur trafił 7 z 11 rzutów z gry i zdobył rekordowe w tym sezonie 18 punktów.
– LeBron James w tym meczu na styku zdobył tylko 5 punktów (1-4 FG) w czwartej kwarcie. W pięciu ostatnich 4Q rzucił łącznie tylko 15 punktów.
PORTLAND TRAIL BLAZERS 111:103 NEW ORLEANS PELICANS
– Blazers mimo kontuzji LaMarcusa Aldridge’a wreszcie przerwali serię czterech porażek. Kluczem do tej wygranej była świetna postawa drugiej gwiazdy Portland – Damian Lillard zdobyć w czwartej kwarcie aż 16 ze swoich 27 punktów. Rozgrywający PTB już teraz jest jednym z najbardziej „clutch” graczy w NBA, ale jeszcze nigdy nie udało mu się rzucić tylu punktów w 4Q.
– Nawet bez Aldridge’a na parkiecie był to typowy mecz dla Blazers. Ich rezerwowi zdobyli tylko 8 punktów, natomiast pierwsza piątka miała taki sam dorobek, jak cała drużyna gospodarzy. Nicolas Batum miał 22 punkty, 18 zbiórek (wyrównany rekord kariery.. sprzed 9 dni) i 5 asyst, 20 punktów dołożył Wes Matthews.
– Anthony Davis pobił swój rekord kariery, rzucając 36 punktów (15-27 FG, 9 zb). Ostatnim graczem Nowego Orleanu z 36/9 był David West (2010). Tyreke Evans z ławki zanotował 16 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst. W siedmiu ostatnich meczach jego średnie to 21.1 punktów, 6.5 asyst, 6.4 zbiórek, 52% z gry, 39% za trzy i 87,5% z linii.
LOS ANGELES LAKERS 85:119 SAN ANTONIO SPURS
– Spurs wygrali po raz dziewiąty z rzędu i umocnili się na pierwszym miejscu w NBA, natomiast Lakers jako pierwsi w lidze stracili szanse na play-offs.
– Tim Duncan, Tony Parker i Manu Ginobili stali się dziś drugim najbardziej zwycięskim tercetem w historii NBA. Dziś wyprzedzili trójkę z.. Lakers (Magic, Kareem, Cooper 490) i przed nimi są już tylko Bird, McHale i Parish (540).
– Spurs rzucili 119 punktów, choć ich najlepszym strzelcem był Danny Green z 15 punktami (5-8 3pt). W historii NBA tylko dwa zespoły zdobyły więcej punktów bez ani jednego gracza z więcej niż 15 oczkami na koncie. To Blazers (1991, 120 pkt) i Pistons (1973, 125 pkt).
– Spurs zagrali dziś całą trzynastką i każdy ich gracz zanotował dziś przynajmniej jeden punkt, zbiórkę i asystę. To oczywiście pierwsza taka sytuacja w historii NBA. Wow.
– Dla Lakers 18 punktów i 11 zbiórek zdobył Pau Gasol. W siedmiu meczach marca Lakers są -121, w tym -63 w dwóch ostatnich. Dziś ponieśli najwyższą porażkę w historii swojej rywalizacji z San Antonio.
LOS ANGELES CLIPPERS 96:87 UTAH JAZZ
– Sytuacja podobna do meczu powyżej – Clippers wygrali 10. mecz z rzędu, a Jazz mają taki sam bilans jak Lakers i także wypadli już oficjalnie z walki o ósemkę. Jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości.
– Blake Griffin zdobył równo 20 punktów, osiągając ten próg po raz 25. z rzędu. 18 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst dołożył Chris Paul (8-12 FG).
– Dla Utah po 18 punktów i 7-10 z gry zaliczyli Trey Burke i Gordon Hayward.
CLEVELAND CAVALIERS 103:94 GOLDEN STATE WARRIORS
– Cavaliers odrobili dziś 18-punktową stratę, notując swój największy come-back od stycznia 2013 roku. Po wygranej w Phoenix dziś niespodziewanie pokonali w Oakland Warriors. Na 8 ostatnich spotkań z Zachodem wygrali 6 razy.
– Najlepszym graczem Cleveland był dziś Spencer Hawes, który uzbierał 22 punkty i 13 zbiórek.
– W swoje 26. urodziny Stephen Curry zdobył 27 punktów i 8 asyst. W zeszłym sezonie pobił rekord Raya Allena w liczbie trójek w jednym sezonie, a teraz wyrównał jego osiągnięcie w liczbie celnych rzutów za trzy w okresie dwóch sezonów (478, w latach 2004-06).
– Draymond Green wyrównał swój rekord kariery, zdobywając 18 punktów (9 zb), natomiast Jermaine O’Neal stał się 16. graczem w historii NBA, który rozegrał w sezonie regularnym 1000 meczów.
Najlepsi
punkty: A. Davis (36)
zbiórki: Batum (18)
asysty: Lowry (12)
przechwyty: Tucker (5)
bloki: Hibbert (5)
straty: Tucker (7)
3pt: Curry, R. Allen, D. Green (5)
FT: Lawson (9)
minuty: Batum (45:11)
Enbiejowy typer: 7/10