Po jednym z najgorszych sezonów w swojej historii klubu, Utah Jazz postanowili zakończyć współpracę z Tyronem Corbinem. Dennis Lindsey, czyli Generalny Manager zespołu poinformował, że organizacja z Salt Lake City nie zamierza przedłużać współpracy z Corbinem. Tyrone to były zawodnik Jazz oraz ex asystent Jerry’ego Sloana, który w trzech pełnych sezonach tylko raz awansował do play offs.
Jazz zakończyli sezon z bilansem 25-57 a Corbin podczas trzy i pół letniej przygody ze stołkiem pierwszego szkoleniowca pokusił się o wynik 112-146. Co ciekawe Tyrone to czwarty trener zespołu z Utah od czasu (1979 rok) przeprowadzki organizacji z Nowego Orleanu. Spekuluje się , że w nowym sezonie może on zostać asystentem w jednym z zespołów NBA (osobiście stawiam na Phoenix Suns, gdzie pracuje Jeff Hornacek, inna legenda Utah Jazz).
Wg ostatnich doniesień głównym kandydatem na nowego trenera Jazz-manów jest Qcin Jim Boylen. Boylen to czołowy asystent Grega Popovicha w Spurs, a przed laty mocne wsparcie Rudy’ego Tomjanovicha podczas m.in. mistrzowskich sezonów Houston Rockets. 49-latek pomagał też Tomowi Izzo, podczas pracy w Michigan State. Natomiast samodzielnie Boylen prowadził akademicką drużynę uniwersytetu stanowego Utah. W latach 2007-11 zapracował on na bilans 69-60. Nieoficjalnie mówi się, iż trener z 19-letnim stażem asystenta ma wysokie notowania u Generalnego Managera Jazz, Dennisa Lindsey’a, który niestety przeoczył talent trenerski Jeffa Hornacka.
w końcu, wszyscy kibice Jazz otworzyli właśnie szampana – ja nawet dwa- gorzej być nie mogło, gdyby nie to, że wysoki numer w drafcie był priorytetem na ten sezon to poleciałby już rok temu.
Alleluja, wracamy do playoffów!
edit: pozostałe nazwiska o których się mówi to- Mike Longabardi, Alex Jensen, Brad Jones, Fred Hoiberg, Ettore Messina, Andy Greer -zwłaszcza te pierwsze mi się podoba :)
Woodson jest wolny, a za chwile D´Antoni też pewnie będzie szukał roboty…
Pozdro (już widzę to wkur***nie na twarzy Qcina)
Haha, pewnie jeszcze do paczki dołączy Mike Brown ;-)
I Joe Dumars zechce się sprawdzić w roli trenera…
Do tematu – bardzo się cieszę. Corbin skompromitował się nie raz i nie dwa. W zeszłym roku to przez niego nie weszli do play-offów. Mam nadzieję, że teraz dobrze trafią.
no to popularny budyn traci prace. Jednak zastanawia mnie czemu Jazz nie patrza w strone Karla czy Hollinsa ? Tylko znowu jakis asystentow albo mniejsze nazwiska ich interesuja. Taki Hornacek (geniusz jak dla mnie) trafi sie raz na jakis czas
Thibs, Budholzer, Stotts, asystencie to nie jest zły kierunek.
Hollinsa bym chciał nawet bardzo ogarnąłby nam defensywę, z drugiej strony nie wiem czy jestem gotowy oglądać 82 spotkania Memphis Grizzlies w sezonie ;)
Karl nigdy, tu by było efektownie ale ciągle w plecy, więc podziękuję:)
Oczywiście dorzucili też nazwisko van Gudy’ego, ale w niego to baaaaardzo wątpię, więc albo Lonhabardi albo Boylen, wszak wszystko co było blisko Popovicha nosi w sobie pierwiastek koszykarskiego geniuszu :)
Europejskie strony mówią o gorącej kandydaturze Ettore Messiny,którego jestem wielkim fanem a który z kolei jest nie mniejszym pracusiem,stawiającym na obronę niż sam Tom Thibodeau. Uważam, że czas na jego szansę w NBA.
Jak na moje oko to ojcem „sukcesu” Jazz w tym sezonie jest odpowiedzialny za transfery i roster, genialny strateg, Lindsey i to on powinien polecieć pierwszy.