W końcówce czwartego spotkania Spurs z Mavs, skrzydłowy gospodarzy DeJuan Blair w ferworze walki przy parkiecie kopnął w głowę rywala. Poszkodowanym okazał się Tiago Splitter, który wcześniej spadł na nogi przeciwnika i uniemożliwił mu szybki powrót do gry. Blair został wykluczony z końcówki meczu i od razu (podobnie do przypadku Nene Hilario) mówiło się o zawieszeniu w kolejnym meczu.
Blair był ważną podkoszową postacią czwartego starcia na linii Mavs – Spurs, bowiem w 16 minut zanotował 12pkt i 11zb a jego absencja skróci rotację wysokich graczy Ricka Carlisle do tercetu Dalembert-Wright-Nowitzki. Były gracz Ostróg wróci zatem do gry w meczu numer 6 w Dallas , a jako pocieszenie pozostał mu fakt, iż nie musi ponosić kary finansowej. Warto dodać, iż Blair był X-factorem Mavs podczas ich pogoni za Spurs w poprzednim spotkaniu.
Po bardzo ciekawych czterech spotkaniach serii Spurs – Mavs jest remis 2:2. Mecz numer pięć zostanie rozegrany w nocy ze środy na czwartek i odbędzie się w San Antonio. Niewykluczone, że zwycięstwo którejś z drużyn będzie miało kluczowy wymiar dla wyniku całej serii. Czy mimo straty Blaira Mavs będą w stanie pokusić się o jeszcze jedną niespodziankę?
Szkoda…mam nadzieje ze mimo wszystko Mavs dadzą rade i ograją Spurs w pierwszej rundzie. Śmiesznie będzie w dodatku jak OKC sie potkną w nastepnym meczu i „miski” w polfinale wylądują. Arcyciekawe PO są w tym roku:D
a ja nadal nie moge sie nadziwic, ze Josh McRoberts nie zostal zawieszony za atak lokciem na LBJ. Przyklady Nene i Blaira wydaja sie byc lagodniejsze, niz faul McBoba.
Zgadzam się w 100% to zagranie Blaira nie wyglądało nawet na celowe. Przy takiej karze dla Blaira Mcroberts powinien z 5 meczów odpocząć jak nie więcej