WASHINGTON WIZARDS 75:69 CHICAGO BULLS (4-1)
– Wizards przeszli pierwszą rundę dopiero po raz trzeci od 1979 roku, kiedy ostatni raz pojawili się w Finałach. Do drugiej rundy awansowali także w 1982 i 2005 roku, ale w obu przypadkach w niej odpadali. Jak będzie teraz?
– Do wczoraj tylko jedna drużyna w tych play-offs zdobyła w meczu mniej niż 80 punktów – Brooklyn Nets w ostatnim meczu z Raptors. W tym spotkaniu nawet zwycięzca miał jeszcze mniej punktów. W erze zegara 24 sekund tylko dwie drużyny wygrały serię, zdobywając w ostatnim meczu mniej niż 75 punktów – Pistons (2004, 69 pkt!) i Pacers (2004, 74).
– Wizards wygrali serię meczem na wyjeździe po raz pierwszy od 1978 roku, kiedy zdobyli mistrzostwo, zwyciężając w Seattle. W zakończonej własnie serii z Bulls wygrali wszystkie trzy mecze w Chicago. Stali się dopiero czwartą drużyną rozstawioną z 5-8 od 1984 roku (wprowadzenie obecnego formatu PO), która w jednej serii wygrała trzy mecze na wyjeździe. Pozostałe trzy to Nets (1984), Rockets (1995) i Pacers (2005).
– 75 punktów to najmniejsza liczba punktów zdobyta przez zwycięzcę meczu PO od 2008 roku (Cavaliers z Bostonem, 74 punkty). Jeśli chodzi o Bulls – siedem ostatnich przypadków, w których jedna drużyna zdobyła mniej niż 70 punktów, pochodzi z Konferencji Wschodniej. Na Zachodzie po raz ostatni stało się to pięć lat temu.
– W ostatnich dwóch minutach meczu Wizards mieli aż pięć zbiórek w ataku (3 Gortat, 2 Nene). Po raz ostatni stało się to w 2008 roku (Celtics przeciwko Hawks).
MEMPHIS GRIZZLIES 100:99 OKLAHOMA CITY THUNDER OT (3-2)
– To czwarty kolejny mecz tej serii, w którym doszło do dogrywki. To nie tylko rekord play-offów – po raz pierwszy w historii NBA, czy to w RS, czy to w PO, czy to w RS i PO, drużyna rozegrała cztery mecze z dogrywką z rzędu. To nie wszystko – po pięciu meczach to Grizzlies prowadzą 3-2 i teraz Thunder nie mogą już się potknąć. Ale seria.
– Mike Miller zdobył 21 punktów, trafiając 5 rzutów za trzy. Grizzlies nie mają jakichś wielkich play-offowych tradycji, więc tyle trójek wystarczyło, by wyrównać rekord klubu. Co ciekawe, Miller… sam go ustanowił w 2005 roku. Potem 5 rzutów za trzy w jednym meczu trafili także Mike Conley (2012) i Quincy Pondexter (2013). Ten ostatni do dziś jest właścicielem rekordu Grizzlies w PO w liczbie punktów z ławki. Millerowi do jego wyrównania zabrakło dziś jednego punktu.
– Warto podkreślić dobry występ Zacha Randolpha, który miał 20 punktów, 10 zbiórek i 8-15 z gry. Po raz pierwszy w tej serii Z-Bo trafił więcej niż połowę rzutów z gry.
– Kevin Durant miał 26 punktów (10-24 FG). To zdecydowanie nie jest gracz, który zostanie MVP sezonu regularnego. W tej serii zdobywa 28 punktów na mecz, ale trafia tylko 40% rzutów z gry. Russell Westbrook miał 30 punktów (10-31 FG, Westbrook), 10 zbiórek i 13 asyst. To jego drugie triple-double w PO w karierze oraz oraz pierwsze TD w tych play-offs, czekaliśmy na nie aż 11 dni. Aż, bo dłużej po raz ostatni na pierwsze triple-double w edycji play-offs czekaliśmy w 2003 roku. Ostatnim nie-LeBronem z linijką 30/10/13 w play-offach był Steve Nash (2005). Ostatnim, który dokonał tej sztuki i przegrał, był Paul Pierce w 2003 roku. Taką linijkę miał jeden gracz Seattle – Gary Payton (2000). Nikt jednak w całej historii NBA nie zaliczył takich liczb, pudłując jednocześnie przynajmniej 20 rzutów z gry. Westbrook. W sezonie regularnym stało się to po raz ostatni w 1977 roku (Pete Maravich).
– Derek Fisher rozegrał 245. mecz play-offs w swojej karierze. To najlepszy wynik w historii ligi. Fisher wyprzedził dziś Roberta Horry’ego.
GOLDEN STATE WARRIORS 103:113 LOS ANGELES CLIPPERS (2-3)
– Nie padnie tutaj słowo „Sterling”. DeAndre Jordan miał 25 punktów, 18 zbiórek i 4 bloki (8-10 FG, 9-17 FT) po bardzo słabym G4 (0 pkt, 6 zb). Ostatnim graczem, który zanotował takie liczby w play-offach, był Tim Duncan (2008). Nikt jednak nie dorzucił do tego 80% skuteczności z gry. Nikt także (od 1985 roku) nie zrobił tego w mniej niż 40 minut.
– To się tyczy zarówno tej serii, jak i Grizzlies-Thunder i wszystkich innych – zwycięzca G5 przy stanie 2-2 wygrywał całą serię w 83% przypadków.
– Chris Paul miał 20 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst. Blake Griffin zdobył tylko 18 punktów. Dla Warriors najwięcej – 21 – zdobył Klay Thompson. Andre Iguodala dodał 18 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst. Zawiódł Stephen Curry, który rzucił tylko 17 punktów, a popełnił aż 8 strat. To jego nowy rekord kariery w PO
Najlepsi
punkty: Westbrook (30)
zbiórki: Jordan, Noah (18)
asysty: Westbrook (13)
przechwyty: Paul (5)
bloki: Jordan (4)
straty: Curry (8)
3pt: Miller (5)
FT: Westbrook, Jordan, Wall (9)
minuty: Durant (51:45)