Część zespołów już odpoczywa po trudach gry w sezonie zasadniczym, a kolejne ekipy wypadają z rywalizacji play offs. W tym samym czasie sternicy upadłych drużyn nie próżnują i starają się szybko zareagować, by m.in. wyprzedzić konkurencję i zdążyć z obsadą fotela trenera przed NBA Draft 2014. Sytuacja robi się coraz ciekawsza, bo więcej drużyn wrzuca do karuzeli kolejne nazwiska, niestety zwalniając. Inna sprawa, że na karuzelę dostają się trenerzy, którzy być może wrócą do gry po rocznej lub dwuletniej przerwie w pracy. Takim kimś mogą być George Karl czy Stan Van Gundy.
WARRIORS
Wojownicy jak myśleli, tak zrobili i pożegnali się z Markiem Jacksonem. Po trzyletniej przygodzie w Oakland ex head coach, który wzorem Dona Nelsona dwukrotnie z rzędu doprowadził Warriors do play offs, musiał spakować bagaże, ale co ciekawe jego bezrobocie nie musi długo potrwać. Jackson już trafił na celownik paru klubów ligi, m.in. L.A. Lakers.
Tymczasem w szeregach Warriors głośno się mówi o wymarzonym kandydacie do przejęcia schedy po Jacksonie, tym kimś miałby być Steve Kerr. Problemem Warriors może być fakt, że były analityk telewizyjny i Mistrz NBA z Bulls i ze Spurs ma w zandrzu ofertę N.Y. Knicks, a jego usługami zainteresowali się też L.A. Lakers oraz Utah Jazz.
Drugą osobą na liście sterników zespołu z Oakland pozostaje , chętny do pracy w pobliżu San Francisco, Stan Van Gundy. Ex trener Orlando Magic nie jest zainteresowany spekulacjami i pracą z L.A. Lakers oraz Minnesotą T’Wolves, ale wg doniesień ma plan i chętnie podjąłby się wyzwania z Warriors. GSW już skontaktowało się z finalistą 2010 roku.
BULLS
Bardzo ciekawie dla Toma Thibodeau, ale nieciekawie dla klubowego managementu, dzieje się wśród Bulls. Otóż po bardzo słabych play offs 2014 nieco osłabła pozycja popularnego Thibsa, z tymże za rogiem czają się trzy kolejne ekipy pragnące rozmów ze sternikami odnośnie interview z trenerem. Najpierw głośno mówiło się o New York Knicks, którzy chcieliby przechwycić Thibsa. Jak wiemy do trenera ogromny szacunek w wywiadach podreśla Carmelo Anthony i sam coach miałby być swego rodzaju wabikiem na skrzydłowego. Kiedy wydawało się, że sytuacja z Thibodeau jest prosta, gdyż Phil Jackson wysunął swojego faworyta na trenera, w osobie Steve’a Kerra to oliwy do ognia dolały dwa inne kluby ligi.
Najpierw głośno o chęci rozmów z byłym Najlepszym Trenerem Roku wyrazili się L.A. Lakers, gdzie dodatkowo pomysł wyraźnie poparł Kobe Bryant. Następnie Thibs trafił na celownik w/w Warriors. Co ciekawe zarząd Chicago Bulls nie pozostaje bierny i w opcji awaryjnej szykuje rzekomego następcę Thibodeau w osobie Freda Hoiberga (tym z kolei interesowali się Warriors i T’Wolves). Nie można powiedzieć by Bulls mogli spać spokojnie.
LAKERS
Najbardziej medialna organizacja, przez którą przerzuca się najwięcej nazwisk trenerskich to oczywiście najwięksi przegrani regular season – Lakers. Jeziorowcy, którzy zwolnili już Mike’a D’Antoniego zostają zasypywani, przez media, kolejnymi nazwiskami jak Tom Thibodeau, Steve Kerr, Mark Jackson, Kevin Ollie (UConn), John Calipari (Kentucky), Roy Williams (UNC) , Mike Krzyzewsky (Duke), Ettore Messina (CSKA) oraz Byron Scott, Kurt Rambis, George Karl, Jeff Van Gundy czy Mike Dunleavy Senior. Jedno jest pewne, na dziś Lakers nie przeprowadzili jeszcze żadnych konkretnych rozmów z potencjalnymi kandydatami ale wiadomo jest, że wybó trenera i przy okazji systemu gry ma nastąpić przed czerwcowym draftem. Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie na mkupchak@lakers.com
CAVALIERS
Ciągle nie jest pewien swojej posady trener Mike Brown, któremu nie udało się odmienić zespołu prowadzonego w przeszłości przez Byrona Scotta. Brown nie odmienił ani gry Cavs, ani jej bilansu i praktycznie pozwolił jeszcze na większy rozgardiasz w stajni Dana Gilberta. Ostatnio jednak coraz więcej się mówi na temat chęci pracy George’a Karla w Ohio w roli Generalnego Mangera, po rzekomo odchodzącym do Knicks, Davidzie Griffinie. Sam Karl ponoć jest zainteresowany posadą działacza.
RAPTORS
Jak donosiliśmy przed dwoma dniami podwyżki i nowej umowy doczekał się twórca ostatnich postępów Dinozaurów – Dwyane Casey. Head coach Raps ma zostać w Kanadzie na kolejne trzy lata i zarobi blisko 12 milionów dolarów. Mistrz NBA z 2011 roku czeka na posiłki w składzie.
PISTONS
Nadwyraz spokojnie dzieje się w Mo-town, ale w dawnej stolicy światowej motoryzacji najpierw zamierzają zatrudnić Generalnego Managera, a następnie pierwszego trenera. Jak wiadomo posadą zainteresowany jest Lionell Hollins, a sam siebie z listy potencjalnych trenerów Pistons wykreślił Stan Van Gundy (za mało wolnej ręki przy podejmowaniu decyzji). W dodatku sporo ostatnio pisano o Bryanie Colangelo jako nowym potencjalnym GM-ie Pistons. Wszystko to ma nastąpić przed dniem draftu 2014. Wiadomo, że posadą zainteresowany jest Mike Woodson (ex asystent Larry’ego Browna ze złotych czasów Tłoków).
T’WOLVES
Flip Saunders jeszcze nie ma zdecydowanego kandydata a nazwiska , które wiązane są z posadą nowego trenera po Ricku Adelmanie, to obok wcześniej awizowanego Freda Hoiberga są – Stan Van Gundy (odmówił), George Karl i Lionell Hollins oraz trenerzy uniwersyteccy jak Tom Izzo czy Billy Donovan. Wiadomo , że wybór będzie między obroną (Hollins) i atakiem (Karl), ale jeśli Saunders marzy o poprawie gry Wolves to na pewno musi zmierzać w kierunku poprawy defensywy. Bez niej niestety na Zachodzie nie osiągnie się wielkich wyników (a takim jest awans do play offs dla Minny).
MAGIC
Jacques Vaughn może spać spokojnie, bowiem zarówno on jak i manager klubu Rob Henningan dostali prolongaty obecnych umów.
ROCKETS
O posadę może być spokojny Kevin McHale, bowiem jego pozycję zabezpieczyli Leslie Alexander oraz Daryl Morey. Obaj marzą by do zespołu dołączyła trzecia gwiazda i nie zamierzają oszczędzać środków na nowego gracza.
JAZZ
Wprawdzie lista kandydatów typowanych przez Jazz-manów wydłużyła się o Steve’a Kerra , ale media spekulują , iż Jazz postawią na Jima Boylena (dobrego znajomego miejscowego GM-a).
Na koniec przypomnę, że trenerami (oprócz wymienionych w tekście nazwisk), którzy chętnie wrócą na posadę I trenera pozostają Avery Johnson, P.J. Carlesimo, Sam Mitchell, Nate McMillan, Scott Skiles, Vinny Del Negro i Lawrence Frank. Na swoją szansę czekają też wieczni asystenci jak choćby Patrick Ewing.
W przypadku rakiet trzecia gwiazda powinien być rondo a nie melo. Pytanie tylko czy celci się na to zgodzą?
Jako kibic Bulls bardzo zastanowiłbym się nad oddaniem thibsa do LAL za tegoroczny ich pick w drafcie choć sam w to nie wierzę.
Utah w przyszłym sezonie też chcą tankowac?
Za darmo niech biorą thibsa Ny a kerr do nas
Właśnie,co może Chicago dostać za Thibsa?
A ja się zastanawiam skąd taki popyt na kerra?? Lubie gościa ale zastanawia dziwi mnie to bardzo :/
Zasłynął jako świetny analityk w TV. Mówi się też o wysokim IQ oraz świetnych realacjach z zawodnikami i trenerami.
@autor – Rockets i trzecia gwiazda.
Co to znaczy wlasciwie – chca podpisac jakiegos all star’a? A maja na to budzet, zeby podpisac powiedzmy takiego Rondo?
pozdrawiam
oczywiście ,że mają , zawsze mogą płacić luxury tax. Poza tym Adam Silver nieco podreperował salary cap na przyszły sezon i każda drużyna ma ok. 5 mln USD więcej do wydania.
Del Negro – chyba nie wróci- nikt tak głupi chyba nie jest
Może Houston odda Lina i Asika, wyszarpie Lowry;ego, przedłuży Parsonsa i weżmie defensywnego Centra na ławkę. Daj Boże
No i może jednak pomyślą o kimś na czwórkę bo TJ gra fajnie, ale to idealna opcja na jakieś 15-20 minut z ławki. Niestety, ale te PO obnażyły wszystkie jego słabe strony. Tylko jedna rzecz… Rakiety nie potrzebują żadnej strech czwórki (bo tacy są soft i dlatego są strech) tylko mocnego zawodnika z dobrą obroną, który doda od siebie te 10-15 pkt w meczu na dobrej skuteczności i tyle. Dla mnie ideałem byłby ktoś typu Davis/Ibaka… ale to tylko marzenia… ;)
z tego co się zorientowałem to Messina jest #1 dla Jazz. Boylen też był wysoko, ale jego nie akceptują kibice, więc będzie tylko w ostateczności :)
Messina,Favors,Burke to byłoby coś. Jakby dostał Wigginsa lub Embiida to tylko stzelca na dwójkę trzeba.Messina= świetna obrona.
Ja to przez całe życie może z 5 spotkań Eroligi obejrzałem (tylko jak obstawiałem) więc mam zerowe rozeznanie w mocnych i słabych stronach jego drużyn, ale wierzę Ci na słowo, ktoś od obrony jest niezbędny w Jazz + jest białasem, co jest dodatkowym plusem jak się siedzi na ławce w SLC (bez rasistowskich podejrzeć, taki mamy klub ;)) Swoją drogą, pamiętam że czytałem kiedyś tekst o nim, bodajże jak przychodził na staż do Lakers i tam bardzo pochlebnie wypowiadał się o Mike Brownie, że jest jednym z najlepszych trenerów ligi ;)
Strzelca brakuje, ale na to cierpi połowa ligi, nie mogę się już doczekać offseason i draftu, zwłaszcza, że Jazz mają 3 wybory w top35 :)