Marcin Gortat poprowadził Washington Wizards do drugiego zwycięstwa w serii nad Indianą Pacers (102-79). Polak został drugim środkowym nie urodzonym w Stanach Zjednoczonych, który po Patricku Ewingu zanotował w jednym meczu play off statystki na poziomie 30pkt i 15zb. Polish Hammer trafił 13 z 15 rzutów z gry i zdominował podkoszową rywalizację z Roy’em Hibbertem. 17pkt i 11zb Polak zanotował już podczas pierwszej połowy meczu…
Gortat otworzył nową historię play offs, stając się pierwszym graczem o skuteczności powyżej 85%, trafiając przy tym 13 z 15 rzutów, i kończąc show z ponad 30 oczkami na koncie. Dotychczas nikt zdobywający 30 pkt w play offs nie grał na takim wysokim wskaźniku rzutów z gry!Wcześniej w 2009 roku 84.6 % miał Dwight Howard, w barwach Orlando Magic, gdzie Marcin był zmiennikiem.
Dzięki Polskiemu Młotowi Wizards wygrali rywalizację w zbiórkach 62-23 i uczynili występ Pacers najgorszym w tym elemencie w historii play offs, patrząc na różnicę zbiórek (39) oraz sumę zebranych piłek (23).
Jeszcze 10 takich spotkań i będzie pierścień :-D
A tak na poważnie to strasznie żałuję, że przespałem to spotkanie, choć już po pierwszej kwarcie czułem, że Wiz to wygrają.
Po prostu „monster game” w wykonaniu Gortata ale tego Michałowicza to sie juz ku^%&wa słuchać nie da…
Oto odpowiedź na pytanie czy Wizz powinni więcej grać przez C i ogólnie przez wysokich… Rezultat: Wall też miał dobry mecz, mali nie forsowali tak rzutów i nie mieli w okolicach 6/22 jak to czasem bywa (Wall nawet ponad 50%), Wizz wygrywają na wyjeździe i pozostają w grze. Mimo tego Wall i Beal i tak oddali więcej rzutów niż Marcin (Wall 20, Beal 17, Marcin 15) co by było gdyby grali… jeszcze więcej na Gortata? Może zaczęli by go mocniej kryć i zrobiłoby się miejsce na obwodzie i do penetracji, a to jak wiadomo woda na młyn Washington, Walla i Beala. Ogólnie nie mogę patrzeć na Indianę od połowy sezonu, te chłopaczki mają głowę w chmurach i chyba wydawało im się, że dziś wygrają u siebie nie wychodząc z szatni… George myśli chyba, że za 1-2 będzie MVP, Hibbert myśli, że jest najlepszym centrem w NBA, a Lance chyba czuje, że zasługuje na 15 baniek rocznie. A trener nie panuje nad niczym. Żal patrzeć bo pewnie i tak wejdą do ECF czego im szczerze nie życzę bo po prostu nie zasługują!
Zacznijmy od tego, że to Pacers dali doopy i olali spotkanie. Myślami już byli w finałach konferencji.
Co by było gdyby, Conchita Wurst nie miała brody;-)
Wittman poszedł po rozum do głowy i zmienił styl gry bazując na środkowych.
G6 jak najbardziej do wyrwania. GO WIZZ’s!!
wow, 31pkt, 16zb. Marcin pracuje na umowe i finał konferencji dla Wizz;) Super!
dokładnie, jeszcze 2 takie mecze i będzie 10 baniek za sezon :)
Dziwna to seria. Żeby zespół w którym gra „najlepszy” (haha) defensywnie center w lidze, przegrał walkę na tablicach 39 (!!!) zbiórkami w meczu u siebie. Go Wizz!!
zauważmy że to był „dzień konia” Marcina. We wcześniejszy meczach też oddawał mniej więcej tyle rzutów (seria z IND kolejno: 12,15,7, 3 – piach totalny, 15), ale skuteczność wtedy szwankowała, teraz baja
Szacunek dla Marcina nie tylko za ten mecz ale cały sezon. Ma jeszcze mecze słabe jak dwa poprzednie, ale 90% spotkań prezentuje dobry równy poziom a to co zagrał w nocy pokazuje że ma duże możliwości i jest w czołówce centrów ligi. Fajnie że mamy Polaka w NBA grającego na takim poziomie :)
Teraz trzymam kciuki za Wizards, jeszcze dwa dobre mecze i będzie ECF, łatwo nie będzie ale Indiana to nie jest już zespół z początku RS czy zeszłych PO i jest spora szansa żeby ich ograć.
Marcinek zjadl, wymemlal, wyplul, i wdeptal w ziemie Roya „najlepszego defensywnego centra ligi” Hibberta. Bestia normalnie… w takich momentach dumny jestem z tego ze jestem Polakiem. Jak tak w parlamencie tez bedzie robil to napewno oddam swoj glos na niego! Co do meczu to Indiana pajacuje jak nigdy…nie wiem sodowka do glowy wskoczyla czy co. Wierze ze Wiz sa w stanie wygrac to, choc wiadomo ze mega ciezko bedzie. Bo co jak co ale Pacers wciaz potrafia zaskoczyc (G3). No i generalnie nie zasluguja jak dla mnie na Final.
Gortat powinni zabrać na kontrole antydopingową,bo tak jak byl wczoraj nakręcony i to co wyprawiał to smierdzi na kilometr…..
Tak na poważnie wiedziałem,że ma charakter ale to co wczoraj zrobil to naprawde dozzgony szacunek,pokazał ze jest wielki
Po dwóch tak slabych poprzednich meczach,wyjatkowo jak na niego slabych,bo zawsze nie zchodzil ponizej jakiegos poziomu,w zyciu bym nie przypuszczal,ze jest w stanie jeszcze w takim momecie wykrzesac cos z siebie w ”ostatnim” meczu,a tym bardzije nie przypuszczał bym ze powstanie jak feniks z popiolu i zagra z takim piedolnieciem.
Od strony technicznej genialny mecz to jedno, ale nawet nie wiem czy jeszcze wazniejsza nie byla jego postawa mentalana na boisku,malo juz kto wierzyl w szeregach wizz,widac to bylo w pierwszej czesci najlepiej na przykladzie Walla,ktory wygladal na rozbitego,ale widzac co wyprawia Marcin od poczatku jak jest nakrecony,aby tu wygrac grzechem bylo nie ”pójść” za nim
gawron cos chyba nie bardzo,wiadome ze skutecznosci najlepszej wczesniej nie mial,ale w drugim meczu co oddal podobna ilosc rzutow mial 21 punktow na dobrym procencie,a w ostanich spotkaniach oddawal juz wyraznie mniej rzutow
Dobrze sie ogląda takiego szybkiego na nogach, mobilnego i nieźle wyszkolonego już centra jakim jest Gortat. Lepsze to niż czarne drewno, które w większości biega po parkietach NBA obecnie. Epoka wielkich centrów z lat 90 już nie wróci.
Brawo Marcin Gortat…nowy kontrakt powinien być od Wizards 50 baniek za 5 lat :)
Z tą zmianą taktyki to bym nie przesadzał. Marcin wiele punktów zdobył z dobitek, dzięki agresywnej grze pod tablicami. Także to nie jest tak że koledzy z drużyny grali pod Marcina. Kluczowym zawodnikiem w tej rywalizacji jest Wall. Gdyby grał częściej na tym poziomie co dziś, to Wizards świętowaliby awans do ECF.
Tak jak już wspomniałem: Co by było gdyby Wizz nie mięli Gortata?
I czy dadzą mu dobrą umowę na następny sezon?
Gorti wyraźnie podniósł ich poziom.
No ja tam szczególnie wyższego poziomu od 2 połowy poprzedniego sezonu(po powrocie Wall’a) nie widzę, ale jak najbardziej się cieszę z tego występu.
Do czego lub kogo ta dygresja?
Fajnie, że Marcin się odrodził. W dwóch poprzednich meczach żal było patrzeć jak sie miota na boisku. Teraz był wyjątkowo agresywny na aktakowanej tablicy i od razu widać skutek. Oby tak dalej.
P.S
Washington powinien wszystkie mecze grać na wyjeździe. Byłaby większa szansa na finał NBA ;-)
Aha Nie zostało powiedziane że Marcin wyrównał swój rekord kariery i ustanowił rekord playoffów w punktach.
Mike Dunlevay też miał swój wielki mecz w PO…
Kończyć Indiana w 6, bo mam dość tej Gortatomanii.
Polak gra bardzo dobrze i Tobie przeszkadza? Nie lepiej się cieszyć z takiego obrotu sprawy a nie mieć o to bul dupy?
Finley Wachaj Jajka zazdrosniku
opanuj się dziecko, bo to nie jest onet.
barbecue pierogi :D