Jeszcze kilka godzin temu Sam Amick podał informację o spotkaniu Lionella Hollinsa z właścicielami Golden State Warriors podczas work outu mającego odbyć się w przyszłym tygodniu w Chicago. W międzyczasie Adrian Wojnarowski zasugerował ,że Steve Kerr porozumiał się z Wojownikami i stanie się drugim z rzędu trenerem Warriors, który obejmie stery w klubie bez wcześniejszego doświadczenia jako szkoleniowiec. Wg Wojnarowskiego Kerr za 5-letnią umowę z GSW otrzyma 25 mln USD. Co ciekawe 3-krotny Mistrz NBA z Chicago Bulls i 2-krotny z San Antonio Spurs podczas całej zawodniczej kariery zarobił 18 mln USD…
Kerr spotkał się ze sternikami Warriors podczas piątego meczu serii Thunder – Clippers, który miał miejsce w Oklahoma City. Wówczas to też dograno szczegóły współpracy między obiema stronami. Atutem kalifornijskiej drużyny był dystans od domu rodzinnego Kerra, który to znajduje się w San Diego. Steve odrzucił również możliwość pracy z Philem Jacksonem i w New York Knicks, sugerując ,że obie strony były dalekie od porozumienia a jemu samemu nie do końca uśmiechało się mieszkać i pracować 3000 mil od domu.
Najlepszy pod względem skuteczności rzutów za trzy punkty ex zawodnik NBA spędził ostatnie 8 lat jako analityk w stacji TNT. Ponadto w latach 2007-10 był Generalnym Managerem Phoenix Suns. Czas pokaże czy Warriors dokonali dobrego wyboru stawiając niedoświadczonego trenera ponad osobę Lionella Hollinsa?
Na Hollinsa teraz będą polować Utah Jazz i Cleveland Cavaliers, natomiast New York Knicks mogą przerzucić swoje zainteresowanie w stronę Kurta Rambisa, Dereka Fishera, Jima Cleamonsa, Marka Jacksona lub Billa Cartwrighta.
chyba mało kto się spodziewał tego no ale realnie patrząc ma tam lepsze warunki do pracy no i będzie mógł trenować drużynę wg swojej filozofii a nie Jacksona. Aż miło pomyśleć jak Curry i Thompson będą mieli szansę udoskonalić „trójkę”. Dla mnie idealne rozwiązanie bo teraz zwiększa się szansa na powrót Marka Jacksona do NY
Nie wydaje mi się żeby odległość od domu przeważyła o decyzji. To taka papka dla mediów, która lepiej wygląda. Samochodem i tak nie dojedzie z Oakland bo to z grubsza 8-10 godzin. Wg mnie to powodów jest kilka:
1. długość kontraktu – NY się bał dać zółtodziobowi długi kontrakt
2. kasa – NY się bał, że znowu będą opłacać trenera na bezrobociu, dlatego pewnie nie zaproponowali takich pieniędy
3. zespół – w GSW Kerr ma jasną sytuacje i team który walczy o PO, w NY nie wiadomo czy Carmelo zostanie a rozpoczęcie kariery od bilansu 25-57 nie najlepiej wygląda w C.V.
Swoją drogą to ciekawe, że taką kasę (i dł kontraktu) dają trenerowi-debiutantowi. W PHX jako GM sobie radził, ale to trochę ryzyko mimo wszystko. A NY został znowu z ręką w… wie Pan gdzie?
jak masz dzieci to dystans 1h30min samolotem a 5h robi wrażenie. A Kerr ma i wyraźnie o tym mówi.
uwaga, z Knicks miał ofertę na 4 lata za 20mln na stole. czemu nie wziął?
GSW dali 25mln za 5 lat.
Chciałbym tylko powtórzyć, że nie neguję chęci pracy w pobliżu dzieci i uważam, że to był również argument na TAK dla GSW. Uważam tylko że pozostałe elementy były ważniejsze. Nie oszukujmy się, Kerr po meczu nie wskoczy w samolot i nie przyleci na kawę do synów lub córki. Poza tym oni są w takim wieku, że pewnie i tak by ze zgredem nie chciały siedzieć ;)
Według mnie w Suns sobie nie poradził.
A czemu nie? Myślisz,że trenerzy ci pierwsi są na każdym treningu…nie,mają cały sztab asystentów od tego i praktycznie najwięcej head coacha jest na zajęciach taktycznych i odprawach. REKORDZISTA to Spoelstra ,który ma ich 16. Resztę komentarza zostawię bez odpowiedzi,bo Kerr podkreśli,że one będą go odwiedzać.