Autor: Tomasz Lach
Dwa tygodnie temu prezentowaliśmy Wam premierową książkę Marcina Harasimowicza „LeBron James. Król jest tylko jeden?”. W związku z tym ogłoszony był konkurs literacki na opis najlepszego meczu LBJ’a. Dziś z kolei prezentujemy Wam wpis zwycięzcy książki , Tomasza Lacha. GRATULUJEMY!
Na 3 minuty 15 sekund przed końcem piątego meczu Play off 2007 finału konferencji wschodniej Detroit Pistons prowadzą z Cleveland Cavaliers 88-81. Czy mistrzowie z 2004 odzyskają przewagę parkietu i wygrają kluczowy przy stanie 2-2 mecz serii? …
Wybrać najlepszy mecz z kariery LeBrona Jamesa i go opisać. Trudne to zadanie dla kogoś, kto nigdy nie był wielkim fanem jego gry. Nie wiem czy to jest najlepszy mecz jaki widziałem z jego udziałem.
Przecież tym meczem nie zdobył mistrzostwa, nie pobił indywidualnych rekordów, ale końcówka tego meczu zapadła mi w pamięć szczególnie.
Jak wszyscy fani NBA wiedzą i pamiętają w 2007 roku Detroit Pistons nie wygrali tego meczu jak i następnego i przegrali finał konferencji 2 do 4. To LeBron mógł świętować pierwszy awans do finałów NBA w barwach Cavs i zarazem ostatni. Ale zanim do tego doszło, we wspomnianym meczu nr 5, zakończonym po dwóch dogrywkach, rzucił 48 pkt (18-33 z gry, 2-3 za trzy i 10-14 z linii) dołożył do tego 9 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty w 50 minut jakie spędził na parkiecie.
Oczywiście najważniejszą statystyką tego meczu jest fakt, że 25 ostatnich punktów Cavs padło po rzutach Jamesa, a licząc od stanu 79-78 dla Cavaliers na 6 minut przed końcem meczu, następne 29 z 30 punktów było dziełem LeBrona. Jedyny punkcik dołożył z linii Drew Gooden. Przy okazji patrząc z perspektywy czasu, niesamowite jest, jakich kolegów w drużynie miał wtedy Lebron i gdzie potrafił ich zaprowadzić. W pierwszej piątce grali wtedy obok Jamesa – Zydrunas Ilgauskas, Sasha Pavlovic, Larry Hughes i wspomniany Gooden. A ważnymi graczami z ławki byli Anderson Varejao i Daniel Gibson. Oczywiście nie umniejszam ich roli w drużynie, bo wielu z nich grało wtedy swój życiowy basket.
… Detroit Pistons coraz bliżej zwycięstwa, ale przy piłce LeBron, wejście na kosz, rzut o deskę- trafia z faulem. Ma szansę zmniejszyć straty ale pudłuje osobistego; 83-88 patrząc od strony Cavs. Kolejna akcja gości- faulowany Gooden wykorzystuje tylko 1 osobistego. 84-88, Detroit ciągle prowadzą ale mają problemy w ataku i kolejna strata. Od tego momentu relacje można prowadzić w stylu Detroit Pistons kontra LeBron James.
-LeBron trafia za trzy: 87-88, już tylko punkt przewagi Detroit.
-Przechwyt Cavs, LeBron w kontrze faulowany ale nie trafia obu rzutów wolnych.
– Znów przechwyt Cavs , piłkę dostaje niespodziewanie Gooden i pudłuje swój rzut.
– Czas dla Pistons, który prowadzi tylko do kolejnej straty.
– LeBron mija Maxiella i kończy wsadem , Cavs prowadzą jednym punktem: 89-88 .
– Billups trafia za trzy, w końcu udana akcja Detroit na 22 sekundy przed końcem meczu. 91-89 dla gospodarzy.
-LeBron znowu kończy akcję wsadem mijając tym z razem z prawej strony Prince’a. Remis 91-91.
Mamy dogrywkę. A nawet dwie były potrzebne żeby wyłonić zwycięzcę . A tam LeBron szalał, zdobywał punkty na różne sposoby, rzucał z półdystansu, z dystansu, wsady, layupy , rzuty osobiste, do koloru do wyboru. No i wygrał ten mecz najpierw trafiając wielką trójkę z lewej strony doprowadzając do remisu 107-107, a w następnej akcji Varejao zablokował Wallace’a. Trener Mike Brown wziął czas na 11 sekund przed końcem. Oczywiście ostatni rzut oddał James. Minął na górze Billupsa, wszedł jak w masło pomiędzy 3 graczy Detroit, genialny layup na 2 sekundy przed końcem i było po meczu. Gracze Detroit już nie dali rady odpowiedzieć ani w tym ani w następnym meczu.
Podsumowując koszykówka to sport zespołowy ale chyba każdy uwielbia takie historie gdy jeden z graczy jest w gazie, punktuje na różne sposoby, a przeciwnicy nie mają pomysłu jak go zatrzymać. Takie mecze potrafił rozgrywać LeBron James mając tylko 23 lata, potwierdzając, że ma w sobie gen wygrywania.
P.S. Tomasza prosimy o kontakt na redakcyjnego maila oraz przesłanie danych adresowych.
Apropos konkursów. tak półżartem zapytam – wygrałem All Enbiej Draft? Bo zdajsie była książka o dream teamie do zgarnięcia i chętnie bym ją przyjął :):)
Rzuć adres na maila to sfinalizujemy sprawę. Mamy ją jeszcze na stanie;-)
z moich danych wygrałeś z resztą, ale mój Stockton z Kareemem pozamiatali wszystkich;)