Kobe Bryant bardzo lubi Filipiny- często je odwiedza i od jakiegoś czasu razem z Nike tworzą specjalne kolorystyki oddające cześć temu archipelagowi. Źródłem inspiracji tegorocznych Kobe „Philippines” są ludowe wzory oraz klapki. Wzory są raczej dosyć oczywiste – Nike w ten sposób składa hołd charakterystycznemu sposobie tkania kolorowych szat ludowych. Klapki nie są takie oczywiste – poprzez wklejenie zdjęcia plastikowej „japonki” pod przezroczystą podeszwą (nie widać na zdjęciach – musicie mi uwierzyć na słowo lub wygooglować zdjęcia sklepowe) Kobe chciał oddać pokłon filipińskiej miłości do koszykówki. W kraju, który jest szargany biedą i klęskami naturalnymi ciężko znaleźć pełnowymiarowe boisko do koszykówki. Bardzo dużo jest natomiast prowizorycznych koszy zrobionych z kawałka tektury lub drutu. W takich warunkach gra się różnymi rzeczami – gumową piłką, piłką zrobioną z świńskiego pęcherza lub kawałków skóry. Filipińscy koszykarze często grają boso lub właśnie w klapkach japonkach. Miłość do sportu w postaci krystalicznej. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych (jak do tej pory) kolorystyk Kobe 9 EM i gdyby nie ograniczona dostępność to z przyjemnością bym ją dorwał.
Buty są już dostępne w polskich sklepach w cenach wahających się od 799 zł do 1199 zł.
You must be logged in to post a comment.