Kiedy patrzymy na zespół z Minnesoty to widzimy Kevina Love’a, rekordzistę w ilości double-double (65), oraz stado zawodników, miło grajacych dla oka (radosną koszykówkę). Niestety w zimnym stanie Minneapolis od lat zmagają się z tym samym problemem, a mianowicie nie mogą wskoczyć na poziom play offs i kolejne większe (kontuzje czołowych graczy i absencja trenera) lub mniejsze problemy (defensywa a właściwie jej niski poziom) przeszkadzają Wilkom w realizacji głównego celu. Rozpoczynając przegląd sezonowych wydarzeń w zespole Ricka Adelmana musimy zaznaczyć, że najpewniej lato 2014 będzie kolejną próbą przebudowy zespołu i jej stylu gry. Częsciowo stanie za tym nowy trener, który przejmie schedę po Ricku Adelmanie. Pytanie, kto nim będzie (Fred Hoiberg, Billy Donovan, Sam Mitchell czy George Karl) ?
Zeszły sezon 2012-13
Rozgrywki 67. sezonu były wyjątkowo nieudanymi dla pragnących wrócić po 9. latach nieobecności w play offs podopiecznych Ricka Adelmana. Powodów marnego bilansu 31-51 (tylko 5 zwycięstw więcej do wcześniejszego sezonu) było multum. Dwie kontuzje Kevina Love, uraz Ricky’ego Rubio (m.in. zerwane wiązadło w kolanie) , absencje ze różnych względów zdrowotnych Nikoli Pekovića i przewlekła kontuzja Chase’a Budingera. W międzyczasie pech dopadł rodzinę Adelmanów, a żona Ricka – Mary Kay walczyła z chorobą i także ze śmiercią. Z tego ważnego powodu trener-weteran , który nie gościł w play offs przez 5 kolejnych lat, opuszczał kolejne mecze swoich podopiecznych. Drużyna prowadzona po części przez Terry’ego Portera miała się słabo i potrafiła seryjne przegrywać spotkania, grając m.in. bez Kevina Love. W końcu sezonu fani T’Wolves zadawali sobie dwa pytania; czy Adelman zostanie na następne rozgrywki oraz czy wracający do Minnesoty Flip Saunders podpisze wieloletnią i lukratywną umowę z Nikolą Pekovićem. Jak się okazało w sierpniu i wrześniu 2013 to obaj panowie zostali z drużyną , podejmując kolejny raz to samo wyzwanie – awans do play offs.
Niedawno zakończony sezon
Przed rozgrywkami 2013/14 wierzono , że pech w końcu opuści Stado Wilków i wszystkie siły wartościowych zawodników Adelmana skupią się na awansie do play offs. Flip Saunders, w porozumieniu z trenerem i w oparciu o jego ofensywny styl gry (corner offense) zakontraktował starego znajomego (pupila coacha z czasów pracy w Sacramento i Houston) Kevina Martina oraz wyróżniającego się Samorodka , Corey Brewera. Saunders miał również „koszykarskiego nosa” i przy pomocy swoich scoutów wyciągnął Gorgui Dienga, mającego być back upem dla Nikoli Pekovića. Zagadką pozostanie Shabazz Muhammed, który na razie znajdywał uznania w oczach trenera i przegrywał rywalizację z bardziej doświadczonymi zawodnikami.
Mimo wszystkich starań i rekordowych osiągnięć strzeleckich (zbiórek, asyst etc) Kevina Love, Nikoli Pekovića, Rickey’ego Rubio a nawet Corey Brewera (51 oczek) , zachwytów nad widowiskowym graniem i spotkaniami z dawką dreszczyku (na styku, z dogrywkami) Minnesota znów nie zaznała dodatniego bilansu spotkań (40-42). Trzy pełne lata pracy Adelmana w Minnesocie wypadły podobnie, tzn. rokrocznie notowano progres przy bilansie, niektórzy zawodnicy ewaluowali, również ulepszano skład – dokładając kolejnych graczy, ale ostatecznie kończyło się porażką…głównie z braku solidnej obrony.
MVP drużyny
Nie ulega wątpliwości ,że najjaśniejszą postacią T’Wolves jest All Star, Kevin Love. Zawodnik, który zanotował 65 x double double i znów – niestety – nie wywalczył play offs. Za Lovem w końcu sezon, w którym zerwał z przewlekłymi i dwuletnimi kontuzjami, a przed nim kluczowa decyzja ; zostać w Minnesocie czy opuścić ją? Chętnych na jego usługi nie brakuje, a już dziś w wyścigu po jego usługi udział biorą Golden State Warriors oraz Chicago Bulls. Na pewno też z wyścigu nie zrezygnują Boston Celtics oraz Los Angeles Lakers. Pytanie tylko jak wysoką cenę jest w stanie zapłacić potencjalny nowy pracodawca Love’a by mieć u siebie tego znakomitego i przyszłościowego skrzydłowego? Wydaje się, że jeśli GM – Flip Saunders – dobrze dobierze kontrahenta to strata Kevina Love’a nie musi być wcale aż tak dotkliwa, by Wolves nie mogli stanąć do walki i play offs. Za rok odejście Love’a jest niemal przesądzone…
Najgorsze i najlepsze decyzje klubu
Ten punkt rozpatrzę wyjątkowo z własnej perspektywy. Zacznę od osoby, szykującego się przez cały sezon na emeryturę , Ricka Adelmana. Mimo ogromnego szacunku jakim darzę ex coacha Blazers oraz Kings to uważam, że z T’Wolves pracował o rok za długo. Ponadto nie wzmocnił defensywy Wilków, która stała się ich piętą achillesową i nie stworzył takiego mocnego zespołu, w którym możnaby było zatrzymać w/w Love’a. Wydaje się, że sternicy Wolves powinni byli postąpić bardziej stanowczo i tuż po sezonie w którym Adelman zmagał się z problemami choroby żony, mogli podjąć współpracę z bardziej skupionym na wynikach drużyny head coachem. Tymczasem Saunders i Taylor pozwololi nadal działać Adelmanowi z jego taktyką i pokusili się o transfery mocno ofensywne, zapominając o własnej połowie boiska (defensywnych stoperów czy typowych zadaniowców do brudnej roboty jest tutaj jak na lekarstwo). Wprawdzie Kevin Martin i Corey Brewer miewali udane mecze, ale ostatecznie przecież nie dali Wilkom play offs. Nieco mniej wydawałoby się, że trener też poszedł w rozwój zawodników. Adelman nie jest i nie był typem trenera , przy którym rozwijali się kolejni gracze. To też tym razem poszukałbym bardziej kreatywnego szkoleniowca, zdolnego jeszcze bardziej wpłynąć na treningi Ricky’ego Rubio lub każdego następnego gracza. Z kolei po stronie tych przyszłościowych nie postawię marnych minut Shabazza Muhammeda (czy ktoś wie jak on gra z tych co nie śledzili NCAA?) oraz postawię Gorgui Dienga. Ten ostatni udanie prezentował się podczas absencji Nikoli Pekovića, notował kolejne rekordy punktów , zbiórek czy bloków, by w końcu zostać debiutantem miesiąca!
Słabe i mocne punkty zespołu
26. defensywa ligi tracąca 104.3 pkt oraz trzeci atak ligi zdobywający 106.9 pkt na mecz. Przy tym Wolves są 6. zbierającą drużyną NBA z przeciętną 44.7 piłek na mecz oraz jedną z najczęściej dzielącą się piłką ekipą, z 24 asystami w spotkaniu, co daje im 5. pozycję. Jak widzimy, liczby wskazują nam na duży kontrast w poczynaniach defensywnych i ofensywnych. Team Adelmana to była ekipa świetnie funkcjonująca w ataku, polegająca na zdobyczach Kevina Love, Kevina Martina czy Nikoli Pekovića, ale słabiutko spisująca się pod bronioną obręczą, kiedy brakowało prawdziwych rzemieślników, walczących o każdy centymetr parkietu. Nie oszukujmy się Gorgui Dieng czy Luc Mbouh a Moute nie należeli do ulubieńców trenera i dostawali swoje minuty, kiedy tak naprawdę musieli. Co warto podkreślić, to zespół Adelmana nie tylko nie miał specjalnych zadaniowców do gry po swojej części boiska, ale również dobór systemu gry tego szkoleniowca nigdy praktycznie nie hołdował defensywie (no może poza drobnymi wyjątkami w Houston, za czasów Rona Artesta).
Osobny temat to kwestia skuteczności Ricky’ego Rubio i jego odwieczny problem z rzutem (przez co jest coraz częściej odpuszczany przez kolejnych rywali, a przeciwnicy również koncentrują swoją defensywę wokół lepszych strzelców m.in. poprzez podwajanie). W wielu spotkaniach Wilki również dzięki Hiszpanowi imponowały atakiem, efektownością w grze, ilością zdobywanych punktów, ale ostatecznie poza mocnymi wrażeniami, nie przynosiły one spodziewanego efektu (walka o play offs). Nasuwa się więc pytanie, czy nie nadszedł czas by zmienić pierwszego rozgrywającego?
Kawałek historii czyli duchy przeszłości
Trey Burke i Ty Lawson to dwa nazwiska , których nie chciano w Minnesocie na przestrzeni kilku ostatnich draftów. Zamiast nich sternicy klubu woleli postawić na jednostronnego Rubio , mocno zapomnianego już Johnny’ego Flynna oraz taktykę łatwą do przewidzenia dla rywala (zostawiamy wiele miejsca na rzuty dla Hiszpana, bowiem prędzej nie trafi niż trafi!). Dziś z perspektywy wyborów Dave’a Kahna możemy tylko gdybyć, w jakim położeniu znajdowaliby się dziś T’Wolves, gdyby zdecydowano się na inne, być może lepsze dla nich, jedynki? Ciekawe też kogo w kolejnym drafcie zobaczą u siebie fani z Minnesoty (pick #13)?
Co dalej?
Wg mnie czas przehandlować Love’a za solidnego zawodnika oraz przyszły, wysoki numer w drafcie. Następnie dokonać częściowej przebudowy zespołu i koniecznie uzupełnić luki w obronie Wilków. Być może nowa taktyka, młodszego trenera oraz dwóch obeznanych w obronie zawodników będzie w stanie nakierować stado na nowe , lepsze tory? Gdybym był ich G.M.’em nie wahałbym się przyjąć do stada Lionella Hollinsa, który wiedział jak dokonać transformacji Grizzlies, a obecnie przebywa na bezrobociu. Z kolei pójście w wybór trenera prosto po NCAA nie musi okazać się udanym eksperymentem, gdyż z trenerami po NCAA liga i drużyny mają więcej złych aniżeli dobrych doświadczeń. Czy Wolves postawią na sprawdzonego człowieka?
Podsumowanie:
Być albo nie być w play offs to kolejne i stare-oklepane już w Minnesocie hasło na następne rozgrywki. Wydaje się, że jeśli drużyna pozbędzie się Kevina Love’a to o P.O. może być jeszcze ciężej. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę zmianę stylu gry i koncepcję nowego szkoleniowca to kto wie czy nagle nie otrzymamy drużyny bardzo podobnej do Phoenix Suns. Wystarczy tylko, że Saunders i Taylor znajdą szanowanego trenera z jasnym planem gry oraz będącym w stanie na nowo poukładać drużynę, którą dostanie w spadku po Adelmanie. Jednego czego nie możemy Wilkom odmówić, to braku talentu, tylko być może braku pomysłów na należyte ich wykorzystanie (oczywiście przy uzupełnieniach w defensywie). Z niecierpliwością czekam na kolejne ruchy T’Wolves, począwszy od trenera, a na nowych zawodnikach kończąc.
Przede wszystkim muszą wybrać trenera. Fajnym pomysłem był Joegger. Ja bym pomyślał jeszcze o Marcu Jacksonie. Później muszą pozbyć się Kevina. On obok Carmelo będzie najbardziej gorącym nazwiskiem tego lata i zespoły będą dużo za niego oferować. Wysoki pick + gracz byłoby fajnie, ale patrząc na obecną sytuację ciężko o taką kombinację. Mi by tu pasował Gibson, ale Bullsi musieliby dorzucić pick + np Butlera (to raczej za dużo), ew Lakers pick + Gasol S’N’T (dobrze zrozumie się z Rubio). Kolejni do przehandlowania to Budingera i Martin. Na drugiego Kevina pewnie się chętni znajdą, ale z Budingerem będzie gorzej. Czarogórca z jego 4 latami kontraktu nie prędko ktoś przytuli, dlatego musi zostać. Zostawiłbym też Rubio, Dienga i Shabazza i zapolował na Stevensona albo Haywarda, ale jako że Minny nie jest atrakcyjne, to pozostaje przebudowa przez draft.
Jeszcze jeden pomysł który mi wpadł to wymiana z OKC za Westbrooka i Perkinsa. W zamian Rubio, Pekovic i Martin. Kasa się zgadza. OKC dostaje dużo punktów i first-pass a Minny Mega gwiazdę i mięso pod kosz.
Gdyby w minny był Kahn może taka wymiana doszłaby do skutku, ale patrząc poważnie to chyba tylko idiota zgodziłby się na taki ruch.
Jestem strasznie zawiedziony Wilkami. Niestety ale głównym winowajcą jest David Khan.
– nie podpisał maksymalnego 5 letniego kontraktu z Love (zamiast tego wyszła opcja 3+1, czyli zapewne 3) – to grzech śmiertelny
– kolejne fatalne wybory w drafcie (Derick Williams)
– traded Chandler Parsons to the Houston Rockets for cash… (w 2011) no comment
– postawienie na Michaela Beasley’a
– wysokie umowy Peka i szeregu przeciętnych graczy po 4-7 mln, a jeszcze przed nami kwestia ewentualnego nowego kontraktu dla Rubio
Generalnie sytuacja jest taka, że w 2014/2015 mamy przeciętny team z niewielkimi możliwościami w salary cup i jeszcze mniejszymi możliwościami na rynku. Nawet nie specjalnie nadają się do tankowania, bo są za dobrzy i 30 zwycięstw osiągną bez problemu, a za słabi na play-offy. Mój scenariusz jest taki:
1. w lipcu pozbyć się Love’a za picki, może być z obecnego draftu, ale jeszcze lepiej z przyszłych
2. zatankować w tym roku. Bez Love’a i żadnych wzmocnień ten team wciąż jest w stanie wyciągnąć 27-30 zwycięstw, ale od czegoś trzeba zacząć
3. spadają kontrakty Barei, Mbah a Moute, Shveda i robi się już luźniej (Wcześniej odeszło jeszcze 16 mln Love’a)
4. podpisujemy niedużą umowę z Rubio (8-10 mln), jak nie będzie chciał to rozstajemy się (na dzień dzisiejszy nie jest więcej wart). Mamy więc potencjalnie niezłego centra (Pekovic), średniego SG (Kev Martin) i ewentualnie rozgrywajka (Rubio) + 2 niezłe picki w drafcie. Jest z czego budować. Wciąż nie wiem na co stać Muhammada, a nuż eksploduje? Pozostają jeszcz Budinger, Dieng i Brewer, których można zostawić jako zadaniowców. Dużo zależy od picków, ale nie widzę przyszłości bez solidnego zatankowania w najbliższym sezonie i wyciągnięcia jak najwięcej za Love’a.
można by było pójść na wymianę z Cavs. Wolves mogliby przechwycić Irvinga kosztem Pekovića. Wtedy szanse na pozostanie w T’Wolves K.L. znacznie by wzrosły. Cavaliers nie złożą propozycji przedłużenia umowy Kyrie’emu , gdyż wiedzą, iż ten po sezonie 2014/15 odchodzi.
Jack-Waiters-Wiggins/Parker-Thompson-Peković oraz Irving-Martin-Brewer-Love-Dieng
Obie drużyny dostają ciekawych graczy i mogą budować lepszą przyszłość.
Irving nie będzie zastrzeżony?
Point Guards
J.J. Barea (31)
Will Bynum (32)
Isaiah Canaan (24) (N)
Norris Cole (27) (R)
Goran Dragic (29) – $7.5MM player option
Raymond Felton (31) – $3.95MM player option
Diante Garrett (27) (N)
Kyrie Irving (23) (R)
Reggie Jackson (25) (R)
Cory Joseph (24) (R)
Brandon Knight (24) (R)
Jeremy Lin (27)
Ray McCallum (24) (N)
Kendall Marshall (24) (N)
Steve Nash (41)
Pablo Prigioni (38) (N)
Rajon Rondo (29)
Ricky Rubio (25) (R)
Kemba Walker (25) (R)
C.J. Watson (31)
Nate Wolters (24) (N)
Shooting Guards
Arron Afflalo (30) – $7.94MM player option
Marco Belinelli (29)
Alec Burks (24) (R)
Allen Crabbe (23) (N)
Mike Dunleavy Jr. (35)
Wayne Ellington (28)
Monta Ellis (30) – $8.72MM player option
Carrick Felix (25) (N)
Jamaal Franklin (24) (N)
Manu Ginobili (38)
Eric Gordon (27) – $15.51MM player option
Danny Green (28)
Gerald Henderson (28) – $6MM player option
Ricky Ledo (23) (N)
Wesley Matthews (29)
Gary Neal (31)
Iman Shumpert (25) (R)
Alexey Shved (27) (R)
J.R. Smith (30) – $6.4MM player option
Jason Terry (38)
Klay Thompson (25) (R)
Marcus Thornton (28)
Elliot Williams (26) (N)
Louis Williams (29)
Small Forwards
Matt Barnes (35) (N)
Corey Brewer (29) – $4.91MM player option
Chase Budinger (27) – $5MM player option
Jimmy Butler (26) (R)
Wilson Chandler (28) (N)
Victor Claver (27) (R)
Chris Copeland (31) (R)
Gigi Datome (28) (R)
Carlos Delfino (33) (N)
Jared Dudley (30) – $4.25MM player option
Jeremy Evans (28)
Landry Fields (27)
Gerald Green (29)
Jeff Green (29) – $9.2MM player option
Jordan Hamilton (25) (R)
Tobias Harris (23) (R)
Kawhi Leonard (24) (R)
Luc Mbah a Moute (29)
Travis Outlaw (31)
Tayshaun Prince (35)
Kyle Singler (27) (R)
Dorell Wright (30)
Power Forwards
LaMarcus Aldridge (30)
Brandon Bass (30)
Carlos Boozer (34)
DeMarre Carroll (29)
Nick Collison (35)
Glen Davis (29)
Reggie Evans (35)
Kenneth Faried (26) (R)
Joel Freeland (28) (R)
Kevin Garnett (39)
Chuck Hayes (32)
Kevin Love (27) – $16.74MM player option
Paul Millsap (30)
Tony Mitchell (23) (N)
Marcus Morris (26) (R)
Markieff Morris (26) (R)
Jeff Pendergraph (28)
Anthony Randolph (26)
Luis Scola (35)
Marreese Speights (28) – $3.82MM team option
Mirza Teletovic (30) (R)
Tristan Thompson (24) (R)
David West (35) – $12.6MM player option
Derrick Williams (24) (R)
Brandan Wright (28)
Thaddeus Young (27) – $9.97MM player option
Centers
Alexis Ajinca (27)
Omer Asik (29)
Bismack Biyombo (23) (R)
Tyson Chandler (33)
Vitor Faverani (27) (N)
Marc Gasol (30)
Brendan Haywood (36) (N)
Roy Hibbert (29) – $15.51MM player option
Al Jefferson (30) – $13.83MM player option
DeAndre Jordan (27)
Enes Kanter (23) (R)
Ognjen Kuzmic (25) (R)
Brook Lopez (27) – $16.74MM player option
Robin Lopez (27)
Timofey Mozgov (29) – $4.95MM team option
Kendrick Perkins (31)
Miroslav Raduljica (27) (N)
Greg Smith (24)
Ronny Turiaf (32)
Jeremy Tyler (24) (N)
Nikola Vucevic (25) (R)
wg http://espn.go.com/nba/story/_/id/9947573/nba-free-agents-2014-2015 Kyrie jest zastrzeżony w 2015
ciekawe co ja napisałem? rzucając wszystkie nazwiska na stół…