Mimo, że były asystent Los Angeles Lakers i Clippers – Quin Synder – ma na karku 47 lat to dopiero w 68. sezonie NBA dostanie on szansę zaprezentowania swojego warsztatu trenerskiego. Otóż po kilkutygodniowych poszukiwaniach , sternicy Utah Jazz, zdecydowali się postawić na człowieka, który w ostatnim sezonie służył swoją wiedzą Mike’owi Budenholzerowi w szeregach Atlanty Hawks. W przeszłości Snyder, bez powodzenia, zabiegał o posadę trenera Charlotte Bobcats oraz Orlando Magic. Teraz stanie przed prawdziwą szansą zrobienia kariery.
Snyder to trener z ogromną wiedzą, którą przez lata czerpał od swojego trenera-mentora Mike’a Krzyzewskiego, pracując wspólnie w latach 1993-99 na uczelni Duke. Następnie, przez kolejne 7 lat, pracował już samodzielnie jako główny opiekun drużyny z Uniwersytetu Missouri. Kolejnym etapem w karierze ambitnego i chętnego do rozwoju trenera była praca z Austin Torros w NBDL, by w końcu w sezonie 2010/11 trafić pod skrzydła Douga Collinsa i pracować w Philadelphia 76ers. Rok później Quin pracował już w Kalifornii i był asystentem Mike’a Browna w Lakers. Tam też poznał Ettore Messinę a następnie przeniósł się z Włochem do Europy by z nim współpracować jako asystent w CSKA Moskwa. Po roku spędzonym w Europie wrócił do NBA i został pierwszym pomocnikiem Mike’a Budenholzera.
Teraz włodarze klubu z Salt Lake City postawili osobę Snydera ponad nazwiskami Alvina Gentry, Lionella Hollinsa, Adriana Griffina oraz Jima Boylena. Od opinii Snydera będzie zależał 5. wybór Jazz w zbliżającym się drafcie. Jazz-meni stawiając na niego liczą na jego wiedzę, doświadczenie przy współpracy z młodymi zawodnikami oraz lekcje wiedzy zdobytej przy paru naprawdę świetnych szkoleniowcach jak Mike Krzyzewski, Larry Brown, Doug Collins oraz Ettore Messina.
Warto podkreślić, iż nowy trener musi poprawić niski bilans zwycięstw 25-57 oraz poprawić system gry kreślony w bardzo przeciętny sposób i bez większych efektów przez swojego poprzednika – Tyrone’a Corbina. Quin jest uważany za trenera lubującego się w ofensywie oraz doskonale komunikującego się z podopiecznymi. Snyder to w końcu dopiero 8. trener w historii Utah Jazz, a piąty od momentu przenosin klubu z Nowego Orleanu do Salt Lake City. Jeśli wszystko pójdzie po myśli włodarzy i trenera współpraca potrwa trzy pełne lata.
świetny wybór! Wprawdzie byłem fanem innych nazwisk, ale jak patrzę na Quina to czuję, że ten sezon będzie najlepszym od lat.
Wszyscy dilerzy kokainy w Salt Lake City już zacierają ręce bo kolejny bogaty klient zjawił się w mieście ;)