Cleveland Cavaliers i Los Angeles Lakers to dwie ekipy , którym pozostał wybór nowego trenera. Pozostałe ekipy , które zwalniały lub szukały nowego coacha już odrobiły swoje prace i postawiły na młodszych lub doświadczonych; Dereka Fishera (New York Knicks), Quina Snydera (Utah Jazz), Flipa Saundersa (ten akurat się sam mianował w Minnesocie T’Wolves) , Stana Van Gundy (Detroit Pistons, łącznie z posadą Prezydenta klubu) i Steve’a Kerra (Golden State Warriors). Czterech trenerów mimo gorszych czy lepszych wyników utrzymało dotychczasowe stanowisko (Jacques Vaughn MAGIC, Larry Drew BUCKS, Scott Brooks THUNDER i Kevin McHale ROCKETS). Na prologatę kontraktu zapracowali też Randy Wittman (Washington Wizards) i Terry Stotts (Portland Trailblazers). Zostały nam dwie niewiadome i jak na razie bliżej selekcji jest klub z Ohio.
Dan Gilbert oraz David Griffin powtórzą rozmowy (część II) z dwoma aktualnymi asystentami L.A. Clippers – Tyronnem Lue oraz Alvinem Gentrym. Niewykluczone , że pod uwagę brana jest opcja by Gentry stał się pierwszym trenerem, a Lue jego najbliższym asystentem. Lue, były Mistrz NBA z L.A. Lakers, praktycznie od początku swojej przygody z trenerką jest związany z Doc Riversem, któremu asystentował w Bostonie, a teraz w L.A. Gentry z kolei ma za sobą samodzielną pracę z L.A. Clippers, Detroit Pistons oraz Phoenix Suns.
Obaj trenerzy zostawili w polu takie nazwiska jak Vinny Del Negro, Lionell Hollins, Adrian Griffin (Chicago Bulls) oraz David Blatt (Maccabi Tel Aviv). Wydaje się jednak, że nawet jeśli drugie rozmowy z kandydatami przebiegną pozytywnie to mogą oni przegrać walkę o stołek z żywą legendą Kawalerii, Markiem Pricem.
Otóż wg doniesień lokalnych gazet najlepszy strzelec dystansowy lat ’90-tych (wygrywał Long Distance Shoutout w 1993 i 1995) jest mocno zainteresowany pracą w swoim dawnym klubie. Słynący z pracy nad rzutem (m.in. Michaela Kidda-Gilchrista) w ekipach z Denver (2007-08) , Atlanty (2008-10) i Oakland (2010-11) jest na dziś asystentem Steve’a Clifforda w Charlotte. Podczas swojej zawodniczej kariery dał się poznać jako 4-krotny uczestnik Meczu Gwiazd , a także drugi najskuteczniejszy w historii NBA pod względem skuteczności z linii rzutów wolnych. Od lat jego numer ’25’ wisi pod kopułą hali Kawalerzystów. Obecnie ma on za sobą 8-letnie praktyki w szkołach średnich, na uczelniach wyższych oraz w kadrze amerykańskiej stąd też działacze Cavs mniemają , iż Price bez problemu powinien sobie poradzić w pracy z młodszym pokoleniem graczy. Swoją drogą Mark uważany był/jest za gracza o wysokim boiskowym IQ i mocną osobowość, która świetnie kierowała losami zespołu. Niestety przewlekłe kontuzje zepsuły końcówkę jego kariery zawodniczej.
Pytanie czy Price okaże się następnym Jeffem Hornackiem (który niewiele potrzebował do szczęścia by sięgnąć po prestiżowe wyróżnienie Trenera Roku) lub będzie tak mocną osobowością trenerską jaką stał się w Nets Jason Kidd (jego pozycja na razie nie jest zagrożona a druga część sezonu pokazała nam Kidda znającego się na swoim fachu) ? Czy Cavs zaufają swojemu byłemu zawodnikowi, dość mocno związanemu z organizacją z Ohio??
W końcu , zostają nam Lakers, którzy mają za sobą wiele rozmów z kilkoma trenerami i po nich niestety nie możemy wiele powiedzieć. Na pewno trenerem Lakers nie zostanie Derek Fisher, który nie tylko wybrał posadę u boku Phila Jacksona w Nowym Jorku, ale również nie dostał żadnej konkretnej oferty ze strony Jeziorowców (wolą kogoś z doświadczeniem). Na dziś Lakers mają przeegzaminowanych – Byrona Scotta, Mike’a Dunleavy’ego Seniora, Lionella Hollinsa, Alvina Gentry, Scotta Skilesa oraz Kurta Rambisa (ten zmierza do Nowego Jorku i zostanie asystentem Fishera). Być może pojawi się jeszcze jakiś tajemniczy kandydat, ale raczej nikt , kto by nas zaskoczył w pozytywnym sensie i wywołał na naszej twarzy wielkie zdziwienie. Czekamy zatem na porcję kolejnych doniesień z L.A.
LA przegapi draft jak tak dalej będzie zwlekać z wyborem trenera.
Czterech trenerów mimo gorszych czy lepszych trenerów
Wielka szkoda dla NBA ze Jeff Van Gundy nie chce porzucic komentowania meczy. Lubile tego goscia jak malo kogo.
TAK! Tylko, ze mam wrazenie, ze aby on mogl wrocic to pod skrzydla Pata ;) Szansa jest, bo jezeli Heat nie zrobia 3peata, to moze moze … ;)
Mark Price bylby bardzo dobrym ruchem. Jestem za! Kiedys byl moim idolem i razem z Bradwm Dougerthym tworzyli pare na wzor Stockton-Malone. No moze bardziej jak Deron-Boozer :-) za to Lakersi musza miec jakas bombe w zanadrzu (moze Steve Nash?!) bo nie wierze zeby taki team mial taku problem
Przecież Mike Brown jest bez pracy :D