P.J. Tucker ma za sobą przełomowy sezon. Wychodził w pierwszej piątce w 81 spotkaniach, grał średnio po 30.7 minuty na mecz i notował w tym czasie statystyki na poziomie 9.4 punktu, 6.5 zbiórki, 1.4 przechwytu i trafiał 38.7% zza łuku. Wybrał sobie na to dobry moment – w lato będzie zastrzeżonym wolnym agentem i może zgarnąć solidne pieniądze.
W ostatnim czasie bardzo wartościowi stali się tzw. two-way players, gracze typu 3-and-D, których głównym zadaniem jest bronić, a w ataku mają rozciągać obronę i trafiać zza łuku. Tucker jest dokładnie takim zawodnikiem, dzięki czemu chętnych na jego usługi nie brakuje. W audycji dla Arizona Sports 98.7 FM gracz mówił, że bardzo dobrze się czuje w Phoenix i chciałby tu zostać.
„Kocham Phoenix i mam nadzieję, że zostanę w Phoenix. Mieszkam tu przez ostatnie dwa lata i jest świetnie. Uwielbiam każdego w tej organizacji – od początku do końca.”
Tucker zdaje sobie jednak sprawę, że NBA to biznes i wcale nie musi zostać w Arizonie. Jak sam mówi, różne rzeczy mogą się stać i zobaczymy, co wydarzy się w ciągu następnych kilku tygodni.
Zainteresowanie graczem mają wyrażać Memphis Grizzlies. Miśki mają swoje problemy z obsadzeniem pozycji nr 3, bo Tayshaun Prince rozegrał słabiutki sezon, Mike Miller ma już 34 lata i nie wiadomo czy zostanie w Tennessee na kolejny rok, a Quincy Pondexter zagrał tylko w 15 spotkaniach w poprzednim sezonie. Zatem dziura na tej pozycji w Memphis jest, a Tucker wydaje się tam idealnie pasować jako świetny obrońca i opcja do rozciągania obrony. Sam gracz na pytanie o otrzymanie oferty od Grizzlies odpowiedział „I hope”.
W poprzednim sezonie Tucker zarobił 900 000 $ i są to grosze w porównaniu do tego co prezentował swoją grą. Teraz może liczyć na pieniądze w granicach 6-7mln $ za sezon. Nie zapominajmy też, że Suns mogą wyrównać każdą ofertę za swoją „trójkę”, dlatego Tucker może dostać jeszcze większą kasę, jeśli komuś będzie szczególnie na nim zależeć.
„Chciałbym zostać w Phoenix. Stałem się tutaj lepszym graczem. Staliśmy się lepsi jako drużyna. Moim priorytetem jest pozostanie w Phoenix. Ale tak jak powiedziałem, to jest biznes i różne rzeczy mogą się wydarzyć.”
Jeśli Suns zdecydują się nie wyrównywać oferty za Tuckera to mogą znaleźć gracza lepszego od niego. Słońca mają tylko 36mln $ zajęte w salary na przyszły sezon. Część wolnych pieniędzy pójdzie na Erica Bledsoe i graczy wybranych w Drafcie, ale mówi się też o zakontraktowaniu Luola Denga. Ja na chwilę obecną proponuję podejście podobne do tego jakie prezentuje Tucker – poczekajmy kilka tygodni i zobaczymy co się stanie.
Świetny zawodnik, zwłaszcza znakomity defensor, ale cholera od razu 6-7 milionów?
Mam takie samo zdanie.
Warto zaznaczyć, że już w sezonie 12/13 grał naprawdę dobrze.
Najlepszy jest fakt, że wziął się tak naprawdę znikąd.
Najgorsza w takich graczach jest sezonowość, przez 1 sezon wywalczy sobie prawdopodobnie kontrakt wyższy niż jest tego wart, ale cóż ktoś pewnie mu sypnie ww. 6-7mln, co dla mnie jest absurdem.