Przez sezon regularny przeturlali się bez problemów, bez większych przeszkód i na słabym Wschodzie. Pierwsze trzy rundy play offs i kolejni przeciwnicy którym brakowało doświadczenia (Cats) lub zdrowia (Nets) oraz byli też targani wewnętrzymi sporami (Pacers), też nie zmusiły ich do jakiegoś większego wysiłku. Kiedy nadszedł prawdziwy czas obrony tytułu to stanęli naprzeciwko ubiegłorocznych rywali z San Antonio; drużyny zaprawionej w podobnych bojach. Atutem w ich grze, miały być trzy główne osoby – LeBrona Jamesa, Dwyane’a Wade’a, Chrisa Bosha – które miały więcej czasu na odpoczynek oraz mniej spotkań w kolanach. Ich zaletą mieli też być bardziej doświadczeni gracze jak Ray Allen, Shane Battier i Udonis Haslem, którzy nie pękli w poprzednich finałach i już nie raz wznosili trofeum Larry’ego O’Briena. Niestety, minionej nocy Miami Heat stracili tytuł Mistrzów NBA i zaprzepaścili szansę na three-peat. Ponadto swoją finałową skuteczność w erze LeBrona Jamesa zostawili na poziomie 50% (4 występy , 2 tytułu). Wielu z nas ma kilka pytań odnośnie przyszłości organizacji z Florydy…Strzelamy po raz ostatni w sezonie!
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
– zmienić trenera ?
– obniżyć kontrakty Wade’a i Bosha i skupić się na Jamesie ?
– a może rozbić wielką trójkę i skupić się na innych angażach graczy jak Carmelo Anthony, Greg Monroe (sign and trade z Pistons?) Eric Bledsoe lub Kyle Lowry ?
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat i wziął maxa ?
– wrócił do Cleveland Cavs ?
– obrał całkiem nowy kierunek i nowe wyzwanie (Knicks, Lakers, Mavericks etc) ?
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
– Erick Spoelstra ?
– LeBron James ?
– Dwyane Wade ?
– Chris Bosh ?
– Inny gracz (który?)
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
– w obronie (w końcu wiedzieli jak wygląda taktyka Spurs) ?
– w ataku (piłka do LeBrona i niech gra sam) ?
– brak wykorzystania wartościowych zmienników (Haslem, Battier, Cole) ?
– zaangażowanie w grę i niski poziom motywacji/mobilizacji ?
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
– Nicka Younga ?
– Shawna Mariona ?
– Spencera Hawesa ?
– Andrew Bynuma ?
– Shauna Livingstona ?
– Carlosa Boozera (*jeśli padnie ofiarą amnestii) ?
– Nate’a Robinsona ?
Zapraszam do dyskusji.
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
Zdecydowanie rozbić Big3. Bosh out, Wade kontrakt około 10 mln., Allen pewnie emerytura, Andersena zostawić, Battier emerytura, Beasley w sumie jakby grał za obecne pieniądze to powinien zostać, Chalmersa zostawić (na obecnych warunkach, jak chce podwyżki to out), Cole zostaje, Douglas out (on w ogóle cokolwiek grał?), Hamilton (kto to w ogóle jest?!) nie mam pojęcia, Haslem out, Jones out, Lewis out, Oden out. Myślicie że przeginam? Nie wydaje mi się. Po co trzymać w składzie gości którzy nie dają z siebie nic (patrz wyniki ławki vs Spurs) albo nic w stosunku do swojego kontraktu (Haslem, z całym szacunkiem dla jego zaangażowania, jest po prostu za słaby).
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
Hmmm…. to trudne pytanie. Cavs na 100% odpadają, to jest chora organizacja. Powinien mimo wszystko zostać w Heat, tylko należałoby GRUNTOWNIE przebudować zespół. Miami nie potrzebuje Big3, Miami potrzebuje kogoś na deskach.
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
Zdecydowanie Wade. Masa kiepskich rzutów i brak pomysłu na rozegranie akcji. Skuteczność tragiczna. W ostatnim meczu zagrał tak jakby był… powiedzmy Benem Mclemorem. Albo gorzej. Takiemu Wade’owi nie dałbym nawet 5mln w kontrakcie. O Boshu nie wspominam bo od dawna twierdze że jest tragiczny i wolałbym nawet Boozera zamiast niego.
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
Hmmm w każdym elemencie po trochu. Ale najbardziej zawiódł mnie brak pomysłu w ataku. Poza Jamesem absolutnie NIKT nie potrafił zdobyć punktu.
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
Z tych podanych? Może Boozera. Bynuma jakby chciał naprawdę niewiele. Miami potrzebuje C albo dobrze zbierającego PFa. Mówie o tym od momentu powstania Big3 w Miami, nie wiem jakim cudem utrzymali się na szczycie tak długo (tzn. wiem, trójkami rolsów… których nie było w ostatnim meczu finału).
Ciężko było mi zasnąć i trochę rozmyślałem nad tym co Miami powinno zrobić, jak podejść do minionych rozgrywek.
1.Wydaje mi się, że zmiana trenera nie wchodzi w grę. Spo to następca Brylantynowego Pata, pokazał przez lata, że umie ułożyć z tej drużyny prawdziwy zespół i nie pozwoli gwiazdom wejść sobie na głowę.
Z tymi kontraktami jest problem. Rano przeczytałem, że Wade nie zamierza odejść od obecnego kontraktu (mam nadzieję, że to tylko puste słowa), co w zasadzie przekreśla jakiekolwiek plany nieuniknionej przebudowy zespołu. Wielka trójka musi zostać razem, z tym, że już nie na równych warunkach.
2. Zostałbym w Miami. Nie ma już dwudziestu kilku lat, zakorzenił się tutaj zarówno on, jaki i jego rodzina (dzieci w szkołach, żona zaczęła prowadzić biznes w Miami). Powstało coś co ciężko osiągnąć, czyli chemia w drużynie, a nie powstaje ona w ciągu paru miesięcy, czy roku.
3. LeBron jest ostatnim, którego można o cokolwiek obwiniać. Spo i Bosh to ciężki temat; pierwszy w zasadzie dał trochę ciała, ale czy jakiekolwiek zmiany mogły odwrócić bieg serii? Zdjął Rio, wprowadził B-Easy’ego, mimo to SAS ciągle rozstrzeliwało Heat. Bosh wydaje mi się ofiarą systemu, bywały mecze, gdy naprawdę grał dobrze, ale w zasadzie nie miał piłki w rękach (bodajże G3, 4/4 z pola i to wszystko). Najbardziej zawiódł Wade i piszę z wielkim bólem (nie spodziewałem się, że kiedyś napiszę takie słowa). Rozkręcając się z serii na serie, narobił apetytu na bardzo mocny koniec. Tymczasem poległ na całej linii. Ponoć fizycznie był OK, nie dopisała więc psychika (widać było brak pewności siebie). Tylko dlaczego zawiodła w takim momencie? Do tego jeszcze ławka. Przed finałami stawiałem ją niewiele niżej, niż ławkę Spurs. Tymczasem rezerwowi Heat NIE ISTNIELI. Gdzie do cholery podział się Birdman, Allen, czy Cole z sezonu zasadniczego?! O Chalmersie wolę nie wspominać.
4. Pierwsze 2. Obrona i atak. W obronie wydawali się zaskoczeni grą Spurs, pewnie ktoś mocniejszy w tym elemencie pokusi się na dokładną analizę, ja na to jestem za krótki. W ataku zawiódł element dzielenia się piłką, wypływający poniekąd ze świetnej gry SAS na własnej połowie. I tak widzieliśmy izolacje LBJa (jeszcze da się oglądać), Wade’a (coraz gorzej) albo bezsensowne cegły zza łuku (masakra).
5. Z tej listy najbardziej odpowiadałby mi Marion, grający już zresztą kiedyś w Miami. Trzeba odbudować zdolność trafiania za 3, co od kilku lat było atutem i podstawą taktyki Heat w ostatnich latach, a czego zabrakło w tych finałach.
1. Zabrzmi to dziwnie ale ta przegrana może przysporzyć Heat w przyszłości dużo korzyści przy mądrej i odważnej przebudowie zespołu. Bosha nie będę bronił – czas się rozstać. Wade musi zgodzić się na sporą obniżkę kontraktu i… tak powiem to otwarcie – przygotować się do roli zmiennika. Spo jest dobrym trenerem ale small ball przestał się sprawdzać, w tej kwestii musi taktycznie ewoluować.
2. James zostanie ale warunkiem będzie zapewnienie mu odpowiedniego zaplecza. Z chęcią widziałbym go w Dallas ale każda zmiana drużyny wywoła kolejną dawkę negatywnych opinii. LeBron to wytrzyma ale nie wiem czy enbiej.pl wytrzyma mega ogromna falę hejtu wylewaną po jego adresem pod każdym artykułem.
3. Tylko jedna osoba wypełniła swój obowiązek. Podczas pomeczowej konferencji prasowej jeden z amerykańskich dziennikarzy nie bał się użyć stwierdzenia, że wyglądało to tak jakby tylko LeBronowi zależało na tytule. Nie ma co obwiniać również Allena – jak na swój wiek zagrał dobre zawody.
4. Zawiedli we wszystkich elementach. Taktycznie zniszczenie przez Spurs.
5. Modyfukujemy small ball więc ściągamy centra, który zajmie się tylko i wyłącznie zbiorkami i grą obronną. Można pokombinować z Chandlerem. Przyda się również dobry rozgrywający – kreatywny nie pasywny jak Chalmers. Problem w tym, że wśród wolnych agentów brak dużego wyboru. Można zapolować ewentualnie na Vazqueza.
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
– zmienić trenera ? Nie jestem do końca zadowolony ze Spo, ale nie, NIE zmieniać trenera. Obecny problem Miami jest bardziej skomplikowany niż „trener do wymiany”.
– obniżyć kontrakty Wade’a i Bosha i skupić się na Jamesie ? Wade 10 baniek, Bosh transfer, LeBron około maxa (on się zgodzi na obniżkę jak będzie trzeba).
– a może rozbić wielką trójkę i skupić się na innych angażach graczy jak Carmelo Anthony, Greg Monroe (sign and trade z Pistons?) Eric Bledsoe lub Kyle Lowry ? TAK opcja z Melo wydaje się coraz bardziej sensowna, ten cały system jeszcze przed chwilą działał, trzeba tylko podmienić komponenty na lepsze.
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat i wziął maxa ? Coś koło tego, ewentualnie mniej jak będzie trzeba.
– wrócił do Cleveland Cavs ? Chyba na ostatni rok kariery lub nigdy:)
– obrał całkiem nowy kierunek i nowe wyzwanie (Knicks, Lakers, Mavericks etc) ? Nie… To go oddali od kolejnego tytułu.
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
– Erick Spoelstra ? Niestety tak…
– LeBron James ? Zupełnie nie. Był jedynym który chciał wygrać.
– Dwyane Wade ? Bardzo, a szkoda. Chyba skończyło mu się paliwo w baku. Jego rolę trzeba ograniczyć. To wciąż dobry zawodnik ale nie ustawiać taktyki oczekując od Wade’a 20/5/5/50%
– Chris Bosh ? w zasadzie tak, ale to chyba wina trenera. Bosh miał formę w tych PO (strzelecko) ale nie zostało to wykorzystane. Wiele razy krytykowałem Bosha w czasach Big-3 za bycie soft, ale zasługi ma – jak choćby ofensywna zbiórka i asysta do Allena na 3-kę życia w zeszłych Finałach. Przecież to dalo mistrza Heat… Zawsze będę mu to pamiętał.
– Inny gracz (który?) Rio zawiódł mnie najbardziej. To jest niezły rozgrywający (mało się mówi o tym bo jest schowany w Miami), z niezłą obroną, dobrym rzutem za 3 itd. A w tych Finałach WYPAROWAŁ.
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
– w obronie (w końcu wiedzieli jak wygląda taktyka Spurs) ?
– w ataku (piłka do LeBrona i niech gra sam) ?
I w tym i w tym. To miało być starcie stulecia. Najbardziej zespołowa koszykówka w historii kontra mega-agresywna obrona obwodowa Heat. Zespołowość Spurs była i to w najlepszym wydaniu, a po stronie Heat wszystko siadło jakby ktoś wyjął wtyczkę z kontaktu.
Atak nie działał, nie było dobrych penetracji nie było trójek nic nie było, tylko miotający się LeBron, który wpadł jak ryba w sieć San Antonio.
– brak wykorzystania wartościowych zmienników (Haslem, Battier, Cole) ? Kompletnie. Wszyscy zniknęli i naprawdę mnie to zdziwiło.
– zaangażowanie w grę i niski poziom motywacji/mobilizacji ? I teraz dochodzimy do sedna sprawy. TO jest przyczyna. I tu widzę słabość coacha. To on powinien wyprać mózg każdemu z nich z osobna by dali z siebie 200%. LeBron sam tego nie zrobi, zwłaszcza, że nie jest najlepszym mówcą (słyszałem wiele jego przemów przed meczami do kolegów). A co się ogólnie stało. Who knows… Ale psycha im siadła strasznie pod koniec.
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
Z podanych…
– Nicka Younga ? nie proszę, już mamy w Heat Beasleya – podobna charakterystyka-
– Shawna Mariona ? Jak najbardziej.
– Spencera Hawesa ? Nie koniecznie.
– Andrew Bynuma ? Proszę nie, to jest niszczyciel morali
– Shauna Livingstona ? Za rozsądną cenę.
– Carlosa Boozera (*jeśli padnie ofiarą amnestii) ? Za relatywnie małe pieniądze tak
– Nate’a Robinsona ? Jak najbardziej, brakło strasznie energizera z ławka, a Nate jest elitą w tym względzie
Ogólnie brakuje 3andD czyli dobrych obrońców z trójką, tacy byli w Heat, ale się skończyli:)
Chalmers out. On sie nie nadaje do gry o najwyższą stawkę. Gra poprawnie ale rzadko kiedy z błyskiem a taki jest potrzebny kiedy zawodzą liderzy i James potrzebuje wsparcia.
1. Moim skromnym zdaniem napewno zostawil bym SPO na miejscu, obnizyl kontrakt Wade’a i z przykrością pozegnal Bosha. Mial swoje momenty ale jego czas w MIA chyba dobiegl końca.
2. Na miejscu LBJa oczywiscie bym zostal w Heat, ale zazadal bym konkretnego wsparcia bo niestety czasem ten zespól wygladal jak Cavs, LBJ i nic…
3. Zawiodl Flash ale mimo wszystko będę go bronil stanem zdrowia…niby wszystko bylo z tym ok, ale…widzielismy jak bylo. Prawda tez jest taka ze to nie maszyna a czlowiek, kazdy ma prawo do zniżki formy. A ze to byly finaly…przykro.
4. Zero pomyslu na grę i fatalna obrona.
5. Marcinka bym tu widzial! Ponadto pomyslal bym o sciagnieciu np Mariona z Carterem za Bosha np(nie wiem jak to by z kasa wygladalo), KryptoNATE’a chciaaaaalbym w Miami nawet kosztem Chalmersa chyba no i ten PF… Pytanie do redakcji. Beasley końcówki nie gral bo leczyl urazy czy jak?
1. zostawić trenera. Jeżeli Bosh i Wade zgodzą się na mniejsza kasę zostawić, tyle że Bosh na PF a Wade na rezerwę. Potrzebny jest dobry center i sensowny PG.
2. JBJ powinien zostać.
3. Poza LBJ i Allenem moim zdaniem cały zespół dał ciała, w szczególności Wade, który powinien chyba zdać sobie sprawę, iż nie starzeje się jak czerwone wino …
4. co tu dużo pisać, zawiedli na całej linii.
5. Shawna Mariona, Andrew Bynuma ale za minimum kasy, Carlosa Boozera (*jeśli padnie ofiarą amnestii i o ile dojdzie do rozstania z Boshem) .
Lebron musi zostać i trzeba mu koniecznie dobrać jeszcze ze dwie gwiazdy. Jak bedzie miał dokoła siebie jeszcze 4 gwiazdorów wtedy napewno zdobędzie kolejny pierscień.
To jest ironia, czy Ty tak na serio?
1. Zdecydowanie uważam, że rozbić wielką trójkę, o ile jeszcze można to tak nazwać. Ewentualnie maksymalnie obniżyć kontrakty dla Bosha i Wade`a, ale tu może być ciężko
2. Na pewno odrzuciłbym opcję powrotu do Cavs, to jest chora organizacja… Na jego miejscu zostałbym w Heat, które i tak zapewne zdominuje słaby wschód w następnym sezonie
3. Zdecydowanie Wade
4. Obrona, atak (jedyna opcja to LBJ) oraz słabe wykorzystywanie zmienników, patrząc na Spurs, to była wielka przepaść pod tym względem
5. A Andrzej Bynum to czasem nie powiedział niedawno, że nie chce mu się już w koszykówkę grać? Z Role-playerami to też dużo może zależeć od tego, czy Allen zakończy karierę, na razie chyba się na to nie zanosi i mam nadzieję, że jeszcze trochę trójek rzuci :) (mam do niego sentyment ze względu na Celtics)
Jeśli LBJ myśli jeszcze o dogonieniu Jordana to ma tylko 1 wyjście.. New York , tylko Phil może właściwie wykorzystać jego potencjał. Bez odpowiedniego mentora w NBA nic nie osiągniesz i te finały to pokazały.
Finałowa skuteczność Bronka to 2 na 5 występów czyli 40% o czym autor zapomniał.
No ale fakt że raz przegrał z CAV.
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
– Przedłużyć jeśli to możliwe umowę z LBJ
– wymienić Wade’a
– znaleźć centra
– wymienić Bosha
– dodać coś na ławkę
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat i wziął maxa – tak!
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
– Erick Spoelstra – nie reagował prawidło, brak analizy taktyki Spurs
– Dwyane Wade – zagrał słabo i nie na miare oczekiwań.
– Chris Bosh – wiemy, że gra słabo, trudno mówic tutaj o zawiedzionych oczekiwaniach…
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
– takich elementów jest bardzo dużo, przede wszystkim jednak niemoc w ataku i brak wykorzystania ławki
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
– Shauna Livingstona – zdecydowanie tak
– Marcina Gortata.
– Pau Gasola
1. LBJ jest najważniejszy i powinien budować nową drużynę wokół niego.
Należy przewietrzyć szatnię. Pozbyłbym się przede wszystkim Chalmersa. Także staruszków (Allena, Lewisa…)No i Bosha. Chyba, że zgodziłby sie na drastyczne obniżenie zarobków. To co grał w Miami to równia pochyła. Miał przebłyski, ale był zdecydowanie w cieni Wade’a i Lebrona.
2.Na miejscu LBJ zostałbym w Miami. Po co mu kolejna przeprowadzka? Swoje osiągnął i tak naprawdę to nie musi nikomu już nic udowadniać.
3.Pytanie powinno być: Kto nie zawiódł? Chyba tylko Lebron, ale sam nie był w stanie wygrać całej serii.
4.Słaba ławka i obrona. Na słaby wschód to wystarczyło, ale w tym sezonie uwidoczniła się przepaść dzieląca obie konferencje.
5.Przydaliby się jacyś silni podkoszowi. Anderson i Haslem to za mało.
Ktoś tu wspomniał o NYK w kontekście LBJ. Ja sądzę, że po następnym sezonie to nie byłby taki głupi pomysł, mając tyle miejsca w salary można byłoby się pokusić o jakieś big three, coś i pewnie wysoki numer w drafcie 2015. Na razie Jax musi posprzątać cały ten bajzel po swoich poprzednikach
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
– zmienić trenera – TAK, trener przegrał Miami finał w 2011 i przegrał go w 2014 nie reagując. Jest Beasley, jest Jones. A on NIC nie zrobił. Trzymanie słabych zawodników nic nie dawało, a on niczego NIE PROBOWAŁ
– obniżyć kontrakty Wade’a i Bosha i skupić się na Jamesie – tak, Wade max 15 mln za 3 lata (kolana będą coraz gorsze), Bosch, max 15 za 3 lata, jak nie to OUT, jest on za słaby fizycznie na 4 i 5, za wolny na 3
– a może rozbić wielką trójkę i skupić się na innych angażach graczy jak Carmelo Anthony, Greg Monroe (sign and trade z Pistons?) Eric Bledsoe lub Kyle Lowry ? – NIE MA WIELKIEJ TRÓJKI, jest WIELKI JAMES i średnia dwójka, szukać wzmocnień gdzie się da
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat i wziął maxa ? – zostałbym w HEAT pod warunkiem dorego wzmocnienia, kasa bez znaczenia, mam jej tyle, że nie stracę do końca następnych 10 żyć
– wrócił do Cleveland Cavs ? – NIGDY, za to jak mnie tam potraktowali
– obrał całkiem nowy kierunek i nowe wyzwanie (Knicks, Lakers, Mavericks etc) ? jeśli HEAT się nie wzmocnią to kto wie
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
– Erick Spoelstra ? – TAK
– LeBron James ? – NIE
– Dwyane Wade ? – TAK
– Chris Bosh ? – TAK
– Inny gracz (który?) – ZESPÓŁ
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
– w obronie (w końcu wiedzieli jak wygląda taktyka Spurs) ? – TAK
– w ataku (piłka do LeBrona i niech gra sam) ? – TAK
– brak wykorzystania wartościowych zmienników (Haslem, Battier, Cole) ? – TAK
– zaangażowanie w grę i niski poziom motywacji/mobilizacji ? – TAK
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
– Nicka Younga ? – NIE
– Shawna Mariona ? – NIE
– Spencera Hawesa ? – NIE
– Andrew Bynuma ? – NIE
– Shauna Livingstona ? – TAK
– Carlosa Boozera (*jeśli padnie ofiarą amnestii) ? – TAK
– Nate’a Robinsona ? – TAK
+ GORTAT
to raczej jak on potraktował Cavs
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
Dołożyć do zespołu kilku zawodników. I przekonać Spo do grania nimi. Bo Beasley mógłbyć przydatny. Nieodżałowany Mike Miller swoją drogą to mogło być brakującego ogniwo.
Trener- przyznam że ja bym zapolował na Jackson – zresztą jego bym widział wszędzie bo to znakomity trener
– obniżyć kontrakty – to zawsze może tylko pomóc
Bosh za 12 mln Wade za 15 – Realne zarobki – i mamy +13 mln z obniżki. James znów te 20 i niech zarabia najwięcej bo jest najlepszy.
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat oddał 2 mln- czyli 18 mln za rok.
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
– Erick Spoelstra
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
– w obronie Erick nic nie wymyślił przez 3 spotkania – NIC
– brak wykorzystania wartościowych zmienników- Erick kolejny kamień do ogródka
– zaangażowanie w grę i niski poziom motywacji/mobilizacji – i kolejny
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
– Nicka Younga
– Shawna Mariona
– Shauna Livingstona ?
Te trzy nazwiska mi się podobają. Trzeba ściągać zawodników ciut młodszych mimo wszystko. Bo Nagle Allen odejdzie Birman , Wade pewnie 2-3 lata pogra. I niedługo będziemy budować od nowa. Może jakiś trade dający wysoki pick w Drafcie? Bosh za dwa picki w granicach 10-20 ?
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
zostawić wielką trójkę i Jamesa, nawet gdyby dużo chcieli pieniędzy – to jednak ich największa siła, oczywiście najlepiej byłoby oddziaływać na nich, tj. głównie Wade, aby wzięli mniej
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
– został w Heat i wziął maxa
po tym w jaki sposób tutaj przyszedł chyba nie ma specjalnego wyboru
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
Wade
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
zmiennicy byli słabi i chyba niewiele można by tu zrobić
wszystko nie działało w Miami, ale też SAS grało na kosmicznym poziomie w ataku i bardzo dobrym w obronie
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
atletycznych, młodych, głodnych sukcesów na każdą pozycje
wszystko zależy od ceny, za minimum (nierealne) to prawie każdego
a tak to żadnego
Nicka Younga ? – za max 2 mln
– Shawna Mariona ? – może za 3 mln, jednak nie ma rzutu za 3, a to obecnie podstawa w takich ekipach jak Miami
– Spencera Hawesa ? mając Bosha to chyba można sobie darować, a za minimum tu nie zagra
– Andrew Bynuma ? – brak zdrowia i profesjonalizmu, nie ma sensu marnować nawet 1 mln
– Shauna Livingstona ? – za max 2mln
– Carlosa Boozera (*jeśli padnie ofiarą amnestii) ? – pewnie, inni wtedy zapłacą, a ten 1 mln można wyłożyć
– Nate’a Robinsona ? – tak, to byłby ciekawy i pasujący tu gracz
Przepraszam za bezpośrednie pytanie, ale musiałem. Czy Ty jesteś idiotą, czy tylko starasz się być? Te kwoty na kontraktach to jakaś kompletna abstrakcja. Bańka to minimum dla weterana i kiepa z odległym numerem draftu,a Ty proponujesz takie psie pieniądze Boozerowi czy Youngowi i Livingstonowi. Nie przemyślałeś chyba tej odpowiedzi. pozdro
wypraszam sobie taki język, za kogo się niby uważasz………mniejsza z tym
Ale odpowiem jednak – Boozerowi po amnestii płaciłby kontakt inny klub, a w Miami mógłby grać za minimum, ogólnie jest wart do kilku milionów, ale dla Miami mającego Bosha średnio użyteczny, chyba że właśnie za minimum
Young i Livingstona nie widziałbym w Miami, a jeżeli chcieliby tu grać, aby wygrywać, to musieli zejść mocno z wymagań finansowych
nie takich graczy jak zaproponowani potrzebuje Miami żeby wygrywać, a młodych, dynamicznych, atletycznych, grających dla zespołu, chcących się uczyć, wnoszących świeżą krew, reszta, w tym weterani musi mocno obniżyć oczekiwania finansowe
wymieniłem N. Robinsona jako pasującego do Miami, gdyż to gracz bardzo dynamiczny, potrafiący kreować ofensywę, takich ludzi zabrakło Miami, którzy mieli tylko graczy do rzucania za trzy
na przyszłość bez wycieczek personalnych proszę
Nie miałem zamiaru Cię obrażać i tego nie zrobiłem. Po prostu twoja wizja wypłat dla tych kilku zawodników w mojej ocenie była idiotyczna i nie ma znaczenia tutaj fakt czy pasują, czy nie pasują do druzyny Heat. Równie dobrze możnaby zebrać całą grupe zawodników, którzy chcą wygrywać (Love, Melo,Durant utp) i co? Mają zarabiać po 2-3 mln tylko dlatego, żeby zapolować na misia?
zwyczajnie przesadziłeś, ja takiego języka nie używam, i nie chcę aby on był używany w stosunku do mnie, niezależnie czy zgadzasz się czy nie z moimi opiniami. Myślę, że zamknęliśmy temat
teraz wymieniasz gwiazdy,
ja odniosłem się do graczy weteranów, którzy trochę już kasy zarobili, a być może chcieliby jeszcze pograć o mistrzowstwo jak Marion, ewentualnie po wykupie kontraktu Boozer, może N. Robinson,
trochę takich graczy jest
zwycięstwa, dobra atmosfera, przejście do historii (mistrzowskie ekipy są zapamiętywane), to duże zalety dla weteranów
Jak dla mnie Wade był żenujący. Już w meczach z Indianą go ganiłem za pasywność i tragiczny difens, ale o dziwo siedział mu solidnie rzut. Ale to co pokazał ze Spurs…to była żenada. Ktoś może powiedzieć, że oddanie go to nieuszanowanie własnej legendy. Ale czy on uszanował swój klub? Na ten moment nie jest warty tak dużych pieniędzy, a Miami jeśli nie chcę popaść w niebyt nie powinno być zbyt sentymentalne. Bosh też jest słaby. Nigdy nie byłem jego fanem, ale naprawdę…facet dostaje 19 mln za sezon…a jego gra to jest dramat. Defensywa żadna. I jedyne co potrafi zrobić to uciec, gdzieś na dystans, bo przecież w post move nie powalczy…
Trudny czas dla Rileya…
Trudny też dla LeBrona, bo on się starał. Na prawdę, gdyby nie on to ta seria byłaby jeszcze bardziej żałosna, a przecież Spurs wytarli Nimi podłogę…
Co gorsza nawet nie wiadomo jak wykorzystać Wade…powoli chyba nadchodzi czas, gdzie będzie mógł robić solidne liczby tylko w Regular season.
1. Co powinien zrobić Pat Riley ?
-Jeśli zmienić trenera to tylko z najwyższej półki, zmiana na kolejnego przeciętniaka nie ma sensu
-Kontrakt Wade w dół, kontrakt Bosha do śmietnika
– Osobiście spróbowałbym odpuścić pasywnego Bosha i podpisał Denga, przesunął Lebrona na 4.
Luol da im potrzebne 40 minut na parkiecie (pamiętajmy, że 2 sezony z rzędu grał największą liczbę minut w lidzę), kapitalną defensywę, oraz możliwość rozciągnięcia gry. Natomiast Lebron na 4 to ogromne zagrożenie dla rywali.
2. Co zrobiłyś będąc w skórze LeBrona Jamesa?
Zostałbym w Heat, z racji faktu wielkich mocy Pata Riley’a nie widzę innej możliwości jak zbudowanie kolejnego wielkiego teamu przez niego. Lepsze to niż przeprowadzka z powrotem na stare śmieci, gdzie nawet Deng nie potrafi wytrzymać:D
3. Kto najbardziej zawiódł Twoje oczekiwania w finałach NBA?
Wszyscy oprócz Lebrona, nie jestem jego fanem, ale nie oszukujmy się nie licząc jego każdy z zawodników ma sobie dużo do zarzucenia. Najwięcej niestety Wade, od niego po prostu wymaga się więcej niż krycie na radar i zdobywanie łatwych punktów.
4. Patrząc na pokonanych przez Spurs – Heat – w jakim elemencie najbardziej zawiedli Cię byli Mistrzowie?
Defensywa, ludzie jak to możliwe, że jedna z najlepszych obron w lidze zostaje dziurawiona i rzucona na ziemię jak szmata? Oczywiście brak ławki to kolejny aspekt, jest tam najwięcej do roboty.
5. Jakich nowych role-players poleciłbyś Heat?
Pozwolę sobie przedstawić skład jaki z chęcią bym widział w Heat
PG- Cole, Robinson, Miller
SG-Wade, B.Gordon, R. Brewer
SF- Deng, Marion
PF- Lebron, Boozer
C – Delambert, Mahinmi
Według mnie to Miami powinni się zainteresować Goratem. Gościu jest według mnie idealnym posunięciem. Aktywny po obu stronach parkietu. W obronie daje z siebie wszystko, zbiera, blokuje, rotuje, szybko biega do kontrataku. Po drugiej stronie parkietu nie oczekuje wielu piłek, sam potrafi kreować grę dzięki zasłonie(Lebron ze swoją dynamiką będzie miał ułatwione mijanie), świetnie rotuje po pick&rollu, kończy akcję na bardzo dobrej skuteczności. Lebron nie jest zawodnikiem, który ślepo idzie na kosz i nie widzi nic poza obręczą. Nie mam pojęcia, czy take posunięcie Miami jest w ogóle możliwe, ale na prawdę Gortat jest ciekawą opcją. Pozdrawiam
zgadzam się, też wcześniej o tym pisałem. Gortat to CENTER jakich mało.
Ja chciałbym dodać coś na obronę Bosha. Sorry ale największą porażką Heat był duet Wade-Chalmers, cegły i straty w ilości hurtowej. Każda taka strata przy Spurs to zagranie na -4pkt! Wszyscy cisną bo Boshu, ale jakoś nikt nie zauważył że od tych 4 lat ma taką rolę w tym systemie i to głównie wina Spoelstry, że nie wykorzystuje pełnego potencjału tego gracza.
Aha, i wymiana go na Boozera to wymiana „siekerki na kijek” :) Sorry, ale to jakieś nieporozumienie.
Moim zdaniem Heat są teraz w d*pie, bo aż się prosi o wyautowanie Wade’a, ale tego nie zrobią bo to „legenda Miami” i niestety będzie balastem jak w tej chwili jest Kobe czy Rose.
Problem Heat nie leży w braku talentu czy siły, tylko w mentalności, a do tego potrzebny jest coach, który tchnie w nich nowe życie, bo Spo chyba jest już wypalony w Miami (btw. jest to bardzo dobry trener).
Jeżeli zachowają status quo, to wróże im przyszłość podobną do historii Celtów z Riversem. Jeszcze sezon, dwa w czołówce, bez większych osiągnięć i rozpad teamu i spadek na dno tabeli.
Bosh moim zdaniem rzeczywiście nie powinien być negatywnym bohaterem,
to gracz o pewnej mentalności (na pewno nie lider, mam też wątpliwości co do jego rozgarnięcia) jednakże to nie jego wina, że będąc rzucającą czwórką ma grać na centrze, nikogo porządnego wysokiego Miami nie ma w składzie
nie jest jego winą też to, że James i Wade monopolizują piłkę, a jemu pozostaje rzucanie, o ile mu podadzą –
zgodził się na to, jednakże i dla jego rozwoju i dla jego reputacji nie jest to za dobre –
rekompensuję to sobie sukcesami, ale gdy ich nie ma, to jednak traci
Ale ja nie obwiniam Bosha, nie napisałem na niego złego słowa, ale spójrzcie jeśli także twierdzicie, że nie pasuje on do koncepcji Heat to po co trzymać?
Co daje Boozer? Rzut z półdystansu i zbiórki, o tym wielu zapomina, a to gość, który naprawdę dobrze zbiera piłkę. Oczywiście grałby w okolicach 15 minut nie więcej.
Co do Gortata to osobiście mu tego nie życzę, po za tym Gortat jako kryterium wyboru klubu podaje ogarniętego rozgrywającego. Wątpię żeby chciał być zapchajdziurą.
Oczywiście ogarnięty coach świetnie by wkomponował Gortata w koncepcję Wade-Lebron-Bosh-Gortat, ale do tego potrzeba by kogoś z jajami, kto potrafiłby powiedzieć Wade’owi, że nie będzie już superstarem, a bardzo dobrym dopełnieniem.
Nie takie legendy jak Wade były transferowane, pierwszy przykład z brzegu to P.Ewing.
Myślę, że jeżeli Gortat dostanie propozycję z Miami to nie będzie się długo zastanawiał.
Jeżeli propozycja ta nie będzie atrakcyjna finansowo to będzie się zastanawiał i nie skorzysta myślę. On musi teraz podpisać kontrakt życia. Jego jeszcze nie stać na rzucenie wszystkiego i „tylko” gonienie za mistrzostwem.
Kasa kasą a ambicje ambicjami, MG dostanie kontrakt 8-10 / 4 lata , Miami może mu dać 6-8 baniek, a już ktoś pisał, że podatki na Florydzie są najniższe więc te 6-8 baniek to nie będzie zła kasa.
Gortat będzie bardzo słaby w ataku Miami, bez porządnego PG.
Czytam i usza nie wierze! Tutaj chyba prawie wszyscy zle zycza Heat! Rozbijac big 3?! To chyba zart. Chlopaki 4 x z rzedu byli w finale Nba. Poprzednio takie cuda w latach 80! Narzekacie na Wade’a ktory w dalszym ciagu jest top 3 na SG. To ikona klubu a do tego gral najlepsze PO od 3 lat a Wy mu chcecie dac 5-6 mln za rok (bez komentarza). Bosh jest top 3 w lidze jako stretch four i znakomicie sie odnalazl w taktyce Spoelstry. Fakt, ze finaly z SAS wypadly fatalnie ale nie rozbija sie takiej maszzyny! Oczywiscie, potrzebne sa zmiany i uzupelnienie skladu i tu na pewno wyleci Rio (stad jego postawa w PO). Jako posilki widzialbym Cartera ale on zostanie w Dallas, Booz (na 90proc bedzie amnestionowany), dalej Marion, Sefolosha. na Pg/sg np Session. Dalej Meeks, moze Morrow by sie dobrze spisal. Na frontcourt Frye, do tego moze Blair, Jordan Hill. Gortat raczej za drogi. Wiecej napisze pozniej
Ja mu nie karzę schodzić do 6 mln:) Ale niech się ograniczy do powiedzmy 36/3sezony i da to możliwość podpisania kogoś konkretnego ze strony Heat.
Czy dalej jest top3 sg? Może i jest, dlatego się tak dużo od niego wymaga, przynajmniej więcej niż pokazał w tych finałach.
Masz rację, że Heat grali jak maszyny, ale wszyscy powtarzali, że w tym sezonie Heat nie są tą samą drużyną co sezon czy zwłaszcza 2 sezony temu. Widać to było przez cały RS. Po prostu ludzie się starzeją, ich role player są już za starzy żeby ganiać w defensywie jak w poprzednich latach, w dodatku transfery okazały się niewypałami np B-easy czy Oden.
Żyjesz w świecie fantazji. Miami na Zachodzie nie przeszłoby pierwszej rundy,a obecny Wade to nie jest już nawet TOP 10 na swojej pozycji. Nie wiem czy to tylko wina kolan, bo niektórzy sugerują, że Wadowi się już nie chcę. On chyba w przeciwieństwie do LeBrona wydaje się nasycony. Bosh zawsze był przereklamowany. Strech four to w ogóle przeceniana rola w świecie NBA, którzy sobie nie radzą pod koszem. Sorry, ale to co wnosi Bosh mógłby na niewiele gorszym poziomie dać Hawes za 5 mln na sezon, a nie 19!
Moim zdaniem Miami jak prześpi szansę to pójdzie drogą Detroit…
Dobra uwaga Finley, dlatego Hawesa typowałem w tym wpisie.
Generalnie powstała bardzo ciekawa dyskusja, a podkręcę ją słowami, iż Heat polują na Kyle’a Lowry’ego (pod warunkiem , iż LBJ , Flash i CB obniżą żądania finansowe).
Biorą Hawesa, Boozera, Lowry’ego i Mariona i mają całkiem nowe możliwości na obwodzie i pod koszem na niewielką sumę pieniędzy.
Powiedzmy sobie szczerze ile jest dobrych stretch 4 w lidze?
Ilyasowa, Anderson, Hawes, Bosh, Frye, jakieś pomysły jeszcze? Ok jest Love ale to gracz z pogranicza.
A teraz powiedzcie, który zespół osiąga sukces grając stretch 4? Nie licząc Heat nikt, to nie przypadek, z reguły zespoły ze stretch 4 są miażdżone na deskach i w defensywie. Stretch 4 to idealny typ zawodnika jako zadaniowiec (Booner się kłamia) ale nie żeby grać takim zawodnikiem 40 minut w meczu.
Zazwyczaj mamy wtedy jedną opcję pod koszem. Ostatnim klubem, w którym taka opcja wypaliła było Orlando, ale tylko z racji olbrzymiego fenomenu Howarda i jego wpływu na decyzje, ale nawet tam w dużej mierze grali Bass, a wcześniej Foyle czy Battie. W niektórych ustawieniach jako stretch four wymiennie grali Turkoglu i Lewis, ale także nie byli pierwszoplanowymi graczami.
Owy wpis o stretch 4 jest też powiązaniem z postem o chęci przygarnięcia Love przez Celtics.
Lordam, zgoda ale nie można za strech four dawać takiej kasy. Niech Bosh obniży wymagania lub nie postawią jego kasę na rasowego olbrzyma , jak choćby Greg Monroe. Wcale nie głupim pomysłem byłoby wziąć Boozera po amnestii. Strech four za małe pieniądze to Rashard Lewis. Podejrzewam, że nawet nasz Marcin skusiłby się do grania w Heat jeśli by dostał mniejsze pieniądze, ale kosztem walki o tytuł. Riley musi uruchomić swoje pomysły;-)
I jego wpływu na ofensywę. – Tak miało być.
Właśnie w takim kontekście była moja wypowiedź, także uważam, że Heat przydałaby się góra mięsa pod koszem potrafiąca coś więcej niż zbiórka ofensywna jak w przypadku Andersena.
Również wolałbym widzieć Monroe zamiast Bosha. Kawał chłopa, świetny w post-up, dobry rzut z półdystansu i przede wszystkim świetnie zbiera. Myślę, że próg 10 zbiórek byłby dla niego spokojnie osiągalny. Wiem, że wielu z nas chciałoby Marcina w tak wielkim klubie, to olbrzymia nobilitacja dla niego w razie ew. zainteresowania ze sterników Heat, ale sądzę, że dla jego dobra lepiej jakby został w Wizards. Marcin lubi dostawać piłkę, tutaj widziałby ją po zbiórce i przy próbie p&r jakby musiał oddać koledze kozłującemu.
Tak naprawdę to w Miami przydałby się ktoś taki jak Asik. Tylko ten ma niewygodny, spadający kontrakt teraz. Dobrze broni, nie potrzebuje piłek, gdy w Miami nie ma ko zbierać to on może mieć i ok. 15 w meczu (wiele razy tyle zbierał) a i ok. 10 pkt. dorzuci. Gortat lubi mieć większa rolę (i wtedy dobrze mu idzie), pamiętacie jak grał za Nasha w Phoenix (gdy był systematycznie kreowany) a jak grał za Dragića (gdy miał pełnić podobną rolę jaka teraz pewnie przypadłaby mu w Miami), w Washington to samo, na początku gdy wszystko szło przez Wall-Beal było słabiej, potem zaczęli go mocniej wykorzystywać i Gortat zaczął błyszczeć. Podsumowując lepiej centra Asik-like niż Gortat.