32-latek, który w ostatnim sezonie zasadniczym notował średnie 17pkt i 10zb na mecz doszedł do porozumienia z działaczami Memphis Grizzlies. Jak donosi Adrian Wojnarowski, silny skrzydłowy klubu pozostanie w Memphis na kolejne trzy lata.
Jeszcze parę dni temu rozmowy na linii klub – zawodnik osiągnęły impas. Kiedy wydawało się, że obu stronom jest bliżej do rozwodu niż ugody to znaleziono sensowne rozwiązanie.
Zach Randolph czyli topowy zawodnik wśród ligowych czwórek pozostanie na trzy kolejne sezony i oprócz 16.5 mln USD, które gwarantowała mu długoterminowa umowa otrzyma od Grizzlies 20 mln USD za kolejne 2 lata.
Łącznie Z-Bo z tytułu prolongaty kontraktu zarobi 36.5 mln USD.
To koniec krótkiej sagi kontraktowej z udziałem lidera Memphis Grizzlies, a fani klubu mogą odetchnąć z ulgą…uff.
Brawo dla Z-Bo że nie poleciał na kasę, bo zapewne ktoś dawał mu więcej niż 10 mln.
No i się Randolph określił. Woli mniej kasy i lepszy zespół. Swoją drogą 20 mln za 2 lata, to świetny ruch Grizzlies.
Przydałby się tam porządny SF lub SG, który lubi wejścia pod kosz. Jeśli uda im się znaleźć kogoś takiego, to może być team walczący o najwyższe lokaty, nawet finały.
Wszyscy którzy tak szczekali – że leci za kasą powinni pisać posty przepraszające. Ja nie wyobrażałem sobie innego scenariusza.
No i pięknie, swoją drogą fajnie, że taki zawodnik jak Z-bo potrafi schować swoje ego głęboko do kieszeni, jak patrzy na niektóre kontrakty to pewnie myśli „Cholera jakbym chciał dostałbym i z 15 mln”. Ważne, że potrafił się dogadać w imię sukcesu zespołu.
Bez przesady, że trzeba znowu Zacha po rękach całować. Teraz jeszcze dostanie bardzo duże pieniądze, a jak stuknie mu 34-35 lat to i tak będzie dostawał 10mln.
Prawda
Lecz prawdopodobnie mógłby pokusić się o dłuższy kontrakt w innej drużynie, przede wszystkim bardziej płatny w ostatnich dwóch latach.
W krótkich wywiadach podkreślał, że bardzo mu dobrze w Memphis i jego rodzina jest szczęśliwa (zwłaszcza zależało mu, żeby córki nie zmieniały szkoły). Jest w sumie Misiem i zostanie w Misiach :)
po imieniu: miał interes
Bycie „szefem” w drużynie i bohaterem ludzi z Memphis za 36.5 mln na rok, czy bycie… „gwiazdą, która może coś ugra” i załatwienie rodzinie życia na walizkach lub nie widywanie ojca przez pół roku za powiedzmy 45 milionów.
Powiedzmy sobie szczerze, jeżeli Z-Bo uda się wprowadzić Miśki do finału, to bez względu na wynik zostanie dołączony do galerii sław (za 20 lat ale zawsze) i zastrzegą jego 50.
Wcale nie jestem pewien czy miśki zrobiły taki super deal.
Brawo dla Z-Bo. Wybrał kumpli z ekipy {widać, że atmosfera u Miśków jest świetna} i nieco mniej kasy {odrobi nawet na lokalnych reklamach firm, które dadzą mu kasę za to, że kochają go kibice} zamiast wcale niepewnego tytułu. Ilu gościom udało się w tym wieku pójść do ekipy, która zdobyła tytuł. W Memphis jest legendą już dziś a to, co Memphis mają pod koszem z Gasolem, jeśli nie załapią kontuzji znów na pół sezonu to spokojnie będą walczyć o najwyższe cele włącznie z finałem zarówno w tym, jak i następnym sezonie.
bardzo dobrze, że zostaje.