Zgodnie z przewidywaniami, Shaun Livingston może liczyć na duże zainteresowanie ze strony klubów NBA. Wolny agent, który ma za sobą bardzo dobry sezon dla Nets znalazł się według Marca Steina na celowniku takich klubów jak Spurs, Timberwolves, Kings, Hornets i Magic.
Władze klubu z Brooklynu bardzo chciałyby go zatrzymać, ale mają na to niewielkie szanse ze względu na zapchany budżet. Livingston będzie mógł liczyć na zdecydowanie większe pieniądze poza Barclays Center.
28-letni, wysoki (6’7”) rozgrywający notował w poprzednim sezonie 8.3 ppg, 3.2 apg i 3.2 rpg. Wystąpił w 76 spotkaniach, z czego w 54 w pierwszym składzie i średnio grał po 26.0 minuty na mecz.
Dobre statystyki w contract year – nic więcej. Inteligentny gość, który nie ryzykuje zdrowiem, a pieniądze solidne zarabia.
Ale tak zupełnie po ludzku, to fajnie się na niego patrzyło w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że zostanie na Brooklinie.