Wszystkie siły na Stephensona – tak brzmi główne hasło tego off-season w Indianapolis i w biurze Larry’ego Birda. Pierwszym krokiem było zrezygnowanie z Evana Turnera.
Wybrany z #2 w 2010 roku przez 76ers Turner nie otrzymał tzw. quallifyng offer o wysokości 8.7mln USD na mocy której stałby się zastrzeżonym wolnym agentem i Pacers mogliby wyrównać każdą ofertę podpisaną przez gracza.
Drugą część poprzedniego sezonu swingman rozegrał w Indianie i zdobywał średnio zaledwie 7.1 punktu w 27 meczach, w których zagrał. Turner był też przyczyną wielu konfliktów w szatni (miał m.in. pobić się z Lancem Stephensonem), a na boisku często mu się nie chciało. W play-offach Frank Vogel niemal całkowicie zrezygnował z usług gracza.
Jest to bardzo dobra decyzja managementu Pacers, bo Turner ewidentnie się nie sprawdził i nie ma sensu trzymać go w drużynie. Jeśli nie znalazłby się chętny na gracza to w Indianie musieliby z nim podpisać kontrakt, ale przy braku qualifyng offer Larry Bird może umyć ręce i martwić się tylko Stephensonem.
Problem tylko jest taki ze Lancelot moze dostac 40-50 za 4 lata (i pewnie ktos zaryzykuje, bo kilka klubow ladnie poczyscilo sallery) a tego Pacers nie przeskocza. Tym bardziej ze gra na SG a z ta pozycja w lidze posucha.
Moim zdaniem Indiana powinna puścić Lance’a albo zrobić sign n trade. Lance to taki koszykarski Suarez. Zbyt mało ma zwojów pod kopułą, by go trzymać w zespole z mistrzowskimi aspiracjami.
Piękna puenta. Podpisuję się obydwiema rękami. To jest gość do „błyszczenia” w słabym zespole. I nie z powodu braku umiejętności, tylko z powodu pustej czachy.
dokładnie, pusto pod sufitem, musiałby chyba trafic do Popa, żeby go ustawił do pionu.
Xavier Henry za niego. Oferta ponoć już poszła.
Zimą Spurs się nim interesowali, więc gdyby nie udało im się podpisać Millsa to może temat Turnera wróci? U Popa Turner chodziłby jak w zegarku :)
Tylko powiedzcie mi po co oni go brali? Z Grangera mieli by w PO 10 razy więcej pożytku.
@Banka
Ruch godny zarządu Cavs.