Ostatnio wpakowali się w maksymalny kontrakt dla Kyriego Irvinga (90mln za 5 lat), wybrali w Drafcie Andrew Wigginsa i tym samym znaleźli przyszłą gwiazdę na pozycje 2/3, na „dwójce” gra też Dion Waiters – mimo tego wciąż nie mają dość. Cleveland Cavaliers chcą kolejnego młodego gracza, który dostanie dużą kasę.
Gordon Hayward, bo o nim mowa, ma spotkać się dzisiaj z przedstawicielami Cavs (jednak pojawią się oni bez właściciela drużyny Dana Gilberta) i może z nimi podpisać nawet maksymalną umowę, wartą 63.4mln USD za 4 lata.
Utah RFA Gordon Hayward is meeting with Cavaliers officials in Cleveland today, sources tell Yahoo. Offer sheet could be forthcoming.
— Adrian Wojnarowski (@WojYahooNBA) lipiec 2, 2014
Cavs believed to be preparing a max offer sheet for restricted free agent Gordon Hayward, sources said. Yahoo reported he is visiting today — Brian Windhorst (@WindhorstESPN) lipiec 2, 2014
Nie musi to jednak oznaczać, że będziemy oglądać go od przyszłego sezonu jako Kawalerzystę – Utah Jazz mogą wyrównać każdą ofertę i niewykluczone, że to zrobią. W końcu GM Nutek Dennis Lindsey od dwóch miesięcy powtarza, że wyrówna każdą ofertę, która wpłynie za Haywarda. Do tego miałby chętnie widzieć tego gracza w systemie nowego trenera Quina Snydera.
Lindsey thinks Snyder can „bring out some of the skills he’s already shown. We anticipate that Gordon will be with the Jazz for a long time”
— Jody Genessy (@DJJazzyJody) czerwiec 30, 2014
Oficjalnie kontrakty można podpisywać od 10 lipca. Gdyby Hayward podpisał kontrakt w Cleveland to włodarze Jazz mają 3 dni na wyrównanie oferty, mogą w tym czasie też negocjować sign-and-trade.
Dla Cavaliers podpisanie Haywarda wbrew pozorom nie musi być głupią opcją, ale tylko wtedy gdy pozbędą się Waitersa. Dan Gilbert i jego ludzie próbowali już to zrobić przed trade deadline, teraz w dalszym ciągu chcą wytransferować rzucającego obrońcę.
Sama umowa Haywarda też nie układa się w sposób głupi dla nich. Przez te 4 lata trwania kontraktu obecnego gracza Nutek Andrew Wiggins będzie na debiutanckim kontrakcie, dopiero od sezonu 2018/19 będzie grał na nowej umowie. Wtedy Cavs mogą wybierać – albo Hayward, albo Wiggins. Albo Dan Gilbert może bulić sporą kasę na swoją Big Three. Tego mu nie zabronimy.
Moim zdaniem, Gordon to nie jest gracz, który zasługuje na maksymalną umowę. Może być bardzo dobrą 2-3 opcją w niemal każdej drużynie, ale nigdy nie stanie się liderem ani gwiazdą. Dla Jazz jest graczem prawie idealnym, ale wokół niego nie można budować składu, on nigdy nie będzie franchise playerem.
W poprzednim sezonie Hayward notował średnie 16.2 punktu, 5 zbiórek i 5.1 asyst na mecz, co było jego najlepszymi osiągami w karierze.
Dziwny ruch Cavs. Jak już przepłacać to lepiej Monroe/Parsons.
Zgadzam sie, juz wolalbym Parsononsa przeplacic, to chyba RSA ale od przyszlego sezonu , w kazdym badz razie wiecej value bym widzial, robiac ten ruch z graczem Rakiet,
Cavs desperacko pragna PO i pewnie je osiagna tylko przy takim zestawie na pewno ograniczy to rozwoj Wigginsa mimo zwiekszonej presji na nim. Jabari wiedzial co robi „wybierajac” Bucks. Tam ma czas na rozwoj, dostanie duze minuty i zerowa presje przez pierwsze 2-3lata.
ta oferta to jakiś dramat…nie wierzę w te liczby/cyfry
fani Cavs powinni się modlić by Jazz ją wyrównali.
hehe Woy zdążyłeś puścić szybciej dokładnie moje słowa :)
Cavs nie byliby Cavs gdyby nie wyskoczyli z czymś takim… Teraz fani Cleveland (są tacy?) powinni modlić się by Jazz wyrównali tą ofertę. hayward powinien zostać tam gdzie jego miejsce – czyli w Utah. Ponieważ tam pasuje. Po co zapychac tak roster w Cleveland wokół Wigginsa??? Niech chłopak spokojnie pogra i się rozwinie, sufit ma naprawdę niebotycznie wysoki.