Portland Trail Blazers po przełamaniu niemocy i przy powrocie do rozgrywek play offs zamierzają pójść za ciosem i dowartościować skład trenera Terry’ego Stottsa. Wiadomo , że Neil Olshey i spółka już utworzyli listę zawodników wkraczających na orbitę ich zainteresowań oraz kontaktowali się z ich agentami odnośnie potencjalnej współpracy. Blazers patrzą w stronę upgrade’u pozycji podkoszowych oraz rzucającego obrońcy i skrzydłowego.
Po bardzo udanym sezonie zasadniczym 2013/14 sternicy klubu zobaczyli podczas play offs , gdzie najbardziej leży ich problem – mianowicie w ławce rezerwowych. Dziś już wiemy, że klub opuszcza Mo Williams, a by liczyć się na Dzikim Zachodzie potrzeba wartościowego back upu i to niemal na każdej pozycji. LaMarcus Aldridge, Damian Lillard i Nicolas Batum potrzebują wsparcia by z powodzeniem konkurować ze wzmacniającymi się Los Angeles Clippers, Houston Rockets lub mistrzowskimi San Antonio Spurs. Terry Stotts potrzebuje solidnych rezerw by mieć szansę na przejście II rundy P.O.
Tutaj naszą uwagę powinniśmy skoncetrować wokół Neila Olshey’a, człowieka, który niegdyś był zaangażowany w ściągnięcie do Clippers samego Chrisa Paula. Olshey od pierwszych godzin letniego okienka transferowego 2014 sięga po słuchawkę (telefon) i sonduje możliwość pozyskania niemałych nazwisk. Otóż do notatnika Managera trafiły takie nazwiska – jako wsparcie Aldridge’a – jak Greg Monroe, Spencer Hawes, Josh McRoberts i Boris Diaw (dołączyłby do kolejnego rodaka, Francuza Batuma). Jednak jak wiadomo cała batalia dopiero się rozpoczęła a Monroe (Hawks i Magic) – Hawes (Clippers) – McRoberts (Suns i Lakers) i wymienieni gracze trafili na celownik jak nie jednego to kilku klubów ligi.
Olshey i Stotts myślą też o poprawie gry obwodowej i strzelcach dystansowych. Do kajetu bossów Blazers trafili też Steve Blake (opuszcza Oakland) oraz Vince Carter (zainteresowani nim są też Heat oraz Mavs). Niewykluczone właśnie, że Blake zajmie miejsce Mo Williamsa i tym samym powróci do przeszłości, bowiem już grywał w barwach czarno-czerwonych.
Jeśli sternikom Blazers uda się do swojego grona talentów dołożyć po jednym weteranie na obwód i pod kosz to zakładam, że będą się ponownie bili o czołowe miejsca na Zachodzie NBA. Wydaje się, że same w/w nazwiska o jakiś się dziś głośno mówi Portland zagwarantują odpowiedni poziom i poprawią wyniki ławki rezerwowych. O kolejnych informacjach z Oregonu będziemy pisać na bieżąco.
Moze moja wypowiedz bedzie troche kontrowersyjna ale uwazam ze bez wzmocnien PTB moze miec problem nawet z walka o PO. Patrzac na to ze GSW i Dal powinny sie wzmocnic. Do walki o PO wlacza sie NOP i Den (jak beda zdrowi), moze nawet Sacto (Rondo, Smith), sa jeszcze solidne Miski a PTB opieraja swoja gre tylko na s5. LA juz lepszy nie bedzie a i Lillard tylu game winnerow nie bedzie mial. A co do nowy graczy to widze tu Monroe i moze Stucky jako sixth men?
Z walką o PO mogą „mieć problemy” wszystkie zachodnie ekipy poza Spurs i OKC. Różnice między miejscami 3-9 będą minimalne.
Dodałbym jeszcze o rok starsze Suns oraz kto wie czy nie obiecujące Jazz… Ciasno jest na wschodzie, ciasno.
O Suns zapomnialem :-) a chodzilo Ci chyba o zachod.A w sumie to na wschodzie tez ciasno tylko na dole :D
O PTb w Po nie ma co się obawiać :)
pod kosz: Boris Diaw lub Jordan Hill
backup Lillarda: Collison lub Nelson
to by było coś
Nelson – Lubię to – tylko żeby tak za 3-4 mln za sezon, może być ciężko . Ale z drugiej strony jakiś 8 to bym mu na pewno nie dawał.
Thabo bym widział w składzie.
No i Hill pod kosz.
Ale przede wszystkim więcej minut dla graczy typu Cj czy Barton czy Leonard chyba ze z tego trzeciego rezeygnujemy. Ale to w takim razie mega bust byłby. A ma jednak potencjał chłopak
Dobrze chłopak ukrywa ten potencjał ;)
Jak nie wejdą do PO,to wtedy jest taka nagroda pocieszenia,czyli udział w loterii draftu i szansa na jakiegoś rodzynka:) W sumie nazwiska Hilla,Cartera,Sefoloshy,czy Collisona cieszą moje oczy,ale podejrzewam,że na rynku FA Blazers zostaną z niczym. Historia mnie tego nauczyła,łakome kąski nie lgną do Portland( ciągle pada,mały rynek itp.) Sam jestem ciekaw,co będzie…optymistą nie jestem. Właśnie,a ile mają wolnego miejsca w salary? Co do Leonarda,dobrze Behemot napisał,gościu świetnie ukrywa swoje talenty:D
5 mln w postaci tzw. mid level exception + 2,5 mln tzw. Bi-annual exception i mogą podpisać Mo nie wliczając kontraktu do salary (wszystko oddzielnie, nie można tego łączyć w jeden kontrakt). To tyle. Reszta tylko poprzez wymiany.
A minuty dostaje? To akcja wide Bennet. Nie wie czy zagra w meczu itp. A w młodym wieku to zawsze niesie ze soba konsekwencje
ja bym rezygnował z Leonarda, ogladalem jego kazdy występ od kiedy wszedl do ligi i zagral tylko 1 w miare dobry mecz! (przeciwko Warriors sklad b kiedy wynik byl juz rozstrzygniety)
Ogolnie wyglada na mega zagubionego, w defensywie porażka, w ofensywie cos tam wrzuci ale nie widze w nim potencjalu na chocby sensownego rollsa. Wymienialbym poki jeszcze ktos go w tej lidze chce
Hawes + Blake lub Collison+Cole Aldrich byłoby ok. Sefolosha też by się nadał.
Hawes – jesli PTB chcą wyciągać centra przeciwnika spod kosza albo Monroe do walki na tablicach. Leonard oczywiście do skreślenia – bust, nie umie nic, dno i kupa śmiechu – oddać za czapkę gruszek. Backcourt – Steve Blake – nie, nie i jeszcze raz nie, był, nie sprawdził się i jest na równi pochyłej – w dół, nie w górę (odwrotnie niż Patty Mills). Collison – lepiej, a poza tym Mo powinien zostać. Nad Vincem i Piercem za bardzo bym się nie zastanawiał bo i po co? Trzeba brać coś z perspektywą. Najlepiej – Deng bądź Ariza…
Na Denga i Arizę niet dzieniek. Pierce’a i Cartera bym brał w ciemno (takich właśnie graczy nam potrzeba na ławce), ale oni mają chyba inne preferowane miejsca do gry.
Zabierają nam kandydatów, Sefolosha i Collison poszli gdzie indziej. Chyba zostanie nam tylko Steve Blake. Olshey,,jak już siedzi na telefonie,to niech kogoś załatwi sensownego,bo kolejny sezon żyłowania S5 będzie,a taki bez kontuzji,,co poprzedni, już się chyba nie trafi
nawet jesli sie trafi trzeba cos zrobic tu i teraz, bo przy takiej konkurencji na zachodzie moze byc ciezko o PO, a to moze prowadzić do ponownego rozlożenia zespołu na kolejne lata..