Orlando Magic postanowili wzmocnić się na pozycji silnego skrzydłowego i podpisali kontrakt z Channingiem Fryem. 31-letni gracz w poprzednim sezonie reprezentował barwy Phoenix Suns, gdzie notował średnio 11.1 ppg i 5.1 rpg trafiając przy tym 37.0% rzutów z dystansu.
Frye przyznał, że Magic bardzo o niego zabiegali dając mu do zrozumienia, iż był ich największym celem w tym offseason. Skrzydłowy zarobi 32 mln $ w ramach 4-letniej umowy stając się z miejsca najlepiej zarabiającym graczem ekipy z Florydy. Warto wspomnieć, że Channing został wolnym zawodnikiem po odrzuceniu opcji na sezon 2014/2015 wartej 6.8 mln $, czyli jego agent dobrze rozpoznał rynek.
Drużyna prowadzona przez Jacque’a Vaughna jest zbudowana z myślą o przyszłości, ale już w tym momencie ma sporo elementów by móc zamieszać w przeciętnej Konferencji Wschodniej. Dodatkowo, wciąż ma duży zapas w budżecie i może spokojnie wyczekiwać na pojawiające się na wolnym rynku okazje.
Strata Frye’a jest z kolei sporym ciosem dla Suns, dla których był to jeden z kluczowych zawodników. Jego statystyki nie powalają na kolana, ale trzeba pamiętać, że w ubiegłym sezonie gra drużyny Hornacka opierała się w dużym stopniu na wejściach pod kosz Dragicia i Bledsoe. Wejściach, dla których miejsce robił również rozciągający gry Frye. Teraz tego zabraknie, a na rynku nie ma wielu tak dobrych stretch-four.
Inna sprawa, że priorytetem dla drużyny z Phoenix jest wciąż zatrzymanie Bledsoe i w związku z tym zapewne chcieli zadbać o uzyskanie jak największej elastyczności, a jednocześnie liczą na to, że utrzymanie obwodu z poprzedniego sezonu może im zagwarantować wzmocnienie jedną z gwiazd.
Jeżeli dalej tak Orlando będzie postępowało , to w nowym sezonie może powalczyć o Playoffs .
to jest żart? na razie maja młodzież i przepłaconych Gordona i Frye’a
nie chce nic mówić, ale Frye dostanie praktycznie tyle milionów ile ma już lat…
Naprawde szlag mnie trafia jak czytam o takich newsach. Skad w NBA bierze sie ta tradycja wykladania milionow na takich graczy i w takim wieku?
Podobnie jak Marcin, ja go cenie i lubie, ale w wieku 30 lat dostal kontrakt na 5 lat na 60mln dolcow, w zasadzie za swietna serie PO ? W sezonie byl solidny, ale nie az tak zeby uwazac, ze w wieku 35-ciu lat bedzie tyle wart!?
Historia z Amare to juz klasyk, przeciez ostrzegano o jego kontuzjach, a jednak Knicks stwierdzili ze warto wywalic dziesiatki milionow na gracza po urazach, konczacego wowczas 30-tke!
Marnowanie pieniedzy i tyle.