Po przejęciu kontraktu niezawodnego zza łuku Steve’a Novaka, działacze czołowej drużyny NBA lat ’90-tych nie zwalniają tempa podczas letniego okienka transferowego. Jak donosi słynny już podczas transferowego szaleństwa – Adrian Wojnarowski z Yahoo.Sports – to sternicy klubu z Salt Lake City zamierzają pójść za ciosem, by wyrównać ofertę za swojego niskiego skrzydłowego Gordona Haywarda. O całej sytuacji związanej z propozycją Michaela Jordana dla skrzydłowego Jazz pisał przed kilkunastoma godzinami największy fan Utah Jazz w Polsce czyli Qcin.
Jak donosi Wojnarowski to mimo wcześniejszych wahań ze strony Jazz-menów czy wyrównywać 63-milionową ofertę (USD) dla Haywarda to Dennis Lindsey zdecyduje się na nową umowę dla swingmana. (ma na to trzy dni) . Przypomnę, że Hayward w ostatnim sezonie wzbogacał osiągi Jazz o 16pkt i 5zb podczas 36 minut spędzanych na parkiecie. Dodajmy, że Haywardem bardzo mocno interesowali się Cleveland Cavaliers, ale ostatecznie Kawaleria wycofała się z propozycji kontraktu dla Gordona. Ostatnie dni łączyły też Haywarda z grą dla Dallas Mavericks, ale team Marka Cubana bardziej wierzy w umiejętności Chandlera Parsonsa i to właśnie skrzydłowy Rockets dostał 46 mln propozycję od Mavs.
Niestety słaba pozycja na rynku Utah Jazz, niepewna przyszłość oraz droga jaką obierze trener-debiutant Quin Snyder powoduje , że Jazz-meni będą zmuszeni do podpisania wysokiego kontraktu z 24-latkiem. Niestety koszykarska prowincja, mimo oferowania wysokich kontraktów, nie jest w stanie przyciągnąć do siebie większych nazwisk, to też cała nadzieja znów będzie pokładana w młodych graczach, częściowo wybranych w drafcie.
Haywardowi i Qcinowi życzę większej liczby występów gracza z #20 w podobnym stylu jak rekordowym występie przeciwko Thunder.
Ileż to jest przepłaconych zawodników w lidze.
Moim zdaniem Hayward stał się kolejnym.
Pytanie, kto będzie płacić. Charlotte czy Utah.
Parsons zarabiał w tym roku grosze, to był jeden z najgorzej opłacanych zawodników w odniesieniu do umiejętności. Oprócz bardzo solidnych statystyk dawał on też pozytywną energię.
Będzie go w Houston brakowało jeśli nie wyrównają oferty. Jeśli wyrównają to chyba zapomną o Boshu.
Myślałem, że dziś Miami ogłosi przedłużenie BIG3, a tu ciągle cisza.
Zgadzam sie, kolejny kontrakt w bloto (Hayward). Nie jest i nigdy nie bedzie juz wart takich pieniedzy. Marnowanie dolarow w NBA przechodzi juz ludzkie pojecie. A potem placza tacy Jazz czy Hornets, ze do czolowki sie dobic nie moga.
Dyskusji nad przepłacaniem Sarny ciąg dalszy :)
Proponuję obejrzeć dla lepszego wyrobienia sobie opinii:
https://www.youtube.com/watch?v=HMZ9pEbl1Qs&list=PLpIcK3MilCnZA9oQr9pjR4zFw6X2zjP_2&index=8
:)
Bardzo fajny kanał :D I’m in!
Oczywiście, że Hayward jest przepłacony na ten moment, nie wiadomo co będzie za rok czy 4 lata.
Jednak ani Hornets ani Jazz nie mieli wyjścia, do takich miast nikt normalny nie przechodzi, a przynajmniej z TOP10-15 ligi, już zawodnicy pokroju Ala są wyjątkami. Niestety ale, ani Hornets, ani Jazz nie mają szans na zdobycie zawodników z czołówki ligi. Dlatego też muszą strasznie przepłacać, powiedzmy sobie szczerze nie mają innego wyjścia, na kogoś te pieniądze muszą wydawać. Tak było, jest i będzie. Bardziej mnie irytuje jak duże kluby próbują nadpłacić gwiazdy, zamiast starać się zbudować podstawę i tym kusić innych gigantów.
Ale jest inna droga Lordam, wymagajaca niezwyklego wyczucia , ale jednak skuteczna – budowanie ekipy przez Draft. Thunder maja dzieki temu Duranta/Westbrooka/Ibake i mieli kilka ladnych lat, zeby im sie przyjrzec i stwierdzic kogo podpisac potem na maxy a kogo nie. Cavs ma Irvinga/Waitersa/Wigginsa – tez niezle. Phila ma MCW/Noela/Embiida – troche slabiej, ale jest potencjal zwlaszcza w obronie. Ale nie , lepiej przewalic 60 milionow dolcow na sredniaka z innej druzyny. Fakt, miasta nieciekawe i moze masz racje w tym, ze musza troche zawyzac kwoty.
Racja, tylko żeby budować ekipę przez draft to albo GM musi być luj i się odpowiednio powymieniać albo tez trza wszystko dostawać w palnik. Ryzykowna taktyka, zwłaszcza że wybory mogą nie wyjść a i kibice chcą czegoś więcej niż tylko przegrywania specjalnie meczy/ów żeby ustawić się w drafcie po wysokie numery. Clevland tak jak mówisz fajna ekipa ale zagrają 3 mecze dobrze a 10 tak że się patrzeć nie da, Phila na papierze ok, ale Noel dopiero co po zerwaniu ACL a Embiid z ajzolami w śródstopiu i przez 7 miechów go nie będzie. Trzecia opcja budowania drużyny jest taka żeby zatrudnić Popovicha, przy jego systemie gry nawet piątka w składzie: John Lucas III, Krzysztof Szubarga, Dwayne Dedmond, Aarona Gray i Geln Rice Jr, byłaby lekko licząc w finale konferencji. A że Pop jest tylko jeden to trza przewalać gruby hajs:) Widać musi się to klubom opłacać finansowo w skali roku.
@lolo
Ale Hornets tez się budują przez draft.
W zeszłym roku Zeller z 4, chyba lepiej można było zagrać tylko z MCW (11 pick) ale trudno było przewidzieć jaki sezon zagra – inaczej nie poszedłby z 11 nr [genius]
Dwa lata temu Kidd-Gilchirst (może mogli wziąć Beala, ale był Henderson i może Lillarda – był już Kemba Walker)
Trzy lata temu Biyombo i Walker – zważywszy na to, że Kawhi Leonard z 15 nr, Shumpert z 17 czy Faried z 22 to chyba nie tylko Rysie nie przewidziały pełni talentu tego draftu.
BTW i tak to wszystko ma sens – Walker jest rozgrywającym na lata i robi postępy, MKG wg pewnych źródeł i porównań wygląda jak młody Paul George, Biyombo broni w post-up na 35% skuteczności rzutów przeciwnika i 0,66 ptk/posiadanie + 1,1 blk w 14 minut – co jest wynikiem wybitnym jak na tak młodego gościa, Zeller był taki sobie ale dużo czasu kradł obydwóm McRoberts. To chyba nie są fatalne wybory jak np Bennet czy Olawokandi?
Co do Haywarda. Nie wart kasy, za dużo itp. Być może ale jak powyzej pisze lordam – kto pójdzie do nich grać za mniej/tyle samo.
Czy Hayward jest cienki? Gorszy niż Parsons? Z graczy frontcourtu tylko James, Durant i Noah mieli wyższą średnią asyst – to chyba nie jest taki fatalny?
Wszyscy lubimy sobie popsioczyć i komentować ale wysilcie się na jakieś lepsze argumenty oceniając te decyzje niż „głupcy, głupi Jordan, za dużo, przepłacony itp.” :)
Przy takim kontrakcie Haywarda 12 mln$/rok Gortata już ani trochę nie wydaje się zawyżone ;-)
Właśnie nie rozumiem, czemu tak wielu psioczy, aż tak bardzo na Jordana.
Jak Majecha napisał, w ostatnich latach wybierają w drafcie co najmniej mądrze. Mi się osobiście nie podoba Zeller, ryzykowałbym z Noellem albo kimś innym ale to już inna kwestia.
Powiedzmy sobie szczerze, ile drużyn w ostatniej dekadzie dobrze grało zawodnikami z draftu?
Bulls, Spurs, Magic, Thunder, Warriors, ciężko znaleźć więcej klarownych przypadków, gdzie w dużej mierze roster opierał się na swoich wyborach.
Hornets mają kapitalną podstawę.
Walker to jeden z najlepszych PG w lidze,
MKG- dla mnie bardzo niedoceniany gość o wielkim potencjale defensywnym
Biyombo- patrz MKG
Zeller- trzeba dać mu czas.
Naprawdę są to solidni zawodnicy.
Potrzeba tam ofensywnego gracza na pozycję 2-3, Henderson jest dobry, ale moim zdaniem to idealny zawodnik jako 6thman w takich szerszeniach.
Fajnie jakby podpisali kontrakt np. z Dengiem, znalazłoby się minut i dla niego i dla MKG, niestety jest to nierealne. Ciężko o solidne 2 w tym off-season, może Wade ?:)
No to moze dodam jeszcze, ze dla mnie tylko Walker i MKG mozna uznac za dobre wybory. Ale spojrzcie na tamte drafty i zobaczcie jacy zawodnicy przelecieli Jordanowi kolo nosa. Jasne, na tych dwoch nie ma co narzekac, ale tu sie wlasnie sprawdza intuicje i rozpoznanie GM-a – w drafcie.
@lolo
Lolo ale także wielu innym drużynom super zawodnicy przelecieli obok nosa, pisałem w wielkim skrócie o tym. Nie chcę robić za najwierniejszego obrońcę Jordana ale pozwolę sobie powiedzieć, że jego wybory i prowadzenie drużyny trafiają w ligową średnią – nie są ani fatalne (moim zdaniem tak jest w CAVS) ani tak dobre jak np. w Spurs. Moje osądy są oczywiście nieco koloryzowane subiektywną postawą kibica Bobcats/Hornets. No ale wystarczy trochę poczytać, posłuchać mądrych głów z YouTuba od lat zajmujących się NBA i wnioski nasuwają się same. Hornets są dobrze prowadzonym teamem. Nie fenomenalnie ale dobrze, no a na pewno nie fatalnie.
Cleveland nie wybierają wcale tak źle:
2014 1. Wiggins – większość tutaj widziała tego gracza
2013 1. Bennet – tu można się przyczepić, ale najlepsi gracze do tej pory to MCW i Oladipo, więc szału też nie ma, a w dodatku jeszcze ten gracz może coś dobrego pokazać pod nowym trenerem, to dopiero pierwszy jego rok w lidze
2012 4. Waiters – z wybranych za nim tylko Lillard i Drummond są obecnie lepsi – ale ciężko byłoby im brać Lillarda gdy ma się już Irvinga,a Drummond był bardzo dużym ryzykiem – tymczasem Waiters był dość pewnym wyborem – to gracz z dużym potencjałem, choć trudnym charakterem,
2011 1. Irving – najlepszy gracz tamtego draftu
4. Thompon -solidny wybór, przed nim zostali wybrani tacy gracze jak D. Wiliams, czy E. Kanter, a za nim zdecydowanie lepsi są tylko K. Thomspon (11), K. Leonard (15), Parsons (38),
2009 46 D. Green – u nich się nie odnalazł, ale w SAS obecnie wiemy jak gra
2008 19 JJ Hickson – duży niewykorzystany talent, ale to solidny gracz, jak na nr 19 draftu
2006 25 Sh. Brown- bez rewelacji, ale dwa solidne wybory, gracze którzy odnaleźli się w lidze
42 D. Gibson
2003 1. L. James -wiadomo
2002 34. C. Boozer – jeden z większych steali w historii draftu (dzisiaj patrzymy na Boozera w określony sposób, ale za czasów gry w Cavs i Utah, to była gwiazda)
jedyny wybór do którego można się przyczepić w ostatnich 12 latach to z nr 10 L. Jacksona
wybory w trzeciej dziesiątce draftu czy drugiej rundzie to zawsze ryzyko
oczywiście są ekipy, które wybierały w tym czasie lepiej: SAS, OKT, ale
podsumowując nie jest tak źle z wyborami Cleveland, na ich ocenę wpływ ma raczej sytuacja wewnątrz zespołu w sezonie 2013/2014
zmiana trenera i w zespole zarządzającym klubem powinna wpłynąć jednak na wyjście z kryzysu panujące za M. Browna
Pełna zgoda Byku co do draftu. bardziej chodziło mi o ogólne prowadzenie zespołu, tworzenie chemii i chęci gry u zawodników.