Luol Deng nowym graczem Heat

Po stracie LeBrona Jamesa, Miami Heat mieli stoczyć się na ligowe dno, a Wielka Trójka miała rozejść się w swoje strony. Ale Pat Riley musiał mieć plan B i idealnie go wyegzekwował. Jamesa na niskim skrzydle zastąpi Luol Deng, który będzie świetnym wzmocnieniem i pewnym punktem drużyny w przyszłym sezonie.

Od paru dni przewijały się informację o zainteresowaniu Heat Dengiem i Trevorem Arizą. Dzisiaj rano Ariza podpisał kontrakt z Houston Rockets, więc Pat Riley błyskawicznie zadziałał i przechwycił Sudańczyka, który w poprzednim sezonie reprezentował Chicago Bulls i Cleveland Cavaliers.

Luol to pewne wzmocnienie, gracz, który na pewno nie będzie zawodził. Idealnie nadaje się na drugą opcję zespołu, a w defensywie będzie skutecznym plastrem na Jamesów, Durantów, Anthonych i George’ów. W poprzednim sezonie notował średnie 16 punktów i 5.7 zbiórek na mecz.

Deng podpisze kontrakt warty 20mln USD za 2 lata gry, a drugi rok będzie opcją dla gracza. Dzięki swojemu nowemu graczowi Heat wciąż będą ważną i liczącą się drużyną na Wschodzie, która wcale nie musi być gorsza niż Cavaliers, Bulls czy Pacers.

Komentarze do wpisu: “Luol Deng nowym graczem Heat

  1. Rockets podobno rozwazaja wyrownanie oferty za Parsonsa. Maja czas do polnocy

  2. Trochę zdziwiony jestem, bo Deng chciał więcej, niż 10 mln (bodajże od Chicago). Ruch bardzo dobry i sytuacja Miami nie wygląda tak źle, jak mogłoby się wydawać. Ideałem byłoby podpisanie Monroe’a i powrót części starej gwardii – Allena, Andersena i Lewisa. In Pat We Trust!

  3. a piłkę kto będzie rozgrywał? Chalmers? xD

    błagam w tej chwili Cole-Wade-Deng-Bosh-?

    nie widzę żadnego contendera na wschodzie… 4-8 miejsce na Wschodzie

    1. Shabazz Napier. Wiem, że w Summer League cienko z nim, ale Carter-Williams w zeszłym roku też grał wtedy słabo.

      Nie zapominajmy o McRobertsie, który jest niedocenianym graczem, a na ławce są Cole i Granger + Heat mają jeszcze trochę funduszy. Mogą powalczyć o Monroe, tak jak napisał Qukel.

  4. Tylko z Napierem to dalej ciężko mówić o contenderze na wschodzie :) Za bardzo chyba optymistyczni są co niektórzy ;] Przespał rozgrywających Riley na FA. Został chyba tylko Bledsoe, i tu raczej bez szans bo Suns wyrównają i tak ofertę. Ewentualnie może Nash’a wyciągnąć? ;]

    1. Dlaczego nie ? Może będzie miał sezon jak MCW z Fili ?

    2. MCW nie miał sezonu na granie w contenderze, na PG jest też ważne unikać strat, a ile strat miał MCW? No trochę za dużo

    1. Kolego wybierz sobie jeden nick / Bagins, Trepo, DSF, Rebus, Trener etc.?/

  5. Może i MCW miał sporo strat, miał też jednak sporo pkt i asyst. Jeżeli Napier będzie miał podobny sezon to Miami z nim oraz z Wadem, Dengiem, Grangerem i Boshem może namieszać.

    1. Bosze skumajcie ludzie, że MCW od początku był 1 opcją w Philly czyli jednej z najsłabszych drużyn w lidze w którejś ktoś musiał zdobywać pkt i asystować i ktoś musiał wykręcać fajne cyferki, padło na rookie. Napier jest w zupełnie innej bajce, inna presja, inne cele, w Miami nikt nie machnie ręką na straty, nikt nie pozwoli mu rzucać co 3 akcję. Nie porównujcie tych 2 gości i nie liczcie na grę Napiera w stylu MCW

    2. Może będzie tak grał a może nie będzie , wszystko zweryfikuje parkiet

  6. Wszystkim w głowie tylko nazwiska. Ważne jak trener to poskłada.

  7. tak jak zostało napisane wcześniej -> brakuje tylko Monroe, żeby temat wypalił, ale czy Detroit go puści? mają w składzie 9 graczy z 34 mln, nawet gdyby Miami daliby 15 mln, to Pistonsi mogą wyrównać bez problemu…. co do graczy Miami:

    PG- Napier, Cole (Nelson? Sessions? DJ Augustin?)
    SG- Wade, (Jordan Crawford? Freddette?)
    SF- Deng, Granger, Ennis
    PF- Bosh, McRoberts, Haslem
    C-? (Andersen? Hamilton? Monroe?)

  8. Po stracie najlepszego gracza swiata, Heat nie wygladaja jednak tak zle i top 4 realne. Wyglada na to ze wroci Andersen, Oden i Beasley, moze Chalmers. Nie wiem czy jest szansa na jakis snt Monroe’a (slyszalem o Colu i picku, ale to pewnie za malo) ale wtedy mieliby chyba lepszy sklad niz w zakonczonym sezonie.

  9. jak dla mnie do wymiany za centra powinien pójść Waiters – Dieng z Wolves? Skoro postawili na Irvinga dając mu maxa to Dion, który nie ma chyba najlepszego kontaktu z Uncle drew powinien odejść

    S5 powinno wyglądać wtedy tak

    Irving
    Wiggins
    James
    Thompson
    Dieng/Varejao

    Moim zdaniem niedoceniany jednak jest trochę Bennet – rzeczywiście pierwszy sezon zawiódł na całej lini, ale moim zdaniem wchodząc z ławki na 20 min stać go na jakieś 10pkt 6 zb, a jeśli wskoczyłby do S5 na jakieś 30-32 min to może mieć jakieś 15/9. Ważne, że umie nieźle rzucać za 3 pkt i robić tym miejsce dla Jamesa pod koszem i Irvinga na penetracje.

    Do tego powinni oczywiście znaleźć rasowego spot up shootera z ławki – Mike Miller?

    Stawiam, że James szybko ogarnie młodzież, którzy będę musieli się dostosować do jego przewodzenia.

  10. Rozumiem że dostanie 10 mln za sezon? To w sumie mało od Bulls oczekiwał wyższego kontraktu niż 15 mln. Ktoś wie ile jeszcze zostało im miejsca na nowych graczy?

  11. To dziwne trochę, że Deng wziął 20 mln za dwa lata w Heat, a kiedy Bulls oferowali 30 mln za trzy sezony to się nie zgodził. Czyżby Luol przecenił swoją wartość na rynku wolnych agentów.
    I dzwiw mnie też, że Pistons nie próbowali o niego powalczyć. Pasowałby tam.

  12. Jak dla mnie źle to nie wygląda… Szczerze nie wiem czy nie pokusil bym sie na Jameera Nelsona zamiast Rio. W dodatku podpisal bym B-Easy, i ewentualnie w razie straty Sugar Raya staral sie sciagnac Jamals Crawforda. Andersen i Oden powinni wrocic.

  13. Deng bardzo dużo stracił w Cavs. Oglądałem go sporo, w Bulls był świetny ale w Cavs wyszło, że duża w tym zasługa systemu gry Chicago. Pewnie dlatego kontrakt 1+1 liczy, że jak zagra dobry sezon (taki jak grał w Bulls) to dostanie więcej, a jak okaże się że to, co pokazał w Cavs to wszystko na co go stać wtedy ma 10 baniek :)

  14. Zgadzam sie z kolegą Raptor
    Deng rozgrywał kapitalny sezonu na początku w Bulls, notorycznie rzucał po +20 punktów, tak naprawde wspólnie z Gibsonem ciągnąc toczących sie Bulls. Pewnie nie wielu pamieta jakie opinie krążyły o Noah z początku sezonu, że co to za center, że trzeba go wymienic etc.. Co było potem każdy wie.
    Potem przyszedł czas na zsyłke do Cavs, gdzie delikatnie rzecz biorąc sobie nie pograł.
    Teraz najzwyczajniej w świecie przekalkulował sobie że:
    1. Z racji bycia nastepcą LBJ bedzie ciągle na świeczniku
    2. Ma ogromną szanse na świetny sezon w ciągle solidnych Heat
    3. Za sezon spuszcza drugi rok kontraktu i podpisuje kontrakt życia 4×12-13 za sezon w jakimś contenderze.

    Moim zdaniem bardzo przemyślana decyzja, zamiast wiązac sie po słabym sezonie w średnim klubie na 4 lata, daje sobie furtke, aby wspiąc sie na wyżyny po sezonie.

    PS. przepraszam za brak niektórych polskich znaków, ale pisze z lapka kobitki, a ona ma coś pomieszane delikatnie rzecz biorąc.

  15. Jak dla mnie, po totalnym podporządkowaniu zespołu pod Jamesa, teraz ujdzie z nich niedosyt. James był dobry, ale.. Gdyby mu faktycznie zależało na mistrzostwach, to mógłby zrobić cuda i stworzyć team nie do zajechania. Niestety, on potrzebuje czegoś innego, totalnego gwiazdorstwa. Status Wade mu w tym przeszkadzał, a także coraz bardziej wyraźnych innych zawodników. Teraz wpada do bezbarwnych Cavs, gdzie będzie miał to czego chciał, status gwiazdki, której mu nikt nie zabierze.

    1. Gdyby nie LeBron to Bosh i Wade nie byliby pewnie wymieniani nawet w pierwszej 50 ligi. Bosh jako pomagier i zwykły role player na plecach Jamesa wjedzie do HOF co jest śmiechem z historii, podobnie jak jego obecny kontrakt. Miami skazało się na conajmniej 4-5 letnie średniactwo, które będzie stopniowało i pójdą drogą Detroit Pistons.

  16. Bardzo to zły zespół, w którym brak jednego zawodnika psuje wszystko. W Miami było widać, gdy nie było Jamesa w niektórych meczach, że mechanizm działał. Wyobraź sobie, co będzie, gdy James będzie pauzował w Cavs, wokół będzie miał trzon z żółtodziobów… W ogóle w Heat ewidentnie coś tuż przed playoff się zepsuło. Mając możliwość podkręcić wynik.. przegrywali.

Comments are closed.