34-letni weteran Richard Jefferson, który ostatni sezon spędził w barwach Utah Jazz przenosi się do innego klubu konferencji zachodniej, Dallas Mavericks. Zawodnik, który w ostatnim sezonie rozegrał 78 spotkań w klubie z Salt Lake City wypełni lukę na pozycji niskiego skrzydłowego, pozostawioną przez Vince’a Cartera.
Jak wiemy Carter opuścił Dallas i wybrał bardziej lukratywną ofertę Memphis Grizzlies, natomiast Mark Cuban jako zastępcę Vince’a wybrał ex kolegę skrzydłowego z czasów wspólnych występów obu graczy z barwach New Jersey Nets. Atutem 34-latka ma być skuteczność z dystansu na poziomie 41%.
Jefferson to były członek kadry amerykańskiej, podczas nieudanych dla Amerykanów Igrzysk Olimpijskich w Sydney, a ponadto ex zawodnik Milwaukee Bucks, San Antonio Spurs czy Golden State Warriors.
Notujący w ostatnim sezonie przeciętne 10.1 pkt oraz 2.7 zb i przy 27 minutach średnio spędzanych na parkiecie Jefferson przystał na warunki jednorocznego kontraktu za minimum dla weterana.
W Dallas teraz czekają na decyzję w sprawie przyszłości Chandlera Parsonsa, zadając sobie pytanie czy Houston Rockets wyrównają 46mln ofertę za utalentowanego, białego skrzydłowego?
dobry transfer
dallas wyglada super
jeszcze tylko niech feltona wyrzucą i kogoś na 1 wymyślą
Musze przyznac, ze Cuban daje rade. Byl krytykowany przez ostatnie 2 lata po tym jak nie udalo mu sie sprowadzic cennych wolnych agentow (Howard, Williams etc.) Ale teraz dodaje ciekawe elementy do ukladanki (Parsons), a jak kogos traci – to jak w artykule powyzej, potrafi zastapic zawodnika rownie wartosciowym graczem. Jefferson moze ma mniej polotu w grze, ale Vince tez nie bedzie raczej juz lepszy niz w zeszlym sezonie.
teraz z Parsonsem ten transfer wygląda jeszcze lepiej.