Houston Rockets są jednymi z największych przegranych tego off-season – stracili Parsonsa, nie wypalił plan z Melo i Boshem, a ławka wciąż jest w strasznej rozsypce. Zaradzić temu ostatniemu w jakiś sposób ma Troy Daniels, który podpisał nową 2-letnią umowę z Rakietami.
Ten rzucający obrońca to dobra opcja na 10-15 minut w każdym meczu. Świetnie rzuca zza łuku, dzięki czemu idealnie pasuje do taktyki Rockets i Kevina McHale’a. W ostatnich play-offach trafiał średnio 2 trójki na mecz przy skuteczności 53.3%. Fakt faktem były to tylko 4 spotkania, ale Daniels pokazywał swoje umiejętności rzutowe grając w D-League. Zdobywał tam średnio 21.5 punktu na mecz i został wybrany do All-Star Game i All-NBA D-League 3rd Team.
Taka świetna postawa sprawiła, że Daniels otrzymał jednoroczny kontrakt w Rockets. Rozegrał tam tylko 9 spotkań, z czego 4 w play-offach, ale był w ich trakcie wartościowym wzmocnieniem, a w Game 3 przeciwko Portland Trail Blazers trafił decydującą trójkę, która uratowała Rakiety w tamtej serii.
game 3 z Portland był niesamowity.. dobry grajek na kilkanaście minut