5on5: Southeast Division

W związku z tym, że mamy przerwę między sezonami postanowiliśmy w formie 5on5 podsumować zakończone rozgrywki, rozpoczęty okres transferowy i to jak widzimy przyszłość konkretnych zespołów w podziale na dywizje.

Po Atlantic i Central Division przyszła pora na dywizję Southeast. Oto dzisiejszy zestaw pytań:

1) Miami po odejściu LeBrona + czy są wciąż potęgą Wschodu?

2) Nowy kontrakt Gortata i szanse Wizards na namieszanie w PO

3) Jordan uczy się na błędach + na co stać Bobcats?

4) Horford wraca, Hawks znów będą w PO?

5) Przebudowy w Magic ciąg dalszy, jak oceniasz ich ruchy?

1) Miami po odejściu LeBrona + czy są wciąż potęgą Wschodu?

Marek Miłuński: Potęga to dość mocne słowo, ale na pewno będą czołowym zespołem w słabszej konferencji. Granger i Deng nie wyrównają strat po LeBronie, jednak potencjał mistrzów z 2012 i 2013 wciąż jest spory. Nawet bez mającego ciągłe problemy ze zdrowiem D-Wade’a Heat będą mocni. Brak im dobrego zmiennika na pozycji SG i są dziury pod koszem. Chris Bosh byłoby idealnym PF, ale powrót do grania na centrze przez Udonisa Haslema byłby krokiem w tył. Zobaczymy kogo jeszcze do drużyny dokoptuje Pat. Obstawiam walkę o top 4 Wschodu ze wskazaniem na miejsca 3-5.

Łukasz Siemański: Powinni skończyć w pierwszej czwórce konferencji i dla każdego będą groźnym rywalem. Nie dajmy sobie zamydlić oczu ostatnimi play-offami – Dwyane Wade i Chris Bosh wciąż potrafią grać w koszykówkę. Ja nie mam wątpliwości, że jedyny dinozaur tej ligi sobie poradzi jako pierwsza opcja i nawiąże do czasów Toronto Raptors. Reszta składu Heat prezentuje się bardzo dobrze i oprócz dziury pod koszem, do której już się zdążono przyzwyczaić, innych problemów z rotacją nie będzie. Bardzo ciekawym wzmocnieniem jest Josh McRoberts, który może świetnie współpracować z Chrisem Boshem, a ich duet może być jedną z najlepszych do oglądania par pod koszem. Oczywiście tym atakowanym, bo z bronionym może już być gorzej. Na szczęście Heat wciąż posiadają bardzo dobrych obrońców, którzy wpiszą się w system agresywnej defensywy i powinni utrzymać obronę w Top 10 ligi.

Woy: Potencjał drużyny jest na tyle mocny by przy transferach Denga, Grangera, McRobertsa oraz Napiera myśleć realnie o finale konferencji. Ponadto pozytywna wiadomość dla Pata Riley oraz Erika Spoelstry to odejście z Pacers Lance’a Stephensona. Konkurencja zbytnio się nie wzmocnila a transfery Bulls lub Wizards nie są w stanie dać ekipom Chicago i Waszyngtonu tzw. wschodniej dominacji. Jeśli kontuzje ominą Bosha, Denga i Grangera to można wciąż wierzyć w ECF. Ważne do odnotowania to też pozostanie na Florydzie Birdmana i Haslema. Pytanie tylko jak odmieni atak Heat trener Spoelstra by zaskoczyć rywali oraz ile więcej dobrego Bosha czy zdrowego Wade’a przyjdzie nam oglądać..?

Qcin: Potęga Wschodu, to dopiero brzmi groteskowo. Heat wciąż pozostają jednymi z głównych faworytów, jednak próba zastąpienia Jamesa Dengiem jest okrutna w końcowym rozrachunku dla ostatnich finalistów NBA. Możliwe, że zwiększenie rotacji oraz solidny, acz nie wybitny Luol okażą się dość delikatnym lądowaniem po Lebronie, jednak nie na tyle by Heat mieli szanse na powtórzenie tegorocznego sukcesu.

Mateusz Babiarz: Potęgą już nie są, ale wciąż trzeba się z nimi liczyć. Riley musiał zdecydować się na tryb spadochronowy po odejściu LeBrona bo wiadomo było, że zatrzymuje Wade’a i Bosha. W tej sytuacji zamiast totalnie rozbić zespół postanowił go wzmocnić maksymalnie tym co pozostało na rynku. Stąd też przede wszystkim zatrudnienie Denga, ponieważ zakładam, że Granger, McRoberts i Napier byli jeszcze częścią planu pt. „zatrzymać LBJ”. Główny problem Heat to fakt, że teraz nie mają konia pociągowego do przeciągnięcia ich przez RS, gdy Wade dostaje wolne i Bosh ma gorszy wieczór. To musi zaowocować gorszym bilansem i moim zdaniem może wypchnąć ich w okolice 4-6 miejsca.

2) Nowy kontrakt Gortata i szanse Wizards na namieszanie w PO

Marek Miłuński: Zbrojenie w Wizards trwa w najlepsze. Jako wartościowe nabytki drugiego unitu do stolicy kraju trafili Kris Humphries i DeJuan Blair. Stratę Trevora Arizy działacze z Waszyngtonu odkupili sprowadzeniem Paula Pierce’a. O ile „The Truth” nie jest już obrońcą na miarę Arizy, jednak jego doświadczenie w końcówkach może być bardzo ważne. Wydaje się, że pod koszem Wizards nie mają problemu. Trochę gorzej jest z rotacją na niższych pozycjach. O ile Wall ma za zmiennika Andre Millera, to należy liczyć, że w końcu odpali Otto Porter, ale wciaż brak poważnego zmiennika dla Bradley’a Beala. Dużo zależy od dalszego rozwoju dwójki Wall – Beal. Póki co widzę Wizards raczej na miejscach 5-7, ale jeżeli młodzi gniewni zaliczą kolejny progres to nie zdziwię się, że zaczną trząść konferencją Wschodnią, bo jest wspaniała mieszanka doświadczenia, młodości i talentu.

Łukasz Siemański: Paul Pierce dodaje doświadczenie do tego składu i dlatego będzie bardziej wartościowy od Trevora Arizy. Wizards posiadają świetną, dobrze uzupełniającą się pierwszą piątkę, a poprawie uległa też ławka rezerwowych. Ogromnym plusem jest dla mnie pozyskanie DeJuana Blaira. To strasznie niedoceniany gracz. Nie posiada warunków fizycznych, ale wnosi ogromną energię do gry i znakomicie zbiera. W rotacji podkoszowej są też Kevin Seraphin, Drew Gooden i kolejny nowy w stolicy – Kris Humphries. Na obwodzie działać będą Andre Miller, Martell Webster i drugoroczniacy, dla których to będzie breakout season – będący po świetnym, zwieńczonym nagrodą MVP, Summer League Glen Rice i Otto Porter. Toż w tym składzie nie ma dziur! Na wszystkie kontuzje Wizards są zabezpieczeni, a głębokość ich składu pozwala na grę o przewagę parkietu w pierwszej rundzie. Bogatsi o rok doświadczenia mogą być groźni dla każdego.

Woy: Nowy kontrakt Marcina to jego dream move. Lepszego miejsca do gry oraz większej liczby minut nie mógł sobie wynaleźć. Ja patrzę jednak z innego punktu i wzmocnień Wizards pokroju Humphriesa i Blaira. Wydaje się, że Polak dostał ostrą konkurencję o minuty (czy nie powstaną jakieś konflikty w drużynie?) a Wizards zamierzają dac się we znaki Pacers, Heat, Bulls i Cavs znacząco polegając na front-menach. Szkoda tylko, że zespół zagra bez Trevora Arizy… Paul Pierce wcale nie musi być lepszym graczem dla Wizards.

Qcin: Kontrakt Gortata jest wypadkową – ubogiego w wysokich graczy lata, kontuzji Nenego, pierogów i solidnego sezonu, bez zniżek formy a z przebłyskami. Jeśli Beal i Nene będą cały sezon zdrowy to ten zespół ma szanse robić duże rzeczy na Wschodzie, czego im życzę.

Mateusz Babiarz: Nie ma co się oszukiwać i szukać drugiego dna. Wszystko co robią Wizards w tym momencie jest tylko przykrywką dla próby ściągnięcia do domu Kevina Duranta. Najbardziej widać to po zamianie Arizy na Pierce’a. Trevor chciałby dłuższy i wyższy kontrakt. Paul wziął mniej i tylko na dwa lata dając drużynie więcej elastyczności latem 2016 (zgadnijcie też, kiedy wygasa kontrakt Nene). W międzyczasie Wizards powinni się ustabilizować jako zespół z połowy stawki Wschodu z szansą na wystrzał w postaci awansu nawet do finału jeżeli dopisze im sporo szczęścia.

3) Jordan uczy się na błędach + na co stać Bobcats?

Marek Miłuński: Upgrade Hornets to w żadnym wypadku nie zasługa Michaela Jordana, ale GMa Richa Cho. Co do wzmocnień, największym niewątpliwie jest sprowadzenie Lance’a aka Sir Lancelota. Osobiście nie jestem fanem talentu Stephensona. Wracający do nazwy Szerszeni team prawdopodobnie zobaczymy w play-offach, chociaż może być o to bardzo ciężko. Drużyna Jordana wciąż mnie nie przekonuje. Skoro Cavs zabiera miejsce w play-offach, a inne organizacje się wzmacniają,  dla drużyny Jordana może oznaczać to, że walka o drugą fazę rozgrywek toczyć się będzie do ostatnich dni. Póki co widzę ich na miejscach 8-11 zaraz obok Pistons, Hawks i Knicks. To może być rewelacja rozgrywek, ale również może być największy niewypał.

Łukasz Siemański: Trzymam mocno kciuki za Szerszenie w przyszłym sezonie. Lance Stephenson to poważne i bardzo potrzebne wzmocnienie, które wzmocni obronę trenera Clifforda i doda wiele opcji do gry w ataku. Jednak to czego się obawiam to gra ławki rezerwowych, a także brak graczy pewnie rzucających zza łuku. Hornets mogą być drużyną podobną do zeszłorocznych Bulls – z problemami w grze w ataku, opartej na środkowym, ale za to z świetną obroną. Już rok temu w Charlotte mieli świetną defensywę, a teraz może być ona jeszcze lepsza i jest tutaj potencjał na obronę w Top 5 ligi. Play-offy powinny zagościć do Północnej Karoliny, ale jednak nie jestem do końca przekonany do Hornets.

Woy: Można i tak powiedzieć, ale z drugiej strony ile czekano w Miami czy w Minnesocie na play offs numer 2? Wiemy też, że niezwykle trudno złapać solidnego gracza z nazwiskiem na koszykarska prowincję. Al Jefferson przetarł szlaki i Michael Jordan oraz Rich Cho dołożyli nam Lancelota. Ciekawa inwestycja i kolejny ruch dawnych Kotów by liczyć znów na play offs. Liczę na dalszy rozwój Kemby Walkera czy Kidda-Gilchrista. W końcu też mamy trenerską kontynuację w tym klubie.

Qcin: Jordanowi trochę pomogła Utah Jazz, wyrównując naiwnie wysoką sumę na kontrakcie Haywarda. Stephenson z o wiele niższym kontraktem wydaje się być mądrzejszym rozwiązaniem, z drugiej strony patrząc na Lance’a czasami szło odnieść wrażenie, że balansuje gdzieś między gabinetami psychologa i psychiatry. Jeśli jednak będzie grał nie gorzej jak podczas ostatniego sezonu, ten wybór może być strzałem w dziesiątkę. Ciekawie może też wyglądać wprowadzenie do składu Vonleha, oraz to czy Cody Zeller poprawił rzut z dystansu. Czekam.

Mateusz Babiarz: Rzeczywiście Jordan i Cho ostatnio robią zdecydowanie rozsądniejsze ruchy. Co prawda, najlepszym tego lata było to, że Jazz wyrównali przesadzoną ofertę Haywarda i w konsekwencji dali Hornets szansę na ściągnięcie Stephensona (widziałem go tam od początku offseason), ale mimo wszystko należy im się uchylenie kapelusza. Stephenson będzie dobrym partnerem dla Walkera, który będzie dzięki niemu ukrywany w obronie (+ daje fajną parę stoperów Lance – MKG), ale także pozwoli mu na częstsze granie bez piłki. Teraz najważniejsze – moim zdaniem Lance ma szansę teraz na sezon życia. Jest wnerwiony, zmotywowany jak cholera i będzie chciał pokazać dawnym kolegom z Indiany i całej lidze jaki popełnili błąd. Nie dziwię się, że Jordan chciał postawić na takiego gracza. Sami Hornets zaś powinni zaczepić się na pozycji między 3-6 czego im bardzo życzę.

4) Horford wraca, Hawks znów będą w PO?

Marek Miłuński: Nie widzę drużyny z Atlanty w play-offach. W zasadzie jedyna zmiana jaka zaszła to wymiana Lou Williamsa na Thabo Sefoloshę. Dla mnie nie jest to upgrade. Thabo miał fatalny poprzedni sezon praktycznie nie istniejąc w ofensywie, a Lou z miesiąca na miesiąc grał coraz lepiej po powrocie z rekonwalescencji. Mamy w lidze bardzo niewielu graczy, którzy potrafią sami wykreować sobie pozycję, a Lou niewątpliwie jest tym kimś. Zeszłoroczny dobry start był dla mnie bardziej wynikiem ogólnej słabości Wschodu. Teraz gdy czołówka bardzo się wyrównała i liczba chłopców do bicia spadła do czterech – Bucks, 76ers, Celtics i Magic (a ci chłopcy do bicia jak Bucks i Magic też dorastają), wcale nie będzie łatwo o dodatni bilans dla Hawks. Jak pisałem przy okazji Charlotte, Hawks są dla mnie w puli drużyn 8-11, ale w tej chwili Hornets czy Pistons daję minimalną przewagę.

Łukasz Siemański: Hawks przemęczyli Pacers do 7 spotkań w ostatnim sezonie. I to nie tylko z powodu słabej formy Indiany, ale też z powodu tego że byli zwyczajnie dobrą ekipą. Teraz wraca Al Horford, dodano dobrych graczy w postaci Sefoloshy i Payne’a. Atlanta grała fajną, zespołową koszykówkę i wciąż może to bez problemu robić. Przy czym mając na ławce specjalizującego się w defensywie Mike’a Budenholzera są też w stanie zbudować bardzo dobrą obronę. Na Hawks jak zwykle nikt nie zwraca uwagi, ale oni powinni spokojnie dostać się do play-offów i być trudnym rywalem dla każdego.

Woy: Trudne pytanie, bowiem zespół niewiele się wzmocnił i poza Thabo Sefoloshą nie widzę jakiś solidnych ruchów. Mike Budenholzer będzie zmuszony zatem polegać na skuteczności tercetu Teague – Korver – Millsap i wierzyć w powrót do najwyższej formy topowego podkoszowego Wschodu. Patrząc na ruchy konkurencji z podobnym lub zbliżonym bilansem poprzedniego sezonu jak Hornets, Pistons, Cavs to o play offs będzie trudniej, a dla nas kibiców walka o pierwsze osiem miejsc nieco się zaostrzy.

Qcin: Zespół środka tabeli, ale Horford na + dla NBA, przynajmniej ktoś będzie miał ułatwioną robotę przy sklejania highlightów po meczach.

Mateusz Babiarz: Powrót Horforda jest dużym plusem. Strata Williamsa (gość, który w każdym momencie mógł dawać punkty trafieniami z półdystansu, dystansu lub wymuszaniem wolnych) jest dużym minusem. Wschód mocno się wyrównał co jest niekorzystne dla zespołu z Atlanty. Przez zmiany w Cleveland, Charlotte czy Detroit może wypaść im tak potrzebne kilka zwycięstw, a przecież już rok temu ślizgali się na granicy PO. Moim zdaniem w tym roku się nie uda i to pomimo całego sentymentu do trenera Buda.

5) Przebudowy w Magic ciąg dalszy, jak oceniasz ich ruchy?

Marek Miłuński: Magic są dla mnie znakomitym przykładem trudności, jakie doświadcza drużyna przebudowująca skład w oparciu o draft. Po dwóch sezonach od odejścia Howarda o play-offach można sobie pomarzyć. Co prawda w tym roku po raz pierwszy widzę światełko w tunelu. Elfrid Payton i Aaron Gordon to w mojej opinii świetne prospekty. Nie mam pojęcia czego spodziewać się po Benie Gordonie, ale zatrudnienie Channinga Frye’a widzę pozytywnie. Odejście Nelsona jest świetnym posunięciem dającym możliwości na rozwój Paytonowi, który będzie miał za sobą backup w postaci doświadczonego Ridnoura. Jednym słowem – Magic będą lepsi niż w 2013-14, ale nawet 30 zwycięstw to póki co dla nich za dużo.

Łukasz Siemański: Bardzo dobrze. Magic poszli w defensywę i mają skład, z którego za kilka lat może wyrosnąć druga Indiana Pacers. Nie rozumiem jednak zaśmiecania sobie płac wielkim kontraktem Channinga Frye’a. Cenię go jako gracza, ale w Orlando tylko będzie zabierał minuty młodym i nie będzie w żadnym stopniu przydatny. Ten ruch na minus, ale ogólnie GM Rob Hennigan wykonał kawał dobrej roboty w to lato i Magic mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Woy: Dla mnie polityka transferowa tego klubu to niczym Melo-drama lub Dwight-mare. Channing Frye 'in’…oddanie Arrona Afflalo… zabrakło tylko przechwytu Steve’a Novaka, ale o nim w części następnej o Utah Jazz.

Qcin: Baaaardzo ryzykownie, to ostatnia szansa dla Magic, w tym roku muszą udowodnić, że w tych graczach tkwi prawdziwy potencjał i stać ich na wielkie zwycięstwa, bo inaczej porażki mogą już na trwałe zostać wszczepione do koszykarskich DNA graczy Magic. Swoją drogą, Gordon z 4? Może w tym szaleństwie tkwi metoda.

Mateusz Babiarz: Oceniam je mimo wszystko dobrze. Tłumaczę też, dlaczego Magic „błysnęli” kontraktami Frye’a i Gordona. Moim zdaniem klub z Orlando stosuje trochę taktykę Denver Nuggets. Ma w tej chwili w składzie sporo młodych talentów, które w paczce z jednym z weteranów (zwłaszcza z Fryem, który może dać zespołom tak potrzebny spacing) dają im szansę na dołączenie się do jakiejś większej wymiany. Jest to więc taki ruch przejściowy – trochę low-risk-high-reward. W budżecie i tak było miejsce, a może coś uda się ustrzelić. Co do szans na przyszły sezon to trzeba być realistą. Playoffy nie są jeszcze opcją (zwłaszcza po stracie Afflalo za waciki), ale mimo wszystko warto będzie oglądać Magic w przyszłym sezonie bo mają sporo młodych talentów.

Komentarze do wpisu: “5on5: Southeast Division

  1. Bardzo bym prosił..
    o artykuł informujący co sie dzieje u kontuzjowanych graczy (szczególnie u dwóch MVP).
    Dawno nie było wiadomości na ten temat (na jakim etapie leczenia kontuzji sie znajdują).

    1. Zarówno jeden jak i drugi, według oficjalnych doniesień, wywiadów i filmów dostępnych w internecie, mają się dobrze. Ten pan od sagi pt. „Powrót” nawet zdobywa punkty w meczach kadry, baaaa mało tego, robi wsady, trenerzy mówią że jest lepszy niż był 4 lata temu. Ogólnie euforia na maksa pośród kibiców, zobaczymy co z tego, bo wiemy jak było ostatnio.

      http://www.cbssports.com/nba/eye-on-basketball/24640294/video-derrick-rose-dunks-hard-at-team-usa-training-camp

  2. „Nawet bez kontuzjogennego D-Wade’a”

    Czy naprawdę tak trudno, zwłaszcza będąc dziennikarzem/blogerem, poprawnie używać słów? Kontuzjogenny to POWODUJĄCY KONTUZJE, betonowe boisko do kosza może być kontuzjogenne, a ktoś łapiący urazy na tym boisku częściej od innych będzie PODATNY NA KONTUZJE. Człowiek siada, czyta dwa zdania i odechciewa się czytania reszty…

    EDIT:
    Dla purysty językowego zmiana w tekście. Od siebie – jak nie chcesz to, nie czytaj. Nie jesteśmy zawodowymi dziennikarzami, ale hobbystami i piszemy jak umiemy.

    1. Do Pana Wrażliwego – nie wytykam pozostałych błędów, np stylistycznych i interpunkcyjnych, ale jeśli ktoś źle używa słów to chyba we wspólnym interesie leży, żeby błąd poprawić. Jakbyś napisał bynajmniej jako przynajmniej to też nie wolno uwagi zwrócić? ;) Postawa „jak nie chcesz to nie czytaj” to dziecinada, nie miałem intencji nikogo obrażać więc nie strzelajcie fochów. Zmiana w tekście raczej nie specjalnie dla mnie, bo ja już tekst przeczytałem. „jesteśmy (…) hobbystami i piszemy jak umiemy” – ja dokładam swoją cegiełkę, żebyście umieli jak najlepiej ;) Tak czy inaczej fajnie, że poprawiłeś.

      Over and out.

  3. Fajnie jakbyscie podawali swoja kolejnosc kazdej dywizji (oczywiscie na chwile obecna).
    Moja to:
    1. Mia
    2. Wash
    3. Char
    4. Atl
    5. Orl

  4. Moje opinie:
    1. Miami z potęgi zmieniło się w po prostu dobry zespół. Czy ktoś lubi LBJ czy nie, można Go porównywać z Jordanem. Chicago po odejściu MJ radziło sobie całkiem dobrze w RS, ale Pippen wtedy ciągle był w swojej szczytowej formie czego nie można powiedzieć o Wadzie. Bosh jest po prostu dobrą ofensywną 4 i nigdy nie będzie liderem liczącej się drużyny. Sumując Miami nie będzie chyba miało problemów z awansem do PO, ale tam powalczą może do drugiej rundy.
    2. Jeżeli Wall i Beal będą się rozwijać tak jak na to liczą niektórzy eksperci to jeśli nie w tym to już na pewno w przyszłym sezonie będą jedną z najlepszych par rozgrywających. W tym po zamianie Arizy na Pierca, podpisaniu Gortata i wzmocnieniu ławki powinni walczyć o pierwszą 4 na wschodzie. Kłopotem może być szklany Nene. Atutem zgranie.
    3.Powinni się bić o to 8 miejsce na wschodzie, chociaż łatwo nie będzie. Wzmocnienia dupy nie urywają. Obrona będzie mocna, w ataku kilka dziur.
    4. Chociażby szanse Hawks stawiałbym wyżej niż szanse Bobcats w wyścigu o PO. Oczywiście licząc na to, że Horford będzie zdrowy. Pod koszem mocna para, solidny Teague i Korver. Będzie ciężko, ale nie niemożliwe:)
    5. Jeszcze jeden sezon tankowania. Nie wiem czy jest po. Nie śledzę NCAA, ale jeśli ten draft był najmocniejszy od lat to kolejny pewnie będzie słabszy:)

  5. Oto jak według mnie wygląda kolejność dywizjii Southeast :

    1.Washington Wizards – Według mnie jeden z największych wygranych tegororcznego offseason . Minusem jest napewno odejście Arizy do Houston , ale na jego miejsce przyszedł potencjalny Hall-of-famer Paul Pierce . Cieszy mnie fakt , że z drużyną zostaje nasz człowiek w NBA Marcin Gortat . Wreszcie znalazł drużynę w której się spełnia . Do tego mamy DeJuana Blaira , który w moich oczach może być największym stealem tegorocznego offseason . W razie kontuzji Gortata (broń Boże !) czy Nene , może ich godnie zastępować w pierwszej piątce . Duet John Wall – Bradley Beal to obok Splash Brothers najgroźniejszy duet w NBA i jeżeli zagrają następny sezon lepiej niż poprzedni to miejsce w TOP 3 Wschodu gwarantowane .
    2.Miami Heat – ,,Umarł król, niech żyje nowy król ” – zgodnie z tym przysłowiem Pat Riley nie czekał długo na potencjalne zastępstwo LBJ’a i od razu podpisał kontrakt z Luolem Dengiem . Osobiście chciałem by Deng wrócił do Chicago , ale Miami to miejsce w którym może pokazać , że może być kluczową postacią ekipy . Bosh powróci do bycia pierwszą opcją Heat , na plus pozostałe wzmocnienia (Granger,McRoberts) . Trochę szkoda mi Napiera , został sprowadzony do Heat by troszeczkę poprawić nastrój LeBrona , a okazało się , że LBJ wrócił do Cleveland , zostawiając biedaka samego . Szkoda mi go , bo byłby świetnym backupem dla swojego byłego kolegi z Connecticut , Kemby Walkera w Charlotte . Jestem ciekaw czy da radę wypchnąć z pierwszej piątki Chalmersa lub Cole’a .
    Forma Heat będzie też zależeć od dyspozycjii Wade’a , chociaż wydaje mi się , że jego forma będzie spadać powoli w dół . Heat widzę w PO z pozycjii 4/5 .
    3.Charlotte Hornets – Cieszy sprowadzenie Stephensona , napewno jest większym wzmocnieniem niż miałby być to Hayward . Widzę przyszłość Szerszeni w ładniejszych barwach niż było to w przypadku Bobcats i z roku na rok mogą być coraz większym zagrożeniem w EC . Na razie miejsce 6/7 na wschodzie .
    4.Atlanta Hawks – Nie widzę ich w play-offach , aczkolwiek , jeżeli Hornets , Knicks i Raptors nie wypalą w tym roku , Jastrzębie znów mogą wystartować z pozycjii nr 8 w Play-offach .
    5.Orlando Magic – za draft 2014 należą im się wielkie brawa . Nie spodziwałem się , że Magic wybiorą z czwórką AG ,(wydawało mi się , że bardziej lubią Exuma lub Smarta) , ale to zawodnik z potencjałem na bardzo dobrego zawodnika w lidze , może nawet na All-Stara . Bardzo dobra wymiana z Sixers , Elfid Payton to bardzo dobry defensor , może będzie tak dobry w obronie jak inny Payton , Gary .
    Gordon i Payton mogą wraz z Oladipo przywrócić szansę na lepsze czasy w Orlando . Drużyna z potencjałem na Play-offy , ale za jakieś 2-3 lata . Trzecie od końca miejsce w konferencji.

  6. 1) Miami po odejściu LeBrona + czy są wciąż potęgą Wschodu?
    drużyna na II rundę pay offs, choć jest też dużo niewiadomych: w jakim stylu będą grać, zdrowie Wade, czy Bosh będzie liderem zespołu

    2) Nowy kontrakt Gortata i szanse Wizards na namieszanie w PO
    Gortat ma niesamowity kontrakt; mogą namieszać, ale dalszy progres muszą zanotować Wall i Beal

    3) Jordan uczy się na błędach + na co stać Bobcats?
    uczy się, ale Hornets to nadal średni jak na poziom nba zespół, którego co prawda stać na niespodziankę, ale też i na klapę

    4) Horford wraca, Hawks znów będą w PO?
    będą, to mądrze budowany zespół, grają drużynowo, jeżeli Horford będzie w formie to mogą namieszać
    mają jeszcze pieniądze
    szkoda, że nie ściągnęli ostatecznie Denga

    5) Przebudowy w Magic ciąg dalszy, jak oceniasz ich ruchy?
    ok; młodzi gracze już są dobrzy w defensywie, raczej z dobrym zdrowiem, otwarci na naukę, muszą się jeszcze sporo uczyć jak grać na tym poziomie, zwłaszcza w ofensywie, ale wygląda to dobrze

    1.Miami – ciekawe na ile będą zmobilizowany, aby nie być słabszymi od Cleveland: miejsca 3-4 na wschodzie, miejsca 3-4 na wschodzie
    2. Atlanta na pewno brakuję im graczy grających na piłce, ale awans do play offs (oczywiście na słabym wschodzie, ale jednak) bez Horforda oraz dobra gra z Indianą w nich to nie przypadek: miejsca 5-8 na wschodzie,
    3.Washington-przy bardzo dużym progresie Wade i Beala mogą wyprzedzić Miami i Atlantę, miejsca 5-8
    4. Charlotte – najważniejsze jest zdrowie Jeffersona, jednak postęp w grze Zellera, MKG, Biyombo, Walkera, wyborów w drafcie mogą również popchnąć ten zespół wyżej,- to wciąż młody zespół, przydałaby się im większa stabilizacja w poziomie gry oraz strzelcy za 3 ( w dzisiejsze koszykówce nie można się bez nich obejść) – miejsca 5-8
    5. Orlando – miejsca 12-14

    wschód jest jednak bardzo wyrównany w tym roku i może to wyglądać wobec tego inaczej

  7. Jak Atlanta i Charlotte mają grać w play-off, to kto nie będzie?
    Dla mnie drużyny 1-3:
    – Cavs – dla mnie pewniak na top 2
    – Bulls – z D-Rose’m może być nawet 1 miejsce, bez 2-3 miejsce jest realne
    – Pacers – gorzej niż 3 miejsce raczej nie będzie ze względu na defens. Z drugiej strony top 1 raczej się nie powtórzy
    Drużyny 4-7: (każda z tych drużyn może wypchnąć kogoś z pierwszej trójki)
    – Heat – pewniak na środek konferencji
    – Nets – jak będzie zdrowie Derona i Brooka mogą zaatakować top 3, jak nie, mogą być nawet na 7-8 miejscu
    – Wizards – dalszy rozwój Walla i Beala może też dać im top 3
    – Raptors – DeRozan po tym sezonie może być najlepszym SG na Wschodzie. Jako lider swojej dywizji nawet jak nie będą mieć dobrego bilansu i tak będą rozstawieni z minimum nr 4
    Drużyny 8-11:
    – Hornets
    – Hawks
    – Knicks
    – Pistons
    i chyba największe szanse z ostatniej grupy daję Pistons ze względu na bardzo uznanego trenera. Hawks w zeszłym sezonie zaliczyło bardzo dobry początek, ale w połowie grudnia były momenty, że tylko 3 zespoły na Wschodzie były na plusie. Nets, Raptors, Wizards, Hornets grali straszny piach. Teraz nie będzie już tak łatwo o zwycięstwa i moim zdaniem to odbije się mocno na ich bilansie. Horford wiele tutaj nie zmieni. Szczerze mówiąc kompletnie nie wierzę w Knicks. Tam realnie może się coś zmienić na plus za rok.

  8. 1. Jeżeli Wade będzie zdrowy i wraz z Boshem nie zaliczą jakiegoś wielkiego regresu to 3-4 miejsce jak najbardziej w zasięgu, a w PO myślę, że na 2 rundzie się skończy, przy dobrych wiatrach na ECF.

    2. Na pewno będę oglądał mecze Wizards w następnym sezonie. Mam nadzieję, że Pierce będzie tam odgrywał jedną z kluczowych ról (sentyment jako fan Celtów). Bardzo perspektywiczna ekipa, ale do Cavs, Bulls (ze zdrowym DR), czy nawet Heat i Pacers jeszcze trochę pewnie będzie im brakować.

    3. Podpisanie Stephensona można potraktować jako bardzo dobry ruch, byle tylko nie psuł tam atmosfery, a będzie dobrze. Hornets solidna ekipa, zapewne na PO, ale poza 1 rundą raczej nic nie ugrają.

    4. Jeżeli Horford będzie zdrowy to możliwe, że w PO będą, jednak nie dałbym sobie ręki uciąć, bo w stosunku do poprzedniego sezonu Cavs na pewno awansują do czołówki wschodu, a mamy przecież jeszcze Pistons, którzy zapewne też będą się bić mocno o PO.

    5. Mamy tutaj sporo talentu i potencjału, ale na PO tutaj nie ma szans, na #1 draftu myślę, że również bez szans. Stawiam, że coś koło 12-13 miejsca i poprawa bilansu o kilka zwycięstw w porównaniu do poprzedniego sezonu.

  9. 1) Miami po odejściu LeBrona + czy są wciąż potęgą Wschodu?

    Na ten moment wydaje się, że kolana Wade są w dramatycznym stanie. Niby takiemu Rafaelowi Nadalowi też przy jego stylu gry wróżono nie raz, że kolana siadają i emerytura blisko, a on ciągle mocny. Czy Wade stać na taki powrót? Kiepsko to widzę. Moim zdaniem czeka go już powoli przebranżowienie. Na dystansie i półdystansie w serii z Indianą pokazał, że potrafi być groźny, ale już starego dobrego Wade zapewne nigdy nie zobaczymy. Ciągle jeszcze może być TOP5 ligi na swojej pozycji. W Bosha kompletnie nie wierzę. To nie jest tak, że mu LBJ zabrał piłki. To sam Chris zrobił z siebie gracza pokroju Hawesa. Facet ucieka z pomalowanego, nie radzi tam sobie. Myślę, że powoli czeka go spadek równie bolesny jak ten Boozera w hierarchii PF. I tak na plecach LeBrona ugrał jak na swoje umiejętności sporo. Roberts i Deng to fajne wzmocnienia, ale Heat czeka powolny i bolesny upadek. Miejsce: 3-4

    2) Nowy kontrakt Gortata i szanse Wizards na namieszanie w PO

    Główny problem to trener. Podobny warsztat co Brooks, ale wybronił się wynikami. Moim zdaniem są trochę przeceniani. Wall mnie rozczarował podczas PO, Nene świetne mecze przeplata beznadziejnymi i do tego dochodzą kontuzje. Ariza to był główny element ich obrony. Pierce to już trochę gra jak JR Smith czy Nick Young. Za duże ma mniemanie o sobie, lubię rzucać hero-balle i odpuszczać w defensywie. Moim zdaniem są troch overated Typ: 5-8

    3) Jordan uczy się na błędach + na co stać Bobcats?

    Wielu się zastanawiało czemu Stephenson bierze Hornets i to jeszcze za tak nie duże pieniądze. Facet mówi wprost, że to będzie okres by udowodnić swoją wartość i przy powiększonym salary uderzyć po wyższy kontrakt, a może nawet maxa. Niektórzy by wykorzystali i brali to co teraz, ale Lancelot to facet z wielkimi jajami. Ma charakter i trudno go nie cenić. Daje dużo z przodu jak i z tyłu. Będzie ważnym elementem Hornets. To tacy trochę Memphis Grizzlies Zachodu z bardzo dobrze zorganizowaną defensywą mimo Big Ala na centrze. Kibicuję im i typuje: 4-6

    4) Horford wraca, Hawks znów będą w PO?

    Horford zdrowy to wielki handicap, więc mając Jeffa, Milsapa i bardzo ciekawych zadaniowców zarówno w ofensywie (Korver) jak i defensywie (Carroll, Sefelosha) mogą ostro namieszać. Ze zdrowym Alem widzę ich w pierwszej 4.

    5) Przebudowy w Magic ciąg dalszy, jak oceniasz ich ruchy?

    Ściągnięcie Gordona czy Frye to chyba tylko po to, by nie mieć tak złej opinii jak Szóstki. Najważniejszy będzie rozwój Oladipo i Paytona, bo na ten moment zapowiada się fantastyczny duet na lata. Ciekaw jestem czy i Fournier pokażę się jako solidny scorer z ławki. Ma ten zawodnik coś w sobie. Jest pomysł. Gracze rozwojowi też. Zostaje tylko czekać. W tym sezonie PO im nie grożą.

  10. To dorzuce swoje 5 groszy:

    1) Miami po odejściu LeBrona + czy są wciąż potęgą Wschodu? Wszyscy sie zgadzamy przy tym. Bosh w mojej opinii moze byc pierwsza opcja ofensywna w zespole z powodzeniem, spodziewam sie ograniczenia rzutow za trzy, bo przy ”Krulu” mogl sobie na takie harce pozwolic, ale teraz bedzie musial wybierac przede wszystkim latwe rzuty, poldystans albo jeszcze blizej kosza – a w tym byl zawsze dobry. Reszta to Wade – jak bedzie zdrowy to bedzie walka o miejsca 4-6, jak nie – bitwa o wejscie do PO.

    2) Nowy kontrakt Gortata i szanse Wizards na namieszanie w PO – awans pewny, a co dalej? Pierce jest nierowny, pomoze bardziej w szatni anizeli na boisku, poza kilkoma koncowkami. Wall musi oddawac madrzejsze rzuty, caly zespol bardziej ufac Gortatowi. Szansa na final konferencji najwieksza od wielu lat w DC.

    3) Jordan uczy się na błędach + na co stać Bobcats?
    Na pierwsza runde PO napewno. Przewaga parkietu bedzie kluczowa, ale trudna do wygrania.Bez przewagi parkietu moim zdaniem nie przejda dalej. Nie chodzi o samo boisko, ale o przeciwnika – gdyby walczyli z zespolem z pozycji 5,6,7 maja szanse trafic na cos pokroju Pistons, Knicks – a z nimi juz maja szanse. Stephenson rewolucji nie zrobi. Liderem pozostanie Jefferson, przy dobrym zdrowiu bedzie bardzo solidny w RS i wprowadzi zespol do PO z pewnoscia. Potem zabraknie troche ofensywnej sily mimo wszystko, solidnych rzucajacych. Energizera maja (Lance) – chociaz to.

    4) Horford wraca, Hawks znów będą w PO?
    Czy ja wiem – Bulls, Pacers, Cavs, Wiz, Heat, Hornets, Knicks, Pistons – i juz nie ma miejsca. Powalcza z ostatnia trojka oczywiscie o slot, ale nikogo potem nie przejda i tak. Trener na plus, moze zdzialac cuda, przede wszystkim potrafi ulozyc stabilny system, ktory przez 82 mecze moze i da im wynik na PO.

    5) Przebudowy w Magic ciąg dalszy, jak oceniasz ich ruchy?
    Przebudowy? Ledwo zauwazylem, ze cos tam sie jeszcze dzieje. Dolaczam sie do choru przeciwnikow zakupu Frye’a, jak juz w innym poscie pisalem – przeplacony, niepotrzebny. Trener ma dobra opinie, ale zero rezultatow. Mlodzi (Oladpio przede wszystkim ) podobnie. Magic nie zobaczy PO jeszcze kilka ladnych lat, sorry.

    1. ad 4. To według ciebie Knicks czy Pistons będą przed Raptors i Nets?

    2. Dopuszczam taką możliwość. Melo, pod Jacksonem, raczej nie da się drugi raz wypchnąć z PO, więc NYK bym liczył w stawce. Z Pistons może przegiąłem, ale zobaczymy bo Raptors też rewolucji nie zrobili w składzie.

  11. jak wszyscy, to i ja ;)

    1) Jeżeli Miami będzie silne w tym sezonie, to dzięki nowym graczom. Denga bardzo cenię, centusie z Chicago jeszcze po nim zapłaczą ;) a Granger był przed kontuzją liderem Indiany, i warto o tym pamiętać. Bosh wg mnie nie pozbiera się po odejściu Bronka, za dużo mu zawdzięczał na parkiecie, za często swoje punkty zdobywał tylko i wyłącznie dzięki jego kreatywności. O Flashu trzeba z szacunku dla niego zamilczeć. Kto w ogóle pamięta, że miał ksywkę Flash? Zdrowia nie wróci, a stylu który wyniósł go na szczyt już przecież nie zmieni. Z Nadalem łączy go jeszcze jedna analogia: problemy zdrowotno-sportowe obu skorelowały się „idealnie” z wstrząsami w życiu rodzinnym. Przypadek? Wracając do Miami – bez LBJ kunszt pokazać musi Spolestra, i jestem dziwnie spokojny, że udowodni swoję trenerską klasę, a Miami wyląduje na jednym z miejsc 4-6

    2) Kontraktu tylko pogratulować Gortatowi, Wizards trochę mniej ;) o ile w szatni nie ujawni się jakiś stołeczny Stephenson(Turner?) to będzie to drugi obok Bulls finalista EC (chyba, że w PO trafią na siebie wcześniej;)

    3) przychylam się do opinii, że Jordan nie uczy się na błędach, ale ma fantastyycznego GM-a. Z sentymentu do lat 90. mam nadzieję, że Szerszenie będzie stać na wiele, ale… problemem może być osiągnięcie pułapu PO

    4) Nie

    5) Pozytywnie, nic nowego tutaj nie napiszę, zgadzam się z przedmówcami, którzy widzą w tym plan i ciekawą mieszankę młodych gniewnych ze starymi wyjadaczami :)

    3)

  12. Wow, George doznał otwartego złamania nogi w sparingu na kadrze narodowej. Cały przyszły sezon pewnie będzie miał z głowy… Ciekawie co teraz zrobi Indiana i ja sobie poradzi bez swojego lidera?

  13. Kontuzja wyglądała masakrycznie, pewnie na rok pewnie wypada z gry. Oby wrócił do poziomu z przed niej. Masakra. Bez niego indiana może mieć problem z awansem do PO

  14. Strona martwa nie ma newsow nawet o zlamaniu nogi georga. Masakrycznie wygladalo

  15. biedny george, biedna indiana…
    george ma długi wysoki kontrakt, choć jest młody to wątpie by teraz wybił się ponad przeciętność(dobrze że przynajmniej ma dość dobry rzut)
    Hibberta bym wytransferował za picki po rozegraniu parunastu spotkań.
    Może teraz przy braku PG i lance’a stłamszony przez te dwa talenty hill zacznie coś grać..

  16. Niestety, strona zalicza zgona, a co do kontuzji Jerzego #24 – Indiana chyba jednak nie będzie contenderem w tym sezonie. Mówi się, że wróci najwcześniej za 9miesięcy, zaś realny czas to 12mcy czyli rok. Rok, rok. Rok niżu dla Indianki? Jak to będzie wyglądało bez Georga? Życzę mu UDANEGO (nie szybkiego, bo szybkie powroty źle się kończą) powrotu do zdrowia i formy.

  17. no to po Indianie..największa przyszłość tej drużyny czyli PG na 90 % juz nie bd tym playerem co przed kontuzją. Swoją droą po Portland (Roy, Oden) Indiana wysuwa się na czele jesli chodzi o pecha z kontuzjami (Granger, PG )

  18. Nie mają ani czasu ani środków żeby załatać dziurę powstałą po absencji PG. Niestety może być tak, że dziura jest jeszcze jedna, i to duża – Hibbert pod koszem.

  19. jedynym wygranym tego przykrego zdarzenia jest Lance.. choć z 2 strony pod nieobecnosc PG to Lance moglby byc 1 opcją w zespole tak jak to bylo kiedy PG zastapil Grangera w tej roli

  20. 1. Miami wyglądają dobrze, Bosh będzie uwolniony, Wade jakby ogarnął zdrowie też, (nie wszystko już musi przechodzić przez Lebrona, mogą grać swoją koszykówkę) Granger jak dostanie szanse może się obudzić, Deng też efektywny. Dziura pod koszem ale taki styl chyba lubi Spo.Tak naprawdę wszystko zależy od zdrowia Wade’a.
    2. Co do kontraktu Gortata to nie uważam że jest przepłacony i jego agent spisał się dobrze (Odejscie Lebrona i nie wpakowanie się do Miami+ ew. przyjscie KD). Wall i Beal to wiadomo bestie. Największe ryzyko dla mnie to Wittman, nie wierzyłem w niego, ale mam nadzieję że nie mam racji :) ( KD też będzie patrzył jaki jest trener po swoim doświadczeniu z Brooksem w OKC) #dcRising
    3. Brakuje tam tak naprawdę aby Kemba i MKG się rozwinęli i jak się tak stanie to mogą wtedy coś myśleć + bardzo ciekawy draft w tym roku. Największy optymizm dla nich jest w tym że mają bardzo dobry zespół trenerski z Cliffordem na czele.
    4.Bardzo lubie Horforda a coach Bud myślę że będzie potrafil ta drużyne wprowadzić do PO
    5.Słabo w Orlando. ten sezon to nic nię będzie a jakichś wielkich pozytywów na przyszłość też brakuje.

  21. Właściwie to nigdy nie lubiłem Indiany. Ale George’a mi po prostu szkoda. To jeden z najlepiej rozwijających się zawodników, kto się spodziewał, ze wskoczy do top5 ligi. Przecież wybrany był z dalekim numerem w drafcie.
    W każdym razie sezon dla Indiany się skończył. Bo o co mają walczyć. Budowali zespól po mistrzostwo, a przyjdzie im walczyć o PO. A i na to moim zdaniem są za słabi po stracie George’a i Stephensona.

Comments are closed.