Koszmarna kontuzja Paula George’a

Wracając po urlopie nad morzem wolałbym napisać o jakimś sensacyjnym transferze (vide Kevin Love) niż o otwartym złamaniu jakiego doznał podczas wewnętrznego sparingu kadry Paul George. Skrzydłowy Pacers chcąc zablokować lay-up Jamesa Hardena wyskoczył tak, że prawa noga zablokowała się o słup, na którym zawieszona jest tablica. Widok koszmarny. Zdecydowałem się nie wrzucać na naszą stronę filmiku, bo nawet w filmach Segala otwartych złamań raczej się nie widzi. Obraz z tego wydarzenia można bez problemu znaleźć w sieci, czy w formie zdjęć czy video (w oficjalnych materiałach NBA widok kontuzji jest zamazany). Zamiast tego wrzucam filmik z bleacherreport.com, który obrazuje rodzaj urazu i medyczne postępowanie w podobnych sytuacjach. Will Caroll napisał tam szeroki artykuł na temat przypadku George’a oraz przytoczył opinię jednego z najlepszych ortopedycznych specjalistów w USA – dr Berta Mandelbauma. Artykuł można przeczytać tutaj.

Dla mnie mniej ważne jest czy George wróci po roku, po 9 miesiącach czy wcześniej. Kluczowe jest to, że według dr Mandelbauma kontuzja George’a, choć niesamowicie bolesna i koszmarnie wyglądająca, jest łatwiejsza do wyleczenia niż zerwanie ACL czy Achillesa. Przede wszystkim ryzyko odnowienia się jej w przeciwieństwie do zerwanych wiązadeł jest praktycznie zerowa. Powrót do zdrowia będzie przebiegał w kilku fazach.

1. operacja – odbyła się wczoraj. Zawodnik Indiany będzie przebywał w szpitalu jeszcze przez trzy dni.

2. około 6 tygodni George będzie poruszał się o kulach

3. rekonwalescencja – tutaj mamy bardzo wiele niewiadomych. Przede wszystkim być może George będzie potrzebował drugiej operacji usunięcia wszczepianych podczas operacji śrub. Po drugie na długość rehabilitacji ma wpływ indywidualna u każdego człowieka zdolność regeneracji kości. Stąd widełki powrotu lidera Pacers na parkiet są tak szerokie i wahają się między 6 miesięcy do roku

4. powrót do treningów i praca psychologiczna – tak strasznie bolesne urazy zostawiają w psychice człowieka strach. Obserwowaliśmy to w przypadku D-Rose’a i będziemy obserwować teraz. Zawodnik wracający po kontuzji zwyczajnie boi się powtórki. Dla niektórych przełamanie tych blokad jest trudniejsze, dla innych łatwiejsze. Pewne jest, że każdy je ma. Wraz z powrotem ciała do formy i zwiększania obciążeń treningowych konieczna jest praca z psychologiem

Nawet w wersji bardzo optymistycznej George wróci do gry najwcześniej w lutym. Realnie rzecz biorąc Pacers zagrają cały sezon bez swojego najlepszego zawodnika. Można sobie wyobrazić grę drużyny z Indianapolis bez Roy’a Hibberta czy Davida Westa, ale nie bez Paula. W jednej chwili Pacers spadli do rangi drużyny niepewnej występów w play-off. Wielka szkoda przede wszystkim dla młodego zawodnika, w drugiej kolejności dla jego drużyny, no i w końcu dla nas – kibiców.

Komentarze do wpisu: “Koszmarna kontuzja Paula George’a

  1. troche pozno o tym piszecie, ale lepiej pozno niz wcale :-) nie zebym sie czepial…

    1. To może będzie coś o samym meczu i jakiś art o kontuzjach, urazach pozostałych znanych graczy.
      Nie tylko o tych którzy nie trenują ale także o tych którzy mają jakieś urazy i sie z nimi na co dzień borykają.

  2. Coś potwornego. Nie ma nic gorszego niż oglądać takie rzeczy w NBA. Wolę, kiedy drużyny grają najlepszymi składami jakie udało im się skompletować, a teraz Pacers ewidentnie wypadają z walki o Wielki Finał. Te plotki o 6-ciu miesiącach to raczej tylko po to, żeby nie dobijać psychicznie George’a, specjaliści mówią o 12-18 miesiącach pełnej rehabilitacji. Sezon z głowy, to na pewno. Cóż, otwiera się droga dla Bulls do finału.
    PS
    Ponoć trade Love’a jest przesądzony i nastąpi w okolicach 23-24 sierpnia, prawdopodobnie z udziałem 76rs również. Cavs mogą więc jednak wygrać wschód.

  3. jednak czepiasz sie

    jest weekend , duzo ciekawszych rzeczy do robienia w taka pogode niz pisanie artykulow newsow.

  4. Indiana straciła dwóch najlepszych zawodników poprzedniego sezonu. I choć nie lubię tego zespołu, to jest mi bardzo szkoda George’a. To jeden z najlepszych zawodników w lidze, wspaniale się rozwinął.
    Szkoda, wolałbym oglądać porażki Indiany, ale z George’m w składzie. W takiej sytuacji chyba nawet awans do Play-off będzie bardzo trudny. Ten sezon to będzie test dla Hibberta, ile jest wart.
    A Paul’owi życzę powrotu do zdrowia, bo to jeden z najlepszych zawodnikó w tej lidze. Tylko czy ma szansę wrócić w 100% równie dobry??

  5. To okazja dla Pacers do zatankowania po jakiegoś przyszłościowego rozgrywającego, bo jeśli awansują jakimś cudem do PO to polecą w pierwszej rundzie a nie wiem czy ich to interesuje..

  6. Nie wiem czemu, ale jakoś nie spodziewam się jakichkolwiek barier psychicznych po tym urazie u George’a. Oglądałem filmik z kontuzją kilka razy i rzuciło mi się w oczy, że po pojawieniu się lekarzy Paul jest cholernie spokojny. Ot, ręce założone za głowę i patrzy „a co to tu się stało”, nawet się nie skrzywił, w przeciwieństwie chociażby do kolegów z drużyny, którzy byli całą sytuacją lekko przerażeni. Co by nie mówić, szacun dla niego, bo większość to by pewno wrzeszczała z bólu itp.

    1. Miałem kiedyś podobna kontuzję, reakcja taka sama. To jest adrenalina, emocje itp. Spokojnie to przez pierwszą godzinę znosiłem w przeciwieństwie do innych, szok i refleksja pojawiły sie później.

  7. News z opóźnieniem – ale za to z większą ilością danych niż w innych serwisach. Kontuzja wyglądała straszliwie, uraz Wasilewskiego mi się przypomniał. Może zadam głupie pytanie, ale: czy te podstawy koszy muszą być tak blisko parkietu? Gdyby nie to można było tej kontuzji uniknąć.

  8. Dla mnie ta kontuzja to tylko bardzo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Nie rozumiem całej tej ożywionej dyskusji w USA wokół gier posezonowych. To równie dobrze mogłoby się przydarzyć na zwykłym treningu. Gdyby George wylądowął raptem kilkanaście centymetrów bliżej prawdopodobnie zupełnie nic by się nie stało. Ogromny pech i wielki dramat zawodnika któremu oczywiście bardzo w tej sytuacji współczuję.

Comments are closed.