Ron Artest aka Metta World Peace chyba na dobre zrezygnował z gry w NBA. Właśnie poprzez Twittera poinformował świat o podpisaniu umowy z Sichuan Blue Whale. Tym samym Światowy Pokój jako kolejny z graczy NBA trafił do ligi chińskiej, w której tak dobrze zadomowił się między innym Stephon Marbury czy Steve Francis Gilbert Arenas (dzięki Jay-QB za zwrócenie uwagi na błąd).
Były zawodnik takich drużyn jak Chicago Bulls, Indiana Pacers, Sacramento Kings, Houston Rockets i Los Angeles Lakers to jeden z najbardziej ekscentrycznych graczy ligi. W barwach Pacers uczestniczył w słynnej nawalance z kibicami, za którą groziło mu nawet kara odebrania praw do gry w najlepszej lidze świata. Zdążył również nabawić poważnego wstrząsu mózgu Jamesa Hardena nokautując go łokciem. Być może zwyczajnie brakuje mu już motywacji do gry na poziomie do jakiego nas przyzwyczaił.
MWP ma za sobą słaby sezon w Knicks, w barwach których zdążył zagrać tylko 29 razy i 24 lutego pożegnał się z zespołem. Mimo tego chyba nikt nie wątpi, że 34-latek wciąż potrafi grać w kosza i z całą pewnością w NBA znaleźliby się chętni na jego usługi. Wszak to nie byle kto – były DPOTY (2004), mistrz z Lakersami (szczególnie przyczynił się do zwycięstwa w 7-meczu z Celtics w 2010), mający za sobą 15 sezonów gry i prawie 13 tysięcy oczek na koncie. W swoim najlepszym indywidualnie sezonie w Sacramento miał średnie 20.5 ppg, 5.8 rb, 3.5 as, 2.3 st – robi wrażenie. Tytan defensywy, który choć w ostatnich latach stracił nieco szybkości, jednak mógłby wnieść do dobrej drużyny wiele dobrego. W słabszym teamie obawiam się, że już by się nie odnalazł – za mało adrenaliny.
szkoda go, widzialbym go w Portland wchodzacego na pare minut i robiącego troche szumu
Bulls go powinni zgarnąć. Idealny w teamie Thibsa i w końcu współpracowali razem.
A mi go nie szkoda.. Przereklamowany gracz z zaburzeniami osobowości i niebezpieczny dla otoczenia i rywali. No i powiedzmy sobie to szczerze elitarnym obrońcą to on był przed zawieszeniem. Ta kara zabrała mu szczyt kariery. Potem też grał nieźle, ale już w obronie aż taki wyborny nie był. A ostatnie lata to sama tragedia. W obronie też.
Artest eee koleś bez mózgu ale cóz kibic kozaczył rzucił go kubkiem to dostał no i prawidłowo i tak wszystko Wallace zaczął a potem co już się tam działo to było żenada. Artest od dawna nie gra tak jak grał kiedyś Chiny to dobry kierunek
A jakie Marbury i Arenas mają tam średnie? Wie ktoś?
Marbury to tam strasznie wymiata. Ma średnie w okolicach 25 ppg i 6 as. Arenas też chyba koło 20 ppg, ale jednak słabiej od Stephona. Nie mam pojęcia ile zarabiają.
i jakie zarobki wszystkich 3 panow jakby ktos znalazl..
Marbury i Arenas zarabiają po 21 mln $, a World Peace zarobi tylko około 1,4 mln $
aha A tak z ciekawości: Jakie tam podatki są? Choć pewnie mniejsze niż w US.
Na pewno 21 mld $?
Przepraszam pomyliłem się miało być 21 mln $