Pomimo, że Nike niedawno wydało nowy model sygnowany nazwiskiem gwiazdy OKC Thunder, kontrakt podpisany przez Kevina Durant’a i Nike niedawno się skończył, a konkurencja nie śpi. Około tygodnia temu tenże kontrakt wygasł i do walki o Durant’a stanął oczywiście Nike i… Under Armour ! UA nigdy nie reklamował znany koszykarz – zmieniło się to dopiero na początku zeszłego sezonu, kiedy podpisali Stephena Curry’ego (btw. model sygnowany nazwiskiem Curry’ego pojawił się na horyzoncie). Idealnym sposobem na zwiększenie zysku byłoby podpisanie MVP ligi. Ich sukces jest niewykluczony, ponieważ KD przy nowym kontrakcie szuka przede wszystkim dużej kasy.
UA konkretnie zabrało się do roboty – przede wszystkim zaoferowało Kevinowi 30 milionów dolarów za rok (dla porównania – za siedmioletnią umowę z Nike dostał w całości 70 milionów). Szalę przeważyć ma miłość Durant’a wobec swojego „domowego” stanu Maryland. Właśnie tam KD grał będąc dzieciakiem w AAU i od tej pory czuje się związany z tym miejscem. Under Armour ma swoją siedzibę w Baltimore (największe miasto w stanie Maryland) – Baltimore jest tylko godzinę jazdy od rodzinnego domu Durantów). Ponadto UA silnie wspiera rozwój sportów pośród biedniejszych dzieci w stanie oraz sponsoruje reprezentację University of Maryland. To wszystko plus większe zarobki miałoby przekonać Duranta do podpisania kontraktu z UA.
Jednak jeśli KD myśli tylko o pieniądzach, to UA nie ma szans z wielomiliardowym Nike, dla którego Durant jest przyszłością. Kobe niedługo skończy karierę, a LeBron zaczyna się starzeć (jeszcze tego nie widać, ale za 3-4 lata będzie spora różnica) – Kevin jest przyszłością Nike i zrobią oni wszystko, żeby go zatrzymać u siebie.
Under Armour trzeba traktować poważnie. Według Darren’a Rovell’a KD miał zaplanowaną trzydniową wizytę w siedzibie Nike, ale odwołał ją ponieważ jest w trakcie negocjacji z UA. Jest jeszcze inna storna medalu – rok temu KD powiedział że ma dosyć bycia na drugim miejscu i skończyło się to tym że wygrał MVP. Jeśli podpisałby kontrakt z UA to zagrałby na nosie nie tylko Nike, ale również LeBron’owi (który od Nike dostaje 20 milionów rocznie). Nie tylko zarabiałby więcej pieniędzy, ale zyskałby niepodzielną uwagę firmy (w Nike musi się dzielić z James’em i Bryant’em). Według Forbes’a w zeszłym roku Nike zarobiło na KD 175 milionów (skok o 400 procent w stosunku do zeszłego roku). To powinno ustawić go pomiędzy Kobe (80 milionów) a LeBron’em (300 milionów) – jednak w rzeczywistości jest on ostatni. W jego butach nie wprowadza się nowych technologii. Jeśli przeszedłby do UA jego modele byłyby wyposażone w najnowsze technologie.
Przechodząc do UA KD ma szanse stworzyć jedyną w swoim rodzaju historię – na rynku obuwia koszykarskiego UA to tylko 1 procent (dla porównania – Nike plus Jordan to około 90 procent). Durant może wyciągnąć tą markę na szczyt.
Osobiście nie mogę się doczekać rozwiązania tej całej historii – mimo że lubię Nike, to po cichu trzymam kciuki za UA. Może wtedy dominacja Nike by się skończyła i może, tylko może ceny poszły by w dół, a jakość w górę.