Minnesota T’Wolves i Cleveland Cavaliers osiągnęli porozumienie w sprawie wymiany Kevina Love’a na Andrew Wigginsa, a w wymianę zostaną jeszcze włączeni Anthony Bennett oraz pierwszorundowy wybór w drafcie. Jak już wcześniej pisał o tym Marek sporo detali zostało do dogrania m.in. z wchodzącymi w całą wymianę Sixers, ale jak podaje Yahoo już znamy szczegóły nowego kontraktu Kevina Love’a i Szóstki nie wezmą udziału w wymianie.
Jak mówią źródła związane z Kevinem Lovem i Minnesotą T’Wolves to czołowa czwórka NBA najpierw odstąpi od kontraktu w 2015 roku a następnie złoży parafkę pod 5-letnią umową z Cavs. Wg doniesień Love za 5 lat w Ohio zarobi aż 120 mln USD (i nie przeniesie się do innego klubu, czego się poniękad obawiano).
Umowa między dwoma klubami czyli Wolves i Cavs nie może być wprowadzona w życie przed 23. sierpnia. Wtedy wówczas – po miesiącu od podpisania kontraktu z Andrew Wigginsem – Cavs będą zdolni do wymiany swoich dwóch topowych wyborów w drafcie 2013 i 2014 (głównie chodzi o tegoroczny pick).
Po tym jak Cavs dokoptują do składu Love’a na pewno ruszy kilka innych transferów , nie tylko w Cleveland.
a w wymianę zostaną jeszcze włączeni Anthony Bennett oraz pierwszy wybór w drafcie
???
TAK, oni dla Wolves.
Pekovic, Martin oraz Rubio beda też pewnie transferowani za bardzo mlodych i zdolnych – najwiekszy problem z Pekiem
mzoe wreszcie bd sie dalo ogladac młodych i glodnych sukcesów Wilczków
Raczej wybór w pierwszej rundzie draftu prawda? bo pierwszego wybory nie będą mieć na 100%
alez Minnesota ugrała deal, 2 jedynki z draftu za goscia ktory i tak chcial od nich odejsc. WOW!
Ciekawe ale co będzie jak Cavs przez 2 lata nie zdobedą mistrzostwa albo chociaż nie dojdą do finału ciekawe co zrobi Lebron
A co jakby nie wygrali z Wigginsem. I zaraz po skończeniu kontraktu Wiggins wybrał się dalej w świat?
Moim zdaniem to olbrzymi błąd Cavs. Szkoda i Wigginsa i Bennetta za Lova. Dla mnie Love to jeden z najbardziej przereklamowanych graczy w NBA.
Zgadzam sie z przedmówcą. Love to moim zdaniem jeden z najbardziej przereklamowanych zawodników, a to, że nie wprowadził Wilków do PO tylko mnie w tym przekonaniu upewnia. Szkoda Wigginsa.
Cavs bd mieli w składzie 2 najabrdziej przereklamowanych graczy ligi ( Irving, Love )
120 mln – wow :) Ale jak Irving dostaje maksa to i Love może dostać Kasę ;) Jame, Irving i Love max lub prawie max – reszta minimum dla weteranów :) I jest ekipa :D
Powiem tak. Love nie jest typem lidera, przynajmniej na razie nie ma takich predyspozycji i z tego powodu nie poprowadził Wilków to sukcesów. Jednak w Cavs on liderem nie ma być, co chyba dla każdego jest zrozumiałe, bo będzie nim LeBron. Kawalerzyści idą na taką wymianę, bo chcą sukcesów tu i teraz, a na Wigginsa trzeba poczekać. Za rok a pewnie dwa to będzie gracz wielkiego formatu, ale nie teraz, a jak rozumiem Cavs chcą dać LeBronowi i organizacji szansę na grę o najwyższe cele już teraz a do tego potrzebnie są gracze, którzy już teraz mają odpowiedni poziom gry a w tym względzie, co do Love’a wątpliwości żadnych mieć nie można. Jego gra defensywna wiadomo jak wygląda, ale ofensywnie to jeden z najinteligentniejszych graczy w NBA, który doskonale dostosowuje się do sytuacji na boisku, taktyki przeciwnika, dzięki elastyczności w prezentowanej grze. Czy Love jest przeceniany? Nie sądzę. Myślę, że jest niedoceniany i to tylko dlatego, że nie potrafił być liderem. Czy każdy wybitny gracz musi być liderem? Oczywiście, że nie po to w koszykówce są drużyny. Gdyby podchodzić do graczy w ten sposób to, jak ocenić Scottiego, itp.
Mądre słowa. Love to świetny zawodnik, który potrafi grać blisko obręczy i rozciągać obronę przeciwnika rzutem za 3. Ile zbiera piłek wie chyba każdy. To świetny ruch dla Cavs. Przy Jamesie Love będzie miał wiele wolnego miejsca, a przy Lovie James bedzie mogł łatwiej penetrować pomalowane.
A wiigins. Dzięki wymianie dostanie więcej minut. A czy będzie w przyszłości WIELKIM zawodnikiem to się dopiero okaże. Na tę chwilę jego wartość jest zdecydowanie mniejsza niż wartość Lovea.
Poza tym, Wiggins może po skończeniu kontraktu szukać dla siebie innego miejsca (nie musi zostać w Minnesocie, nie musiał by zostać w Cleveland). I jaki zysk by mieli z niego Cavs?
Darek tylko po zakończeniu kontraktu Wiggins byłba zastrzeżony- więc trochę by z niego mieli
Jeżeli dojdzie do tej wymiany to Minnesota napewno odpadnie z rywalizacji o miejsce w playoffach , ale prawdopodobnie da z siebie wszystko by zdobyć pierwszy pick draftu i może będzie to taki Okafor albo Towns . Dziwie się , że udziału w tej wymianie nie weźmie Philadelphia . T-Wolves mogliby dostać Thada Younga , który jest o niebo lepszy niż Bennett i mógłby godnie zastąpić Kevina Love’a , ba być może mógłby wprowadzić wreszcie Wilki do Play-offów .
Czy Love jest przereklamowany ? Oczywiście , że tak ! . No bo jak czołowy all-star , gość uważany za jedną z czołowych gwiazd ligi nigdy nie wprowadził swojej drużyny do play-offów ! Nie jest liderem , a w Cleveland może być tylko elemencikiem do układanki zespołu z Cleveland . Biorąc pod uwagę to , że Cavaliers prawdopodobnie awansują do play-offs ( jeżeli nie , nawet nie podpisujcie Love’a , tylko przynosi pecha ) to ciekawi mnie to jak wtedy w tych ważnych meczach zaprezentuje się Love . Wtedy może udowodnić , że albo faktycznie jest jednym z najlepszych w lidze albo najbardziej przecenionym .
PANOWIE,sprawdzcie może,że Love dwukrotne wypadł przez kontuzję i złamane ręce a potem mówcie o przereklamowaniu. Policzcie pełne sezony Love’a…kiedy mowa o wpływie na play offs. Liczby 55 lub 60 spotkań w sezonie,a do kiedy grał to byli na 7-8 miejscu.
Tak ja pisał Woy, Love stracił sporo spotkań z powodów kontuzji.
Nie bez znaczenie jest też panujący przez wiele lat burdel jaki robił/zrobił David Kahn.
Nie grał w play-off, zgoda.
Ale gdzie grali Lakers z Bryantem po odejściu Shaqa?
Czyli według was Bryant był cieniasem, bo nie wszedł z Lakersami do play-off po odejsciu Shaqa?
Wolves oczywiście, że wolą Benneta z jego debiutanckim kontraktem niż jakiegoś nawet dobrego gracza, który nic u nich nie zmieni, a kosztuję więcej; teraz powinni pomyśleć nad wymianą Pekovicia, Martina, a nawet zastanowić się co z Rubio, tj. ocenić jaki z niego może być jeszcze zawodnik i czy takiego akurat potrzebują
Nie ma sensu oceniać Lova przez pryzmat Minesoty – na pewno jest świetny w ataku, świetny za 3 – przyda się do rozciągania obrony( dla Bronka ważne), dorzuci sporo zbiórek. Tak obrona indywidualna słaba – pytanie jakie będzie system, może Blatt coś wymyśli i w tym nowym systemie zagra lepiej w obronie.
Cavs chcą wygrywać już teraz i stąd ta wymiana – na dzień dzisiejszy są dzięki niej silniejsi – nie ma sensu zastanawiać się jakim graczem będzie Wiggins jutro, ważne jest dziś – bo władze Cavs muszą zrobić wszystko by za dwa lata LeBron został z nimi i właśnie to robią.
Dokładnie, Love dziś, za rok da więcej niż mógłby dać Wiggins.
I nie mam pewności, że Wiggins będzie kiedyś lepszym koszykarzem niż Love jest teraz.
A Cavs nie mogą popełnić tego samego błędu co kiedyś i muszą dać Jamesowi możliwość walki o tytuł tu i teraz. Wiggins zapewne najwcześniej wskoczy na poziom all-stara za 3-4 lata. Lebron będzie już wtedy poza swoim prime, a Irving będzie niezastrzeżonym wolnym agentem i może powiedzieć dowidzenia mr. Gilbert.
Przestancie pisac ze Love nie awansowal do PO
Na zachodzie z takim skladem?
Tam byl gwiazda otoczona workami ziemniakow
Tu bedzie 2,3 opcja
Scottie byl liderem Bulls po odejsciu MJa i wprowadzil Byki do play-offs.
to o Jordanie dobrze nie świadczy, który bez Scottiego sub-.500 :) ale to też były tylko lata 90
Swoją drogą Cavs będą grać coś jak Houston Blazers- wyniki typu 130- 108 . Nawet Love w takiej bieganinie coś obroni :D
Jakby Minnensota grała na wschodzie to byłaby w PO. Love nie miał wsparcia, grała głównie 1sza piątka, a ławka była słaba. A fakt ze zachód jest mocniejszy. Teraz Cavs – tyle gwiazd w jednym teamie – ktoś musi błyszczeć – czyli James ktoś być w cieniu – Irving i Love tak jak Wade czy Bosh. Ale mają skład na mistrza. Jak to mądrze poukładają to może być naprawdę super drużyna. Pobiją rekord Chicago 72 zwycięstw? ;)
może zabraknąć jednego , góra dwóch meczów (Witaj z powrotem, dawno nie czytany;-)
Do rekordu Chicago to nawet się nie zbliżą . Zobaczymy co dalej bedzie się działo tego lata . Ale według mnie na wschodzie w tym sezonie kolejność : 1.Cavs 2. Chicago 3. Miami 4. Wizards
Poniosło Cię z tym 72
Nie wiem jak można wątpić, że Love to dobry zawodnik. Do grania z Jamesem pasuje idealnie – zbiera, może rozciągać pomalowane, sam też potrafi podać.
Większa będzie rola trenera żeby Irving z Jamesem dobrze współpracowali, bo obaj lubią grać z piłką w rękach.
Dodatkowo cieszy mnie, że Wschód zyskał kolejnego All-Stara, może powoli zacznie doganiać Zachód.
Brawo T-Wolves! Mineapolis bardzo dobrze na tym wyjdzie:) Czuje to;)
Niech sobie Cavaliers nawet awansują do NBA Finals 2015. Mam nadzieję, że tam będą już na nich czekali Spurs i brutalnie rozprawią się z kolejnym, po Heat, GWIAZDORSKIM TEAMEM stworzonym na wygrywanie mistrzostw.
oby nie spurs, mam nadzieje że ich OKC odpali bo się zanudze
mogą już nie mieć takiej motywacji jak w ostatnich miesiącach, ale nazywanie Cavs gwiazdorskim teamem jest bezsensu.
Duncan-Parker-Ginobili i MVP Leonard nie są nimi? nie są stworzeni do wygrywania Mistrzostw??
jak mierzyć to chyba w najwyższe cele…
No tak, ale Spurs grają w tym składzie od lat, a Cavs pozyskali Jamesa i Love`a tego lata i są takim sztucznym tworem trochę. O to mi chodziło.
James jako tło do tworu?hmm…
Woy odnośnie Lova każdy z tu dyskutujących ma prawo do własnego zdania , ja uważam, że jest przereklamowany, Ty uważasz inaczej i jest git.
Na moją ocenę nie ma wpływu to czy miał te kontuzje czy nie. Patrzę na jego grę od kiedy się pojawił w NBA i moim zdaniem on zwyczajnie nie ma „jaj”.
Być może sprawdzi się jako opcja 2-3 w Cavs, choć nie wydaje mi się. A jak będzie zobaczymy za 9 – 10 m-cy.
słowa nie wydaje mi się podparłbyś jakimś logicznym wywodem. Mi się nie wydaje by nie miał jaj a to samo mówiono o Boshu (pussy?)…poza tym Love to świetny strzelec, świetny zbierający i mądry gracz. A wysokich mądrych w NBA nie znajdziesz zbyt wielu ze zdolnościami do gry jeden na jeden i mocnym rzutem. Cavs są dla mnie faworytem na Wschodzie i samo przyjście Jamesa stawia ich w takim świetle. Przyjście Love’a, o czym pisaliśmy nie raz, było oczywistością. Już Irving nakręcał go podobnego ruchu a reklamówki Pepsi zanotują skok wzwyż.
Woy, nie twierdzę że nie masz racji, nie upieram się, że ja ją mam, tak jak wyżej powiedziałem, zobaczymy za 9-10 miesięcy.
A co do wywodu, K.L. jest w NBA od 2008 roku i poza śrubowaniem indywidualnych statystyk i robieniu indywidualnych rekordów niczego nie osiągnął. Miał 6 lat i w tym czasie PO nawet nie powąchał. To była wina nie tylko słabości organizacji w której grał ale i jego jako lidera, osoby od której oczekiwano wprowadzenia Timberwolves do PO. W tym sensie, dla mnie nie ma on jaj ponieważ, nie był w stanie stać się liderem i pociągnąć zespołu. Od gracza na jakiego sam K.L. się kreuje i jaki chciałby być należy wymagać więcej i nie usprawiedliwiać jego własnej słabości słabością innych.
to już było i koledzy pisali:
– spadek po Kahnie był fatalny, zwłaszcza w bez drfatowych upgrade’ów
– Kurt Rambis? trener żart – czytaj stracony sezon
– Love miał 2 razy złamaną rękę , średnio na sezon, w latach 2009-2013 opuszczał 30 spotkań (!)
– gdyby rok temu pożegnali spokojnie wypalonego Adelmana i wzięli Hollinsa, dziś byliby drużyną na play offs. Na pewno poukładaną defensywie bez podobnych strzelców jak Brewer, Martin z którymi teraz trzeba będzie się pożegnać (bo nie po to wzięli Wigginsa).
Było i koledzy pisali bo jak widać większa grupa ludzi ma podobne przemyślenia. To co powyżej piszesz to wszystko prawda, jednak nie może to całkowicie usprawiedliwiać K.L. który w trudnej sytuacji okazał się „tylko gwiazdą” a nie liderem drużyny.
nie skomentuję tego 'liderowania’ bo organizacja i zespół to jedno, a Love kisił się u lekarzy m.in. razem z Rubio (ACL) i Pekovićem (końcówki sezonów – 47, 54 i 62 mecze). Pod uwagę trzeba brać kilka czynników a nie zrzucać jakąś wyimaginowną winę na K.L. Chyba ,że Kevin miał zastępować wszystkich po trochę…
Czy Jordan w Wizards też już nie był liderem, bo mimo posiadania Stackhouse’a (którego sobie zażyczył za Hamiltona), Chrisa Leattnera i Bryona Russella nie dostał się do play offs? aha i leczył też kontuzję…
Ile lat miał Jordan w Wizzards ? To chyba średnio trafione porównanie.
Nie ma sensu ta dyskusja, bo każdy z nas i tak przy swoim zostanie.
Mam nadzieję, że pogadamy o tym za rok :D
serio? Wizards swój skład mieli lepszy niż Wolves dziś. Collins wyraźnie mówił o play offs, Jordan również. Skończyło się kontuzją Jordana i meczem z paroma minutami w Philadelphii nie zmieniającym niczego. Smutne pożegnanie MJ. Dyskusja ma sens, tylko,że nie bieżesz pod uwagę żadnych argumentów drugiej strony (stąd mój flashback dotyczący Jordana) i faktów GŁÓWNYCH – kontuzji topowych graczy Wilków. Pekovic i Love grali z Wolves 60% wszystkich spotkań w ostatnich czterech latach. Większość rozegranych wygrywali…Kiedy Love łapał kontuzję byli w ósemce.
Można też prościej – Wilki grając na Wschodzie – i mamy nie jeden a dwa lub trzy występy w play offs – kosztem choćby Bucks ( z ujemnym bilansem )
Miło mi WOY :) Ale stronkę odwiedzam codziennie :) Jako pokolenie czasów Jordanowskich rzuciłem tymi 72 zwycięstwami, gdyż uważam, że są w stanie sie zbliżyć do tej granicy. Jordan to – James, Rodman to – Love + super rzut, orientacja w polu (czyli trochę Pippena), Chicago nie miało dobrej jedynki – tu mamy Irvinga, Varejao na pewno jest lepszy niż Longley, mają obwód- nie tylko Miller rzuca, jeszcze Waiters – moim zadniem niedoceniany, a grać umie. Kto wie? :)
Oj, oj, niech na początek po tak wielkich zmianach osiągną 55 wygranych to będzie dobrze. Dużo musiałoby się wg mnie w składzie zmienić żeby nawet myśleć o okolicach 70 zwycięstw. W lidze jest co najmniej 10-15 ekip do których nowi Cavs nie będą przylatywać jak na spacerek i w roli mocnego faworyta.
jordan – james ok, ale love to rodman ( plus troche pippena ) podobny on do tego pierwszego jesli chodzi o zbiorki, o nic wiecej, choc i tu mu troche brakuje ? rodman poza zbiorkami byl zbirem i swietnym obronca, nie dal sie przestawiac nikomu:) pippen jeden z lepszych defensorow w swoich czasach, gracz universalny, nie ma co porownywac z Chicago gdzie gral jeszcze Harper, Kerr, Kukoc i wiele innych zawodnikow co sie jakos w tej lidze zapisali. Peuntujac w Cavs masz Jordana swoich czasow, Irving + Love, moze sa obaj warci tylko co sam Pippen, powtarzam moze. Zostaje Rodman, ktorego w Cavs nie ma:) plus nie oszukujmy sie nawet jak 38 letni Allen dolaczy, plus mike miller czy james jones, to nie jest poziom Kerra:) takie me oto zdanie, tyle…
Shawn Marion ma dołączyć lada dzień, a teraz jeszcze pojawia się nazwisko Timo Mozgova.
no nie, żadne 72, ani nawet 62, to nowa ekipa, w której sporo jest niewiadomych
tylko trzeba brac pod uwage ze w dzisiejszych czasach jest conajmniej 10 świetnych teamow, a moze nawet 15
Mozgov w Cavs to świetna sprawa, a Love to transfer konieczny, jeśli chce się zatrzymać LBJ na dłużej.
Ja bym bardziej porownywal Cavs do Miami 2011-12 i wychodzi mi ze poki co Miami widze troszke wyzej. Tzn Bosh=Love. Krzysiek przychodzac z Raptors byl na poziomie 25/10 i byl najlepszym dostepnym PF na tamten czas. Osiagniecia w walce o PO podobne ;-) natomiast DW3>Irving. Wade to byl na tamten czas top 5 ligi. Doprowadzil team do tytulu jako lider. Cavs maja przewage na C, oczywiscie przy zaloze iu ze Varejao sie nie rozleci. Natomiast reszte widze tak ze Cavs maja wiecej indywidual ego talentu (Thompson, Waiters) ale Heat mieli wiecej doswiadczenia i lekiej dopasowanych zawodnikow (Chalmers, Haslem). Przykladowi indywidualne umiejetnosci Waitersa cenie wyzej niz Maria, ale zespolowo wybieram Rio. Takze lodsumowujac. Po transferze Love`a Cavs stajasie zdecydowanym faworytem konferencji ale uwazam ze w pierwszym sezonie zawioda ze wzgleduna brak zgrania, doswiadczenia, odpowiedniego ustawienia i ustalenia hierarchi. Obstawiam 53-55 w RS i porazka w polfinale/finale konferencji.