Po przenosinach do Chin dwóch kolejnych zawodników rodem z NBA – Ala Harringtona i Byrona Mullensa – tym razem były combo obrońca Miami Heat – Toney Douglas – postanowił wyruszyć do Azji i zarobić grube dolary. 28-latek właśnie parafował umowę z Jiangsu Dragons i za sezon gry zainkasuje 1 mln USD.
Były gracz Kings, Warriors oraz Knicks w poprzednich rozgrywkach zanotował 36 spotkań podczas których zaliczał średnie 3.2pkt – 1.8zb – 1.5as. Mierzący 188cm obrońca to 29. wybór draftu z 2009 roku do Lakers, który – co ciekawe – w przeszłości – słynął ze świetnej defensywy.
Nieoficjalnie wiadomo, że Miami Heat zamierzają w miejsce Douglasa pozyskać 31-letniego Brazylijczyka, Leo Barbosę, który po występach w lidze brazylijskiej jest bliski powrotu do NBA. Wg doniesień obrońca przygotowujący się do udziału w hiszpańskich Mistrzostwach świata doszedł do porozumienia z działaczami Heat i praktycznie od przenosin na Florydę dzieli go już tylko podpis pod kontraktem.
Jeśli informacja o przenosinach Barbosy się potwierdzi to będzie on trzecim strzelcem – obok Tylera Johnsona i Reggiego Williams – który spróbuje zalepić lukę powstałą po odejściu z zespołu byłych Mistrzów – Ray’a Allena. Barbosa wcześniej występował w Boston Celtics, Indianie Pacers, Toronto Raptors oraz Phoenix Suns.
Douglas nie wniosl nic w poprzednim sezonie i jego los byl przesadzony. Ten sezon dla Heat na pewno bedzie sezonem testu i sprawdzeniu co szwankuje po odejsciu krola. Pat ma zapewne pracowite wakacje.