1 dzień MŚ 2014 – Flash Grupy B i D

GRUPA B

CHORWACJA – FILIPINY 81:78 PO DOGRYWCE

Zespół Jasmina Repesy raczej zlekceważył swojego przeciwnika i o mały włos nie przegrał inauguracji w grupie B. Europejczycy zagrali świetną pierwszą kwartę (23:9) i chyba za szybko uwierzyli w łatwe zwycięstwo. Dzięki postawie Andray’a Blatche (28pkt, 11zb i 3x3pkt) i J. Chana (17pkt i 4/6 za trzy pkt) niżej notowani wrócili do gry najpierw na przestrzeni drugiej odsłony (22:14), a następnie dogonili rywala w czwartej kwarcie (22:14), doprowadzając do dogrywki.
Gdyby nie świetna postawa Bojana Bogdanovića (26pkt) i wsparcie arbitrów, którzy zapomnieli użyć gwizdków w ostatnich sekundach dodatkowego czasu gry (przy potencjalnych faluach Chorwatów) to już na starcie bylibyśmy świadkami porażki faworytów.
Bolączką Croatii było aż 21 start oraz niska skuteczność rzutów zza łuku (28%).

ARGENTYNA – PORTORYKO 98:75

Już w pierwszej kwarcie Albicelestes narzucili swój styl gry przeciwnikom (27:19) i dyktowali swoje tempo gry. Przy świetnie zbalansowanym ataku – Scola (20pkt/9zb), Nocioni (18pkt/11zb), Hermann (12pkt/10zb), Safar (18pkt), Prigioni (9pkt/10as) – kolejne minuty a zwłaszcza trzecia odsłona udowodniła nam (24:11), który team powalczy o pierwsze miejsce w grupie. Tłem dla innych zawodników z NBA okazał się najlepszy strzelec przegranych – JJ Barea (24pkt, 5x3pkt).
Argentyna utrzymywała wysoki wskaźnik rzutów za 2pkt – 61% do 41% rywala i lepiej prezentowała się na deskach – 41:35. Statystyką meczu były jednak asysty (i przy okazji dzielenie się piłką) – 22:5 dla wygranych!
Tylko 2/8 z gry i 2 straty zanotował Carlos Arroyo. Doświadczenie i lata wspólnej gry Argentyńczyków znów przyniosły wygraną faworytom.

GRECJA – SENEGAL 87:64

Grecy niczym później grający Amerykanie, szybko rozprawili się z przeciwnikiem i miało to miejsce jeszcze przed przerwą. 45:17 przy świetnej dyspozycji Kostasa Kaimakoglou (17pkt,8zb i 5x3pkt) pozwoliły Fotisowi Katsirakisowi na granie szerokim składem oraz sprawdzenie rezerw. 21pkt i 14zb Gorgui Dienga okazały się szarym tłem dla mocno broniących i efektywnie grających w ataku Greków. Z drugiej strony wcale nie gorzej wypadł Gianis ANTETOKOUNMPO, autor 11pkt i 5zb (najwyższy eval i współczynnik +/- w swej drużynie).
Hellada zdominowała zbiórkę 43:31 oraz trafiała na 54% skuteczności zza łuku (13/24 rzuty). W sumie szybko, łatwo i skutecznie Grecy załatwili Senegal.

GRUPA D

ANGOLA – KOREA POŁUDNIOWA 80:69

Pierwsza kwarta (16:6) a następnie konsekwentnie grana druga odsłona – z wykorzystaniem własnych atutów (20:12) – zaprowadziła Angolańczyków po wymarzone zwycięstwo (by walczyć o awans przeciwko Australii czy Meksykowi). Bohaterem potyczki okazał się Yannick Moreira, notujący D-D na poziomie 16pkt i 10zb. Pięciu reprezentantów Czarnego Lądu przekroczyło granicę 10pkt, a ponadto osiągnęli oni przewagę na deskach (46:36). Odrzuceni na obwód Koreańczycy , nie mając praktycznie atutów pod koszami, nie radzili sobie również z kolejnymi trafieniami zza łuku pary Cipriano (4x3pkt) – Moore (2x3pkt).
Mimo, że po przerwie Azjaci odrobili do przeciwników aż 14 oczek to w czwartej kwarcie nie mieli oni już ani tyle energii, ani dodatkowych opcji w ataku (15pkt Kima i 11 pkt Yanga) by doprowadzić do remisu. Podsumowując, Korea to chyba jednak najsłabsza reprezentacja całych MŚ.

SŁOWENIA – AUSTRALIA 90:80

Przed meczem mogłoby się wydawać, że Kangury były w stanie ograć Europejczyków, ale pierwsza kwarta (27:19) szybko zweryfikowała potencjał obu ekip. Goran Dragić trafił 8 z 12 rzutów, a zakończył mecz z 21pkt i 7zb, okazując się prawdziwym liderem teamu Jure Zdovca. Australijczycy nie mogli liczyć ani na pudłującego Mathew Dellavedovę (1/7 z gry i 5 strat), ani na niedoświadczonego przy imprezach wielkiej rangi Dante Exuma (0/3 z gry). Wprawdzie 21pkt i 7zb zanotował Mistrz NBA, Aaron Baynes, a całkiem przyzwoicie trafiał Joe Ingles (5/8), ale to Słoweńcy kontrolowali drugie 20 minut.
Słowenia zawdzięczała wygraną 61% skuteczności za 2pkt oraz 10 celnym rzutom zza łuku. Ponadto , nieco niespodziewanie, to niższy wzrostem zespół wygrał zbiórkę (32:25). Gracze Zdovca mogą po tej wygranej zaatakować pierwszą pozycję w grupie.

LITWA – MEKSYK 87:74

Druga i trzecia kwarta, wygrane łącznie 19-stoma punktami zaprowadziły Litwę po pierwszą wygraną w turnieju. Dystansowe granie, zaprawionego w turniejach wysokiej rangi, Jonasa Maciulisa (19pkt i 4/4 za trzy) oraz postawa dwóch młodych podkoszowych rodem z NBA – Jonasa Valanciunasa (17pkt) i Donatasa Motiejunasa (15pkt) – przyniosły Litwie aż 60% skuteczności z gry. Nasi wschodni sąsiedzi zatrzymali też Gustavo Ayona na poziomie 12pkt oraz nie dali się rozpędzić niższym rywalom przy próbach z dalekiego dystansu (Hernandez i Stoll trafili tylko 2 z 11 rzutów za 3). Litwini imponowali doświadczeniem , obyciem w wielkich imprezach oraz przede wszystkim spokojem i dokładnością przy rozgrywaniu kolejnych akcji. Nawet nieobecność kontuzjowanego Mantasa Kalnietisa nie zbiła ich z drogi do celu i zwycięstwa #1.