Nasze mistrzostwa powoli zaczynają się rozkręcać. Ostatnio pisałem trochę o Afrykanach na fibowskich turniejach, dziś czas na nasz kontynent. Hiszpania i Grecja jako pierwsze zapewniły sobie awans do fazy pucharowej. Inne europejskie drużyny też dobrze sobie radzą i może dojść do sytuacji, w której w najlepszej szesnastce świata zobaczymy wszystkich dziesięciu reprezentantów Starego Kontynentu. Spośród nich najbardziej o swój awans będą drżeć prawdopodobnie Finowie i Turcy – jedna z tych ekip może zostać wyrzucona z fazy pucharowej przez Dominikanę, ale nawet wtedy ponad połowa uczestników 1/8 finału będzie pochodzić z Europy.
Tak dobra postawa europejskich drużyn na Mistrzostwach Świata nie powinna być żadnym zaskoczeniem. Cztery lata temu na 10 zespołów w 1/8 finału nie zagrały tylko Niemcy. W Japonii (2006) Europa miała 9 reprezentantów i wszyscy przeszli fazę grupową. To nie wszystko. Z wyjątkiem mistrzostw w Turcji ostatnim mundialem, na którym drużyna ze Starego Kontynentu nie wyszła z grupy, były MŚ w 1994 roku. Wtedy jednak nie było tak łatwo, jak teraz – z czterozespołowej grupy dalej przechodziły tylko dwa. Teraz wystarczy być lepszym od dwóch zazwyczaj bardzo egzotycznych drużyn. Chwytliwy stat – trzy z czterech ostatnich mistrzostw świata padły łupem drużyn z Europy. Amerykanie jeszcze nigdy w historii nie obronili tego tytułu.
Ukraińcy, druga najgorzej notowana w światowym rankingu drużyna (45., Egipt 46.), niespodziewanie pokonali Turków, którzy chyba zużyli trochę za dużo energii w spotkaniu z Amerykanami. Fakt, postraszyli ich, ale z bilansem 1-2 o swoje będą musieli jeszcze powalczyć. Zostały im mecze z Finlandią i Dominikaną – ich bezpośrednimi rywalami o miejsce w czwórce. Któryś będą musieli wygrać, najlepiej oczywiście oba. W meczu z Ukrainą wreszcie pokazał się Omer Asik, który miał 16 punktów i aż 20 zbiórek. Ten drugi wynik pozostanie chyba niepobity do końca mistrzostw. Dla porównania – najlepszym wynikiem ostatnich IO w Londynie oraz MŚ w Turcji było „tylko” 14 zbiórek. Ostatnim graczem, który na mundialu miałby w jednym meczu tyle zbiórek, był Mirsad Turkcan – również Turek.
Najlepsi trzeciego dnia
punkty: Haddadi (29)
zbiórki: Blatche (15)
asysty: Teodosić (9)
przechwyty: Balkman, Haddadi (4)
bloki: P. Gasol, N’Diaye (3)
straty: Nikkhah Bahrami, Teodosić (5)
3pt: Alapag, Mata (5)
FT: Tomić (12)