Kevin Garnett ma szansę na rozegranie swojego 20 sezonu w NBA. 15-krotny All Star miałby być znów siłą przewodnią defensywy Nets oraz drużyny, która w nowych rozgrywkach wystąpi pod kierunkiem Lionella Hollinsa. O ile nowy szkoleniowiec Siatek wierzy w to, że na obóz treningowy pojedzie z całym składem KG, o tyle sam Garnett na razie milczy i praktycznie od końca play offs 2014 – oficjalnie – nie zadeklarował czy wróci do gry…
Mistrz olimpijski z 2000 roku oraz Mistrz NBA z 2008 roku ma za sobą najkrótszy sezon zasadniczy w karierze, który dla niego trwał tylko 54 spotkania. Podczas nich notował najniższe średnie w karierze tj. 20 min na mecz, 6.5 pkt i 6.6 zb. Jednak KG dołączył do elitarnego grona z Kareemem Abdul Jabbarem i Karlem Malonem , z którego to każdy gracz może pochwalić się 25 tys punktów, 14 tys zbiórek i 5 tys asyst. W następnym sezonie miałby zarobić 12 mln USD.
Wiadomo, że defensywnie nastawiony Hollins przede wszystkim zadba o poprawę defensywy Nets oraz chce by Garnett był centralną postacią jej. W dodatku ma nadzieję, że wspólne treningi Garnetta – których było jak na lekarstwo w poprzednim sezonie – i wracającego do gry Brooka Lopeza poprawią defensywne osiągi pierwszego centra Nets. Garnett miałby wrócić na swoją nominalną pozycję, silnego skrzydłowego. Niestety drużyna z Brooklynu straciła w off-season wieloletniego kolegę KG – Paula Pierce’a – który odszedł do Washington Wizards i nie wiadomo czy czasem również ten fakt nie miał wpływu na odwlekaną decyzję Garnetta. Wg ostatnich doniesień Hollins odbył krótką rozmowę z Garnettem i wg relacji trenera Kevin jest gotowy podjąć jeszcze jedno wyzwanie.
O ile fani Nets wierzą w powrót do gry czołowego silnego skrzydłowego ligi ostatnich lat , o tyle osoby związane z samym graczem już nie są tego tak pewni. Sporo kontuzji i wizyty w gabinetach lekarskich wpłynęły znacząco na formę Kevina oraz osiągi , które w ostatnich dwóch latach wyraźnie pogorszył. Hollins ma mimo wszystko nadzieję, że „leadership” czyli zdolności przywódcze 38-latka wystarczą by Nets znów powalczyli o play offs. Kevin w roli mentora miałby też mieć znaczący wpływ na wyniki młodszych kolegów, zwłaszcza Lopeza. Pytanie czy zarówno silnemu skrzydłowemu jak i centrowi dopisze tym razem zdrowie? Bez niego przecież ani rusz…
Za 12 mln. ? Nets lubią przepłacać. Nie ma co się łudzić że KG wróci jeszcze do wielkiej formy, moim zdaniem siatki powinny o sobie odpuścić, chyba że zagrałby za minimum dla weterana.
Tu płacisz nie tylko za statystyki, ale przede wszystkim rozwój wszystkich swoich podkoszowych. KG na tym etapie kariery bardziej liczy się jako mentor niż zawodnik. 12 baniek to oczywiście za dużo, ale powinien dostać więcej niż minimum weterana.
Wracaj do domu! Niech wraca do watahy jako mentor. Tam jest jego miejsce !
Niech kończy. Po co ma się już totalnie rozmienić. Zal patrzeć jak legendy robią za 10-ty garnitur w swoich teamach. Z tą jego defensywą też będzie coraz gorzej.
Ja tam za 12 bym się porozmieniał na drobne jeszcze jeden sezon :)