Po tym jak zespół Clippers przeszedł w ręce Steve’a Ballmera tematem numer jeden okazała się prolongata kontraktu z Glenem „Doc” Riversem. By zatrzymać szkoleniowca na długie lata multimiliarder zaoferował swojemu trenerowi nie tylko 5-letnią umowę na wartość ponad 50 mln USD (te ponad to premie o których nie do końca wiemy) ale również klubową prezydenturę (co z kolei ostatnio jest w modzie, jeśli popatrzymy na łączone funkcje Stana Van Gundy lub Flipa Saundersa).
Następnie myśląc o wyższych wynikach niż II runda play off, Ballmer i Rivers wspólnie skupili się na nowych graczach, mogących wesprzeć Chrisa Paula oraz Blake’a Griffina. Zakontraktowano kolejnych wysokich – Glena Davisa (nowa umowa), Spencera Hawesa i Ekpe Udoha. Szeregi „Żaglówek” wzmocnili również Jordan Farmar, Joe Ingles czy Chris Douglas-Roberts. Szefostwo pomyślało o nowych zmiennikach i na niemal każdą pozycję dla starterów.
Wiadomo też, że Clippers będą musieli popracować nad poprawą obrony oraz nowymi rozwiązaniami akcji ofensywnych, zwłaszcza przy przeprowadzonych korektach w składzie. Tutaj Rivers dostał kolejny prezent od prze-bogatego właściciela i jak donoszą źródła związane z kalifornijskim zespołem to Mistrza NBA z 2008 roku wesprze aż trzech – dobrze nam znanych – trenerów (asystentów).
Doc doczekał się kolejnego sezonu współpracy i następnych gier przy asystenturze Lawrence’a Franka. Co ciekawe obaj już wcześniej współpracowali oni w Bostonie, a przygoda ex trenera Nets z Celtami rozpoczęła się od odejścia Toma Thibodeau do Chicago Bulls. Tym razem Frank jednak czekał na wykup najwyższego kontraktu po stronie asystentów w całej NBA, z Brooklyn Nets. Wcześniejszy opiekun Detroit Pistons znów będzie zatem odpowiadał za defensywę i plan taktyczny po bronionej strefie boiska w teamie dobrego znajomego. 44-letni Frank ma na koncie 614 spotkań w NBA i w roli pierwszego trenera (procent wygranych to 45%).
Druga postacią odpowiedzialną na postęp taktyczny i praktyczny Clippers został ex opiekun Knicks – Mike Woodson. Były szkoleniowiec Nowojorczyków i Atlanty Hawks starał się minionego lata o posadę trenera w Detroit, mając nawet propozycję powrotu do NCAA, ale ostatecznie zakotwiczył w L.A. by wesprzeć radą i doświadczeniem topowych graczy Zachodu. Woodson w NBA rozegrał jako head coach 680 spotkań (wygrywając 46% ich).
W końcu trzecie nazwisko – Sam Cassell – to również ex podopieczny Doca z czasów wspólnej pracy w Celtach. Cassell to trzykrotny Mistrz NBA – z Houston Rockets (1994,1995) i Boston Celtics (2008). W ostatnich latach asystował w pracy Randy’emu Wittmanowi w Washington Wizards. Co ciekawe, sam Cassell (przez trzy lata) podobnie jak sam Rivers oraz Woodson ma na koncie występy w Clippers podczas kariery zawodniczej. Właściciel zatem stawia na ludzi związanych z organizacją i gotowych poprawić nadszarpnięty „aferą Sterlinga” wizerunek zespołu.
Podsumowując , pytanie – czy te zmiany dadzą Clippers upragniony finał konferencji?
mocne ruchu, świetnie teraz wygląda ich ławka trenerska- uznany trener i dwóch asystentów, którzy byli dobrymi trenerami w nba, to może wypalić
Popovich > Doc + Frank + Woodson + Cassell
pewnie , że tak, ale Popovic jest tylko jeden
…….jeden na całą nba, zresztą również ma bardzo solidne wsparcie