Smutne wieści płyną do nas z Waszyngtonu, gdzie poinformowano, że kontuzji doznał Bradley Beal. Rzucający obrońca Czarodziei doznał złamania kości łódeczkowatej lewej ręki. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt braku przemieszczenia kości.
Do felernego zdarzenia doszło 10 października podczas przedsezonowego meczu Wizards z Charlotte Hornets.
Szacunkowy czas przerwy Bradley’a będzie znany po operacji.
Beal był jedną z kluczowych postaci poprzedniego sezonu w szeregach Wizard. Notował on średnie na poziomie 17.1 pkt, 3.3 zb i 3.1 as. Dodatkowo przyzwoicie radził sobie w play-offach, które były dla niego debiutem w rozgrywkach posezonowych. Przypomnijmy, że wspólnie z Marcinem Gortatem i spółką awansowali do półfinału konferencji wschodniej ulegając w nim Indianie Pacers w stosunku 2:4. Wcześniej zagrali bardzo dobrą serię wygrywając ją 4:1 z Chicago Bulls.
Utrata Bradley’a Beala będzie dużą stratą dla Wizards oraz wielką szansą dla Glena Rice Jr. oraz Otto Portera, którzy postarają się zając jego miejsce.
Gortat powinien dostawać więcej piłek w takim razie, a przez to może kręcić ciekawe cyferki