Ciekawostki statystyczne im. Perry’ego Jonesa (III)

Przepraszam Cię, Johnie Wallu, ale kto inny mógł być „patronem” trzeciego wydania, jak nie Perry Jones III? Poza tym – trzeba chłopaka docenić, póki jeszcze jest zdrowy. Koszykarze w Oklahomie powoli się kończą.

WASHINGTON WIZARDS 105:98 ORLANDO MAGIC

– Wizards powinni wygrać ten mecz wyżej, ale chwila nieuwagi i z 17 punktów przewagi nagle zrobiły się dwa. Na szczęście Czarodzieje wyszły z opresji obronną ręką i dzięki nim (i Knicks) po raz pierwszy w życiu wygrałem coś u bukmachera. Dzięki, chłopaki. To piąta kolejna wygrana Wizards z Orlando.

– John Wall zdobył 30 punktów, zebrał 5 piłek i rozdał 12 asyst. Bardzo dobra linijka. W ciągu ostatnich 15 lat jedynym graczem Waszyngtonu, który zanotował takie statystyki, był Gilbert Arenas (2007). Dla Walla to trzecie 30/10 w karierze. Cała pierwsza piątka Waszyngtonu przekroczyła próg 10 punktów, ale najlepszą informacją dla nas jest kolejny bardzo dobry występ Marcina Gortata – 20 punktów i 12 zbiórek na 10-13 z gry. To jego 27. występ na poziomie 20/10 w karierze (czwarty w Wizards). Ostatnim graczem drużyny ze stolicy z 20 punktami, 12 zbiórkami i min. 75% z gry był Nene Hilario w lutym 2013 roku. W ciągu ostatnich 10 lat podobną rzecz uczyniło tylko dwóch innych zawodników tego klubu – Trevor Booker i JaVale McGee.

– Nikola Vucević po 15/23 w pierwszym meczu dziś zaliczył 23 punkty i 12 zbiórek. Bardzo dobre występy zaliczyli także dwaj strzelcy z Orlando – Evan Fournier (21 pkt, 8-10 FG, 3-4 3pt) i Ben Gordon (czemu nie Aaron #fantasy), który rzucił 22 punkty (7-12 FG) w 26 minut. W poprzednim sezonie w 19 meczach dla Bobcats jego najlepszym wynikiem było 12 punktów.

DETROIT PISTONS 91:97 MINNESOTA TIMBERWOLVES

– Detroit Pistons. Josh Smith 5-16 z gry, Andre Drummond 5-14 (11 fauli w dwóch meczach), Kentavious Caldwell-Pope 5-13 (to i tak progres po wczorajszym 3-18). Szkoda, że Stan van Gundy nie dał się w tym temacie wypowiedzieć Brandonowi Jenningsowi, który w dwóch meczach rozegrał jak dotąd 35 minut. Jestem ciekaw, jak będzie rozkwitać współpraca obu panów.

– To był lepszy mecz w wykonaniu Detroit niż ten pierwszy, udało im się wyjść z 80 punktów, choć i to znów byłoby trudną sztuką, gdyby nie gorąca ręka Carona Butlera w drugiej połowie. Butler, do przerwy bez punktów, po zmianie stron trafił 10 z 11 rzutów i zdobył 24 punkty. DJ Augustin mógłby śmiało odnaleźć się w pierwszym myślniku (6-18 FG), ale 20 punktów (7-7 FT) i 6 asyst trzeba docenić.

– To dziewiąta kolejna wygrana Timberwolves z Pistons. Tłoki nie pokonały Minnesoty od kwietnia 2010 roku. Podobnie jak w pierwszym meczu, najlepszym strzelcem Wilków był Thaddeus Young (19 pkt, 5 zb). Fani Minnesoty, róbcie screeny, póki Wolves mają lepszy bilans od Cavaliers. Nikola Peković miał 17 punktów i 10 zbiórek, Ricky Rubio dostarczył 11/7/8, mając tylko jedną stratę.

NEW YORK KNICKS 95:90 CLEVELAND CAVALIERS

– Ach, co to za historia. Po czterech latach do Cleveland wrócił syn marnotrawny LeBron James. Ze zdrajcy znów stał się bohaterem. Teraz, już bardziej dojrzały i z dwoma pierścieniami na palcach, ma misję zdobycia mistrzostwa dla swojego miasta. Czy można wymyślić jakiś lepszy scenariusz? Mecz z Knicks to początek tej historii. Generalnie wszystko było, puder i tak dalej, zabrakło tylko jednej rzeczy – LeBrona. James rozegrał bardzo słaby mecz, a Cavaliers ulegli Knicks, którzy dzień wcześniej zostali zniszczeni przez bezpośrednich rywali Cavs w walce o Finały – Chicago Bulls. Dziś mecz Cleveland-Chicago. NBA, dzieje się.

– LeBron miał 17 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty, trafił 5 z 15 rzutów z gry i popełnił 8 strat. Miał najgorsze +/- w drużynie (-13), bez niego na parkiecie Cavs byli lepsi od Knicks o 8 punktów. Można tak wymieniać i wymieniać.. więc jeszcze trochę powymieniam. Tylko raz w swojej karierze James miał w jednym meczu i tak słabą skuteczność, i tak dużo strat (w 2009 roku.. z Bulls). Gorszy mecz otwarcia pod względem liczby punktów miał tylko raz, w 2007 roku. Warto jednak przypomnieć, że poprzedni sezon James również rozpoczął od zaledwie 17 punktów, choć był to jednak lepszy występ od tego dzisiejszego, no i przede wszystkim – wtedy Heat wygrali.

– Kyrie Irving miał 22 punkty, 5 zbiórek i 7 asyst, Kevin Love w debiucie machnął double-double 19 punktów i 14 zbiórek. Ławka Cavs przegrała z Knicks 12-41.

– Carmelo Anthony rzucił 25 punktów i miał 6 asyst. Do granicy 20000 punktów brakuje mu już tylko trzech – w następnym meczu stanie się 40. zawodnikiem w historii NBA, który przekroczył tą barierę. Dziś wygrał pojedynek strzelecki z LeBronem różnicą aż 8 punktów, co zdarzyło mu się wcześniej tylko dwukrotnie. Powiedzmy coś jeszcze o Knicks, przecież to oni wygrali ten mecz. JR Smith miał 11 punktów i aż 7 asyst – więcej w swojej niekrótkiej karierze miał tylko 4 razy. Knicks trafili aż 53,6% rzutów z gry po wczorajszych 36,5%.

UTAH JAZZ 108:120 DALLAS MAVERICKS

– Wrócił Tyson Chandler, wrócił JJ Barea, czy wrócą też szanse na walkę o wyższe cele? Początek jest dobry – na rozpoczęcie sezonu Mavs zagrali dobry mecz w San Antonio, a dziś już u siebie przejechali się po Jazz. Wygląda to naprawdę fajnie. Chandler Parsons, który w swoim debiucie zagrał słabo, dziś zdobył 21 punktów w 29 minut (8-16 FG). Tyle samo miał stary dobry Dirk Nowitzki, który trafił aż 9 z 13 rzutów w 23 minuty. Po 6-7 z gry mieli Al-Farouq Aminu i Brandan Wright, wszystkie 5 rzutów trafił Chandler Parsons. Ogółem Mavs trafili ponad 55% rzutów z gry i mieli tylko 9 strat. Kolejny mecz – z Nowym Orleanem i Anthonym Davisem – będzie zdecydowanie warty uwagi.

– Aminu zanotował 16 punktów i 10 zbiórek w 20 minut gry. Ostatnim graczem, który zaliczył takie statystyki przy 85% z gry w równie krótkim czasie, był Paul Millsap w 2006 roku.

– Cała pierwsza piątka Utah miała double-digits. Najwięcej rzucił Derrick Favors (17 pkt, 11 zb), po 16 punktów mieli Gordon Hayward (4 zb, 6 ast) i Trey Burke (7 ast). Jazz mogą się poszczycić takim samym bilansem jak ostatni finalista Zachodu (Thunder) i 17-krotny mistrz NBA (Lakers).

OKLAHOMA CITY THUNDER 90:93 LOS ANGELES CLIPPERS

– Po kontuzji Kevina Duranta niektórzy wskazywali na jedną zaletę nieobecności MVP poprzedniego sezonu – że wreszcie będziemy mogli zobaczyć, na co stać Russella Westbrooka. To się naoglądaliśmy.. Druga gwiazda Oklahomy również wypada co najmniej na miesiąc. I znów – przynajmniej będziemy mogli zobaczyć, jak poradzi sobie reszta zawodników Thunder (póki są zdrowi…), którzy od momentu przyjścia Westbrooka do NBA rozegrali bez niego i Duranta tylko jeden mecz. Pierwszy w kolejce do przejęcia roli lidera jest oczywiście Serge Ibaka (17 pkt, 9 zb), ale dziś na czele Oklahomy stanął Perry Jones III, który zdobył aż 32 punkty. To nie tylko jego nowy rekord kariery – 32 punkty zdobył również w… 19 ostatnich meczach, oczywiście razem. Ostatnim graczem, z wyjątkiem Duranta i Westbrooka, który rzucił dla OKC przynajmniej 30 punktów, był James Harden (2012), wcześniej był Jeff Green (2010), a jeszcze wcześniej – Chris Wilcox (2008, jeszcze dla Seattle).

– Mimo braku Duranta i Westbrooka Thunder prawie wygrali ten mecz. To tylko świadczy o tym, co zagrali Clippers – trafili 39% z gry, 7 z 30 trójek, przegrali tablice 33-47.. uratowały ich tylko 22 straty Oklahomy. Blake Griffin rzucił 23 punkty i zebrał 7 piłek, Chris Paul dodał 22 punkty i 7 asyst. JJ Redick spudłował 9 z 10 rzutów.

Najlepsi

punkty: P. Jones (32)

zbiórki: Love (14)

asysty: Wall (12)

przechwyty: Larkin (5)

bloki: 5 graczy (2)

straty: James Rodriguez (8)

3pt: C. Butler (4)

FT: P. Jones (9)

minuty: James (43:14)

Enbiejowy typer: 4/5 (w sezonie 18/20)

Zachód vs. Wschód: 3-0 (czekamy)