RFA to skrót od słów „restricted free agent” – czyli zastrzeżonego wolnego agenta. Taki status postanowił przybrać Jimmy Butler, który dziś odrzucił propozycję rocznej prolongaty od Chicago Bulls. 25-letni swingman, wstępujący w trzeci rok swojego kontraktu, najpierw rozegra z Bykami pełny 69. sezon , podczas którego zamierza pokazać się z jak najlepszej strony a następnie będzie miał szansę na dostanie większych pieniędzy od innego zespołu. Jeśli już znajdzie się potencjalny, nowy klub, chętny zapłacić dużą sumę za usługi Jimmy’ego to wówczas Bulls będą mieli 48h na wyrównanie propozycji trzeciej strony. Czy czasem nie dojdzie do podobnej sytuacji jaka miała miejsce w minione lato przy osobie Chandlera Parsonsa?
Jimmy Butler to kapitalny defensor (II Drużyna Ligowych Obrońców 2014), zarazem jeden z najbardziej niedocenianych skrzydłowych NBA oraz Chicago Bulls. Absolwent Marquette najpierw musiał korzystać z nieszczęścia czyli kontuzji Luola Denga , by po chwili wyjść z cienia Anglika i skorzystać na odejściu bardziej uznanego gracza.
Podczas poprzednich play off Butler był niezadowolony ze swojej roli w zespole prowadzonym przez Toma Thibodeau. Jimmy dostawał uwagi by nie forsować rzutów, a przy decydujących o wyniku akcjach nie dostawał piłki w swoje ręce. Te fakty zmobilizowały go do większej pracy i w minione lato wyraźnie pracował nad poprawą skuteczności, zwłaszcza w rzutach z dystansu. Już podczas pre-season pokazał swoim fanom , że będzie starał się zdobywać więcej punktów i mieć większy wpływ na ofensywę Bulls. Butler, który notował średnią bliską 14 pkt w poprzednim regular season okazał się najskuteczniejszym graczem Bulls w tegorocznych sparingach przedsezonowych.
Niestety los spłatał mu figla i zawodnik jak na razie jeszcze nie zainaugurował rozgrywek. Uraz kciuka wykluczył najskuteczniejszego obwodowego defensora Thibsa na okres minimum dwóch tygodni (a mówi się nawet o 4!). Sporo wskazuje na to, że trener jak zwykle liczy na energię i charakter Jimmy’ego , tuż po powrocie z pewnością wróci do pierwszej piątki Byków. Te najważniejsze mecze dopiero nadejdą i sam gracz będzie mógł powalczyć o dużo lepszy dla siebie kontrakt. Pytanie jednak czy na pewno w Chicago (?), kiedy my doskonale wiemy, iż włodarze 6-krotnych Mistrzów NBA to dusigrosze…
Podsumowując, osobiście jestem pewien , że po Butlera ustawi się niemała kolejka drużyn chętnych do przyjęcia go w swoje szeregi.
Na jak duży kontrakt może liczyć Butler? I czy Chicago będzie miało kase na wyrównanie czy będzie tak jak z Omer’em.
Spokojnie może wyciągnąć 11-12mln za rok (patrz Burks 42mln za 4 lata). Z punktu widzenia Bulls temat wydaje się już zamknięty, gdyż:
1) będzie miał świetny sezon i ktoś mu zaoferuje dużo więcej a Chicago nie wyrówna
2) będzie miał słaby sezon i nikt zdrowo myślący mu nie da tyle ile by chciał (pójdzie tam gdzie mu najwięcej zapłacą)
Jako kibic Bulls muszę przyznać, że jego odejście będzie sporą stratą (świetny obrońca) ale za mało daje w ofensywie aby aż tak go przepłacić
No właśnie czy mało? 15pkt przy małej liczbie rzutów to praktycznie skarb.świetny w grze bez piłki,ścięciach,ucieczce za plecy i świetny runner do kontr.Dodajmy walkę na atakowanej tablicy.Obok Gibsona prawdziwy latający skrzydłowy,który w tym sezonie ma szansę na jeszcze wyższe zdobycze, m.in.dzięki poprawie skuteczności z obwodu.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Butler to idealny gracz dla Toma – defensywa, zbiórki, przechwyty, niewielka ilość strat itd itd. Prawdziwą bolączką Bulls jest brak prawdziwego SG, który może wziąć grę na siebie w tzw 'trudnych momentach’ a Jimmy do tej pory tego nie robił (chociaż muszę przyznać, że w sparingach przed sezonem wyglądał bardzo dobrze). Z czystej ciekawości zerknąłem na jego statystyki z ubiegłego roku – w RS i PO zdobywał nieco ponad 13 punktów, różnica to ilość prób których do tego potrzebował (odpowiednio 10.3 i 11.4). Po powrocie Rose’a, za którego zdrowie mocno trzymam kciuki, raczej tyle nie będzie rzucał… Mądrzejsi będziemy jednak po kilkunastu meczach ;) Może Bulls zrobią wynik po którym Jimmy zdecyduje się wziąć mniejszą kasę, kto wie? ;)
Btw Szkoda, że nie udało się dokonać wymiany Snell + Dunleavy za jakiegoś 'ofensywnego’ SG typu Kevin Martin.
Wg mnie nawet 10 mln rocznie. Jeśli pytasz o maxa to może nawet dostać (jeśli znajdzie się „szaleniec”) kontrakt Chandlera Parsonsa.
Z jednej strony Butler jeszcze nic nie pokazal na kontrakt lowyzej 10 mln (mam tu na mysli liderowanie druzynie, regularnosc czy jakis „nadludzki” talent), z drugiej strony szybko sie rozwija i bedzie solidna 3 opcja (jak Parsons, czy Leonard). Pewnie rzuci ktos na stol 10-12 mln a moze nawet 15 mln (wg mnie 10 max,a bardziej pasuje 7-8) i Bullsi beda pod sciana.
chętni byliby na pewno Clippers, którym Ballmer kasy nie będzie żałował a którzy nadal mają dziurę na pozycji defensywnego niskiego skrzydłowego.
Blazers, pliiiiiiizz!
Mentos a oglądałeś mecz z Cavs? Butler wraca na SF a Hinrich wrócił na uczelniana pozycję,numer 2 i jako strzelba wczoraj wypalił. Kirk pomaga w rozegraniu i nie waha się przymierzyć z dystansu.Hinrich to też niezły obrońca,lepszy od Martina.
Butler nie wróci na SF bo Bulls mają już Dunleavy’ego i McDermotta, dziura to SG. Gdyby wypaliła taka wymiana z Minny to byłbym bardzo zadowolony – Jimmy na 3-kę, to jego pozycja…
Sam wiesz, że samą obroną człowiek nie żyje, było to widać w ubiegłorocznych play-offach ;)
Ps Nie pokładałbym większych nadziei w Hinrichu jako strzelcu ;) Wczoraj dostał sporo minut i dał radę ale…
Czegoś nie chcesz widzieć,co można było ujrzeć w preseason; Kirk to już tylko SG i tak funkcjonuje od preseason,od operacji pachwin i kostki to już spot shooter czyli wraca do początków kariery uczelnianej.McDermott musi dostać sporo minut by zyskać zaufanie trenera,by dalej wyskoczyć przed Mike D.juniora bowiem przy powrocie Jimma jego szanse na występy maleją. Wczoraj wszystkie 5 rzutów spudłował a jest wg mnie w rotacji za lepiej broniącym Snellem.Tony był wczoraj większym energizerem i widać po nim większą pewność siebie.W końcu stawiam,że w lutym Mike zostanie wymieniony. Co do obrony to właśnie Thibs nią żyje,od niej zaczyna i to się nie zmieni a Martina ja w tej ekipie nie widzę,gdyż najważniejszymi będą kontrakty Taja i Jimmy’ego. Miejsca w budżecie nie ma sporo.
Kirk rzuci czasem kilkanaście punktów w meczu ale jego średnia punktowa będzie oscylować ok 7, może 8. Ze względu na jakość, którą wnosi do obrony prawdopodobnie będzie wychodził w podstawowej piątce i to właściwie wszystko w temacie ;)
Tom nie korzysta za mocno z rookie i zgodzę się z Tobą, że po wyleczeniu kontuzji przez Butlera McD trafi na koniec rotacji na SF ;)
Kluczem dla Bulls jest zdrowie Rose’a i Noaha (pojawiają się głosy o problemach z kolanem tego drugiego) jeśli któryś z nich się 'posypie’ to świadkami wymian możemy być znacznie szybciej niż w lutym.
Dunleavy ma kontrakt ważny do końca roku i chętni na niego się znajdą, mi pomysł z Martinem się bardzo podobał. Do Snella nie jestem po prostu przekonany
Wracając do tematu Bultera (bo mocno od niego odeszliśmy ;) ), Bulls już kilka razy pokazali że potrafią zrezygnować z gracza gdy ten oczekuje nierealnych warunków finansowych. Przykładem może być Gordon, którego karierę można określić mianem równi pochyłej.