Nadzieja na lepsze w Lakers

Los Angeles Lakers mają najgorszy start sezonu w historii. Bilans 1-9, chaos na parkiecie i osamotniony w boju Kobe Bryant. Wszystko to wygląda naprawdę źle i tylko niepoprawni optymiści mogą spodziewać się, że będzie w rozgrywkach 14/15 lepiej.

Warto jednak spojrzeć w kryształową kulę i sprawdzić co może stać się w przyszłym sezonie. Bo wbrew temu co sądzi wielu, LAL mogą odbić się od dna. W jaki sposób? Z pomocą przyjdzie więcej miejsca w salary cap. Po obecnych rozgrywkach kończą się duże umowy Steve’a Nasha (9,7 mln w tym sezonie), Jeremy Lina (8,3 mln), Carlosa Boozera (3,2 mln), a także te mniejsze jak Ronniego Price’a (1,3 mln), Wayne’a Ellingtona (1,0 mln), Wesleya Johnsona (981 tys) i Xaviera Henry’ego (1 mln). Opcję gracza ma Ed Davis (1 mln). Sytuacja wygląda więc tak. Jeziorowcy w porównaniu z obecnym sezonem, w którym na kontrakty wydają 70,3 mln, uszczuplą swoje wydatki o 23,4 mln. I to jest dobra wiadomość. Te pieniądze będzie można wydać w bardzo ciekawy sposób.

Warto spojrzeć na listę wolnych agentów, którzy latem 2015 roku będą kuszeni przez wszelkie możliwe zespoły. Kogo potrzebują Lakers? Najłatwiej można rzec, że każdego. Jednak priorytetem będzie pozyskanie PG i PF. Wśród rozgrywających najgorętszym nazwiskiem będzie Rajon Rondo. Jeśli z opcji gracza nie skorzysta Goran Dragić, to także trafi na listę FA. Ile trzeba przeznaczyć na ich umowy? RR9 dostanie za ten sezon 12,9 mln. I z pewnością będzie liczył na podwyżkę. Czy zasługuje na maxa? Raczej wątpliwe. Nadzieją dla LAL jest to, że liczące się obecnie drużyny mają już swoich PG, a te drużyny, którym przydałby się gracz na pozycję nr 1 mają gorszą sytuację z salary (jak np. Houston Rockets). Sprawa z Goranem Dragicem wygląda następująco. Jeśli skorzysta z przysługującej mu opcji gracza, dostanie w Phoenix 7,5 mln. Czy jako FA może liczyć na więcej? Podwyżka do 13, a nawet 15 mln za sezon wydawałaby się bardzo kusząca dla słoweńskiego point guarda. Do tego na ławkę rezerwowych można będzie sprowadzić jednego z solidnych weteranów jak Mo Williams, Nate Robinson, Aaron Brooks czy Lou Williams.

Na pozycji PF wybór jest dużo większy. I tutaj Kupchak będzie musiał podjąć niezwykle istotną decyzję. Czy walczyć o Rondo i jemu dać największe pieniądze, czy też jednak wzmocnić strefę podkoszową. Niezastrzeżonym wolnym agentem będzie LaMarcus Aldridge i Paul Millsap. Opcję gracza do wykorzystania mają Kevin Love i David West. Na pozycji centra natomiast dostępni będą Marc Gasol i Greg Monroe, a Al Jefferson ma opcję gracza. Jest więc wiele ciekawych nazwisk. Co więc powinni zrobić Lakers?

Trzeba pamiętać, że w 2016 roku znacząco może podnieść się salary cap, gdyż w życie wejdzie nowa umowa na prawa telewizyjne. Mając to na względzie warto byłoby skusić jedną dużą gwiazdę na jednoroczny kontrakt z opcją gracza na rozgrywki 15/16. Kogo w takim razie powinni wziąć LAL? Strzelców ekipa Jeziorowców ma. Kobe Bryant będzie rozgrywać ostatni sezon i z pewnością będzie chciał się pożegnać w wielkim stylu z ligą. Do tego będziemy mieć Nicka Younga. Warta 9 mln umowa Jordana Hilla sprawia, że szukanie już na 2015 rok centra raczej nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że w tym sezonie gra solidnie i notuje najlepsze statystyki w karierze. Pamiętajmy także, że po kontuzji złamanej nogi na kolejny sezon wróci Julius Randle. Dlatego walka o Rajona Rondo wydaje się być rozsądna. To zapewnienie wysokiego poziomu i szansa na nawiązanie do lat, gdy w złoto-purpurowym trykocie biegał Magic Johnson.

Piątka: Rondo, Bryant, Young, Randle, Hill? Nie brzmi to źle. Tym bardziej, że po wejściu nowej umowy telewizyjnej w NBA i zwiększeniu salary cap będziemy mieć w Los Angeles nową erę. Pamiętajmy, że gruby kontrakt Black Mamby kończy się w 2016 roku. Tak jak i umowa Jordana Hilla. Warto więc zacząć budować zespół w oparciu o nowego franchise playera. Za 2 lata do wzięcia mogą być Joakim Noah, Kevin Durant, Chandler Parsons czy Al Horford. Trudno jednak przewidzieć jak postąpią w Staples Center. Kupchak pokazał już niejednokrotnie, że jest słabym GM-em, który nie umie poruszać się po rynku wolnych agentów. Do tego musimy mieć na uwadze, że możliwy jest kolejny lockout.

Ale też może dojść do sytuacji, w której latem 2015 roku na liście wolnych agentów dostępni będą Kevin Love, LeBron James, Rajon Rondo, Jeff Green, Paul Millsap, Al Jefferson, Tyson Chandler, Monta Ellis, Arron Afflalo, Nate Robinson, Greg Monroe, Roy Hibbert, DeAndre Jordan, Marc Gasol, Omer Asik, Eric Gordon, JR Smith, Goran Dragić, Gerald Green i kilku świetnych weteranów. Będzie z czego wybierać. Nawet jeśli niektórzy wykorzystają opcję graczy (jak Love, Big Al i LBJ) to wciąż Lakers będą mogli pozyskać naprawdę ciekawego gracza, który będzie przygotowywany, by zastąpić Bryanta w roli lidera Jeziorowców.

Powtórzę raz jeszcze. Lakers mają z kogo wybierać. Będą mieli grubo ponad 20 mln do wydania i oby Kupchak wydał te pieniądze mądrze. Nie zachęcam też do huraoptymizmu. GM szesnastokrotnych mistrzów NBA w ostatnich latach ewidentnie spieprzył ruchy transferowe. Dlatego do wszystkiego trzeba podejść z dystansem. I cierpliwością, której w tym sezonie potrzeba będzie bardzo wiele fanom LAL.

 

ZAPRASZAM NA SWÓJ FANPAGE: NBA WG KUBOSŁAWA

Komentarze do wpisu: “Nadzieja na lepsze w Lakers

  1. Ktoś tu chyba upadł na głowę sądząc że umowa na 3,2mln jest duża. Szczególnie jeśli dodamy o którego gracza chodzi ile wcześniej zarabiał (w sumie to nadal zarabia).

  2. Hill ma w kontrakcie opcję zespołu i raczej będą nim handlować. Tak więc czekać, absolutnie nie muszą.
    Ed Davis gra na tyle dobrze, że zapewne zrezygnuje z tego 1 mln, a szkoda. Skoro priorytetem jest PF, to co zrobią z J. Randle, posadzą na koniec ławki?
    Priorytetem jest SF, PG z obroną, zresztą potrzebny jest obrońca na każdą pozycję….i jak zwykle HC.
    Przed kontuzjami mieli 5 nominalnych PF :), na bogato.

  3. Są lepsze strzały dla Lakers niż Rajon Rondo.
    #1 marzenie -> Damian Lillard – bardziej realny -> Goran Dragić
    # 2 do poprawy defensywy Patrick Beverley
    # 3 Kahwi Leonard
    #4 Marc Gasol

    Budujac szkielet Beverley – Leonard – Gasol mamy w L.A. defensywę na lata!

    1. Leonard i Gasol to marzenia ściętej głowy, zwłaszcza ten pierwszy.

  4. Woy,

    Za taki szkielet, Mitchell „Mitch” Kupchak oddałby wszystkie organy :), no powiedzmy połowę.
    Ale zaczną zapewne od Jahlil’a Okafor’a, a skończą na jednorocznych kontraktach, czekając na 2016 i KD.
    Mało rozsądku jest ostatnio w głowie GM LAL.
    Rondo z maxem w LAL, to kolejnych kilka chudych lat.

  5. Eh Saso, nie powiedziałbym, nie wiem czy Spurs dadzą mu maxa, a wówczas może powtórzyć się akcja z Parsonsem. Wszystko zależy od samego gracza i jego celów. Kasa zwyciężyła niejednego w tej lidze;-) Faktem jest ,że Gasol to główny cel Spurs.

    1. Ja myślę, że młody Kawhi nie będzie jeszcze teraz gonił za pieniądzem, zwłaszcza, że Pop potrafi przywiązywać graczy do organizacji i sam mówi jak ważny jest dla nich Leonard. Chłopak wydaje się ułożony, ma znakomitą etykę pracy, prawdopodobnie chłodną głowę i przysłowiowy łeb na karku. Nie będzie gonił za dolarami.

  6. Akurat Leonard moze w LAL wyladowac. Po 1 ma juz pierscien, po 2 ma MVP Finalow i mozna powiedziec, ze zalozone minimum w swojej karierze juz osiagnal. Teraz moze spokojnie pojsc na kase i dlaczego ktos mialby miec mu to za zle? Jesli LALki beda chcialy dac mu 16/4 to SAS pewnie tego nie wyrownaja.
    Druzyny moga zaczac tez myslec w inny sposob o nowych kontraktach, tak jak to robilo Houston przejmujac Asika i Lina przez podpisywanie kontraktu na niski 1 rok i wysokich na reszte lat, z mysla o wejsciu w zycie nowej umowy telewizyjnej i wzrostu salary cap.

  7. DOBRE , czemu akurat nie teraz ma gonić za pieniądzem jeśli znajdą się chętni by przepłacić? Jeśli priorytetem będzie Marc Gasol i on podpisze umowę ze Spurs za swojego maxa to wątpię w drugiego maxa dla KL. Wtedy jak na moje oko otwiera się szansa dla pozostałych drużyn, by przejąć MVP ostatnich finałów.

  8. Leonard to na bank z Spurs się nie ruszy i nie wiem kto chce grać w Lakers duże miasto ale jest Kobe więc rozgrywający w ogóle nie pasuje który lubi mieć piłkę dla Lakers teraz będą lata słabej gry nie wiadomo kiedy się odbiją

  9. tez zabawię sie we wróżke

    w LAL nie wyląduje żaden fajny zawodnika z FA, no może Monroe… może…

    wszystkie wasze powyższe typy to marzenia :D nikt z All-Starów nie bedzie sie pchał do zespołu w przebudowie z szansami na finał mniejszymi od NYK , a w NYK tez beda mieli kase i to dużo wiekszą… Gasol zostanie w Memphis, Rondo w Bostonie, Aldridge w Portland a Leonard w San Antonio…

  10. jest tylko jeden cel: Anthony Davis.
    nieważne kiedy i jak

  11. 1. Robienie z Bryanta osamotnionego w boju bohatera jest już męczące i śmieszne jednocześnie…
    – cegli na potęgę
    – nie kreuje kolegów
    – holuje piłkę
    – nie broni i widać, że mu się nie chce
    – ostatni jego wywiad utrzymany w tonie, że musi rzucać i tak grać bo reszta drużyna zasysa i on jest osamotniony i musi brać sprawy w swoje ręce pokazuje jaką osobą jest Bryant i z całą pewnością podkopuje mocno morele drużyny i psuje całkowicie chemię w zespole

    2. Bryant to bufon, który nie potrafi współżyć w jednej drużynie z kimś kto ma wielki potencjał i trochę charakteru więc żadnej gwiazdy przy nim bym się nie spodziewał bo też każdy w lidze wie z kim ma do czynienia.

    3. Rondo przy takim holowniku jak KB to jakiś żart bo on potrzebuje mieć piłkę w rękach żeby robić to co potrafi najlepiej czyli kreować kolegów.

    To takie trzy najważniejsze spostrzeżenia co do tekstu. No i Lou Williams to nie PG, a Young to nie SF (w zasadzie obaj to SG), którym bliżej faktycznie do SF.

    IMHO rozsądnie patrząc to „nowe życie” w LAL zacznie się po odejściu Bryanta i to wcale nie ze względu na jego kontrakt, ale z uwagi na jego charakter. Sorry ale moim zdaniem jest już za stary/słaby/zniszczony prze ostatnie kontuzje, żeby być franchise playerem i zbyt bufonowaty żeby się z tym pogodzić.

    @Woy
    Beverly raczej nie jest do wyciągnięcia z HOU… chyba że Morey zapoluje na Rondla.

    1. Pełna zgoda. Jednak jakiegoś porządnego gracza przykładowo – Monroe mogą wyciągnać. Problem polega na tym, że akurat PF to oni mają pod dostatkiem.

  12. Ja też uważam że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się teraz pchał do LAL. Zwłaszcza po Howariadzie… KB jest wielki ale teraz to głównie na naiekorzyść drużyny… moim zdaniem Dragic i Monroe to było by wszystko o czym mogą marzyć w Lakers… pierwszy do wymiany to Gm i coach. Potem można budować drużyne…hmmm może George Karl?

  13. Leonard powiedzial w wywiadzie ze chce zostac przez cala kariere w spurs wiec raczej go nie wyciagna Jezeli memphis zajdzie daleko w po to ciezko bedzie tez wyciagnac Gasola bo watpie ze porzuci ulozona druzyne dla kasy ktora i tak dostanie od niedzwiadkow Wg mnie idealnie na PG nadawalby sie Cole z miami Drogi nie bedzie a dobrze broni i nie musi grac z pilka Transfer Rondo nie ma sensu bo bedzie ciezko dzielic sie pilka z Bryantem (osobiscie uwazam ze pogra dluzej niz dwa lata) oprócz Colea próbowałbym wyciągnąć Josha Smitha bo nie ma strasznego kontraktu (Randle nie ma co rzucac do s5 tym bardziej ze bedzie po kontuzji) bo ktoś musi w tej drużynie bronić Z centrow ciekawa opcja bylby asik no i na koniec afllalo Sklad moze na walke o final no ale bardzo solidny i jak dla mnie poki jest kobe to do la nie przyjdzie zaden superstar

  14. Podpisuje się pod wszystkimi tezami Triple Ex, chociaz dodam ze zawsze bylem fanem Kobe’go to jednak ciagnie druzyne w dol. Zreszta, co tu gadac, kazdy z nas gra lub gral w kosza i wie jak ciezko gra sie z kims kto nie podaje, holuje pilke i do tego nie broni…

  15. Na korzyść LA przemawia tylko to, że Leonard jest z tąd… Zresztą podobna sytuacja jak z George’m, który coś kiedyś powiedział, że fajnie było by zagrać w swoim domu (LA), ale najważniejsze dla nich obu są ich obecne drużyny i nie widzę w tej chwili żadnej siły, która by ich z tamtąd ruszyła…

Comments are closed.