HORNETS (4-7) – MAVS (8-3) 80:107 (24:32, 19:35, 18:21, 19:19)
Dallas Mavericks nie dali szans Szerszeniom podczas pierwszych dwóch kwart pojedynku w Północnej Karolinie. 67 punktów ofensywy Ricka Carlisle nie tylko świadczyło o słabej obronie Hornets, ale również 24-punktowy dystans dzielący obie ekipy ukazywał słabą skuteczność gospodarzy (40% przy 51% rywala). Ponadto gwiazdą numer jeden spotkania został Dirk Nowitzki, który jako czwarty gracz w historii ligi, przekroczył granicę 27 tys punktów grając dla jednej i tej samej organizacji (przed nim są Karl Malone, Michael Jordan i Kobe Bryant). Kluczowe dla losów meczu było zatrzymanie Ala Jeffersona na 6 punktach i skuteczności 3/12. Kryjący go Tyson Chandler zagrał za to na 100% skutreczności trafiając wszystkie 7 rzutów z gry. Być może gospodarzom zabrakło trochę ognia przez kontuzję i absencję Gary’ego Neala? Mavs też zdominowali walkę na tablicach , 50:35.
Najlepsi strzelcy: Henderson 18, Pargo 11, Walker 11 oraz Ellis 18, Parsons 17, Chandler 14
CAVS (5-4) – NUGGETS (3-7) 97:106 (26:24, 26:29, 23:28, 22:25)
Kolejny słaby mecz w obronie, w wykonaniu Cavaliers. Goście obnażyli obwodowe braki w defensywie Cavs wykorzystując dyspozycję dnia duetu Lawson-Afflalo. Pierwszy z nich zanotował dublet z 24pkt i 12as a drugi dołożył 23 oczka zatrzymując 4-meczową passę zwycięstw gospodarzy. Ponadto bardziej zbalansowana koszykówka Briana Shawa zwyciężyła czterogłową Kawalerię (James, Love, Irving i Waiters zdobyli co najmniej po 20 oczek ale i tak przegrali spotkanie). Darrell Arhur (13/11) oraz Timo Mozgov (14/11) zdominowali walkę w pomalowanym (44-36 punkty spod obręczy) i przy tym otrzymali wsparcie przy zbiórkach ze strony Wilsona Chandlera (12pkt i 9 zb). Nuggets udało się ograć Cavs po wcześniejszej porażce w Pepsi Center.
Najlepsi strzelcy: James 22, Love 20+11zb, Irving 20, Waiters 20 oraz Lawson 24+12as, Afflalo 23, Mozgov 14+11zb, Arthur 13+11zb
CELTICS (3-6) – SUNS (6-5) 114:118 (31:33, 23:27, 34:29, 26:29)
Ofensywne granie w Bostonie, do samego końca meczu. Jednak to defensywne zagranie, przechwyt i wsad, Erica Bledsoe przyniosło wyjazdową wygraną Słońc. Słabszą dyspozycję Isaiaha Thomasa (1/8) wypełniali zdobyczami punktowy Dragić (22pkt,7as,6zb) oraz Bledsoe (15pkt,7as,5zb) ale to podkoszowi decydowali o małej przewadze gości. Markieff Morris zagrał mecz życia, zdobywając 30pkt (7zb i 5as) przy skuteczności 14/21 z gry oraz Alex Len zanotował drugie z rzędu, bardzo dobre wyniki (19pkt i 7zb po 17pkt i 11zb przeciwko Clippers). Jedna i druga strona zagrały bardzo zespołowo, bowiem Suns zaliczyli aż 30 asyst , a Celtics – 28. Rajon Rondo był znów o krok o triple double, z 14pkt-10zb-9as. Gorzej szło podkoszowym Zielonych , bo Brandon Bass nie trafił żadnego z 5 rzutów z gry a Jared Sullinger trafił tylko 7 z 17 rzutów.
Suns nie zabrali na mecz P.J. Tuckera, który najpierw miał problemy z prawem (przekroczył limit promili we krwi prowadząc samochód) a teraz spóźnił się na samolot.
Najlepsi strzelcy: Jeff Green 28, Zeller 19, Sullinger 18 oraz Markieff Morris 30, Dragic 22, Len 19
NETS (4-6) – HEAT (6-5) 83:95 (21:19, 22:19, 21:32, 19:25)
Mimo ponownych problemów Luola Denga z kontuzjowanym nadgarstkiem (jeśli pamiętacie to swego czasu zdecydował się on na uniknięcie i rezygnację z operacji o co pretensje mieli do niego sternicy Chicago Bulls -> w 2012 wybrał wówczas Igrzyska Olimpijskie w Londynie) i dalszej absencji Dwyane’a Wade’a (status day-to-day i uraz podobny do Derricka Rose’a z naciągnieciem ścięgna) to Heat niespodziawanie tryumfowali w konfrontacji – jak na razie zawodzących nasze oczekiwania – dwóch drużyn. Heat przede wszystkim mogli liczyć na Mario Chalmersa (autora 22pkt) oraz wsparcie ławki – Jamesa Enisa (10pkt i 8zb) i Shabazza Napiera (11pkt i 3x3pkt). Z kolei Nets mieli problemy z dyspozycją swoich gwiazd i tak Deron Williams trafił 4 z 13 rzutów, a Brook Lopez 2 z 8. Przy ich słabszej formie lepiej zaprezentowali się Jarrett Jack (15pkt) i Bojan Boagdanović (22pkt i 4/5 za trzy), ale żaden z nich nie zagrał tak mocnej końcówki jak Chalmers. W ostatnich dwóch minutach gry Mario rozegrał trzypunktową akcję, a następnie znalazł na obwodzie niekrytego Chrisa Bosha, który postawił kropkę nad „i” przy końcowym zwycięstwie swojej drużyny.
Najlepsi strzelcy: Bogdanovic 22, Jack 15, Williams 14 oraz Chalmers 22, Bosh 15, Cole 12
PISTONS (3-8) – MAGIC (5-7) 93:107 (28:28, 24:21, 24:29, 17:29)
Była drużyna Stana Van Gundy’ego zagrała kapitalnie w ostatnich 12 minutach odnosząc piątą wygraną w sezonie. Spora w tym zasługa Tobiasa Harrisa (24pkt) oraz notującego dublet Nika Vucevića (25pkt i 14zb). Wśród Tłoków gorszy dzień znów mieli Greg Monroe (2/9 z gry) czy Josh Smith (3/7 z gry). Orlando Magic zaliczyło 13 celnych trójek i 50% skuteczność zza łuku. Nawet 5 celnych trójek Brandona Jenningsa oraz najlepszy występ w Detroit Carona Butlera (20pkt) nie przełamały słabszych dni byłych Mistrzów NBA. Być może Tłoki są już przemęczone trudnym tygodniem (?), podczas którego rozegrali 5 spotkań w 7 nocy!
Najlepsi strzelcy: Butler 20, Jennings 18, Drummond 12+10zb oraz Vucevic 25+14zb, Harris 24, Fournier 14
Będzie Telegram z Zachodu?
dziś raczej już nie , bo Lordam miał cieżki dzień na uczelni. Ale jutro zapraszamy na trzy relacje z oglądanych przez nas w nocy spotkań. pozdr.