Stephen Curry – 40 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty, 12-19 z gry, 8-11 za trzy, 8-9 z linii rzutów wolnych. Nawet nieźle, co? Pięć meczów, zapraszam.
ATLANTA HAWKS 106:102 WASHINGTON WIZARDS
– Hawks dopiero dziś odnieśli swoje drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Wcześniej mieli ich tyle samo, co Detroit, Nowy Jork i Charlotte, ale na szczęście – nikt tego nie zauważył. Jastrzębie pokonały nie byle kogo, bo drugą drużynę Konferencji Wschodniej. Dziś grają z jej liderem – Toronto Raptors, którzy mają serię pięciu wygranych. Wizards grają z kolei z Cleveland Cavaliers. Hej, na tym Wschodzie też czasami się coś dzieje, naprawdę!
– Jeff Teague po raz drugi z rzędu zdobył 28 punktów (8-19 FG, 12-14 FT), udało mu się to po raz pierwszy w karierze. Ostatnim zawodnikiem Atlanty, który dokonał tej sztuki, był Josh Smith (ech, Josh Smith…) w marcu 2012 roku. Paul Millsap miał 17 punktów, 11 zbiórek i 4 przechwyty. Świetnie spisali się także rezerwowi, Mike Scott (17 pkt, 8 zb, 23 min) i Shelvin Mack (13 pkt, 3 zb, 5 ast), którzy zdobyli 16 pierwszych punktów Hawks w czwartej kwarcie i byli głównymi bohaterami runu 22-5.
– W ostatniej odsłonie obie drużyny zdobyły łącznie aż 73 punkty (38:35 dla Atlanty), co jest drugim najlepszym wynikiem w 4Q w tym sezonie. 15 listopada Mavericks i Timberwolves zremisowali w czwartej kwarcie 38:38. Swoje ostatnie zwycięstwo, w którym w 4Q padło tak dużo punktów, Hawks odnieśli w 2005 roku.
– John Wall miał 21 punktów, 7 zbiórek i 13 asyst, Bradley Beal dołożył 13 punktów i 6 zbiórek (4-14 FG). Pierwszy popełnił 6 strat, drugi miał ich 7 (rekord kariery). Cała drużyna Wizards popełniła aż 20 strat (rekord sezonu). Marcin Gortat zaliczył piąte double-double w tym sezonie (12 pkt, 11 zb).
– Paul Pierce zdobył 14 punktów i wyprzedził Jerry’ego Westa na liście najlepszych strzelców w historii NBA. Zajmuje teraz 17. miejsce i za 77 punktów zrówna się z Reggiem Millerem.
GOLDEN STATE WARRIORS 114:97 MIAMI HEAT
– Napisałem to już w tytule, ale co mi szkodzi napisać to raz jeszcze: Stephen Curry – 40 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty, 12-19 z gry, 8-11 za trzy, 8-9 z linii rzutów wolnych. Po dwóch słabszych występach, w których trafił tylko jedną trzecią rzutów, rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. Zdobył 40 punktów po raz siódmy w swojej karierze, tyle samo razy trafił min. 8 rzutów za trzy. Więcej występów z tyloma celnymi trójkami w historii NBA mają tylko JR Smith (10) i Ray Allen (9). Curry zajmuje trzecie miejsce ex aequo z Dennisem Scottem.
– Po raz trzeci udało mu się zaliczyć 40/6/7/3 oraz 8 celnych trójek. W ciągu 30 lat żaden inny gracz nie zrobił tego nawet jeden raz. Zabierzmy przechwyty i dojdą nam jeszcze dwa występy: Vernona Maxwella w 1991 roku i Roberta Horry’ego w 1995 roku.
– Ostatnim graczem, który zdobył 40 punktów, trafił 8 rzutów za trzy, oddając mniej niż 20 rzutów z gry, był Jeff Hornacek w 1994 roku. Co ciekawe, dwa tygodnie przed nim sztuki tej dokonał Joe Dumars, jednak poza nimi nie zrobił tego żaden zawodnik ostatnich 30 lat.
– Curry w swojej karierze zaliczył już 33 spotkania z min. 6 celnymi rzutami z dystansu. W ciągu ostatnich 5 sezonów nikt nie miał ich więcej niż 15 (JR Smith). Jeszcze lepsze osiągnięcie zostawiłem na koniec – Steph zaliczył dziś 51. występ z 5 celnymi trójkami i 5 asystami. To najlepszy wynik w historii NBA. Do wczoraj Curry dzielił ten rekord z Rayem Allenem. W innej kategorii – liczbie meczów z 8 trójkami i 7 asystami – Curry już dawno nie ma konkurencji (6, po dwa mieli Nick van Exel i Antoine Walker).
– Warriors wygrali po raz szósty z rzędu i od jedenastu dni kończą każde „Ciekawostki”. Klay Thompson rzucił 24 punkty (10-19 FG), a Wojownicy trafili aż 57,3% rzutów z gry. Na 7,5 minuty do końca meczu przegrywali 93:95, ale run 14-0 załatwił sprawę. W tym sezonie GSW są 8-0, gdy zatrzymują rywali poniżej 100 punktów.
– Dla Miami 26 punktów i 9 zbiórek miał Chris Bosh, Luol Deng dołożył 16 punktów. Mario Chalmers i Norris Cole trafili razem tylko 5 z 25 rzutów.
DETROIT PISTONS 86:98 MILWAUKEE BUCKS
– Pistons przegrali piąty mecz z rzędu i ósmy z ostatnich dziewięciu. Z bilansem 3-11 są gorsi tylko od Oklahomy (już niedługo) i 76ers. Wygrali tylko jeden z ośmiu meczów na wyjeździe. Bucks są 5-2 u siebie i cały czas utrzymują się na plusie – bilans 8-7 daje im piąte miejsce na Wschodzie. Uwaga, bo tego to nawet ja się nie spodziewałem – Milwaukee jest 2-0 z Konferencją Zachodnią. Ale nie ma co się dziwić, skoro jako jedna z dwóch drużyn pokonali Memphis Grizzlies.
– OJ Mayo zaliczył swój pierwszy start od 14 grudnia i z tej okazji rzucił 17 punktów. Brandon Knight przeciwko byłemu klubowi zaliczył 20 punktów i 8 asyst. Jabari Paker Parker (nawet fajna literówka, więc zostawiłem) miał 14 punktów (7-10 FG) i 9 zbiórek.
– Giannis Antetokounmpo, który w poprzednim meczu zdobył 20 punktów (rekord kariery), dziś spudłował 12 z 13 rzutów. To jest całkiem ciekawe: w ciągu ostatnich czterech lat tylko jedna drużyna zdołała wygrać mecz, w którym jeden z jej zawodników zdobył nie więcej niż dwa punkty i spudłował 12 rzutów. W kwietniu 2012 roku Derrick Rose miał takie same statystyki, jak dziś Giannis, ale Bulls i tak pokonali Heat.
– Swój najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Andre Drummond, który miał 23 punkty, 10 zbiórek i 11-15 z gry. Jego poprzedni rekord tych rozgrywek wynosił 14 punktów. Greg Monroe miał 15 punktów i 8 zbiórek (7-10 FG), a Josh Smith zanotował taką linijkę, jaką tylko on mógł zanotować – 11 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst, 3 bloki, 4-10 z gry, 2-10 z linii.
– Bucks są 4-0 we wtorki. Z nikim w swojej historii nie wygrali tylu meczów, co z Pistons (121).
SACRAMENTO KINGS 99:89 NEW ORLEANS PELICANS
– DeMarcus Cousins wygrał starcie z Anthonym Davisem, więc Kings musieli wygrać z Pelicans. To ich trzecie zwycięstwo z rzędu, każde z nich odnieśli różnicą min. 10 punktów. To ich druga taka seria od siedmiu lat, pierwszą zaliczyli w listopadzie 2009 roku. Z bilansem 9-5 Kings byliby trzeci, prawie drudzy na Wschodzie. Tu są na siódmym miejscu.
– Cousins miał 22 punkty, 12 zbiórek i 5 asyst. Zdobył tak dużo punktów już po raz szósty z rzędu, to druga tak długa seria w jego karierze. Ostatnim graczem Sacramento z taką passą był Kevin Martin w marcu-kwietniu 2008 roku. 22 punkty miał dziś także Omri Casspi, który zastąpił w pierwszej piątce kontuzjowanego Gaya.Dla Izraelczyka to szósty sezon w NBA, ale to jego najlepszy wynik od.. sezonu debiutanckiego. Jego career-high to 24 punkty.
– Anthony Davis miał 14 punktów (najgorszy wynik w sezonie, 4-12 FG) i 9 zbiórek. Pelicans byli dziś prowadzeni przez Tyreke Evansa (22 pkt, 7 zb, 5 ast, 10-17 FG) i Ryana Andersona (20 pkt), ale w tym sezonie przegrali wszystkie cztery mecze, w których nie udało im się zdobyć 100 punktów. 7-2, gdy to robią.
CHICAGO BULLS 109:114 DENVER NUGGETS
– Derrick Rose grał tylko 10 minut. Zdrowi Bulls to contender, ale na razie możemy sobie nimi tylko pograć w NBA 2k15. Dobrze, że na Wschodzie nie ma zbyt dużej konkurencji, i bilans 9-6 daje im trzecie miejsce. W Denver nie wygrali nie tylko dziś, ale też w siedmiu poprzednich meczach, aż do 2006 roku.
– Nuggets wygrali pięć meczów z rzędu i po starcie 1-6 wreszcie wyszli na 50%. Ty Lawson miał 20 punktów i 12 asyst – w trakcie serii zwycięstw notuje średnio 17.6 punktów i aż 12.8 asyst. W sezonie jest trzecim podającym w lidze, za Rondo i Paulem. Nuggets są 5-1, gdy notuje min. 10 asyst. Arron Afflalo miał 19 punktów (7-11 FG).
– Jimmy Butler miał 32 punkty (wyrównany career-high), 9 zbiórek i 18-20 z linii. Jeszcze żaden gracz w tym sezonie nie oddał i nie trafił tylu rzutów wolnych. Dla samego Butlera są to oczywiście rekordy kariery. W historii klubu tylko czterech graczy trafiło w jednym meczu aż 18 rzutów osobistych – Artis Gilmore (1977), Michael Jordan (13 razy), Ben Gordon (2006) i Derrick Rose (2011). Pau Gasol zanotował dziś 22 punkty i 11 zbiórek.
Najlepsi
punkty: Curry (40)
zbiórki: Cousins (12)
asysty: Wall (13)
przechwyty: Chalmers, Carroll (4)
bloki: Josh Smith, Withey, Rush (3)
straty: Beal (7)
3pt: Curry (8)
FT: J. Butler (18)
minuty: J. Butler (40:03)
Enbiejowy typer: 3/5 (w sezonie 151/206)
Zachód vs. Wschód: 50-22
Pas mistrzowski: Golden State Warriors (jedenasty dzień)
A czy przypadkiem Wizards nie popełnili 27 strat?
http://www.enbiej.pl/2014/11/26/telegram-z-enbiej-251114-cousins-zatrzymal-davisa-blysk-lawsona-i-teaguea/
„Pistons przegrali piąty mecz z rzędu i ósmy z ostatnich dziewięciu. Z bilansem 3-11 są gorsi tylko od Oklahomy (już niedługo) i 76ers.” – chyba lepsi.