Dragić nie myśli o odejściu z Suns
Goran Dragić będzie wolnym agentem w lecie 2015 roku i na pewno zastanowi się nad każdą ofertą. Pojawiały się już nawet potencjalni kandydaci do podpisania słoweńskiego rozgrywającego, np. Los Angeles Lakers. Suns mają w tym momencie trzech rozgrywających na dobrym poziomie, między których Jeff Hornacek musi rozdzielać minuty. Dragić nie myśli na razie o offseason i dementuje plotki.
– Nie wiem skąd wzięła się ta informacja. Nic na ten temat nie mówiłem. Większość takich plotek jest kreowana przez media. Czuje się bardzo dobrze tu, w Phoenix. Mam tu wielu przyjaciół i rodzinę.
Jeziorowcy dostali dodatkowe pieniędze
Los Angeles Lakers po raz drugi w tym sezonie uzyskali od NBA „Disabled Player Exception”, czyli połowę wynagrodzenia płaconego zawodnikowi, który nie zagra przez cały sezon. Tym razem chodzi o kontuzję Steve’a Nasha, za co Jeziorowcy dostali prawie 5 milionów dolarów. Wcześniej Lakers otrzymali 1.5 miliona dolarów po złamaniu nogi Juliusa Randle’a.
Irving chce większej odpowiedzialności w defensywie
Kyrie Irving nieźle zaczął obecny sezon, robiąc krok w tył i robiąc miejsce dla swoich nowych, wielkich partnerów. Już przyzwyczailiśmy się, że ofensywnie gra znakomicie, ale w obronie (lub jej braku) zawsze mogliśmy doszukiwać się poprawy. Teraz rozgrywający Cavs sam chce na siebie brać nowe wyzwania defensywne.
– Jeśli jakiemuś zawodnikowi z przeciwnej drużyny zacznie dobrze układać się mecz, bez znaczenia czy będzie to „jedynka”, czy „dwójka” postaram się go bronić. To jest tylko bardziej lub mniej wymagające wyzwanie indywidualne. Bronić musi cała drużyna, ale powiedziałem trenerom, że kiedy będę miał szansę gry 1-na-1 z przeciwnym rozgrywającym w obronie, to niech mnie na nim zostawią. Niech każdy kryje swego, a ja muszę tylko powstrzymać czoło ataku.
Clark wróci do Lakers?
Los Angeles Lakers nawiązali dialog z Earlem Clarkiem w sprawie ewentualnego powrotu. Przez kilka ostatnich tygodni Jeziorowcy sprawdzali kilku innych zawodników, m.in. Quincy’ego Millera i Tyrusa Thomasa. Żadnemu z nich nie zaproponowani jednak kontraktu. Clark do tej pory grał w Rio Grande Valley Vipers w D-League i spisywał się tam znakomicie (28.8 punktów, 7.3 zbiórek). W trakcie sezonu 2012-13, Earl Clark był jednym z niewielu elementów drużyny Lakers (wtedy jeszcze z Dwightem Howardem), który spisywał się na miarę swoich możliwości. W poprzednim sezonie, Clark spędził pół sezonu w barwach Cleveland Cavaliers.
Dudley: „Larry Sanders dorósł”
Larry Sanders ma za sobą bardzo ciężki okres. W poprzednim sezonie z powodu kontuzji grał bardzo niewiele, przeszedł także przez nieprzyjemny incydent z bójką w jednym z lokalnych barów. Według jego nowego kolegi z drużyny Jareda Dudleya, udało mu się wreszcie dorosnąć.
– Kiedy przychodziłem, wiedziałem o nim bardzo mało. Większość ludzi pamiętało tylko o incydentach spoza parkietu, jak ta bójka w barze. Kiedy grał przeciwko nam, gdy byłem w Phoenix miał jakieś 7-8 bloków w meczu. Był bardzo defensywnie nastawionym graczem. Teraz, gdy pobyłem z nim już trochę czasu, wydaje mi się, że dorósł. Jest teraz jednym z liderów zespołu, a w obronie wciąż jest tak samo dobry. Pomogło mu w tym to, że zaczął kompletnie od nowa, z nowym trenerem, nowym właścicielem. Dostał drugą szansę i myślę, że jak na razie radzi sobie bardzo dobrze.
Van Gundy tłumaczy się właścicielowi Pistons
Właściciel Detroit Pistons Tom Gores nie może być zadowolony z gry swojej drużyny. Stan Van Gundy raczej też nie, ale w rozumieniu Goresa trener powinien coś z tym zrobić. Van Gundy tłumaczył swojemu pracodawcy, że tej sytuacji nie można tak od razu zmienić.
– To nie stanie się od razu. Chciałbym żeby tak było, Tom (Gores) też by tego sobie życzył, ale to tak nie działa. Ostatniej nocy gadaliśmy półtorej godziny o naszym składzie i kierunku, w którym zmierza drużyna. Z czego jestem zadowolony, a z czego nie. Rozmawiamy mniej więcej raz na tydzień. Obaj dobrze się dogadujemy. Myślę, że nikt w mojej sytuacji nie ma lepszej komunikacji z właścicielem.
Aaron Gray pozostaje z Pistons mimo zwolnienia
Aaron Gray boryka się od lata z problemami z sercem i został wcześniej zwolniony z Detroit Pistons. Mimo tego, nie opuścił organizacji, a wręcz przeciwnie: pomaga swoim byłym kolegom podczas treningów.
– Zostałem tu po coś sprowadzony. Wciąż płacą mi przecież za dwuletni kontrakt, więc nie czułbym się dobrze, gdybym nie pomagał z całych swoich sił. Organizacja zachowała się fantastycznie. Świetnie się czuję, mogąc przekazać całą swoją wiedzę innym wysokim graczom. Pomagam jak tylko umiem i będę to robił w trakcie mojej rehabilitacji.
KONTUZJE:
Carmelo Anthony może opuścić resztę serii wyjazdowej New York Knicks. Skrzydłowy z Nowego Jorku wczoraj nie trenował i raczej nie zagra ani z Dallas dziś, ani z Thunder w piątek. Anthony boryka się z silnym bólem pleców. Knicks są zaniepokojeni, bo pojawiły się obawy, że Melo będzie musiał leczyć uraz przez dłuższy okres czasu.
Randy Foye nie zagra przez trzy tygodnie z powodu naderwania mięśnia czworogłowego uda. Obrońca Denver Nuggets nie potrzebuje operacji, a tylko odpoczynku i rehabilitacji.
Derrick Rose (Bulls) nie zagrał w drugiej połowie meczu z Denver Nuggets. Według trenera Thibodeau i samego Rose’a, nie było to spowodowane odnowieniem kontuzji uda, a raczej ostrożnością.
Występ Evana Fourniera w meczu przeciwko Golden State Warriors stoi pod znakiem zapytania. Francuz walczy z kontuzją pięty. W składzie Magic może także zabraknąć Tobiasa Harrisa (łydka).
Do debiutu w tym sezonie zbliża się David West. Skrzydłowy Indiany ma nadzieję na grę w piątkowym spotkaniu z Orlando Magic.
You must be logged in to post a comment.