Wrócił i od razu pozamiatał. Russell Westbrook w zaledwie 24 minuty zdobył 32 punkty, zebrał 7 piłek i rozdał 8 asyst. Za chwilę wróci jeszcze Kevin Durant i Oklahoma City Thunder oficjalnie rozpocznie swój marsz do play-offów. Na razie ma bilans 5-12, a weźmy jeszcze pod uwagę fakt, że to Konferencja Zachodnia, w której na tę chwilę aż 11 z 15 drużyn ma przynajmniej 50% zwycięstw, a siódma drużyna – Los Angeles Clippers – ma bilans 10-5. Dziś dwanaście meczów, zapraszam.
CHICAGO BULLS 109:102 BOSTON CELTICS
– Derrick Rose po raz pierwszy w tym sezonie rozegrał trzy mecze z rzędu, choć to też jest trochę naciągana statystyka, bowiem w poprzednim spotkaniu z Nuggets nie wyszedł już na drugą połowę. Dziś na szczęście wszystko było w porządku, Rose zdobył 21 punktów w 28 minut, w tym 12 punktów w ciągu pierwszych czterech minut trzeciej kwarty. Obym mógł pisać takie rzeczy po każdym meczu Bulls.
– Pod nieobecność Rose’a główną rolę w ofensywie Chicago przejął Jimmy Butler, ale powrót MVP z 2011 roku wcale nie oznacza, że Butler ma zamiar hamować. Również dziś był najlepszym strzelcem zespołu, rzucając 22 punkty (10-12 FT). Kto by się spodziewał, że na 14 występów w tym sezonie aż dziesięć razy przekroczy granicę 20 punktów? To więcej niż we wszystkich poprzednich latach kariery Butlera razem wziętych.
– Butler i Rose rzucili ponad 20 punktów, ale poza nimi była jeszcze trójka zawodników z 15 oczkami + Nikola Mirotić z 13 punktami. Debiutant zanotował dziś także 8 zbiórek i rekordowe 5 bloków. Ostatnim rookie Chicago z taką linijką był Elton Brand w 2000 roku. Wracając do tej trójki graczy z 15 punktami – Aaron Brooks trafił 6 z 12 rzutów w zaledwie 15 minut gry, Pau Gasol (6-19 FG) dołożył do tego 15 zbiórek, a Joakim Noah (4-12 FG, 7-8 FT) zanotował jeszcze 14 zbiórek, 6 asyst i 6 bloków. To pierwsza taka linijka od ponad roku (Dwight Howard) i dopiero trzecia w ostatnich sześciu latach (jeszcze Spencer Hawes, także w 2013 roku). W ciągu ostatnich 30 lat odnotowano taki stat-line po raz 33., po raz pierwszy u gracza Bulls.
– Dla Celtics 23 punkty i 10 zbiórek (4-9 3pt) zaliczył Jared Sullinger. W pierwszych 10 meczach sezonu trafił tylko 5 rzutów za trzy, tymczasem w ostatnich trzech spotkaniach miał 10-24 z dystansu. Cztery celne rzuty zza łuku to jego wyrównany rekord kariery.
– Rajon Rondo, klasycznie, miał 8 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst. Tak na dobrą sprawę, rozgrywający Bostonu mógłby mieć już 8 triple-double w 13 meczach tego sezonu, gdyby udało mu się dołożyć np. jedną czy dwie brakujące asysty/zbiórki. Średnie 9.9 punktów, 7.5 zbiórek i 10.6 asyst mogą robić wrażenie (w ciągu ostatnich 25 lat podobne kręcił tylko Jason Kidd), ale Rondo ma pewien niemały problem – rzuty wolne. Nigdy nie słynął ze skuteczności na linii, przed tym sezonem miał w karierze 62%, ale tego, co dzieje się teraz, nie spodziewał się nikt. Rondo (dziś 0-2 FT) trafił w tym sezonie tylko.. 9 z 28 osobistych (32,1%). Dobrze, że oddaje ich tak mało.
– Celtics trafili w czwartej kwarcie tylko 5 z 26 rzutów z gry (19,2%) oraz jeden z pięciu osobistych. Ostatnią drużyną, która w 4Q miała 20% lub niższą skuteczność w tych dwóch elementach, byli Grizzlies w lutym 2012 roku. Bulls wygrali dziś ostatnią odsłonę 24:11.
GOLDEN STATE WARRIORS 106:101 CHARLOTTE HORNETS
– Warriors wygrali ósmy mecz z rzędu i mają bilans 13-2 – drugi najlepszy w lidze, zaraz po Memphis Grizzlies. To oczywiście najlepszy start w historii organizacji, już dawno to ustaliliśmy. Steve Kerr jest siódmym trenerem w historii, który wygrał min. 13 ze swoich 15 pierwszych meczów na ławce trenerskiej. Dołączył do Ala Cerviego, Billy’ego Cunninghama i Lawrence’a Franka, którzy zaczęli od 14-1, a także do Billa Russella, Johna Lucasa i Avery’ego Johnsona z 13-2.
– Zupełnie odwrotne nastroje panują natomiast w Charlotte, którzy z kolei po raz ósmy z rzędu przegrali. Nie tak miał wyglądać początek nowej-starej ery. Byłaby to najdłuższa seria porażek w tym sezonie w NBA, gdyby nie fakt, że do ligi należą jeszcze Philadelphia 76ers. Trzy ostatnie drużyny Konferencji Wschodniej – Hornets, Pistons i 76ers – przegrały razem 30 ostatnich spotkań.
– Stephen Curry miał 26 punktów, 4 zbiórek i 6 asyst, choć spudłował aż 9 z 10 rzutów z dystansu. Już po raz 53. w karierze oddał w jednym meczu tak dużo trójek, ale dopiero po raz drugi zaliczył tak słabą skuteczność. Pierwszy przypadek miał miejsce jeszcze w 2010 roku, w jego pierwszym sezonie w NBA.
– Najlepszym graczem Golden State był dziś Marreese Speights, który zdobył 27 punktów w 24 minuty gry. Trafił 12 z 20 rzutów (60,3% w tym sezonie). Jedynym rezerwowym Warriors, który w ciągu ostatnich 30 lat zaliczył występ na poziomie 27 punktów w 24 minuty lub mniej, był Terry Teagle (1986, 1988). Speights bardzo pomógł dziś Warriors, którzy trafili tylko 42,4% rzutów z gry (drugi najgorszy wynik w ich serii zwycięstw) i 7 z 26 trójek. Klay Thompson zdobył 17 punktów, trafiając tylko 7 z 22 rzutów z gry, choć także 3 z 5 trójek.
– W Hornets 20 punktów z ławki rzucił Brian Roberts, dla którego jest to czwarte takie osiągnięcie w karierze, a także drugie z rzędu – w poprzednim meczu zdobył 24 punkty (career-high). Co ciekawe Roberts w swoich trzech sezonach w NBA reprezentował kolejno New Orleans Hornets, New Orleans Pelicans i Charlotte Hornets. Cody Zeller (15 pkt, 14 zb) zaliczył swoje drugie double-double w karierze i pobił swój rekord w liczbie zbiórek, a Lance Stephenson, o którym ostatnio jest głośno, miał 11 punktów, 5 zbiórek, 8 asyst i 6 strat.
NEW ORLEANS PELICANS 91:100 ATLANTA HAWKS
– Zanim o meczu – Pelicans, którzy zajmują 11. miejsce na Zachodzie, mają bilans 7-7. Dwunasta drużyna na Wschodzie, New York Knicks, ma wynik 4-13. Ok, możemy przejść do samego spotkania (wybaczcie, po prostu „uwielbiam” tą dysproporcję między konferencjami).
– Hawks w poprzednim meczu pozwolili Toronto Raptors na aż 126 punktów, a dziś w pierwszej połowie zatrzymali gości na.. 28 punktach. Wyglądałoby to jeszcze fajniej, gdyby nie fakt, że w czwartej kwarcie Pelicans rzucili aż 40 punktów, ale właśnie dzięki tej pierwszej połowie Jastrzębie i tak wygrały. W ciągu ostatnich 12 sezonów Hawks przegrali wszystkie siedem spotkań, w których pozwalali rywalom na 40 punktów w ostatniej odsłonie. Ich ostatnie takie zwycięstwo miało miejsce w lutym 2002 roku.
– Kyle Korver (11 pkt, 4 zb, 5 ast) trafia w tym sezonie 54,8% trójek i z tego jest najbardziej znany, ale przecież jest także świetnym strzelcem na linii rzutów wolnych. Na 33 próby w tym sezonie pomylił się tylko dwa razy, trwa jego seria 28 trafień z rzędu. Rekord klubu to 47 kolejnych wolnych Toma McMillena (1978/79).
– Dla Atlanty 26 punktów, 7 asyst i 10-16 z gry zanotował Jeff Teague. W pięciu ostatnich meczach jego średnie wynoszą 25.8 punktów i 6.2 asyst przy 54% z gry, 50% za trzy i 95% z linii. Jakieś pytania? Po raz pierwszy w karierze zdobył 20 punktów w pięciu kolejnych meczach. DeMarre Carroll rzucił 19 punktów (6-9 FG), najwięcej w tym sezonie.
– Anthony Davis miał dziś tylko 14 punktów (5-14 FG) i 11 zbiórek, to już jego drugi z rzędu tak słaby mecz. Po 20 punktów rzucili dziś Jrue Holiday i Ryan Anderson, jeden miał 7 asyst, drugi 7 zbiórek. Tyreke Evans kontynuuje swoje wspomnienie z debiutanckiego sezonu (20/5/5.. pamiętamy) i zaliczył 18 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst i 3 przechwyty.
MILWAUKEE BUCKS 104:88 DETROIT PISTONS
– Pistons przegrali po raz siódmy z rzędu.. zostawmy. Albo nie – to wyrównany „rekord” w karierze trenerskiej Stana van Gundy’ego (czasami zapominam, że to on jest tam trenerem, a nie jakiś inny, anonimowy człowiek), który siedem kolejnych spotkań przegrał także na samym początku swojej kariery trenerskiej, na starcie sezonu 2003/04 (Miami Heat).
– Swój dobry start kontynuują za to gracze Milwaukee Bucks, którzy mają już bilans 10-7 – czwarty najlepszy na Wschodzie. To już trzecie spotkanie tych drużyn w trwających rozgrywkach, pierwsze wygrali Pistons, ale oba mecze w ciągu ostatnich czterech dni należały już do Kozłów. Ciekawostka – dopiero dziś po raz pierwszy w tych pięciu meczach któraś z drużyn przekroczyła granicę 100 punktów.
– Patrząc na box-score, pierwszą i drugą piątkę Milwaukee Bucks ktoś chyba zamienił miejscami. Żaden ze starterów nie przekroczył granicy 10 punktów, tymczasem na pięciu rezerwowych nie zrobił tego tylko jeden zawodnik – Kendall Marshall, który miał 9 punktów i 8 asyst. Ławka Bucks wygrała z Pistons 69-13, trafiając aż 13 z 22 rzutów z dystansu (zmiennicy Pistons 1-10).
– 22 punkty i 8 zbiórek miał Ersan Ilyasova (9-14 FG), który ostatnio wreszcie zaczął dobrze grać. 22 punkty to jego rekord sezonu, ale przede wszystkim po raz siódmy z rzędu zaliczył double-digits. W pierwszych 9 meczach zrobił to tylko raz. W trakcie swojej serii Turek trafia 57% rzutów z gry. 16 punktów miał Jared Dudley, który po raz pierwszy w tym sezonie zdobył przynajmniej 10 oczek.
– Ostatnią drużyną, która wygrała przynajmniej 15 punktami mimo tego, że żaden z jej starterów nie zdobył choćby 10 punktów, byli Portland Trail Blazers w 2009 roku.
– Dla Pistons 21 punktów zdobył Kentavious Caldwell-Pope (drugi wynik w karierze, rekord sezonu), a aż 26 punktów i 20 zbiórek zanotował wreszcie świetny Andre Drummond. W obu tych statystykach ustanowił swoje rekordy sezonu. Po raz trzeci w karierze miał występ 20/20. Jest to także pierwsze takie osiągnięcie w tym sezonie w całej lidze.
DALLAS MAVERICKS 106:102 TORONTO RAPTORS
– Każda seria się kiedyś kończy (nawet ta 76ers), więc Raptors musieli kiedyś przegrać. Dziś walczyli do ostatnich sekund i zdołali jeszcze postraszyć Mavericks, ale ostatecznie zakończyli swoją serię sześciu zwycięstw. Z bilansem 13-3 nadal są jednak najlepszą drużyną na Wschodzie i to z dość dużą przewagą nad resztą (3 mecze nad drugimi Wizards).
– 30 punktów (24 po przerwie) zdobył Monta Ellis, który po prostu wziął sobie ten mecz w końcówce. Zdobył 15 z 19 ostatnich punktów Dallas, notując w pewnym momencie swój własny, prywatny run 10-0. Dirk Nowitzki trafił tylko 6 z 19 rzutów z gry. Brandan Wright w dwóch ostatnich meczach trafił 3 z 7 i 2 z 7 rzutów. Nie wierzę. Nadal jednak jest liderem NBA w skuteczności z gry. Drugi Tyson Chandler dziś nie zawiódł – miał 11 punktów (5-7 FG), 10 zbiórek i 4 bloki.
– DeMar DeRozan doznał w trzeciej kwarcie kontuzji, przez którą musiał opuścić resztę spotkania, ale to od początku nie był jego dzień. W 20 minut nie zdobył ani jednego punktu, pudłując wszystkie 8 rzutów z gry. Ostatnim graczem Toronto, który nie zdobył ani jednego punktu w 20 minut gry, rzucając w poprzednim meczu przynajmniej 25 oczek, był Carlos Delfino w 2008 roku.
– Dla Toronto 25 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki miał Kyle Lowry (9-22 FG, 3-10 3pt), Amir Johnson dołożył 20 punktów (rekord sezonu, 9-14 FG, po raz trzeci w karierze 2-2 3pt) i 9 zbiórek. Greivis Vasquez z ławki dołożył 14 punktów (4-5 3pt) i 6 asyst.
– Rick Carlisle odniósł swoje 300. zwycięstwo w RS jako trener Dallas. Osiągnął to jako trzeci coach w historii organizacji, po Donie Nelsonie (339) i Dicku Mottcie (329).
LOS ANGELES CLIPPERS 102:85 HOUSTON ROCKETS
– Rockets nadal grają bez trzech starterów, a w dodatku dziś James Harden zdobył tylko 16 punktów. W takich warunkach było ciężko o zwycięstwo dla Houston. Rockets są 8-0, gdy ich broda rzuca przynajmniej 25 punktów, oraz 4-4, gdy ma ich mniej. Jest jeden plus tego meczu – Tarik Black miał 11 punktów i 9 zbiórek, to jego najlepsze wyniki w karierze.
– Blake Griffin miał 30 punktów (11-20 FG, 8-8 FT) i 10 zbiórek, rzucając trzydziestkę po raz trzeci w tym sezonie i już po raz 40. w karierze. W historii organizacji tylko czterech zawodników miało więcej takich występów na koncie – Bob McAdoo (156), World B. Free (70), Randy Smith (63) i Elton Brand (48). Griffin na czterdzieści występów z 30 punktami tylko trzy razy zachował 100% skuteczności z linii rzutów wolnych.
– Cichy mecz zagrał Chris Paul (10 pkt, 7 ast, 5 stl), a Jamal Crawford miał 21 punktów. Clippers dziś zakończą swoją siedmiomeczową serię wyjazdów spotkaniem w Salt Lake City. Wygrali 10 z 11 ostatnich meczów z Houston. Tak w ogóle – wiecie, że Rockets tracą średnio najmniej punktów na mecz w całej NBA? Więcej punktów, niż dziś Clippers, rzucili im tylko Memphis Grizzlies. Rakiety są 11-0, gdy udaje im się zatrzymać rywali poniżej 95 punktów.
NEW YORK KNICKS 78:105 OKLAHOMA CITY THUNDER
– No, nareszcie. Dla gości 20 punktów i 9 zbiórek w 25 minut na 7-8 z gry i 6-10 z linii zanotował Amare Stoudemire i nie mówmy już więcej o Knicks.
– Russell Westbrook po prawie miesięcznej przerwie wrócił do gry, i to jak wrócił. Od razu, jak gdyby nigdy nic zdobył 32 punkty, 7 zbiórek i 8 asyst na 12-17 z gry, grając niecałe 24 minuty.. jest niesamowity. Stał się pierwszym graczem w historii ligi z 32 punktami i 8 asystami w tak krótkim czasie gry. Przed nim jedynym zawodnikiem w historii organizacji z 30 punktami w mniej niż 25 minut był Tom Chambers (1985), ale co to za osiągnięcie, prawda Russell? W tym sezonie Westbrook ma PER 47.1.
– Do wczoraj najkrótszym czasem gry, w jakim udało się zaliczyć 32/7/8, było 30 minut, także w wykonaniu Westbrooka. Gdy zabierzemy z tego zbiórki, to wyskoczy nam występ Magica Johnsona z 1987 roku, który miał 32 punkty i 14 asyst w 26 minut. Te dane pochodzą oczywiście z basketball-reference, czyli z 30 ostatnich lat.
– Ten mecz był tak naprawdę pokazowym treningiem Russella Westbrooka, żebyśmy mogli zobaczyć, jak wygląda w gierce 5-na-5, z gościnnym udziałem New York Knicks, którzy akurat przejeżdżali obok i wpadli. Thunder zaczęli od 21:5 i gdy po pierwszych minutach drugiej kwarty było 40:13, nie było już o czym mówić. Nie mogę się już doczekać powrotu Kevina Duranta. Thunder dopiero po raz piąty w tym sezonie rzucili 100 punktów, ale niedługo to stanie się normą.
– Grant Jerrett zaliczył swój debiut w NBA. W dziewięć minut trafił jeden z pięciu rzutów, wszystkie za trzy. Steven Adams miał 6 punktów i rekordowe w karierze 13 zbiórek. W Knicks.. nie, obiecałem, że nic więcej nie napiszę. 78 punktów to ich najgorszy wynik w tym sezonie.
ORLANDO MAGIC 83:98 INDIANA PACERS
– Po raz pierwszy w tym sezonie na parkiet wybiegł David West, który od razu zaznaczył swoją obecność, notując 18 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. Pacers pokonali Magic, którzy po bardzo dobrej serii 4 zwycięstw w 6 meczach teraz przegrali po raz czwarty z rzędu. 24 punkty dla Indiany rzucił Rodney Stuckey (rekord sezonu, 9-15 FG).
– Pacers zdominowali Orlando na deskach 53-32, dzięki czemu wygrali mimo gorszej skuteczności w każdym elemencie. Jako siódma drużyna w tym sezonie odnieśli zwycięstwo, mając niższą skuteczność z gry, za trzy i z linii. Jako jedyni w tym gronie wygrali tak wysoko. Magic mieli tylko dwie zbiórki w ataku, to z kolei drugi najgorszy wynik tego sezonu. Warriors w meczu ze Spurs tylko raz zebrali piłkę w ataku. Nigdy w historii organizacji z Orlando nie zdarzyło się, by mieli mniej niż dwie ofensywne zbiórki. Równo dwie mają po raz czwarty.
– W Magic nie działo się za dużo – 16 punktów i 7 zbiórek (tylko raz w tym sezonie miał mniej) miał Nikola Vucević, który zakończył swoją serię 7 double-double – dłuższą w tym sezonie miał tylko DeMarcus Cousins (8, trwa). 14/5/4 zaliczył Victor Oladipo, a tylko 2 z 10 rzutów trafił Evan Fournier. Pięć punktów Francuza to jego najgorszy wynik w tym sezonie.
SACRAMENTO KINGS 104:112 SAN ANTONIO SPURS
– Bez DeMarcusa Cousinsa to nie to. Ryan Hollins, który zastąpił go w pierwszej piątce, spisał się naprawdę dobrze, miał 15 punktów i 6 zbiórek w 25 minut (5-7 FG), ale brak DMC musiał być widoczny i był. Bardzo dobry występ zaliczył Rudy Gay, który miał 23 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst, ale to Spurs zaliczyli swoje szóste zwycięstwo z rzędu (6-1 u siebie w tym sezonie). Kings na tę chwilę są poza ósemką, skoro już zapędzili się w te rejony tabeli, to muszą liczyć się z bardzo silną konkurencją.
– Trenerzy urodzeni w Europie mają w historii NBA bilans 2-0.
– Na 24 ostatnie spotkania między Spurs a Kings aż 22 razy wygrali ci pierwsi. Swoją ostatnią serię zwycięstw z San Antonio Królowie mieli w 2002 roku czyli.. 47 meczów temu.
– Tony Parker miał 27 punktów i 8 asyst. Jego jedyna trójka wpadła do kosza, co oznacza, że w tym sezonie Francuz ma 66,7% skuteczności z dystansu (16-24). To rekord NBA po 15 pierwszych meczach sezonu. W sezonie 2002/03 Steve Smith miał na tym etapie 66% skuteczności, a w 2007/08 Luke Walton miał 64%.
– Tim Duncan rozegrał swój 1268. mecz w karierze. Do zrównania się z Johnem Havlickiem brakuje mu już tylko dwóch. Już niedługo Duncan będzie trzecim graczem w historii ligi pod względem liczby rozegranych spotkań w jednym zespole. Prowadzą John Stockton (1504) i Reggie Miller (1389). Kobe Bryant ma 1261 meczów na koncie.
– Kings są 8-0, gdy mają lepszą skuteczność z gry od swoich rywali. Dziś trafili 50,7% rzutów, ale Spurs mieli 51,2%. 112 punktów to najgorszy wynik defensywy Sacto w tym sezonie. Na pocieszenie – na 11 kolejnych meczów koszykarze Sacramento zagrają aż 10 razy na własnym parkiecie, gdzie jak dotąd wygrali 4 z 6 spotkań.
PHOENIX SUNS 97:122 DENVER NUGGETS
– Dwa dni temu Suns pokonali u siebie Nuggets 120:112. Dziś Denver wzięło srogi rewanż i zakończyło serię pięciu porażek z Phoenix. 122 punkty to zarówno najlepszy wynik ofensywy gospodarzy, jak i najgorszy wynik obrony gości. Po starcie 1-6 Nuggets wygrali 7 z 9 ostatnich spotkań. Są 6-0, gdy udaje im się zatrzymać rywali poniżej 100 punktów.
– Nuggets rzucili 122 punktów, ale uwaga – żaden ich zawodnik nie trafił więcej niż 5 rzutów z gry. Wow. Właśnie tyle trafień zaliczył dziś Arron Afflalo, który dodatkowo miał 11-13 na linii i zdobył 22 punkty. Wcześniej nikomu w historii NBA nie udało się rzucić więcej niż 120 punktów w takich okolicznościach. Dwóm ekipom udało się zdobyć przy tym równo 120 punktów – to Spurs (2012) i Blazers (1991).
– Suns trafili tylko 38,8% rzutów z gry po 51,1% przedwczoraj. Najwięcej punktów miał Eric Bledsoe (16), który trafił 4 z 14 rzutów. Suns zakończyli serię czterech spotkań z min. 12 celnymi rzutami za trzy (dziś 8-23).
MEMPHIS GRIZZLIES 112:99 PORTLAND TRAIL BLAZERS
– Końca dobiegła także seria Blazers, którzy dziś przegrali z najlepszą drużyną w NBA. Passa dziewięciu zwycięstw z rzędu, najdłuższa w tym sezonie, to już historia. Grizzlies, którym po raz pierwszy udało się przerwać tak długą serię wygranych, nie zamierzają przestać. Mają bilans 14-2, ale przede wszystkim (to jest bardziej imponujące) wygrali wszystkie 10 spotkań z drużynami Konferencji Zachodniej.
– Blazers trafili tylko 40% rzutów przy 53,6% Memphis. Najlepiej spisał się Wesley Matthews, który rzucił 26 punktów, trafiając 7 z 12 rzutów za trzy. Po raz pierwszy w karierze udało mu się zanotować 6 celnych trójek w dwóch kolejnych meczach. W tym sezonie przed nim zrobił to tylko Stephen Curry. 20 punktów i 9 asyst (1-6 3pt) zaliczył Damian Lillard, 19 punktów i 10 zbiórek (7-19 FG) miał LaMarcus Aldridge. Nicolas Batum i Robin Lopez mieli razem 6-21 z gry, nie pomogło 16 punktów i 11 zbiórek z ławki Chrisa Kamana.
– Niewiele zabrakło, byśmy mieli dziś w Grizzlies aż dwa triple-double. Mike Conley miał 21 punktów, 10 zbiórek (wyrównany career-high) i 9 asyst. Już po raz czwarty w karierze udało mu się zebrać w jednym meczu aż 10 piłek, ale nigdy nie dołożył do tego dwucyfrowej liczby asyst, więc dziś był o jedno kluczowe podanie od pierwszego triple-double w karierze. Marc Gasol miał 26 punktów (9-15 FG, 8-9 FT), 7 zbiórek i 9 asyst. Hiszpan doszedł chyba do wniosku, że ktoś musi zostać MVP tego sezonu, i w ostatnich czterech meczach kręcił średnio prawie 27 punktów, 9.5 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki na 61,5% z gry i 90% z linii.
MINNESOTA TIMBERWOLVES 120:119 LOS ANGELES LAKERS
– W meczu dwóch najgorszych drużyn Konferencji Zachodniej (tak, Thunder już są lepsi) ostatecznie wygrali goście. Lakers przegrali po raz czwarty z rzędu, chcą być chyba spokojni o pick w Top 5. Co ciekawe, są 2-5 na wyjeździe i 1-8 u siebie. Gorsi na własnym parkiecie są oczywiście tylko 76ers.
– Swój zdecydowanie najlepszy mecz w karierze rozegrał Zach LaVine, który zdobył 28 punktów (18 w 2Q) w 25 minut (11-14 FG, 5 ast). Jego poprzedni rekord kariery wynosił 13 punktów. To także drugi najlepszy wynik debiutanta w tym sezonie, o punkt lepszy był jego kolega z zespołu, Andrew Wiggins (dziś 3 pkt, 1-6 FG). LaVine jest drugim graczem w historii NBA, który zaliczył 25 punktów i 5 asyst z ławki w nie więcej niż 25 minut przed ukończeniem 20. roku życia. Pierwszym był… i tu nastąpi płynne przejście:
– Kobe Bryant. Dziś lider Lakers miał 26 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst, 5 przechwytów i aż 10-18 z gry, choć w ostatniej akcji spudłował za trzy. Na 16 meczów dopiero po raz drugi przekroczył granicę 50% skuteczności z gry. Do Michaela Jordana, wiecie w czym, brakuje mu już tylko 171 punktów.
– Timberwolves trafili 57% rzutów z gry (rekord sezonu), Lakers 54%.
– Timberwolves po raz ósmy z rzędu wyszli innym ustawieniem pierwszej piątki. To także ich 10. kombinacja S5 w 14 ostatnich meczach. Statystyki są wszędzie. Mo Williams miał 25 punktów (rekord sezonu) i 11 asyst na 6-8 za trzy. Ostatnim graczem z takimi osiągami przy 75% skuteczności z dystansu był Monta Ellis w 2011 roku. W Minnesocie to pierwszy taki występ od 2002 roku (Chauncey Billups). 13 punktów, 7 zbiórek i 8 asyst miał Corey Brewer, 4 punkty, 7 zbiórek i 8 asyst miał Gorgui Dieng. Dla obu to nowe rekordy kariery w liczbie asyst. Po raz trzeci w historii klubu aż trzech graczy rozdało ich min. 8. 37 asyst to wyrównany rekord organizacji w meczach wyjazdowych.
Najlepsi
punkty: Westbrook (32)
zbiórki: Drummond (20)
asysty: Kemba (13)
przechwyty: Bryant, Paul (5)
bloki: Noah (6)
straty: Josh Smith, Gary Harris, Stephenson (6)
3pt: Matthews (7)
FT: Afflalo (11)
minuty: Kemba (42:42)
Enbiejowy typer: 8/12 (dwa dni temu 10/13, w sezonie 169/231)
Zachód vs. Wschód: 58-24
Pas mistrzowski: Golden State Warriors (czternasty dzień)
To kto wyprzedzil LaVine w tych statystykach. W pierwszej mysli pomyslalem Jordan ale on chyba pozniej przyszedl do nba. Takze zostaja m.in. Jamee, Bryant ale nie wiem kto to?
Kobe oczywiście. Nie wczytałeś się w tok myślowy autora.