HAWKS (13-6) – NUGGETS (9-11) 96:84 (32:21, 25:15, 20:30, 19:18)
Oglądaliście ten mecz wczoraj? Porwaliście się na jednostronne widowisko?? Muszę przyznać , iż rzadko decyduję się na oglądanie tych ekip i wczoraj rozczarował mnie poziom ekip. W znaczeniu Hawks wyszli naprężeni na maksa niczym Pudzian do walki z Nastulą, a Nuggets wyglądali jak Adamek przed walką (w trakcie i po) z Kliczką…Ty Lawson rzucał cegłami (1/10) i wcale nie potwierdził formy z ostatnich wygranych spotkań. JJ Hickson też trafiał kulą w płot (1/6) a Nuggets skończyli spotkanie na 36% i praktycznie ledwo stali na nogach pod koniec drugiej rundy/kwarty. Paul Millsap (4/5) i Kyle Korver (3/7) posyłali kolejce ciosy z dalekiego dystansu i przed przerwą załatwili sprawę wygranej , prowadząc 57-36. Brian Shaw na drugą połowę wypuścił Gary’ego Harrisa a ten również nie zachwycił (1/8). Na małe usprawiedliwienie ekipy z Denver trzeba podkreślić, iż zagrali bez walczącego z bólem pleców Kennetha Farieda. Uwaga, Nuggets przegrali 7 z ostatnich 8 meczów w Phillips Arenie i ogólnie w Atlancie czują się źle (7-32 !)
Strzelcy: Milsap 23 Korver 15, Carroll 11, Horford 11 oraz Chandler 29+10zb, Mozgov 14+11zb, Gee 14, Afflalo 10
GRIZZLIES (16-4) – HEAT (9-11) 103:87 (28:26, 27:22, 27:27, 21:12)
W mojej opinii, najciekawszy mecz minionej nocy i fajnie, że odbył się w miarę o normalnej porze. Była więc kolejna szansa na podejrzenie wyczynów wicemistrzów oraz czołowej ekipy Zachodu – już pretendenta? To było dobre spotkanie, a do składu Erika Spoelstry powrócił już Luol Deng (autor 13pkt). Jednak to nie Anglik a Dwyane Wade (25pkt i 6as) oraz bardzo aktywny Josh McRoberts (14pkt i 5zb , 5as) nakręcali akcje oraz tempo Żaru. Z drugiej strony bezbłędnie prezentował się Mike Conley (8/8 z gry) oraz pod koszem wspierali go John Leuer (20pkt i 12zb – bohater spotkania) oraz Zach Randolph (8/15 z gry). Obaj wysocy Grizzlies mocno wyręczali w podkoszowej walce nie do końca sprawnego Marca Gasola (1/6 z gry) i udanie pilnowali Chrisa Bosha (6/12 z gry). Ponadto Dave Joerger mógł oklaskiwać swój zespół za wyborną skuteczność zza łuku (8/15) – Courtney Lee miał 3/3. Momentum meczu okazała się czwarta odsłona; w niej Grizzlies w ciągu 4 minut zbudowali piętnastopunktową przewagę. Między 3 a 7 minutą kwarty trójkami popisali się Tay Prince i John Leuer wyprowadzając Miśki na dwycyfrową przewagę, której nie oddali do 48 minuty. W tym samym czasie straty popełniali Wade czy McRoberts, a niecelne rzuty z obwodu Bosha oraz Williamsa nie pozwoliły Heat na pogoń za rywalem. Uwaga, Heat przegrali mimo większej ilości punktów w strefie podkoszowej (50-40).
Strzelcy: Leuer 20+12zb (rekord kariery), Conley 18, Lee 17, Randolph 17, Allen 14 oraz Wade 25, McRoberts 14, Deng 13, Bosh 12.
PISTONS (3-18) – THUNDER (7-13) 94:96 (33:25 22:23 20:29, 19:19)
Pistons przegrali po raz 12 z rzędu w sezonie który miał być przełomowy (Stan Van Gundy może zwolnić trenera – siebie ?) . Tłoki tak naprawdę miały wielką szansę na zwycięstwo z wyżej notowanymi Thunder, ale piłkę do rzutu za trzy – potencjalnego game winnera – dostał Jaś Fasola (Josh Smith)…oglądając ten mecz zastanawiałem się czy Rowan Atkinson by trafił w takim momencie, być może jego szanse byłyby zbliżone patrząc na procent zawodowca z Detroit…Jasiu Smith rzucił kolejną cegłą zza łuku po dograniu od swojego rozgrywającego, a piłka uciekła w out. Typowa cegła, taka której nie da rady już złapać. „Brzdęk” od obręczu i po meczu została tylko kwaśna mina Smitha…W końcówce wielka pogoń i trzy trójki Carona Butlera, Kentaviuosa Caldwella – Popa oraz Kyle’a Singlera zniwelowały przewagę Thunder. Następnie Drummond dobił rzut a dalej zagrał dunka „in Your face!”. Andre wybronił akcję przeciwko Durantuli , po czym pudłem nie popisał się Westrbook. Niestety rzut Smitha zepsuł fajną końcówkę Tłoków. Było naprawdę blisko.
Strzelcy: Durant 28, Westbrook 22, Ibaka 13 oraz Caldwell-Pope 19, Drummond 16, Monroe 12, Smith 12
MAVS (16-6) – BUCKS (11-11) 125:102 (32:21, 27:25, 31:25, 35:31)
Nie było emocji jak przed kilkoma dniami w Milwaukee, kiedy Monta Ellis pogrążył game winnerem swoich niedawnych kolegów. Gracze z Texasu kontrolowali spotkanie i jego tempo, począwszy od pierwszej odsłony wygranej 11 oczkami. Główna w tym zasługa świetnie dysponowanych Chandlera Parsonsa (11/14) i Dirka Nowitzkiego (8/12) a Mavs trafiali w całym spotkaniu na 58% z pola. Nawet wysoka dyspozycja duetu Parker (7/12) i Giannins A. (8/11) nie pozwoliła Kozłom dogonić rywali.
Antek próbował nawet urwać jeden z koszów w Dallas, licząc na przerwanie dobrej passy Mavs, ale ostateczna próba zerwania obręczy wylądowała na drugim miejscu w top10 minionej nocy :-0 OJ Mayo w byłej swojej hali miał tylko 4/15 z gry…
Strzelcy: Parsons 28, Nowitzki 21, Ellis 19 oraz Antetokounmpo 18, Knight 16, Parker 15
KNICKS (4-18) – BLAZERS (16-4) 89:103 (20:25, 30:28, 25:30, 24:20)
Knicks zagrali na 52% z gry i mimo wszystko przegrali mecz. Wszystko przez L-Traina, robiącego 6 punktów podczas finałowych 180 sekund spotkania. LMA pokazał wielką klasę i zachował się na jak rasowego G2G przystało, wydzierając z rąk ekipy Dereka Fishera własną 16 wygraną. Co ciekawe, jeszcze przed meczem ożyły spekulacje związane z przenosinami Aldridge’a do Nowego Jorku, który w opinii ekspertów idealnie pasowałby do triangle offense. Ciekwostka, przez ostatnie 70 sekund spotkania żadna z ekip nie trafiła do kosza z gry. Jedynym punktem w finałowej minucie był celny osobisty Wessa Matthewsa.
Strzelcy: Anthony 23+10zb, JR Smith 20, Stoudemire 16+10zb, Shumpert 11 oraz Aldridge 24+11zb, Lillard 20, Matthews 18
LAKERS (5-16) – PELICANS (9-10) 87:104 (16:22, 24:28, 19:29, 28:25)
Wejście do piątki w miejsce Jeremy’ego Lina i Carlosa Boozera, duetu Ronnie Price i Ed Davis nie specjalnie podniosło szansę na zwycięstwo Lakers w konfrontacji z wyżej latającymi Pelikanami. Anthony Davis był sobą i trafiał 11 z 15 rzutów, a Jrue Holiday rozgrywał jedno ze swoich lepszych spotkań (22pkt i 8as). Obaj liderzy Pels wypracowali 10 oczek zaliczki po pierwszych 24 minutach i kontrolowali przebieg meczu w Staples Center. Pelicans zniszczyli Jeziorowców pod tablicami a dzięki postawie Omera Asika (8pkt i 11zb) i Ryana Andersona (11pkt i 10zb) wygrali tablicę 50-34! Z drugiej strony, po raz kolejny w rozgrywkach nie wypaliły strzelby Lakers – Kobe Bryant zanotował 6/18 z gry a Nick Young miał 3/13. Byron Scott na bank potrzebuje lepszego kreatora gry , gdyż zamysłu taktycznego w szeregach jego drużyny nie widać ani na chwilę.
Strzelcy: Bryant 14, Young 13, Boozer 12, Davis 12 oraz Davis 23, Holiday 22, Anderson 11+10zb, Evans 11
Tak naprawdę nie mam pojęcia co to jest to „triangle”.
Dało by się napisać jakiś artykuł o taktyce koszykarskiej?
Nie tylko o 'triangle” ale ogólnie o różnych systemach gry.
http://www.enbiej.pl/tag/triangle-offense/ wystarczy wygoglować…
Skupiłeś sie na tym triangle a chodziło mi o zapodanie pomysłu na cały artykuł o różnych systemach. Nie tylko o triangle.
http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&cad=rja&uact=8&ved=0CEEQFjAF&url=http%3A%2F%2Fwww.bloglovin.com%2Fblog%2Fpost%2F2223715%2F3668364317&ei=mq-FVL-mCsH-UN_lgeAP&usg=AFQjCNEJAem6qz7ZbELvXEljHZavRNtd-g&bvm=bv.80642063,d.d24
http://en.wikipedia.org/wiki/Triangle_offense
A ja mam pytanie trochę z innej beczki – także nieco statystyczne.
Znacie stronę gdzie można sprawdzić historyczne absencje/kontuzje zawodników NBA?
Była fajna strona z profilami graczy – tsn.com, gdzie były wypisany wszystkie pauzy zawodników w karierze z podanym powodem. Nie mam pojęcia czemu ją skasowano.
Istnieje jakakolwiek inna w tej materii?
Pytając prościej, znacie miejsce, gdzie można wejść i sprawdzić ile meczów i z jakiego powodu opuścił zawodnik X w sezonie Y?
Będę wdzięczny na podanie źródła.
ps. Dało by się na Enbiej wprowadzić ocenę komentarza gdzie ludzie oceniali by daną wypowiedź dając +/ – ??
Zwariowałeś?? Już istnieje jedna taka strona, pseudo koszykarska [gwiazdy-czegoś-tam], więc tu nie róbmy kolejnego gnoju.
Czemu ma to służyć?
Atlanta Hawks druga siła na Wschodzie. Hah ;)