Siedem meczów i aż cztery dogrywki. Najlepszy był oczywiście mecz w Los Angeles, gdzie Clippers po dogrywce i buzzer-beaterze dzisiejszego bohatera pokonali Suns, u których z kolei triple-double zaliczył Eric Bledsoe. Seria Warriors trwa nadal, podobnie jak serie Cavaliers i Hawks. Wizards zrewanżowali się Celtom za wczorajszą porażkę w Bostonie, choć ci znów postawili im bardzo trudne warunki. Zapraszam. Dziś trochę krótsze wydanie, ale ważne, że jest.
ATLANTA HAWKS 108:92 INDIANA PACERS
– Hawks wygrali po raz siódmy z rzędu, to ich najdłuższa seria zwycięstw od sezonu 2009/10. Pacers również podtrzymują swoją passę – była to ich piąta porażka z rzędu.
– Jeff Teague miał 21 punktów (8-11 FG) i 7 asyst. Po 20 spotkaniach ma na swoim koncie 350 punktów i 142 asysty. Tylko dwóch graczy Atlanty w historii klubu zaczęło sezon w tak dobrym stylu – Lenny Wilkens (1967/68) i Jason Terry (2002/03). Al Horford dołożył dziś 25 punktów (rekord sezonu) i 8 zbiórek. W trakcie swojej serii siedmiu zwycięstw Hawks notują średnio 104 punkty i 27.8 asyst, zatrzymując rywali na 89 punktach. Zaczęli sezon od 9 zwycięstw w 11 meczach u siebie.
– Dla Pacers najwięcej punktów zdobyli CJ Miles i Rodney Stuckey – po 15.
BOSTON CELTICS 132:133 WASHINGTON WIZARDS 2OT
– John Wall miał 26 punktów, 7 zbiórek, 17 asyst, 9 strat (wyrównany rekord kariery) i 10-17 z gry. Zdobył 10 ostatnich punktów Wizards w tym meczu. Po raz piąty z rzędu zanotował przynajmniej 12 asyst. To najdłuższa taka seria od 2012 roku (Rajon Rondo). W Waszyngtonie nie było takiej passy od co najmniej 30 lat. Ostatnim graczem z 26/7/17 był Monta Ellis w kwietniu 2013 roku. Przed nim był dopiero Chris Paul w 2009 roku. To także pierwszy taki występ w Wizards od 1997 roku (Rod Strickland). Wall w pierwszych 20 meczach tego sezonu notuje średnio 18 punktów, 10.4 asyst i 2.2 przechwytów. Ostatnim zawodnikiem, który zaczął sezon od średnich 18/10/2 w dwudziestu pierwszych meczach, był CP3 (2008/09) – przed nim był Kevin Johnson w 1990/91.
– Paul Pierce zdobył 28 punktów (rekord sezonu), trafiając 9 z 12 rzutów z gry, 4 z 5 trójek i wszystkie 6 wolnych. Wyprzedził Reggiego Millera i stał się 16. strzelcem w historii ligi. Ma w tej chwili dokładnie 25300 punktów. Marcin Gortat po słabym występie w Bostonie dziś miał 21 punktów i 12 zbiórek.
– Wizards mają w tej chwili bilans 14-6. Tak dobrego początku nie mieli od 1975 roku. Wygrali też 10 z 12 pierwszych meczów u siebie. To ich najlepszy start od 30 lat.
– Dla Celtics 28 punktów (11-11 FT – career-high) miał Jeff Green. Świetnie spisała się dziś ławka rezerwowych Bostonu, która zdobyła aż 82 punkty. Najwięcej miał Marcus Smart (career-high 23 pkt, 4 zb, 5 ast, 7-14 FG, 4-8 3pt), po 19 rzucili Brandon Bass (9 zb) i Kelly Olynyk (11 zb). Rajon Rondo miał 0 punktów i 4 asysty.
CLEVELAND CAVALIERS 110:88 BROOKLYN NETS
– Cavaliers, podobnie jak Hawks, także wygrali po raz siódmy z rzędu. Dzięki temu minimalnie wyprzedzają teraz Bulls i zajmują czwarte miejsce w konferencji. Dziś łatwo pokonali Nets, którzy nie wiem jakim cudem utrzymują się jeszcze w pierwszej ósemce – nawet jeśli to jest Wschód.
– Nets grali bez Joe Johnsona i Brooka Lopeza, a Deron Williams też nie był w najwyższej formie. Miał 13 punktów i 11 asyst, ale trafił tylko 3 z 14 rzutów z gry. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył dość niespodziewanie Kevin Garnett, który grał tylko 19 minut, a i tak zanotował 14 punktów oraz 7 zbiórek. Wyróżnił się także Jerome Jordan, który zdobył 12 punktów (rekord sezonu, punkt od rekordu kariery). W tym sezonie trafił 21 z 29 rzutów z gry (72,4%).
– Najlepszym strzelcem Cavaliers nie był żaden gracz Wielkiej Trójki, a Dion Waiters, który rzucił 26 punktów (season-high). Nie zmienia to jednak faktu, że jego średnia punktów na mecz w porównaniu do poprzedniego sezonu spadła z 15.9 do 9.1. Owszem, oddaje mniej rzutów, ale skuteczność również ma gorszą – zwłaszcza z dystansu (23,1%).
– LeBron James miał 18 punktów i 7 asyst. To już 10. kolejny mecz, w którym LBJ był najlepszym podającym Cavs. Tak długiej serii nie miał od pierwszego sezonu w Miami (16). Kyrie Irving miał tylko 7 punktów na 2-10 z gry.
– Goście zmiażdżyli Nets na tablicach 55-33. Kevin Love miał 19 punktów i 14 zbiórek, Anderson Varejao dodał 7 punktów i 14 zbiórek, a Tristan Thompson zaliczył 14 punktów (6-7 FG) oraz 12 zbiórek (8 w ataku). Cała trójka miała więc 40 zbiórek. Nieźle, co? Jeszcze żaden tercet w tym sezonie nie zaliczył w jednym meczu 12 zbiórek „na głowę”.
DENVER NUGGETS 107:112 TORONTO RAPTORS OT
– Gdyby Raptors przegrali ten mecz, mieliby już tylko pół meczu przewagi nad Hawks i Wizards. Ostatecznie jednak udało im się pokonać Nuggets, którzy znów wpadli do dołka. Zaczęli sezon od 1-6, później wygrali 8 z 10 kolejnych meczów, by cztery ostatnie znów przegrać.
– Raptors trafili w tym meczu dokładnie dwie trzecie swoich rzutów za dwa, ale też tylko 9 z 33 trójek. Jeśli zabierzemy z tego 5-7 za trzy Patricka Pattersona (19 pkt, 8 zb), to zostaje nam 4-26 skuteczności z dystansu pozostałych graczy Toronto. Najwięcej punktów miał Lou Williams (26 pkt, 7-16 FG, 3-10 3pt). Kyle Lowry, drugi Gracz Tygodnia w Toronto, miał 13 punktów (3-13 FG, 0-5 3pt) i 13 asyst (wyrównany rekord sezonu). Bardzo dobry występ zaliczył Jonas Valanciunas, który zanotował 18 punktów (8-11 FG), 12 zbiórek i 4 bloki. Raptors są 10-1, gdy Litwin przekracza próg 10 punktów.
– Najlepszym graczem Nuggets był Arron Afflalo z 25 punktami i 9-14 z gry. Ty Lawson zanotował 22 punkty, 6 zbiórek i 12 asyst. Po raz dziewiąty z rzędu zaliczył dwucyfrową liczbę asyst. Gdyby dołożyć mu po jeszcze jednej w dwóch meczach, w których rozdał dziewięć, to seria ta wynosiłaby już 14 spotkań, ale nawet teraz jest to historyczne osiągnięcie. To pierwsza taka passa w Denver od 1997 roku (Mark Jackson).
GOLDEN STATE WARRIORS 102:86 MINNESOTA TIMBERWOLVES
– Warriors wygrali po raz trzynasty z rzędu. Swój rekord klubu pobili już wcześniej, ale kolejne zwycięstwa jakoś im się jeszcze nie znudziły. Mają już bilans 18-2. Tylko jeden trener w historii NBA rozpoczął swoją karierę od takiego wyniku – Al Cervi (1949/50), który trenował wówczas Syracuse Nationals.
– Spotkanie najlepszej z najgorszą drużyną Konferencji Zachodniej nie mogło zakończyć się inaczej. To, że odbyło się na terenie tej drugiej, wcale jej nie pomagło, wręcz przeciwnie – Warriors wygrali w tym sezonie aż 11 z 12 meczów na wyjeździe.
– Po 21 punktów zdobyli Stephen Curry (10-20 FG, 1-7 3pt) i Klay Thompson. Dla Minnesoty tyle samo punktów zdobył Andrew Wiggins.
UTAH JAZZ 92:101 SACRAMENTO KINGS
– Kings nadal muszą radzić sobie bez DeMarcusa Cousinsa, ale dziś starli się z drużyną będącą w naprawdę sporym kryzysie. Jazz przegrali po raz dziewiąty z rzędu i tak naprawdę dołączyli już do Lakers i Timberwolves. Kings dzięki dwóm kolejnym porażkom Suns tracą do nich tylko pół meczu, więc nie jest tak źle. O wyższych lokatach nie mają nawet co myśleć, siódmi Mavericks mają już cztery mecze przewagi nad ósmymi Słońcami.
– Dziś obowiązki lidera w Sacramento przejął Rudy Gay, który miał 29 punktów (10-19 FG, 9-10 FT). Nik Stauskas z 15 punktami i 8 zbiórkami pobił swoje rekordy kariery.
– Dla Jazz 19 punktów, 4 zbiórki, 7 asyst i 4 przechwyty (6-16 FG, 1-7 3pt) zanotował Gordon Hayward.
PHOENIX SUNS 120:121 LOS ANGELES CLIPPERS OT
– Blake Griffin zdobył 45 punktów (14-24 FG, 15-17 FT). To oczywiście jego nowy rekord sezonu, ale też wynik tylko o punkt gorszy od najlepszego w tym sezonie w całej lidze (Carmelo Anthony 46) oraz o dwa punkty gorszy od rekordu kariery Griffina. Skrzydłowy Clippers zdobył 47 punktów w styczniu 2011 roku w meczu z Indianą.
– Dzisiejszy buzzer-beater Griffina jest jego pierwszym w karierze oraz pierwszym dla gracza Clippers od grudnia 2009 roku (Baron Davis). W ciągu ostatnich 10 lat tylko dwóch graczy miało w jednym meczu aż 45 punktów i zakończyło go buzzer-beaterem. To Dwyane Wade (2008/09) i Gilbert Arenas (2006/07). Griffin trafił w tym meczu oba rzuty z dystansu, co udało mu się już po raz drugi w tym sezonie. Łącznie trafił w nim 6 z 10 trójek. W pierwszych czterech latach swojej kariery miał 23,2% skuteczności za trzy.
– Gdyby Griffin nie trafił tego kartofla, bohaterem byłby Eric Bledsoe, który nie tylko zanotował świetne statystyki, ale też zablokował Chrisa Paula na koniec pierwszej dogrywki. W całym meczu były zawodnik Clippers miał 27 punktów, rekordowe w karierze 16 asyst oraz 11 zbiórek. Trafił też 8 z 16 rzutów z gry oraz wszystkie 9 wolnych. Wow. To jego pierwsze triple-double w karierze. Ostatnim graczem Phoenix z TD był Boris Diaw… w 2006 roku. Te osiem lat bez triple-double w jednej drużynie były najdłuższym trwającym okresem w NBA. Teraz najdłużej na trzy dwucyfrowe zdobycze swojego gracza czekają Memphis Grizzlies – ostatnie miał Pau Gasol w 2007 roku.
– Ostatnim graczem z 27/11/16 był Jason Kidd w 1996 roku. W ciągu ostatnich 30 lat takie statystyki notował tylko Magic Johnson (pięć razy). Żaden z nich nie miał przy tym dwóch bloków.
– Chris Paul miał 20 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek, ale trafił tylko 8 z 23 rzutów i 1 z 9 trójek. To ósme kolejne zwycięstwo Clippers. Jamal Crawford po raz pierwszy w swojej karierze został wyrzucony z boiska. Był to jego 1018. mecz w NBA.
Najlepsi
punkty: Griffin (45)
zbiórki: Love, Jordan, Varejao (14)
asysty: Wall (17)
przechwyty: C. Brewer (5)
bloki: Jordan, Valanciunas (4)
straty: Wall (9)
3pt: Patterson (5)
FT: Griffin (15)
minuty: Mozgow (49:13)
Enbiejowy typer: 7/7 (w sezonie 220/304)
Zachód vs. Wschód: 78-37
Pas mistrzowski: Golden State Warriors (24. dzień)