Telegram ze Wschodu – 09/12/14 – trwa serial Cavs, Aldridge przegonił Portera

CAVS (13-7) – RAPTORS (16-6) 105:101 (26:33, 29:30 26:25, 24:13)

LeBron James znów błyszczał prowadząc Kawalerię do drugiej z rzędu wygranej nad Raptors. The King był obserwowany przez parę królewską – Williama oraz Kate – a przed samym meczem wręczył im koszulki Cavs. Na 48 sek przed końcem czwartej kwarty, najlepszy strzelec meczu – z 35 pkt – zaplikował Drapieżcom trójkę , która w efekcie przyniosła 8 z rzędu wygraną ekipie Davida Blatta. Gospodarzom nie zaszkodził też drugi z rzędu słabszy występ Kyrie Irvinga (5/12 z gry oraz 13pkt). Na szczęście dla Cavs znów dobrą zmianę dał Dion Waiters (który znajduje się na cenzurowanym, odnośnie potencjalnej wymiany do Grizzlies lub innego możliwego chętnego na jego usługi) notując 18 pkt (7/10 z gry w tym 3/5 za trzy). Waiters wraz z Jamesem rozpoczęli pogoń Kawalerii w drugiej połowie trzeciej kwarty za uciekającym i prowadzącym 13 pkt rywalem. Sama czwarta kwarta charakteryzowała się lepszą defensywą miejscowych, ograniczeniem możliwości ofensywnych gości do 13 punktów oraz 9 oczkami z rąk LBJ’a. Raps w ostatnich 3:30 min rzucili tylko 2 pkt i był to wsad Terence’a Rossa (16). Niestety nawet double double dwóch kluczowych graczy gości – Valanciunasa (18/15zb) oraz Lowry’ego (16/14as) nie odmieniło losów końcówki i miejscowi wygrali 8 mecz z rzędu. Ciekawostka: Raps prowadzili już 14 punktami w trzeciej kwarcie, natomiast najwyższą przewagą Cavs były 4 oczka, uzyskane niemal na sam koniec meczu. Być może Kanadyjczykom zabrakło minut i koszy Greivisa Vasqueza, który zmaga się z grypą i rozegrał bezbarwne trzy minuty. 8 wygranych z rzędu Kawalerzystów miało miejsce w marcu 2010. Raps z kolei przerwali pasmo 39 wygranych , kiedy prowadzili po III kwartach!

PKT: James 35, Waiters 18, Love 17, Irving 13+10as oraz Ross 18, Valanciunas 18+15zb, Lowry 16+14as, Patterson 12, James Johnson 12

PISTONS (3-19) – TRAILBLAZERS (17-4) 86:98 (22:33, 24:22, 16:21, 24:22)

Goście z Portland prowadzili od początku spotkania do jego końca, po udanej pierwszej kwarcie zwyciężonej 11 oczkami. Prym na parkiecie w Mo-town wiódł LaMarcus Aldridge, który dzięki 23 punktom wyprzedził żywą legendę Traperów – Terry’ego Portera. Bariera 11 340 pkt byłego All Stara oraz ex trenera Suns czy Bucks została złamana przez L-Traina. 29-letni LMA potrzebuje teraz 6 693 pkt by dogonić lidera wszech czasów PTB – Clyde’a the Glide’a Drexlera. Wracając do meczu; bardzo słabo zaprezentowali się starterzy Pistons – bo Brandon Jennings zagrał za jeden punkt, notując 5 pudeł z gry , a Andre Drummond (szykowany na prawdziwą gwiazdę tego sezonu) przy 15 zbiórkach miał tylko 3/12 z gry. 40 punktów od S5 to stanowczo za mało by przepchnąć ofensywę Blazers i liczyć na wyrównany mecz…zwłaszcza kiedy w swojej hali rzuca się na 35% z pola! Z drugiej strony warto podkreślić ciągle wysoką formę rzutową Wesa Mathewsa, autora 8 celnych przy 12 wykonywanych rzutach. Dla PTB była to 5 wygrana w serii, dla Pistons 13 porażka z rzędu. Ile jeszcze wytrzyma Tom Gorres?

PKT: Monroe 22+10zb, Butler 13, Caldwell-Pope 11, Drummond 10+15zb oraz Aldridge 23+11zb, Matthews 19, Lillard 14, Kaman 14

Komentarze do wpisu: “Telegram ze Wschodu – 09/12/14 – trwa serial Cavs, Aldridge przegonił Portera

  1. Przy meczu Tor-Cavs bilanse sa odwrotnie.
    Ale ja nie o tym. Jestem zalamany Ekipa Pi.. to byl moj pierwszy ulubiony zespol z roku 1990 i sentyment jest do dzis, dlatego nie moga zniesc tego co sie tam dzieje. Niby widac poprawe w ostatnich meczach (zwlaszcza Josh juz tak nie cegli) ale to jest team na PO a tymczasem Philly ich juz biebezpiecznie naciska! Trzrba rozpedzic ta holote! Tzn opchnac Monroe (bo i tak nic nie podpisze) w zestawie z BJ. Poe niech rzuca dalej (moze w koncu zaskoczy) Drummond niech zbiera, a Smith niech robi wszystko tylko zakazac mu wychodzic poza 5m. PO i tak juz nie bedzie ale moze chociaz kolejna nadzieja na przyszlosc. Swoja droga to zawodnicy US team przechodza kryzys. Andre, Farried musza odpoczac.

  2. Mr.Cental,a najgorsze we wszystkim to iż chcąc nie chcąc gonią Philly,0-13? Tragedia. Popieram koncepcję rozwalenia tego „zespołu”.Było przedłużyć Monroe i nim handlować,teraz pewnie nikt go nie weźmie skoro i tak odejdzie do FA

  3. Dwoch gosci mialo przyjsc jako zbawcy, dostali stanowiska, apanaze i wladze i … nic :) Van Gundy i Jackson. Moze napiszecie jakis artykul o ich poczynaniach, bo jestem ciekaw jaki jest wlasciwie powod tego, ze zupelnie nie spelniaja pokladanych oczekiwan.
    pozdrawiam

    1. odpowiem CI krótko Skitour, prawda jest taka, że obaj Panowie mają mocno zapchane salary cap. Dopóki kontrakty Amar’e czy Bargnaniego nie spadną nie ujrzymy postępu Knicks (w żadnych z przedsezonych prognoz nie stawiałem ich do ósemki Wschodu). Z Pistons to są znów fatalne transfery Joe Dumarsa, który po erze Gordona i Villanuevy kupił dwa koty w worku – Smitha oraz Jenningsa, mając przy nich szansę na przedłużenie Knighta oraz Monroe (obie stracił). Samo przyjście Smitha przy prospekcie Monroe było dla mnie złym pomysłem. Ponadto, nie oszukujmy się system gry Fishera/Jacksona zna na wylot całe NBA i to nie jest jakaś nowinka, którą zaskoczy się pół ligi. Jak wiesz trójkąty poległy w play off 2011 , dostajac srogi łomot od Mavs. Na Knicks potrzebne jest mocne wietrzenie składu i świeża krew , walczaków, gryzących parkiet, by defensywa szła w parze z atakiem. Sam Melo nie ma też mentalności zwycięzcy i charakteru kilku wyżej notowanych w historii graczy, próbujących wyciągać średnie drużyny ponad przeciętność. Powodów jest kilka a dla mnie większym zaskoczeniem zostaje jednak forma Pistons, których widziałem w pre-season bijących się o top8 Wschodu. Niestety pomysł grania Smithem na dalej niż 5 metrze oraz jego wychodzenie na obwód nie ma najmniejszego sensu. Nie wiem też czy w szatni Pistons nie zaczynają się jakieś zgrzyty z Jenningsem lub Drummondem w rolach głównych. Obaj wypadają bardzo słabo w przeciągu ostatnich kilkunastu dni.

    2. Poza tym co opisaliście, jest jeszcze jedna możliwość. Obydwaj wiedzą, że nic nie wygrają w tym sezonie, więc dotankują, zrzucą zbędne kontrakty i ułożą zespól pod swoją grę (Jackson).
      Co zrobił Van Gundy z kontraktem Monroe, to jego słodka tajemnica, bo logiki w tym nie widać.
      Smith stracił na wartości (3 to to nigdy nie była i nie będzie), Monroe podobnie (ale ma kartę w ręku), bezsens.

    3. Dzieki Panowie za odpowiedzi.
      Niestety ostatnio nie bardzo mam czas (praca), dlatego pozostane przy podziekowaniach, a nie wdam sie w dyskusje (aczkolwiek chetnie bym to zrobil :) ). Podtrzymuje chec przeczytania artykulu o ich poczynaniach.
      pozdrawiam

  4. Już nie oglądam Pistons… Szkoda, że ten zespół tak wygląda. Jenningsa i Smitha opchnąć za pierwszorundowe picki i budować zespół w oparciu o draft i Andre.

Comments are closed.