Strzelec Washington Wizards popisał się udaną ucieczką za plecy obrońcy i rzutem spod samej obręczy, po precyzyjnym dograniu Andre Millera. Bradley Beal został znów bohaterem Wizards, wygrywając drużynie końcówkę spotkania z Orlando Magic.
Beal jakoś niespecjalnie prezentował się do ostatniej minuty, notując tylko 9 punktów (4/8 z gry) i grał w cieniu Johna Walla (21pkt i 11as). Jednak sama końcówka okazała się majstersztykiem w jego wykonaniu.